Skocz do zawartości

[Upały] Jazda na rowerze powyżej 30 stopni


Czy jeździsz w upalne dni powyżej 10 km ?  

101 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jeździsz w upalne dni powyżej 10 km ?

    • Tak jeżdzę bo jestem Hot Girl
    • Tak jeżdze bo jestem Hot Boy
    • Robię trasy krótsze niż 10km
    • Jeżdze w nocy lub rano
    • Nie jeżdzę jak jest gorąco
    • Jeżdżę ale rowerem wodnym
    • Jeżdzę jak gorąco tylko na trenażerze
    • Rozpędzam rower do 40km/h i pęd wiatru chłodzi moje ciało
    • Zamiast jazdy na rowerze uprawiam inne sporty
    • Napiszę w poście co robię
    • Jeżdzę nago ale za to w kasku


Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś jeździ na rowerze w czasie upałów w pełnym słońcu :icon_question::033: Mam na myśli trasy dłuższe niż 10 kilometrów. Ostatnio była relacja z TDP w telewizji to mówili że kolarz przejeżdżając jeden odcinek zużywa około 3 litrów napojów. Może bukłak by się sprawdził bo bidon ma ograniczoną pojemność :icon_question: Jak Wy się zabezpieczacie jeżdżąc większe dystanse :icon_question: Jakieś specjalne czapki lub kapelusze :icon_question::)

:devil: Gorąco jak u :devil: w domu :icon_exclaim:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja lubię jeździć w upały. zwykle wtedy nie wieje zbyt mocno, ale istnieje duże ryzyko występowania nagłych burz czy gwałtownych opadów deszczu i gradu. jak jest powyżej 28 to jeżdżę wyłącznie z 2 bidonami izo, 2 łyki co 10 minut, po godzinie przerwa 5 minut w cieniu i zdejmowanie kasku + zjedzenie czegoś. 

zwykle wtedy jestem bardzo spocony i jazda 30-35, w szczycie 60km/h mocno schładza, trzeba uważać, żeby paradoksalnie się nie wychłodzić, bo zdarzyło mi się już raz chodzić w swetrze w 30 stopniach po mieście i było mi po prostu zimno po przebyciu dosyć długiej trasy.

apropos pojemności, można kupić adapter na siodełko, do którego można zamocować 2 dodatkowe koszyki, jednak wyciąganie ich na szosówce może być nieco kłopotliwe, ale po osiągnięciu wprawy podejrzewam, że da się do tego przyzwyczaić. można jeszcze zabrać ze sobą 2 bidony do kieszonek, ale ich temperatura będzie, lekko mówiąc, spora, chyba że dysponujemy bidonem termo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle znoszę upał ale wszystko zależy od tempa.

Do pracy spokojnym tempem jeżdżę niemal codziennie ok 40 km w obie strony, zimą rekord -20 stopni(odpowiednie ciuchy), latem tyle ile jest stopni.

Maratony tempem wyścigowym to już co innego, dla mnie idealna temperatura to 10-18 stopni.W tym roku po raz pierwszy nie ukończyłem maratonu, upał ponad 30 stopni, piach, kurz, stojące powietrze ... odpuściłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie co oznacza w upały, a właściwie o jakiej porze dnia mówimy. 30 stopni pod wieczór jest znośne, w ciągu dnia w słońcu to samobójstwo.

3l na odcinek to nie jest dużo, ja wypijam około 1,5l na odcinku 50-70km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zrobić jak jest 30 stopni lub więcej o 18 godzinie ? Jedzie się... Najlepiej gdy jest 18 stopni, max 20.  Wkurza najbardziej to, że pot po okularach mi leci, strasznie mnie to denerwuje, co głowa w dół to leci, a nawet i bez tego. W pełnym słońcu jazdy  unikam ( 35 stopni i więcej ) ze względu na temperaturę, ale tez na słońce właśnie, posmaruję łeb kremem z filtrem a potem wycierać pot rękawiczką to tłuste białe ślady na nich zostają.. no I bidon wystarcza na 20 km tylko, ( zamrażam w zamrażarce i mam zimny, ale strasznie szybko się ogrzewa ) samo pocenie się złe nie jest ;)

Zaznaczyłbym  x przy jeżdżę bo nie ma wyjścia, nie jestem hot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za bardzo nie patrzę na temperatury, pracuje w piekarni gdzie czasem temp. pomieszczenia przekracza 40 stopni, więc dobrze znoszę wysokie temperatury. Jeżdżę około 40km w 2h trasy xc i enduro na fr. Miejsca na bidon nie ma ;), 1l zimnej coli i 0.7 letniego izotonika. Najgorzej przy jeździe fr, kask fullface i pot zlewa się do oczu. W fr ciężko powiedzieć ile idzie picia i jakiego, bo to już różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę cały rok, moje rekordy to -23 C a na plusie było cos koło 35 C, tylko dostosowuję swoje tempo i wysiłek do warunków, nie chcę paśc z wycięczenia w upał i nie wożę dziesiatek litrów wody z sobą by ją chleptac jak zziajany piesek. Zimą uważam by nie dostać zadyszki i nie zaciągać zziajanym zimnego powietrza, przez co tez moze być zaraz choroba. Oczywiście w upały najprzyjemmniej jeździ sie nocą, choc ja ogólnei lubię nocne wyprawy... ale cóż najcześciej kończe pracę po 15-tej, to na samą patelnię wypada i jeszcze cześto przez miasto trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę w granicach 0-35 stopni ale mam problem z upałami. Kondycja spada mi o połowę gdy temperatura przekracza jakieś 25 stopni. Czyli na wiosnę jeżdżę po górach i jest dobrze, a miesiąc później nie czuję się na siłach, by zdobyć cokolwiek. Potem powoli się przyzwyczajam. Bardzo powoli... Miałem kondycję początkiem maja, a następnym razem pod górę jechało mi się dobrze dopiero w zeszłym tygodniu. 30 stopni, 5km podjazdu, 550m w górę, czas jazdy taki sam jak zwykle, zmęczenie też, tylko wypiłem przy tym ok 0,7l.
Uwzględniając cenę picia w schroniskach taniej wychodzi jazda samochodem ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co teraz jest to zabawa :)  Kiedyś dymałem z Czarnogóry do Albanii na rowerze objuczonym sakwami i namiotem. Temperatura podobna jak teraz u nas, w pełnym słońcu, cień to to jedynie na zakrętach za jakimiś załomami skalnymi. Oczywiście po górach,. Wodę tankowaliśmy po domach. Fajnie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć to mój pierwszy post !

Wczoraj wybrałem się na wycieczkę 100km do  WPN , większość trasy w pełnym słońcu .

w sumie podczas tej 10 godzinnej trasy wypiłem 4l wody, nie licząc tego ile wyżłopałem w domu ;)

I tu mam takie pytanko - czy ktoś z was próbował przymocować koszyk na bidon do górnej belki ramy ( poziomo ) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, SoloTM napisał:

 Wkurza najbardziej to, że pot po okularach mi leci, strasznie mnie to denerwuje, co głowa w dół to leci, a nawet i bez tego.

1. Kask z poprzeczną czołową gąbką.

2. Bandana.

3. Czapka kolarska.

Wybierz sobie któreś ;). Ja bez kasku nie jeżdżę m. innymi przez to że ma poprzeczną gąbkę która załatwia sprawę :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...