Skocz do zawartości

[Norwegia południowa] pytania przed wyprawą


c1ach

Rekomendowane odpowiedzi

W drugiej połowie września wybieram się do południowej Norwegii - start z okolic Oslo, jazda na zachód i powrót. Mam 15 dni, dystans planowany 920 km + maksymalnie dwie wycieczki piesze (Preikenstolen), jeśli zostanie czas to zjadę nad południowe wybrzeże. Zarys trasy: https://goo.gl/maps/ryUhULjdjDy, chętnie poznam opinię co można zmienić.

Mam pytania:

1) Jak jest z płatnością gotówką? Znalazłem artykuł sprzed 2 lat, że Norwegia będzie niedługo państwem bez gotówki, a ten rodzaj płatności jest już mało popularny. Na trasie nie ma dużych miejscowości, czy w praktyce mogę się spotkać z odmową przyjęcia gotówki np. w lokalnym sklepie spożywczym lub na promie między wyspami? Brzmi bzdurnie, ale w Szwecji to możliwe.

2) Czy od 15 do 30 września powinienem być przygotowany na walkę z insektami w tym rejonie?

3) Jak wygląda kwestia zakazów dla rowerów? Jeśli nie ma znaku to mogę wszędzie jechać (tunele, wiadukty), czy są to jakieś nieoczywiste przepisy i znaku zakazu może nie być?

4) Jakieś porady i miejsca nieoczywiste? Mile widziane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nigdy nie miałem problemów z przyjmowaniem gotówki, chociaż rzeczywiście płatności kartą są tam bardzo popularne.

2. Meszki nie, ale komary, jeżeli trafisz na ciepłe dni i noce to mogą się pojawić.

3. Co nie jest zabronione jest dozwolone. Z pozakodeksowych zachowań to fakt, że kierowcy potrafią zwalniać jadąc z przeciwka, kiedy mijają rowerzystę. Jeżeli nie byłeś w Norwegii to przeżyjesz szok porównując kulturę kierowców wobec rowerzystów do realiów z naszych dróg.

4. Nie byłem w tej części Norwegii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem właśnie po 3 tygodniowym tripie w Norwegii tylko trasa Tromso -> Trondheim, więc może nie ten rejon, ale coś mogę odpowiedzieć na ten temat.

W dniu 18.08.2018 o 23:19, c1ach napisał:

1) Jak jest z płatnością gotówką? Znalazłem artykuł sprzed 2 lat, że Norwegia będzie niedługo państwem bez gotówki, a ten rodzaj płatności jest już mało popularny. Na trasie nie ma dużych miejscowości, czy w praktyce mogę się spotkać z odmową przyjęcia gotówki np. w lokalnym sklepie spożywczym lub na promie między wyspami? Brzmi bzdurnie, ale w Szwecji to możliwe.

Korzystaliśmy z dużej ilości promów i na każdym można było płacić zarówno gotówką  jak i kartą. Natomiast dla przykładu jak byliśmy w Szwecji to na promie który pływa między Kalmarem a Olandią jest możliwość płatności tylko kartą, więc takich sytuacji bym nie wykluczał. Same sklepy nie podejrzewam żeby był problem. Polecam korzystanie z sieciówem typu Rema 1000 czy (chyba) Xtreme - bo w małych sklepach ceny i 1,5x tego  co w sieciówce....

W dniu 18.08.2018 o 23:19, c1ach napisał:

2) Czy od 15 do 30 września powinienem być przygotowany na walkę z insektami w tym rejonie?

Od każdego kto był w Skandynawii plus sam po wizycie w Szwecji i Norwegii mogę potwierdzić - na ten syf zawsze trzeba być przygotowanym. Szczególnie jeśli poruszasz się lasami. Nie jest głupio też zaszczepić się na odkleszowe zapalenie opon mógzowych. Kleszczy tam też na potęgę. Jeszcze nigdy tak szybko nie złożyłem namiotu jak wtedy gdy zacząłem całe ich chmary strzepywać z nogi w trakcie jego rozkładania. Lepiej zabrać jakąś mini moskitierę ze sobą. No i repelent...

29062898717_edb641a72b_z.jpg.ad37ddb184ee1e8d8733b3c58a92a776.jpg

43281598334_9b0dc828d5_z.jpg.c463a99ef3602b896bde2fc419cff628.jpg

 

W dniu 18.08.2018 o 23:19, c1ach napisał:

3) Jak wygląda kwestia zakazów dla rowerów? Jeśli nie ma znaku to mogę wszędzie jechać (tunele, wiadukty), czy są to jakieś nieoczywiste przepisy i znaku zakazu może nie być?

Jeśli nawet gdzieś po drodze był tunel z zakazem za dajmy na to kilkadziesiąt km, to dużo wcześniej były oznaczenia że rowerem nie można jechać (tzn można ale do tunelu) i były wskazki które kierowały na objazdy czy też np. na promy. Najdłuższy tunel jakim jechaliśmy to albo 2,2km albo 3,2 km, był też taki pod fjorem (całkiem fajny zjaz), te z zakazami miały po 7 czy 11 km długości...

