Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Ja tam się nie dziwię, ale takie coś potrafi ciśnienie podnieść.

Tam zielona strzałka jest na pewno, nieraz auto podjeżdża stamtąd już podczas trwania zielonego dla pieszych i czeka aż będzie można przejechać.

Tutaj to miejsce:

https://www.google.com/maps/place/Przemyśl/@49.7837878,22.767415,62m/data=!3m1!1e3!4m5!3m4!1s0x473b7edf1fb668d1:0x1efc1701bb993ff0!8m2!3d49.7838623!4d22.7677908

Ja jechałem od lewej i na przejście, babka z góry, z mostu.

ed; a tu z kierunku z którego ona jechała jak to wygląda:

https://www.google.com/maps/@49.7841237,22.7675341,3a,75y,206.16h,97.36t/data=!3m6!1e1!3m4!1s0pmD3eXUFc6FW648OPei9Q!2e0!7i13312!8i6656

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciśnienie to wiadomo, choć ostatnio to sam sobie podniosłem jak najpierw próbowałem wyskoczyć na wyjeździe z posesji przy kiepsko już trzymających zatrzaskach (jedna noga mi się wypięła), a kawałek dalej nie zdążyłbym wyhamować przed wyjeżdżającym samochodem z bocznej (kierowca był przytomniejszy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Szprycha... 

Przejechałem może z 10km spokojnym rozgrzewkowym tempem. Stanąłem na chwilę rozmawiam sobie i dup... strzeliła mi szprycha sama z siebie w stojącym nieobciążonym rowerze, dość spektakularnie trzaskając zresztą. Jazda na przełamanie strachu po wypadku, mowy nie ma o wracaniu, więc cała dzisiejsza trasa na ósemce z rozpiętym hamulcem i z latającym dzwoniącym nyplem. A koła odebrałem 3 dni temu, dziś byłem na nich 3-ci raz.

Edytowane przez abdesign
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to że mnie wkurzyło coś ostatnio na rowerze, miałem inną sytuację. Idzie sobie jakiś piesek w tym samym kierunku co ja jechałem rowerem i tak niechcący koło pieska wyskok i po heblach, no piesek troszku się wystraszył. Jak zaczął spieprzać, start miał taki że aż mu boksowały przez chwilę tylne opony, ucieka i patrzy w moją stronę uciekając tak bardziej bokiem ( jak to wyglądało :D ) no i jak nie zai w płot, aż go obróciło dwa razy !!! nic mu się stało ... żyje :)  

    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znowu chwalisz jakąś głupotą... W innym temacie że skakałeś po schodach obok ludzi.

Nie chciało mi się tam odpisywać, to odpiszę tutaj. Któregoś razu coś Ci nie wyjdzie i wtedy całe Twoje "obliczenia" pójdą się... Wpadniesz na kogoś i trudno że zrobisz sobie krzywdę, gorzej że komuś.

Tak, mnie takie zachowanie denerwuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej rower mnie wkurza. Naprawiłem co tylko stało w garażu, a w tym zrobiłem dosłownie wszystko, tylko nie ruszałem pedałów i tulejek DU w damperze, bo niby miały dać radę sezon.

Po dwóch jazdach (ok 5km) tulejki były do wymiany, a trzecia jazda skończyła się tak:

IMG-20211114-010351.jpg

Tak się składa, że te pedały niedawno były na tym forum polecane i ja też chciałem to zrobić, ale od czwartku już nie mogę. ;) Szczęście takie, że odpadł przy odprowadzaniu pieszego, to kostka cała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja co rok rozbieram absolutnie WSZYSTKO. Nigdy nie wiesz gdzie czeka Cię jakaś niespodzianka.

No dobra, w tym roku MTB nie będę ruszał za bardzo, bo przejechałem nim 300 km.

Apropo tematu. Owijka. To jest absolutny Top rzeczy których nie cierpię robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy te forum czytają też użytkownicy hulajnóg elektrycznych ale jeśli tak to chciałem ich uświadomić, że jeśli myślą, że mają zamocowane oświetlenie 10cm nad drogą i nie oślepiają jadących z przeciwka to są w bardzo duuuuużym błędzie.  Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność mijać takiego delikwenta i powiem szczerze, samochód jadący na długich światłach mniej mnie oślepia niż taka hulajnoga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ulica Nadwiślańska, lączy Warszawę z miejscowościami poniżej, dodatkowo jest to trasa przelotowa bo prowadzi do dróg wojewódzkich czy krajowych. Ograniczenie do 70 km/h.

Wzdłuż, nie pamiętam ile dokładnie, ale coś koło 5 km, nowa, równa asfaltowa droga rowerowa. Dwóch idiotów na szosach jechało ulicą obok.

