Skocz do zawartości

[Przyrost prędkości] Przejście z górala na szosę


awdre

Rekomendowane odpowiedzi

Ty to tak nazywasz, a jednak wszystko rozbija się o drogi rower, bez którego nie byłoby tematu. Jakby ktoś sobie kupił sportowe Ferrari i stawiał je raz na miesiąc trzy metry przed garażem, to też byłby uparty i głupi? Taka polska mentalność, trochę jeszcze z czasów PRLu. A prawda jest taka, że nic mi do tego na co ktoś wydaje swoje pieniądze, nawet jakby ich nakradł i wydawał w nieprzemyślany sposób... jedyne co mi wolno to po cichu zazdrościć, że kogoś na to stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stujumper napisał:

Niemożliwe! Taka średnia na takim  ciężkim gracie? Co Ty jesz chłopie? :) Ja na 7kg karbonowym 29erze ledwo 28km/h mogę wyciągnąć średnia :/

To jesteś mistrz kolego @awdre

O ile dobrze kojarzę twoje zdjęcia z innego tematu, to masz dosyć słuszną wagę i posturę i to właśnie dlatego twoja średnia to ledwo 28km/h... nawet na 7kg karbonowym 29erze :) I nie jest to żaden atak - dla mnie 28 km/h to by było "aż" a nie "ledwo".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego średnia w terenie lub po lesie a co innego na szosie. Jeśli średnia w terenie to 28 km/h to OK a jeśli na szosie to cóż... Może pora przesiąść się na e-bike?  ;)

29 minut temu, Lumperator napisał:

Jeśli faktycznie autor tematu taką średnia wyciąga to jak dla mnie marnuje się wielki talent kolarstwa :) I to mówię zupełnie serio.

Nie te czasy - jeśli ktoś chce poważnie myśleć o tym sporcie to należałoby dodać +10 km/h... Taka jest konkurencja: niewykrywalne dopingi, leki a astmę, itp. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, firefoks napisał:

Co innego średnia w terenie lub po lesie a co innego na szosie. Jeśli średnia w terenie to 28 km/h to OK a jeśli na szosie to cóż... Może pora przesiąść się na e-bike?  ;)

Nie te czasy - jeśli ktoś chce poważnie myśleć o tym sporcie to należałoby dodać +10 km/h... Taka jest konkurencja: niewykrywalne dopingi, leki a astmę, itp. ;)

No to by kolega miałby swojego tajnego lekarza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z rana zrobiłem rundkę po okolicznych drogach. 90 km ze średnią niemal 30km/h. Piszę o tym tylko dlatego, aby nikt mi nie mówił, że rzucam słowa na wiatr, ani że dwie poprzednie trasy +70 km wykręciłem z podobną średnią przypadkiem.

 

overview.thumb.jpg.74f72de5a44b1df0af0dc367dd0fc7ad.jpg

 

W zasadzie to po dzisiejszym treningu nie wiem jak dałbym radę pokonać tę trasę na sztywnej szosie, gdzie na rowerze z amortyzatorem to była żadna przyjemność. Niestety, ale jakość międzywioskowych dróg w tej części Polski pozostawia wiele do życzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stujumper napisał:

Tu chyba było coś grzebane w pliku bo to niemożliwe przecież jest, zeby tak szybko jeździć :o

Bo to chłop z Białegostoku, Panie. A tam to albo piją, albo jeżdżą na rowerach, albo jedno i drugie na raz :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie trochę to zafiksowanie na średniej prędkości.Po przesiadce z fulla na szosę średnia wzrosła mi  o  5-6km /h na moich stałych rundach.I nadal jest niska :) Ale subiektywne wrażenia z jazdy nie mają sobie równych.Dla mnie wyznacznikiem wytrenowania jest udział w zawodach i ustawkach.Po takiej aktywności można poznać swoje miejsce w szeregu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez lata jezdzilem na alu XTC ktory z czasem zrobil sie wiekowy (wiec pewnie i bardziej wiotki) i jak sie przesiadlem na nowa szose (Emonda SL) to nie moglem uwierzyc, ze rower moze byc tak sztywny. Zupelnie, ale to zupelnie inna jazda i inna liga.

Trudno powiedziec ile mi srednie wzrosly, ale te kilka km/h na pewno jest szybciej/ Trasy ok 100km - 170 km robie ze srednimi ok 28-30 przy czym nie jest to miarodajne, bo jadac z nawigacja czasem pakuje mnie ona na polna droge z piaskiem i kamieniami. Czasem z niej zawracam, czasem nie. Czasem asfalt jest tak podly ze mimo dobrej nogi i tak nie jade wiecej jak 25 a i to jest juz sporym wyzwaniem.

Na pewno wzroslo przyspieszenie. Wzrosla max predkosc na plaskim z 50km/h na MTB do 55km/h na szosie. Na szosie moge tez o wiele dluzej jechac z wyzszymi predkosciami. Na MTB 50 to max i przez chwile, na szosie blisko maxa ale juz pociagne tak nieco dluzej. 40 na MTB jest wykonalne na asfalcie ale dopiero na szosie utrzymam to przez dluzszy okres czasu. Jadac pod wiatr tam gdzie na MTB jechalbym 20 na szosie jade 27.

No a z gorki, za kims, z wiatrem to dopiero zaczyna sie bajka, bo nie ogranicza mnie naped. Na MTB przy 44x11 mialem niezly mlynek przy 50km/h a na szosie majac 53x11 spokojnie pociagne do 80.

Na plus duza ilosc roznych chwytow choc i tak wiekszosc czasu jezdze w dolnym. Ogolnie nie wiem jak moglem tyle czasu uwazac ze jazda na MTB po szosie daje frajde. Teraz mam prawdziwa frajde z jazdy szosa po szosie i z jazdy MTB w terenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież napisał wyraźnie że przez chwile.... to zdaje się nic trudnego dla kogos kto troche jezdzi, żeby rozpędzić MTB do 50km/h - a to chyba byłaby najkrótsza mozliwa chwila.

Ostatno znajomy  mowił mi, że jechał pod wiatr 30-35km/h i nie mogl urwać gościa na FATcie na odcinku 5km. ;-) i nie był to eFat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...