Skocz do zawartości

[Przyrost prędkości] Przejście z górala na szosę


awdre

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, tessio napisał:

A jak wyprzedasz takich na "dekatlonach" to już bez przyjemności czy tylko wyprzedzani na drogich rowerach poprawiają Ci humor?

Takie dekatlony też są kilka razy droższe od mojego rumaka ;) A tak na poważnie to lubię ich wyprzedzać bo dzięki temu mogę osiągnąć wysokie tętno na treningu. A bez takiego "bodźca" ciężko jest mi to zrobić, jakoś nie mogę się zmusić. Ten dzisiejszy jechał w miarę spokojnie i w pewnym momencie mnie zauważył, po czym wyraźnie przyspieszył ale i tak wiedziałem, że będzie mój bo rósł mi w oczach. Żeby nie zrobić takiego błędu jak kiedyś, gdy holowałem jednego szosowca przez kilka km pod wiatr, zaatakowałem z grubej rury i na liczniku pokazało się 48 km/h. Nie miał szans wejść na koło. Później zwolniłem do 40 km/h ale i tak po chwili gość znikł mi z pola widzenia... A wtedy się obudziłem i mama mówi, że czas do szkoły ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brombosz napisał:

Dla wielu pewnie jest nie do przyjęcia, że jakiś świerzak na swoim starym retro-mobilu, kręci niewiele gorzej niż oni na wylajtowanych, hi-tec'owych sprzętach po latach treningów.

No i właśnie tego się obawiam, że wydam jakieś 2,5 tysiąca na rower z którego zyskam niewiele, a ograniczę się do asfaltu. Wprawdzie widzę często ludzi na szosówkach w mieście, ale zazwyczaj jadą dość spokojnie. Oczywiście miasto to bardziej dodatek, bo mieszkam na obrzeżach, a treningi to wiadomo że poza miastem.

Zapewne gdyby nie fakt, że jeżdżę na przywłaszczonym rowerze mojego taty to pewnie w ogóle nie szukałbym nowego roweru, no ale ile można nie swój rower eksploatować :)

 

3 godziny temu, firefoks napisał:

Sam aktualnie jeżdżę na uszosowionym pseudo-góralu z hipermarketu i wynik z dzisiaj: 62 km ze średnią 33,4 km/h

To już całkiem fajny wynik, skoro jest to rower "uszosowiony". Ja takiej średniej jeszcze nie miałem na takim dystansie. Dzisiaj u mnie 35 km ze średnią 31,7 km/h według stravy, co aż mnie zaskoczyło.

 

Chyba jednak mimo wszystko skuszę się na jakiś tańszy model roweru szosowego, zwłaszcza że przeceny już się zaczynają. W sumie to ostatni raz jak po lesie jeździłem to sam nie wiem kiedy był. Chyba jak jeszcze z rodzicami jeździłem...

A sądzicie że pedały spd dają coś do wydajności? Szosa na platformach, a na wpinanych pedałach da przy tej samej mocy jakąś zauważalną różnicę w prędkości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzaski czy to SPD czy inny system zawsze warto i to nie tylko dla zwiększenia efektywności. W nich się jeździ po prostu wygodnie. Noga jest ustabilizowana zawsze w tym samym położeniu, można kręcić z wyższa kadencja i nigdy Ci pedał z pod stopy nie ucieknie, a z czasem jakby odruchowo zaczyna się pedałować "na okrągło", a nie tylko naciskać. Chociaż na początku pewnie też nic nie zauważysz - trzeba się przestroić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8 godzin temu, awdre napisał:

Jestem naprawdę zszokowany, że tak wiele osób nie dowierza w moje wyniki

Jeżeli "ściemniasz" w jednej kwestii, zakładam, że ściemniasz zawsze: jakim cudem uzyskałeś w sprincie 45km/h na przełożeniu 44/11?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, rzezniol napisał:

44/11 z kołem 26 i 45km/h to akurat żadne osiągnięcie.

Dokładnie. Ja na takim przełożeniu za ciężarówką jechałem 60 km/h wciąż pedałując.

54 minuty temu, awdre napisał:

Ja takiej średniej jeszcze nie miałem na takim dystansie.