Sam jeździłem ulicą na szosie, tam gdzie DDR to były krzywe dróżki z nierównej kostki brukowej, a ulica była z tych bocznych a nie głównych. Po prostu ktoś na chodniku postawił znak DDR. Trzeba mieć mozg wielkości orzeszka i wybujałe ego, żeby jechać tak jak Ci wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Przedwczoraj, wyjeżdżam w trasę, trzeba te kilka km miastem na początek. No i jadę sobie jednokierunkową, dwupasmową, lekko z górki. Przez ulicę przechodzi dziadek. Nic, że jakieś 20m dalej bezpieczne przejście. Na dodatek przechodząc przez jednokierunkową patrzył w odwrotnym kierunku niż ten, z którego jadą pojazdy. I tak szedł kolizyjnym, prosto mi pod koła, aż musiałem przyhamować tuż przed nim. No i ja do niego grzecznie "Chce pan żeby pana coś przejechało?" i w drogę, bo nie miałem zamiaru wdawać się w kłótnie, tylko chciałem debila opieprzyć. Za chwilę słyszę że coś tam wykrzykuje za mną. Słabo słyszałem, ale chyba coś w stylu "To ty uważaj jak jedziesz!". I jak się potem dziwić że kierowcy uważają pieszych za święte krowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć jak mówi ten troglodyta niczego nie zniszczyli... jeszcze zachęcają innych.  Mam coraz bardziej po ostatnim czasie w górach radykalne poglądy co robić z tego typu hołotą. Boję się też spotkania bo chyba nie wytrzymam i coś się stanie... Z drugiej strony są mordy, są tablice rejestracyjne, wiadomo dokładnie które szlaki turystyczne. 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Q_ue-bike to inna sprawa bo to drobnica kosztowa a ci ludzie ewentualne 5 stów mają gdzieś. To jest gdzieś tam wliczane w koszty i jak coś to cię wyśmieją i nadal będą robić swoje. Bez ostrych kwot mandatów i innych straszaków szkoda zachodu. LP z tego rejonu też ma to gdzieś i trzeba by wyczyścić masę klamek by ruszyć temat. Jak by obszary górskie u nas były państwowe to było by łatwiej a tak połowa to prywatny teren i udowadniaj tutaj gdzie kto jechał. Łatwiej złapać za rękę niż analizować które to miejsce na nagraniu.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadę sobie dzisiaj rowerem na nockę do roboty, zbliżam się do przejścia dla pieszych, rozglądam się i widzę jedno auto dość daleko. Postanowiłem nie schodzić z roweru i szybko nielegalnie śmignąć na drugą stronę.

Wyszło słabo bo asfalt przymroziło i na środku przejścia wywinęło mnie z rowerem o 180 stopni, po czym wylądowałem na glebie z obolałym tyłkiem.

Żeby nie było mało, to podnosząc się zobaczyłem, że to jedyne nadjeżdżające auto to był radiowóz. Panowie wyszli, zapytali się czy jestem cały i stwierdzili, że "za takie coś należy się stówka... ale, że sam siebie już ukarałem to będzie tylko pouczenie." ;)

Z jednej strony zły na siebie jestem za tą glebę, ale mogło być gorzej o jakieś 100zł. :)

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brombosz ;) gdybyś miał opony z kolcami, normalnie po ludzku przejechał byś sobie na drugą stronę. Miałem takie strzały w Zimie gdzie śniegu bardzo mało, zimno a na dworze bardzo ślisko na ścieżce rowerowej na jezdni też, czyli na przejściach, w takich sytuacjach zaświeca się lampka ... czas na opony z kolcami. W lesie raczej nikt nie odśnieża śniegu :D także opony na śnieg / zimę radzą sobie, mają jak się się przyczepić do nawierzchni, chyba że trafimy na lód pod śniegiem, wtedy może być różnie. Na ścieżkach i tam gdzie odśnieżają, w nocy zamarza brak śniegu i zwykła opona ma się ni jak do śliskiej powierzchni, nie ma się do czego przyczepić, do lodu śliskiej powierzchni raczej się nie przyczepi ... :P 

   

Edytowane przez __guest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo są malowane taką farbą, tak samo jak linie oddzielające pasy ruchu itd. Każdy motocyklista wie że na to się nie wjeżdża jak jest mokro. W samochodzie też to czuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mareq_BB napisał:

Pasy są piekielnie śliskie nawet jak jest tylko mokro. Kiedyś nawet udało mi się wywinąć orła przechodząc po pasach pieszo :) . 

Zgadza się, mokre jeszcze bardziej zdradliwe, KRWIOŻERCZE PASY ZAGŁADY   :D ;) 

9 godzin temu, Brombosz napisał:

Jakbym miał kolce to bym dostał stówę za przejście. ;)

Ja tam przejeżdżam przez pasy ( dwa razy już mnie goniły ) nie dały rady i odpuściły. :D ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 14.11.2021 o 07:34, skom25 napisał:

Apropo tematu. Owijka. To jest absolutny Top rzeczy których nie cierpię robić.

Ja polubiłem. :) Niedawno miałem okazję robić to po raz pierwszy i wyszło od razu... A potem to już wleciały podklejeczki, wariacje, kąty i eksperymenty. ;) W drugą stronę też da się owijać. Albo polecieć sobie warkoczyk. ;) Na pewno lepsze to niż czyszczenie napędu w MTB.

 

PS. ...z zakutym Shimano. 😕

Edytowane przez Brombosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...