Skocz do zawartości

[Upały] Jazda na rowerze powyżej 30 stopni


Czy jeździsz w upalne dni powyżej 10 km ?  

101 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jeździsz w upalne dni powyżej 10 km ?

    • Tak jeżdzę bo jestem Hot Girl
    • Tak jeżdze bo jestem Hot Boy
    • Robię trasy krótsze niż 10km
    • Jeżdze w nocy lub rano
    • Nie jeżdzę jak jest gorąco
    • Jeżdżę ale rowerem wodnym
    • Jeżdzę jak gorąco tylko na trenażerze
    • Rozpędzam rower do 40km/h i pęd wiatru chłodzi moje ciało
    • Zamiast jazdy na rowerze uprawiam inne sporty
    • Napiszę w poście co robię
    • Jeżdzę nago ale za to w kasku


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.08.2018 o 14:17, robertrobert1 napisał:

skurzane paski trzymają tak mocno, że prędzej sobie kostkę złamiesz niż wypniesz z bloków ustawionych na maksa!

1. Skórzane, a nie "skurzane"

2. Jeżeli buty dobrze trzymają stopy i są sztywne to właśnie wtedy można się z nich wypiąć bez problemu - całe energia idzie w bloki, a nie rozprasza się po całym bucie. Jeżeli piszesz, że "prędzej sobie kostkę złamiesz niż wypniesz z bloków" to sam sobie zaprzeczasz (piszesz głupoty), bo to jest objaw miękkich i/lub źle trzymających stopy i/lub źle dobranych butów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Jak żyjemy ? : ) Żyjemy !

Statystyki są ciekawe ... ostatnio zrobiłem okł. 100 km ale na szczęście dużo po lesie i wypiłem przez ten czas 4L wody a do domu wróciłem o 1,5 kg lżejszy. 

Natomiast kilka dni temu 40 km przez 2 godziny, 3L wody i - surprise - 1,5 kg lżejszy : ) Ale to było w pełnym słońcu na wałach porośniętych trawą z 20 min. przerwą na zmianę dętki w pełnym słońcu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ten pot zalewający okulary... których koszulką rowerową nie przetrzesz, aż się chce zostawić kask w domu i koszulkę bawełnianą ubrać do przecierania facjaty i głowy.

/edit

I komary, dziesiątki przy wejściu do bloku i w  cieniu klatki. W środku na schodach również sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Moja” najwyższa temperatura na rowerze to 42 w cieniu i nigdy więcej...w niedzielę było 28C , przejechałem 40 km po lesie i w chłodnym mieszkaniu przechodziłem wstrząs termiczny. Można, ale trzeba dobrze się nawodnić przed jazdą (elektrolity) i pić w trakcie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed jazdą w trasę powyżej 10 km polecam zamrozić wodę lub napój. W trakcie jazdy w upale lód się roztopi, jednak przez jakiś czas woda będzie jak z lodówki. Uczucie wypicia lodowatej wody w trakcie jazdy - bezcenna ;) 

Inna sprawa to wziąć jakiś spryskiwacz i psikać się co jakiś czas :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testowałem to w zeszłym roku i w sumie się sprawdza, jest tylko jedna wada. Jeśli za szybko pijemy to zostaje sam lód w środku który bardzo, ale to bardzo mocno hałasuje w bidonie ;) Trzeba odpowiednio schłodzić, aby częściowo był lód w środku lub pić w odpowiednim tempie ( czasem chciałem się napić - ale wolałem poczekać, aż więcej się roztopi - wolniej się topi gdy jest sam lód w środku - szybciej gdy oprócz lodu jest jeszcze płyn )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kemusi napisał:

Do końca tygodnia ,jak w piekarniku! 

 W taką pogodę to się rower dopiero docenia.

Łażę ostatnio z gipsem na ręce po tej parówie, i jak dzisiaj wsiadłem na rumaka zrobić jakoś te 3km do sklepu tak byłem w szoku, że chodzenie piechotą to taka rozpacz przy tej temperaturze. Niebo a ziemia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest lekko, póki jazda jeszcze idzie, dzisnawet był wmordewind, szkoda tylko, ze tak gorący... najtrudniej,z e w pracy obowiązuje mnie pewien uiór i musze w gługich spodniach, aze lubie rowerem załatwiać też sprawy służbowe w ciągu dnia, to bywa trudniej. Staram się wieć wszelki tzw. teren zrobić rano, a potem w mam dosć chłodne biuro, bo od pólnocy, wiec jakoś daje radę... za to wieczorkiem z synami wyskoczyć na choc 10 km... super... tylko znów nie mozna sie zatrzymać, bo tym razem... KOMARY!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja te ostatnie upalne dni (wczoraj 29, dziś 32°c) spędzam w karkonoskich lasach. Raz, że temperatura wraz ze wzrostem wysokości spada "aż" do 25°c :teehee:, to mam też pod ręką coś, co w mgnieniu oka obniża odczuwalną temperaturę do kilkunastu stopni - górskie potoki. Woda o temp 8°c potrafi zdziałać cuda. Kilkunastominutowa kąpiel i kolejne kilka godzin jakby w innym świecie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, life4club napisał:

jednak przez jakiś czas woda będzie jak z lodówki. Uczucie wypicia lodowatej wody w trakcie jazdy - bezcenna ;) 

Najlepszy sposób na zapewnienie sobie zapalenia gardła. Jakiś czas temu po takim manewrze chłopak umarł. Miał ukrytą wadę serca, organizm nie wytrzymał szoku spowodowanego wypiciem lodowatej wody. Przypominam także że zimny napój daje tylko chwilowy efekt, a wręcz bym powiedział że trochę pogarsza sytuację. Chłodzisz dość mocno pewne części ciała, przez co po chwili masz wrażenie że jest jeszcze cieplej.

Zimne proponuję pić po wysiłku, jak organizm już wystygnie. W trakcie jazdy pić dużo płynów, tyle. Mi najlepiej wchodzi woda, ewentualnie minimalnie "zabarwiona" miodem z cytryną. Wszelkie Izotoniki w taki upał wchodzą kiepsko, jest po nich ciężko, przynajmniej w moim przypadku. Przy dłuższych dystansach na mnie dobrze działa Cola, tyle że wypita na postoju, nie w trakcie jazdy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...