Skocz do zawartości

[Szosa] Różnica w rozmiarach


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Na początek moje wymiary:

Wzrost: 174

Przekrok: 81

Rozpiętość ramion: 169

Kupiłem Kross'a Vento 2.0 2018, rozmiar L. Z prespektywy czasu stwierdzamy że jest chyba dla mnie za duży. Przymierzałem się do różnych rowerów, Tribana z Decathlona, Authora i Kross'a. Prawdę mówiąc, z racji braku doświadczenia nie odczuwałem zbyt wielkiej różnicy, niezależnie czy to była rama 52 czy 56. Przy wyborze doradzał mi także kolarz który jakiś czas jeździł zawodowo. Zrobił podstawowe pomiary na rowerze i stwierdził że jeżeli lubię wyciągniętą pozycję to ta rama będzie ok. Sprzedawca ( zaufany, więc nie ma mowy o wciskaniu roweru) stwierdził że mógłbym wziąć rozmiar M, ale różnica jest na tyle mała że ten też powinien dawać radę przy minimalnym skróceniu mostka. No cóż, mleko się rozlało, nauczka na przyszłość.

Natomiast zupełnie nie ogarniam o co chodzi z tą geometrią rowerów szosowych. Postawiłem moje MTB które leży mi perfekcyjnie, obydwa rowery są identyczne, dosłownie. Kierownica MTB wypada mniej więcej na wysokości dolnego chwytu baranka ( rury sterowe się pokrywają)

Jak na razie zrobiłem 80km, jeździ się dobrze tylko boli trochę dół pleców po jeździe. Podniosę kierownicę o 15mm i wstawię mostek o 10mm krótszy.

I tu pojawia się zagadka. Co by mi dała mniejsza rama? Główka ramy byłaby niższa co wcale by sytuacji nie ratowało, górna rura krótsza o zaledwie 17mm. Wheelbase taki sam od rozmiaru S do L, Reach praktycznie też. Jedyna różnica to długość rury podsiodłowej, ale tutaj czy sztyca będzie wystawała 8 czy 11 cm to nie różnica.

Ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć o co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego tabelka sugeruje dużo mniejszy rower kiedy MTB w identycznych wymiarach sprawdza się idealnie? 

Do szosy trzeba się przyzwyczaić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem do pozycji szosowej trzeba się przyzwyczaić po przesiadce z MTB, ale nie da się przyzwyczaić do źle dobranego rozmiaru ramy. Przy Twoich parametrach (zbliżonych do moich: 173/82 cm), maksymalny rozmiar ramy szosowej jaki powinieneś wybrać to 540 TTH. I niestety, przy tak dużej różnicy niewiele da się już zrobić. Można kombinować mostkiem kiedy różnica ramy wynosi 5-10mm, ale nie kiedy masz do zniwelowania co najmniej 20mm. Radykalne skrócenie mostka spowoduje że rower stanie się bardzo nerwowy, a kombinowanie z przesunięciem siodła do przodu da nienaturalną pozycję bioder względem suportu, a co za tym idzie niemożność wykorzystania całej siły i niewykluczoną kontuzję przeciążeniową kolan (pamiętaj że na szosówce jeździmy wiele godzin we właściwie jednej niezmienionej pozycji).

Zabrzmi to brutalnie, ale dla przyszłego komfortu i zadowolenia z jazdy na szosie, a nie umęczanie się bo "szosa tak ma", jedyna rada to pozbyć się tego roweru i kupić nowy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Po co porównujesz wymiarami szosę do MTB ?
Poza tym, skoro jak piszesz "rury sterowe się pokrywają", to rozumiem, że główki ram z grubsza również, więc jednak dolny chwyt w szosie wypada znacznie niżej niż kiera w MTB, no chyba, że tu też masz baranka :icon_lol:
Do wszystkiego się trzeba przyzwyczaić, chociaż w tym przypadku problem wynika prawdopodobnie w większym stopniu ze złych ustawień i "niewłaściwej" pozycji, bo nie każdy się w danej odnajdzie, nawet po dłuższym czasie.
Znajomy pewnie chciał dobrze ( co nie do końca wyszło - o czym niżej ), ale oczami wyobraźni widział Cię w pozycji bardziej pochylonej, co niekoniecznie musi Ci odpowiadać, ale żeby to ocenić to potrzeba na pewno więcej niż 80 km, zwłaszcza, że jak rozumiem - nie miałeś z szosą do czynienia do tej pory.
Jednak rozmiar L to zdecydowanie za dużo dla Ciebie - to jest rozmiar dla kogoś o pół głowy wyższego...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywałem z czystej ciekawości, miałem wrażenie że szosa jest dużo większa, a tu niespodzianka :)