Są przed tunelami (nie zawsze) przyciski - jak wciśniesz to idzie światełko ostrzegawcze dla kierowców.

29062896737_940547539a_z.jpg.fe6daccdc2bddc94d53bbf704c8bafb7.jpg

 

W dniu 18.08.2018 o 23:19, c1ach napisał:

4) Jakieś porady i miejsca nieoczywiste? Mile widziane ;)

Nie zapomnij repelentów bo na miejscu są drogie ;)

W sklepach zazwczyaj są jakieś owoce w promocji w przyzwoitej cenie.

Browara w markecie po 20 i w niedzielę nie kupisz ;)

Wodę z toalet na stacjach benzynowych czyw miejscach atrakcji turystyczncych biorą wszyscy - nie jest to tylko polska domena jak by miał ktoś wątpliwości ;)

Weź zapasową dętkę z dobrym wentylem - mi się pomyliło przez nieuwagę i już wiem że nowa dętka w norwegii kosztuje 50 pln ;) a wymiana szprychy ca. 100 pln.

Rozbijać namiot można na serio wszędzie ;) 

Zabraliśmy ze sobą zapięcie i korzystaliśmy z niego dwa razy - pierwszej nocy z przyzwyczajenia i ostatniej jak bylismy już w Trondheim. Poza tym nawet jak w większych miejscowościach byliśmy to przed wejściem do marketu nie zapinaliśmy rowerów czy na noc...

Rozważ zabranie wędki ze sobą ;) bardzo fajna sprawa wyciągnąć coś z wody i obrobić to na ognisku ;)

W dniu 19.08.2018 o 16:00, sedymen napisał:

3. Co nie jest zabronione jest dozwolone. Z pozakodeksowych zachowań to fakt, że kierowcy potrafią zwalniać jadąc z przeciwka, kiedy mijają rowerzystę. Jeżeli nie byłeś w Norwegii to przeżyjesz szok porównując kulturę kierowców wobec rowerzystów do realiów z naszych dróg.

Potwierdzam - jeśli jest tylko wzniesienie to już nikt na wariata Cię nie wyprzedzi, będzie powoli się toczył za tobą. Samochody w obu kierunkach zwalniają jak widzą rowerzystę. Omijają bardzo szerokimi łukami. Jak wchodzisz na promy czy schodzisz to masz pierszeństwo itp itd

 

Moja galeria tutaj - Norwegia 2018

W razie pytań pisz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w tych okolicach na krótszej 7 dniowej wycieczce w połowie lipca. Z tym, że bardziej nastawiłem się na pobyt w górach (drogi szutrowe )+ wypoczynek nad jeziorami. Byłem w górach pomiędzy miejscowościami Skien i Konsberg (Skrim-Sauheradfjella).  Komarów, meszek było bardzo mało, nawet w lesie i nad jeziorami. Zapewne z powodu wyjątkowo suchego lata. Wiozłem preparat z Deet, ale nie użyłem ani razu. We wrześniu może być już inaczej.  Zwróć uwagę na to że teren jest mocno pagórkowaty. Już od samego lotniska do Postgrunn  jest sporo męczących podjazdów. Widzę, że wyliczyłeś około 60 km dziennie do przejechania. Niby dość mało, ale jak mają być jeszcze piesze wycieczki i ewentualnie 1-2 dni na wypoczynek, to może być trochę męczące. (biorąc pod uwagę liczne podjazdy). Oczywiście patrzę z mojego punktu widzenia i moich możliwości. Dla Ciebie może być w sam raz. 

W kwestii płatności polecam jednak zabranie karty płatniczej. Ja przez cały pobyt ani razu nie płaciłem gotówką (chociaż miałem 500 koron w zapasie, ale się nie przydały). Co ciekawe nie wszędzie da się płacić telefonem.

Jeszcze jedno, z tymi super kulturalnymi kierowcami, to nie do końca tak jest, owszem lepiej niż u nas, ale czasem zdarzy się taki który wyprzedza na centymetry. Trzeba uważać, jak zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pp516 napisał:

Jeszcze jedno, z tymi super kulturalnymi kierowcami, to nie do końca tak jest, owszem lepiej niż u nas, ale czasem zdarzy się taki który wyprzedza na centymetry. Trzeba uważać, jak zawsze.

wiadomo, w każdym miejscu znajdzie się jakiegoś debila... mnie podczas tego wyjazdu 3 samochody blisko minęły z czego jeden to była ciężarówka... mimo wszystko margines ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem w tym roku pierwszy raz w Norwegii, na pewno będą następne eskapady, pewnie właśnie gdzieś bardziej na Północ. Jeszcze mi się jedno przypomniało. Miałem namiot i 6 z 7 nocy spałem w namiocie poza polami namiotowymi (lasy, brzegi jeziora, itp.), natomiast jedną noc w wynajętym mieszkaniu z serwisu www.airbnb.pl. Da się tam znaleźć kwatery w cenie niewiele wyższej niż opłata za kemping. Ja zapłaciłem około 200 koron/ 1 noc za wynajęcie całego mieszkania z wszelkimi wygodami : kuchnia, pralka, pościel, ręczniki, wifi, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...