W grupie z szosowcami na 70 km udało mi się uzyskać 37,6 km/h. Ale to była jazda w grupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

rzezniol i firefoks
Dokładnie - na oponach 2,1" wychodzi prawie 46 km/h przy kadencji 90.
No, ale nie ma co udowadniać komuś, kto pewnie nawet z górki tyle nie jechał :icon_wink:

tessio
No jak już masz tego hiper ultra wypasionego i super wylajtowanego karbona, to wypadałoby coś sobą również reprezentować :icon_lol:

Jeszcze a propos "ścigania" - jadę sobie przez las powiedzmy z prędkością ok. 25 km/h lub nieco więcej, a przede mną jakiś wujek na czymś pomiędzy mieszczuchem, a trekingiem ( koło chyba 26" ), wyprzedzam go pod lekkie wzniesienie i po chwili na niewielkim spadku, słyszę że ciśnie, no to lekkie turbo mi się włączyło, bo mam niby tylko 27,5" , ale przecież niemożliwe, żebym się tasował z jakimś wujkiem.
Efekt był taki, że przy prędkości > 30 km/h gość pocisnął z 500 - 600 metrów i odpuścił, a jeszcze chwilę wcześniej prowokująco wołał "dawaj, dawaj !" - być może udało mu się mnie sprowokować, ale z drugiej strony też nie chciałem go 2 razy wyprzedzać, bo pewnie tak by się skończyło, skoro został ze 200 - 300 metrów w tyle, mimo że odpuściłem i zwolniłem.
Więc albo się "ścigamy", albo idi w kibini ;)

Argi
Policz sobie tu : http://gear-calculator.com/
6 dych można wyciągnąć przy kadencji ok. 120 ( 118 według tego kalkulatora dla opon 26" o szerokości 2.1" ).
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Argi napisał:

Hmmm, z obliczeń wychodzi kadencja 150

Mi wychodzi około 70 km/h przy kadencji 150 ...
Kolegom niejako tez wychodzą też zbieżne obliczenia ... i teraz kto się myli ? :)
Trzymanie się w cieniu aero za busem czy ciężarówką z prędkością 60 km przy tych parametrach roweru jest jak najbardziej możliwe ...
Z SPD jest możliwe kręcenie okolic 150 obrotów korby /min nie twierdzę że ciągle ale jest możliwe.;)

Pozdrawiam  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrissDeValnor napisał:

Kadencja, kadencja...
Bez tego, to można mieć nawet szosowy wielki blat i przegrać z szybkimi kolegami na 26" :icon_wink:

Pracuję nad tym, pracuję :) Ale dopiero ten cały sezon jeżdżę na liczniku z kadencja i wyniki już są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

rzezniol
Spokojnie, bo zaraz dojdziemy do tego : https://www.wsj.com/video/speed-cyclist-denise-mueller-record-setting-run/6272EEBD-EEC2-4E05-93C6-86C9FCCA9DCF.html
Kadencja co prawda niższa, ale za to jaka prędkość ( blisko 240 km/h ).
Widziałem na YT inne ujęcia i babka miała 160 na zegarze przy kadencji może 60, także siłę trzeba mieć - nawet mimo tego tunelu aerodynamicznego jaki się tworzy za samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, KrissDeValnor napisał:

Jeszcze a propos "ścigania" - jadę sobie przez las powiedzmy z prędkością ok. 25 km/h lub nieco więcej, a przede mną jakiś wujek na czymś pomiędzy mieszczuchem, a trekingiem ( koło chyba 26" ), wyprzedzam go pod lekkie wzniesienie i po chwili na niewielkim spadku, słyszę że ciśnie, no to lekkie turbo mi się włączyło, bo mam niby tylko 27,5" , ale przecież niemożliwe, żebym się tasował z jakimś wujkiem.

Kiedyś, dawno temu ( 1999-2000 ) miałem taki przypadek :

Jedziemy z kolegą ( stroje, kaski, okulary, rękawiczki itp itd ) przez jakąś malutką wieś ( asflat ) rowerami mtb 26, dość spokojnie raczej nie pamiętam 25-27 kmh i nagle z posesji wyjeżdża na rowerze  typu turing/ukraina ( dokładnie nie wiem ) chłopak w dżinsach, pasek czarny dookoła,  obcisła koszulka w spodniach, butach skórzanych na podeszwie  z blachą dookoła ( coś dokładnie w tym stylu ) : je najbardziej zapamiętałem z całego ubioru