No i tu Cie zaskoczę, mam Peak'a 26', bez podkładek z mostkiem -17. Jak teraz wsadzę do szosy podkładki pod mostek to kierownica w MTB będzie na wysokości dolnego chwyty :)

Teraz, Waza napisał:

ale nie kiedy masz do zniwelowania co najmniej 20mm

No i właśnie tego zupełnie nie rozumiem. 20mm wydaje się dość małą różnicą, kwestia ruszenia tyłka na siodełku, rękawic czy grubości owijki. Skąd bierze się fakt że zaczyna to znaczyć tak dużo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrissDeValnor napisał:

Jednak rozmiar L to zdecydowanie za dużo dla Ciebie - to jest rozmiar dla kogoś o pół głowy wyższego...

Racja, Lka z 574 TT byłaby dobra dla kogos ok 185cm a nawet dla jakiegoś 190cm o drewnianych plecach.

Mi zajeło z 4tys km przyzwyczajenie sie do barana. Tez lubie dlugie rowery, ale nie az tak długie w stosunku do mojego wzrostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrissDeValnor napisał:

Znajomy pewnie chciał dobrze ( co nie do końca wyszło - o czym niżej ), ale oczami wyobraźni widział Cię w pozycji bardziej pochylonej

Pochylonej? Czy właśnie większa rama nie wymusi większego pochylenia?

Wybaczcie, ale to jest jakaś czarna magia :D

Jest jeszcze inna kwestia. Dużo czytałem przez weekend, także o rowerach na jakich jeżdżą inni. Przy moich wymiarach ciała rzeczywiście na ogół pojawiała się wartość 54/ 55 TT, ale dość często było to połączone z mostkiem 120/ 130mm, więc koniec końców długość całkowita jest większa niż mojego zestawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaj do tego jeszcze Sztyce z offsetem albo bez to kolejne +/- 2cm, nie mowiac juz o samym ustwieniu siodla na + czy -.

Do tego dochodzi kierownica która moze miec róznice +/- 2cm na reachu i dropie i wyjdzie Ci ze dalej nic nie wiesz :> Sama rama i mostek to tylko mała czesc tego co składa sie na koncową pozycje.  Wiec samo TT + mostek dalej niewiele mowi.

Na moje sprawa jest prosta, Ustawiasz wysokosc siodła i ustawiasz je przód/tył tak aby mieć odpowiednio ustawione siedzisko względem osi pedalunku, jak to jest Ok lapiesz kierownice, np za  łapy i jesli jest wygodnie to jest dobrze (a moze byc tylko lepiej jak sie rozjezdzisz). Jesli jednak czujesz ze jestes naciagniety jak guma od procy, a przod koła dostsrzegasz przez lunete to nie da rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Lepiej się zastanów, czy Twoja budowa trochę się nie kłóci z takim podejściem - widzę, że nie masz zbyt długich rąk, a chyba nawet krótsze niż przeciętna przy Twoim wzroście ( zakładając, że dobrze zmierzyłeś ), więc rower powinien być stosunkowo krótki.
Nie mogę znaleźć filmiku na yt z porównaniem dwóch gości o różnej budowie i zalecanych geometriach - w skrócie ten z długimi nogami i krótszym tułowiem miał rower wyższy i krótszy, a ten z krótkimi nogami i długim tułowiem odwrotnie.
Na Twoim miejscu zastanowiłbym się nad tym, jeśli chcesz mieć możliwie najlepiej dopasowany rower pod siebie :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, skom25 napisał:

20mm wydaje się dość małą różnicą, kwestia ruszenia tyłka na siodełku, rękawic czy grubości owijki

W rowerze szosowym to jest bardzo dużo. Głównie za sprawą jednej niezmiennej pozycji pozycji przez wiele godzin jazdy, jedyna krótkotrwała zmiana to stanięcie na pedały lub jazda z wąskim chwytem. Tak jak pisze @cinol123, po ustaleniu pozycji bioder względem osi suportu, nie ma możliwości żebyś uzyskał na tym rowerze właściwą pozycję bez radykalnego kombinowania z długością mostka/reach'em kierownicy, a to spowoduje nienaturalną sterowność roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika jeszcze, iż pierwszym symptomem, że rower może być źle dobrany (za duży) dla osobnika, jest sytuacja, gdy siodło znajduje się niżej niż kierownica (górny chwyt). Wtedy opcje są dwie, albo ktoś  ma  wyraźnie źle dobrany rower, albo  z jakigos wzgledu jest on źle ustawiony (tylko kto jest w stanie dorbac dorbze rame, a pozniej zmasakrować ustawienia).  Znam jedną osobę ktora tak ma i jest to celowe, osobnik ten posiada wyraźnie krótkie nogi,  niemalże porusza się jak kaczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, kierownica jest niżej niż siodełko. Przede wszystkim tak naprawdę nie wiem jaka powinna być pozycja na rowerze szosowym. Jak bardzo powinienem być wyciągnięty i jak poznać że jednak jest "za długo".

