Skocz do zawartości

[Upały] Jazda na rowerze powyżej 30 stopni


Czy jeździsz w upalne dni powyżej 10 km ?  

101 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jeździsz w upalne dni powyżej 10 km ?

    • Tak jeżdzę bo jestem Hot Girl
    • Tak jeżdze bo jestem Hot Boy
    • Robię trasy krótsze niż 10km
    • Jeżdze w nocy lub rano
    • Nie jeżdzę jak jest gorąco
    • Jeżdżę ale rowerem wodnym
    • Jeżdzę jak gorąco tylko na trenażerze
    • Rozpędzam rower do 40km/h i pęd wiatru chłodzi moje ciało
    • Zamiast jazdy na rowerze uprawiam inne sporty
    • Napiszę w poście co robię
    • Jeżdzę nago ale za to w kasku


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Monika1996
No jak nie wkładasz majtek, to rzeczywiście musi być gorąco i to podwójnie :icon_redface::icon_wink:

Nie potrafię sobie wyobrazić siebie w sandałach ( ani tym bardziej w japonkach, albo boso, a są i tacy zawodnicy ) - nie wiem, może w mieście, czy przy jakiejś leniwej jeździe to ma sens, ale przy dynamicznych leśnych przelotach po prostu nie widzę takiej opcji...
Co do majtek, to na razie nie mam zamiaru jeździć bez ;), może kiedyś ... :icon_cool:

Nie lubię upałów ( za optymalne uważam temperatury 15 - 20 stopni ), ale staram się kręcić regularnie, więc chcąc nie chcąc to robię w tej zupie - wczoraj np. przy > 30 stopniach leśne 47 km w 1:58 ( miało być spokojniej, ale nie do końca wyszło ).
Polecam wszystkim chowanie się właśnie w leśnym cieniu - dla mnie jazda w pełnym słońcu przy takich temperaturach to jakieś nieporozumienie.
Niby jest jeszcze noc, ale jednak w ciągu dnia inaczej się śmiga - moim zdaniem lepiej, bo wieczorami lub w nocy organizm jest jednak bardziej ospały i podatny w większym stopniu na przemęczenie ( ostatnio zdarzyły mi się jazdy po zmroku, ale póki co nie tęsknię ).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Waza napisał:

Wszyscy. W sandałach jeżdżą babcie, po bułki :P

Kup sobie turystyczne Source Stream i zmienisz zdanie o 180 stopni. Na lato idealne. Babcie w takich nie chodzą i nie jeżdżą.

Niestety z powodu kontuzji kostki (usztywnienie) musiałem się męczyć   w adidasach i skarpetach (na platformach).

Właśnie wróciłem z parodniowego pobytu nad Nidą. Jedna traska  50km w odkrytym terenie (MTB)  przy 33C, druga dwa dni później  60km (1/4 trasy lekkie pagóry z 9% nachyleniem , las, reszta teren odkryty) temp ok 35C.

Dużo napojów, kask, dobre okulary, krem z filtrem i da radę.

Bardziej mnie wykończyły spływy kajakowe (pomiędzy trasami rowerowymi)  Nidą po 5h w pełnym słońcu, chociaż można było się co jakiś czas ochłodzić w wodzie.

A to było nic w  porównaniu z tym co się działo w namiocie (z 50C w ciągu dnia), komary i ślepaki.

Też jeżdżę w gaciach i spodenkach z pampersem (higiena przede wszystkim). Są przecież takie bardzo cienkie, termoaktywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sandał jest też mniej sztywny od średnio sztywnego buta mtb. Na spokojne wycieczki z dziećmi, jak najbardziej się nadaje ( tak myślę, nie testowałem, miałem raz w ręce ). Te plastykowe nakładki na pedały ( na bloki ) od shimano szybko się zużywają ( wpinanie/wypinanie ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojtam, dla mnie możesz jezdzić nawet boso. Z tymi paskami to odleciałeś.

Solo, który sandał ? Wszystkie testowałeś ? Source mają bardzo twardą podeszwę( są wielo-warstwowe).
Sorry ale dzieci nie jeżdżą na 50km-trowe wycieczki ze średnią 25km/h na MTB. Bajki z mchu i paproci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

dfq
Szto eta ślepaki ?
Też się raczej nie przekonam do jeżdżenia wyłącznie w pampersie - to i tamto jednak może się odznaczać i latać, a to jednak niepożądany efekt ( nawet w bokserkach przemieszczenia się zdarzają i denerwują ).
Poza tym nie potrzebuję politury frytury za pomocą gąbki ( wiem, że są różne wkładki ).
Najbardziej mnie kiedyś rozwalił jakiś gościu na szosówce z lemondką i w kasku aero z naklejonym na półprzezroczystym jednoczęściowym stroju plastrem pseudo maskującym w miejscu tzw. rowa :icon_lol:
Sorry za to rynsztokowe słownictwo, ale nie mogłem się powstrzymać :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, spróbujcie parę razy, a wg. mnie nie wrócicie już do gatek. Mały też sobie miejsce znajdzie i będzie ok. To trochę kwestia przełamania, bo uczucie jest dziwne na początku. I właśnie higienicznie wskazane jest jeździć bez gaci. Ale jeśli ktoś lubi to nie ma problemu większego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Szczerze mówiąc, to ostatnio jeżdżę fifty-fifty i to w moim przypadku loteria, bo czasem coś na d... wyskoczy po jeździe i w jednych i w drugich gaciach.
Z założenia kupiłem pampersa, bo miałem nieprzyjemne doświadczenia po jeździe w zwykłych spodenkach, ale jak widać pampers nie jest w 100% skuteczny - no może w gaciach za 5 stów, ale raczej tego nie sprawdzę, a jeśli już, to nieprędko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wsiądź na Zwifta, albo coś w ten deseń, to zawsze będziesz miał ciepło. Zimę możesz symulować otwartą lodówką i wiatrakiem - jak będzie za zimno, to założysz czapkę i szalik :icon_lol:
Co do siodełka, to są Selle Royal Respiro lub ażurowe Tiogi - nie testowałem, ale niektórzy chwalą ( pewnie można złapać dobry wiatr w 4 litery :icon_wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jak najbardziej jeżdżę w upały, krzywdy mi to nie robi, pewnego razu nawet ścigałem się w maratonie szosowym, gdy podczas jazdy temperatura zanotowana na rowerku wynosiła w cieniu 37 stopni, w słońcu 46... Na nasłonecznionych fragmentach trasy aż buchało galaretowate gęste powietrze od asfaltu... Podstawą w takich wybrykach jak trening czy też ściganie się w takich warunkach to jest wozić ze sobą wiadro wody he he, aby choćby mieć się czym pocić, pierwsza niepokojąca oznaka że coś jest nie tak, to nagle przestać się pocić, oznacza to że już brak wody w organizmie... No i masz też wrażenie, że jest ci chłodno mimo upału, to też źle, bo to oznacza już podwyższoną temperaturę ciała,  no i naprawdę lekki strój, czyli dobra koszulka kolarska przylegająca do ciała i sprawnie odparowująca pot, i gacie kolarskie takie cienkie i przewiewne, aby robiły to samo :)  Nie mam też problemów ze znoszeniem upałów, ponieważ jestem morsem z kilkuletnim stażem, morsy mają znacznie lepiej wytrenowaną termoregulację, działa to w obie strony, nie tylko w zimną stronę ale i w upalną :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...