1318bfb973ea3ab7af23271bd09cae4db4723922

No i siada nam na kole.. patrzymy na siebie i przyspieszamy.. 30 kmh.. jedzie dalej, przyspieszamy 34-36 kmh .. jedzie dalej.. 40 kmh.. jedzie dalej, no to my na 100 % wtedy 42 kmh, 43 kmh, widzę, że za małą chwilę będę musiał odpuścić i będzie zabawnie, na szczęście on odpuścił.. ( i zawrócił ) piorunujące wrażenie na nas zrobił.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.08.2018 o 22:08, KrissDeValnor napisał:

jak już masz tego hiper ultra wypasionego i super wylajtowanego karbona, to wypadałoby coś sobą również reprezentować

Niekoniecznie. Może po prostu ktoś kupił bo go stać i tyle, nie ma co zaglądać mu do portfela. Problem zaczyna się ewentualnie gdy wyraźnie służy to "pompowaniu ego" albo wiadomo że rower będzie używany na pokaz od święta, a gość zawraca tyłek odnośnie wyboru i niuansów sprzętowych jakby to miało jakiekolwiek znaczenie w tym przypadku.

Tak w ogóle to jakoś "lepsze" szosy budzą tyle emocji, a kupowanie MTB na wyrost jakoś nie, a mam nieodparte wrażenie, że w tym drugim przypadku jest częściej większy poziom abstrakcji ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale to było ironiczne stwierdzenie ( stąd ten emotikon ) i nikomu do portfela nie zaglądam, a skoro twierdzisz, że lepiej tego nie robić, to niepotrzebnie piszesz o tych "pokazach od święta", bo jak kogoś stać i ma fantazję, to niech śmiga na topowej maszynie choćby nawet tylko raz w miesiącu.
A że niby super sprzęt się będzie marnował ? 
No cóż - jego stać, żeby spełniać swoje zachcianki, więc może nawet postawić ten rower i tylko na niego patrzeć jak na dzieło sztuki, a nam nic do tego.
Podobnie z jazdą MTB wyłącznie po mieście ( co mam wrażenie jest dość powrzechnym zjawiskiem, ewentualnie 80 - 90% miasto, a reszta "teren", czyli skrót po trawniku do najbliższego sklepu ;) ) - ludzie chcą tak użytkować rower o nieco innym przeznaczeniu, to niech tak robią, bo to ich sprawa ( podobnie jak część samochodów terenowych nigdy nie była w terenie do którego została stworzona...).
Także niech sobie ludzie kupują co chcą i na co ich stać, nawet jeżeli nigdy nie wykorzystają potencjału jaki drzemie w ich sprzęcie ( inna rzecz, że nie każdy ma możliwości fizyczne pozwalające na to, ale przecież nikomu nie można odebrać marzeń - i całe szczęście, że tak jest ).
Dzisiaj np. widziałem małolata na złotym fat'cie jadącego po ścieżce rowerowej - może był w lesie, a może bał się ubrudzić i jednak jego rower konkretnego piachu i błota nigdy nie widział ( i być może nie zobaczy ), ale czy to jest powód dla którego ktokolwiek może mu odmówić posiadania takiego bike'a ?
Nie !
I o to w tym wszystkim chodzi - jest wolność wyboru.
Jeździsz fat'em tylko po asfalcie ?  OK, Twoja sprawa.
Po to są zachcianki, żeby je spełniać ( inna rzecz, że niektórzy mogą być przy tym nie do końca świadomi konsekwencji swojego wyboru ).
A że nie będzie efektywnie i tak szybko jak mogłoby być ?
Nie każdy tnie się na sekundy i skoro jazda na rowerze a'la traktor po mieście mu odpowiada, to czemu ma tego nie robić ( pytanie retoryczne ) ?
PS
Molestuje Cię ktoś na PW, że tak reagujesz ?
Jak widzisz takie pytania, to przecież nie musisz na nie odpowiadać - przymusu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Widocznie znów jeden emotikon to za mało, ale uwaga dotyczyła bardziej Twojego czepialstwa, które prezentujesz także w innym wątku...
Sam święty nie jestem, ale nie wytykam każdemu, że "źle" wybrał, bo to nie ma sensu i nic nie zmieni.
Oczywiście można komuś coś zasugerować, ale ciągłe wyśmiewanie to tylko robienie sobie dobrze - takie mam wrażenie.
Poza tym to co dla Ciebie jest z gruntu złe, dla innego wydaje się dobre - ot taki paradoks odmienności pojmowania otaczającego świata.
Jak Ci to sprawia frajdę, to pisz sobie co chcesz - mi to za przeproszeniem "lata" i tylko zwróciłem ogólną i zapewne nic nie znaczącą uwagę...

Fakt - ostatnio pogryzły mnie jakieś owady :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...