Jak patrzę na zdjęcia to znaczna część kolarzy w górnym chwycie jest złożona jak scyzoryk, jak w takiej pozycji mają wytrzymać plecy?

Pojeżdżę, zobaczę, na ten moment mam kompletny mętlik w głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na geometrię tego Krossa, to -przy wzroście 174 cm- nawet rozmiar M byłby zdecydowanie za duży, a rozmiar L jest dla Ciebie OLBRZYMI - reach 392 będzie odpowiedni dla jakiegoś konia powyżej 190 cm. Ja mam 182 cm, trochę rowerów szosowych  posiadałem więc jakieś doświadczenie już mam i dla siebie brałbym rozmiar M, o L nawet bym nie pomyślał. Przykre to, ale możesz kombinować na różne sposoby, jednak z tym rowerem już nic nie zrobisz - on zawsze będzie dla Ciebie O WIELE za duży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za opinie.

Akurat zdarzyła się okazja żeby ktoś mi zrobił fotki od boku. Jak do według Was wygląda? Czy jest tak źle jak wskazuje tabelka?

Na zdjęciach jestem nieco "spięty", w trakcie jazdy pozycja jest lekko "luźniejsza" a tyłek przesunięty bardziej do przodu ( pozycja sprawdzana za pomocą wahadełka, kolano do osi pedału).

20180813_192539.jpg

20180813_192546.jpg

20180813_192552.jpg

Prawdę mówiąc to jestem głupi, gdyby ktoś mi pokazał takie fotki to bym stwierdził że rower jest w odpowiednim rozmiarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E no nie jest najgorzej. Jak na te wczesniejsze teoretyczne rozwazania tabelkowo centymetrowe, to na tym konkretnym rowerze patrzac teraz na te zdjecia to  jest calkiem ok. Spodziewalem sie masakry rozwiesxonej na trzepaku a jest  wydaje sie spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie sam jestem mocno zaskoczony, przed obejrzeniem zdjęć spodziewałem się że będę wyglądał jakbym siedział na jakimś gigancie, trochę jak kilkuletnie dzieciaki na rowerach dla dorosłych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mostek 90, fabrycznie był 100. 

Podczas jazdy ręce opieram na gumach, do zdjęć nie "przykładałem" się zbyt mocno, aby tylko złapać sylwetkę.

Dzisiaj z racji braku czasu zrobiłem 30km. Po wprowadzonych poprawkach w stosunku do wczoraj, jeździ mi się znacznie lepiej, czuję się dość swobodnie w każdej pozycji i nie mam wrażenie że muszę "sięgać" żeby dostać się do kokpitu. Ogólnie zdecydowanie na plus, mimo że tak naprawdę zmieniłem tylko położenie klamkomanetek i lekko kąt kierownicy.

Wczoraj natomiast chyba lekko przesadziłem, dorwałem się jak "głupi do sera" i z 82km jakieś 75% zrobiłem w dolnym chwycie...

Cóż, wiem że rozmiar jest przestrzelony, ale prawdę mówiąc chyba nie jest tak tragicznie jak wyobrażałem sobie to wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skom25 , nie chcę Cię zrażać ani dołować, i naprawdę nie cieszy mnie to co piszę. Ale to "nie przykładanie się" aby tylko złapać sylwetkę, to IMO takie oszukiwanie samego siebie, żeby tylko ktoś na forum napisał że wszystko jest OK. Oczywiście, możesz jeździć na tym rowerze, nie dostaniesz od niego raka wątroby, ale nawet nie będziesz zdawał sobie sprawy jaką można mieć ekstazę na szosie na dopasowanym rowerze. Żebyś nie sądził że się mądrzę, sam kupiłem niedawno drogi kask na szosę i byłem tak na niego napalony że przymierzając w sklepie, pomimo mojego doświadczenia, nie chciałem zauważyć że jest po prostu na mnie za duży. Ale po dwóch jazdach miałem odwagę przyznać się przed sobą do błędu i teraz próbuję sprzedać nowy kask za ułamek ceny. Powiesz, cóż tam kask, otóż część kolegów i koleżanek z tego forum w cenie katalogowej tego kasku kupują rowery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Waza napisał:

