Skocz do zawartości

[2018] Manitou i Hayes- powrót do czołówki?


durnykot

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Zarówno Manitou jak i Hayes były kiedyś w czołówce producentów amorków ( Skareb, Sherman, R7 ,Dorado, Swinger ) i hamulców ( HFX, Mag ) ale od pewnego czasu nie byli zbyt aktywni na rynku. Jakiś czas temu Manitou powróciło z udanym Machete ( który zresztą był pierwszym dedykowanym amorkiem do plusowych opon ) , bardzo dobrym Mattoc'em , który , szczególnie w wersji Pro jest porównywalny z Pikem i Foxem 34  (oraz bardzo niedocenionym u nas tłumikiem McLeod ( przeciętny Fox czy RS nie dorastają mu do pięt ) . Niestety nie można tego napisać o Hayesie, który po średnio udanej serii Stroke totalnie wypadł z rynku.

I nagle bez ostrzeżenia Hayes wprowadza ciekawe Dominiony, a Manitou testuje nowy amorek o goleniach 37 mm i skoku 170 mm.

https://nsmb.com/articles/manitou-and-hayes-plotting-comeback/

Pierwsze testy Dominionów są megapozytywne

https://www.pinkbike.com/news/review-hayes-dominion-a4-brake.html

https://enduro-mtb.com/en/hayes-dominion-a4/

Jeśli amorek będzie conajmniej tak dobry jak Mattoc ,to Fox 36 i Yari i Lyrik będą miały ciekawego konkurenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja bardzo kibicuję obu firmom, bo o ile z Manitou nie miałem do czynienia (choć rozważam wybór McLeod-a zamiast RSa) to jeśli chodzi o Hayesa chwaliłem kolejne pokolenia mechanicznych hamulców MX ale wiele złego słyszałem o hydraulikach, głównie z racji problemów podczas serwisowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko, że wszystkie marki w amortyzatorach do cięższych zastosowań (a SR to nawet w zastosowaniach przyziemnych) walą golenie o coraz większej średnicy (tak jakby dzisiejsze DH/Enduro znacząco różniło się od tego sprzed 3-4 lat). Jak tak dalej pójdzie to średnica goleni będzie za kilka lat większa niż w motocyklach. Prawdziwy rozwój byłby gdyby szukali nowych materiałów, stopów alu, metod wytwarzania... No ale lepiej jest sprzedać starą technologię w nowym opakowaniu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że temacie materiałów nic specjalnie nowego wymyślić się nie da, a na pewno nie zrobi tego branża rowerowa. Przyczyną jest prozaiczna - zbyt mało pieniędzy w branży kiedy porównać ja do innych dziedzin, którym również zależy na rozwoju zawieszeń - motocross, ATV, rajdy samochodowe. 

Pytanie na ile można jeszcze cokolwiek nowego w dziedzinie amortyzacji rowerowej stworzyć. Jak na ironię amortyzatory o najlepszej pracy, płynności oraz jakosci tlumienia to konstrukcję względnie proste i wcale nie najnowsze np. BOS lub dawne Marzocchi (oczywiście moim zdaniem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Klienci odsyłali, bo chcieli Mattoc`i pełną gębą, a tu taka wtopa, że dwie różne naklejki na jednym amortyzatorze....


Edit:    do tego nie było wiadomo co on ma tak właściwie w środku, do tego różne tabele ciśnień, czasem 2 różne tabele na jednym amortyzatorze...

EDIT2: KLIK tutaj masz przykład, obejrzyj zdjęcia.

Edytowane przez MMMAAACCC7
Niedopowiedzenia..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
20 godzin temu, MMMAAACCC7 napisał:

Pytanie brzmiało, dlaczego dla Ciebie oczywistym jest to, że napis "dorado" odnosi się tylko do sprężyny powietrznej, natomiast producent (bądź jego przedstawiciel) stwierdzili że produkt jest niewłaściwie "obnaklejkowany"?

Naisałem,że naklejka Dorado Air jest na każdym Mattocu Pro, a Ty potwierdziłeś, że chodzi o etykiety Mattoc i Dorado Air. Nie wiem ,czy wysyłka do Manitou dotyczyło Mattoc Comp ,Expert czy Pro , nie wiem jak brzmiała podstawa reklamacji, bo z jednej strony piszesz ,że amorki były źle oklejone, z drugiej  wrzucasz link do Ebaya z Mattocami ,które wyglądają jak każdy Mattoc Pro. chciałbym zobaczyć zdjęcie konkretnego przypadku, a nie link z ebay. Taki niedowiarek jestem.....albo źle patrzę na zdjęcia.

Tak czy inaczej ta dyskusja nie wnosi nic do tematu- wolę takie problemy ,niż wpadki jakościowe w DVO , Cane Creeku czy skrzypiące korony w DT Swiss.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...