Ale to "nie przykładanie się" aby tylko złapać sylwetkę, to IMO takie oszukiwanie samego siebie

Nie nie, tak jak pisałem, mam świadomość że rozmiar jest przestrzelony, tu nie ma wątpliwości. Oszukiwać też się nie próbuję, mam świadomość błędu i wiem że będę musiał trochę kombinować żeby miało to ręce i nogi. Natomiast jestem zadowolony z faktu że w trakcie dzisiejszej jazdy miałem ochotę jeździć dalej a nie wracać do domu.

Szosę traktuję jako odskocznię od MTB, zdarza się tak że mam ochotę iść na rower ale nie chce mi się jechać w teren, dlatego też chciałem szosę. Z tego też względu nie siedzę i nie płaczę w kącie, wydałem kasę, mogłem wybrać lepiej ale teraz jest już po fakcie. Gdyby to był mój jedyny rower to sytuacja byłaby kiepska, natomiast w tym przypadku przyjmuję to jako nauczkę na przyszłość że własne odczucia mogą być zgubne, zwłaszcza jak nie ma się doświadczenia. 

2 godziny temu, Chociemir napisał:

reach 392

391 właściwie. Powiedz mi, bo tego nie rozumiem, piszesz że 391 to bardzo dużo, tymczasem rozmiar M i S mają reach 386, czyli raptem 5mm mniej. Z czego to wynika że 5mm nagle odgrywa tak wielką rolę?

O ile różnice w górnej rurze rozumiem, o tyle Reach nie mogę pojąć zupełnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rower, kombinuj z mostkiem i ustawieniami. Na podstawie prób i błędów dobierzesz najbardziej optymalną pozycję. 

Kieruj się starą zasadą pokrywania się kierownicy z osią piasty. Jak ręce naturalnie będą uciekać w górnym chwycie do tyłu. to rower jest za długi.

Ja jestem sceptyczny do tej cyferkologi i dobierania rozmiaru co do mm, a większe  różnice to już katastrofa. Po to są mostki rożnej długości i podkładki aby wybrać optymalne ustawienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, clavdivs napisał:

Kieruj się starą zasadą pokrywania się kierownicy z osią piasty.

Znam tą zasadę, kierownica pokrywa się z piastą.

Sprawdzałem także długość górnej rury metodą: łokieć na krawędzi siodełka i sprawdzenie dokąd sięgają palce. Wyszło idealnie na środku rury sterowej, a siodełko mam teraz jeszcze odrobinę bliżej.

Prawdopodobnie pozbędę się sztycy z offsetem bo kolano jest nieco za bardzo do tyłu. W poprzednim rowerze, mimo że rozmiar był prawidłowy było to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, clavdivs napisał:

. Po to są mostki rożnej długości i podkładki aby wybrać optymalne ustawienie.

Po to producenci oferują wiele  rozmiarów ram, aby dobrać tę optymalną. I to jest najważniejsze. Dopiero w następnej kolejności koryguje się pozycję długością mostka czy podkładkami.

Oczyywiście od jazdy na zbyt dużym rowerze szosowym się nie umrze i po różnych kombinacjach może się nawet wydawać, że nie jest źle, ale dopiero jak się pojeździ na właściwym rozmiarze, zrozumie się, że jednak było źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie chyba nastąpiła ta następna kolejność :)

Plan jest tak:

- Krótszy mostek, prawdopodobnie 70mm, wtedy będę mógł z kilku podkładek. Uprzedzając pytania, o prowadzenie się nie boję.

- Sztyca bez offsetu. Aktualnie przy maksymalnie przesuniętym siodełko do przodu oś kolano- pedał przecina się idealnie.

Pytałem o to wcześniej, ale nikt nie odpowiedział. Rama jest teoretycznie za duża, zgadzam się. Natomiast nie bardzo rozumiem jak to jest że ludzie z moim wzrostem kupują powiedzmy ramę z TT 55, nie ma w tym nic dziwnego, po czym pakują tam mostek 130mm. Efekt jest taki że pozycja jest dłuższa niż moja, a mają mniej podkładek pod mostkiem + główka ramy jest niższa.

Ktoś umie to wyjaśnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...