Skocz do zawartości

[Opony] Coś zamiast Country RaceR - Conti RaceKing?


TrueFaith

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim.

Dzisiaj przyszedł do mnie Romet M1 na Michelinach Country Racer. Jedyne co mogę powiedzieć to TRAGEDIA, opony mają duże opory toczenia, przy skręcaniu stawiają tragiczny opór, cały czas słychać wyginającą się gumę, mieszanka jest tak miękka że znika w oczach. Kompletnie nie czuję przez to roweru ani podłoża. Zupełnie nie nadają się do moich zastosowań - asfalt + leśne ścieżki, być może w jakimś większym terenie ta oponka okazałaby się lepsza. Kiedyś miałem Race Kingi i były to najlepsze opony na jakich kiedykolwiek jeździłem, swoboda prowadzenia, zerowe opory toczenia,  przyczepność nawet przy mocnych przechyłach, bieżnik wolno schodził. Pytanie czy jest coś tańszego i równie dobrego jak Race Kingi? Lub może coś lepszego w tej samej cenie? Bardzo odpowiadała mi ich charakterystyka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Michelinach Country Racer  to dosyć szybka opona na suche i twarde, trzeba ją tylko dosyć mocno nabić. Jak jest niskie ciśnienie to zaczyna pływać właśnie.

Jak ci się podobają RK to je bierz. Jak cię nie stać na super duper wersje bo bierz drutówki jak skom25 sugeruje.

p.s. Szybko znikają i wolno się toczą w takich warunkach jak piszesz ale Wild Grip'ry :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Country Race'r to najprostsza wersja tego modelu opon więc czy na pewno mają taką miękką mieszankę to wątpię. Jakie ciśnienie tam załadowałeś, a jakie miałeś w RK i jaka to byłą wersja RK?

Jak już napisano te Racery opony na suche i twarde nawierzchnie wiec teoretycznie powinny Ci pasować, choć tak czy siak do jazdy typowo po asfalcie to takie opony i taki rower ogólnie pasują jak świni siodło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skom25 - nie o to chodzi, że nie mogę kupić, tylko że szukam jakiejś alternatywy :)

m0d - minimum 3 bary,  do RK zazwyczaj 3.5 (50psi) ładowałem. Miałem zwykłą drutówkę szerokość 2.2 bodajże, 5 dych sztuka, z tego co widzę to teraz to podobnie kosztuje.

Te opony na asfalcie są dla mnie tragiczne, w lesie już lepiej bo nie czuć aż tak tego pływania czy braku precyzji. Nie wiem o co chodzi, przejechałem się na spuszczonych to całkowicie się nie da jeździć, przejechałem się na 3.2 bara to nie było wiele lepiej. No nic, może są jakieś zepsute, albo mi nie pasują.

Wracając do tematu, są jakieś sensowne alternatywy dla RK? Ogólnie szukam tanich opon, bo rower dopiero kupiony i nie przewidziałem że taka głupia opona może mi kompletnie nie przypasować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładując >3 bary w oponę to lepiej pomyśl o jakiś semislickach 1.75, albo nawet 1.5 cala. Na asfalcie będzie lżej, w terenie i tak nie poczujesz różnicy. Taki RK 2.2 ma sens w okolicach 2 barów i poniżej (*na dętce) bo dopiero wtedy zyskujesz trakcję, komfort i o dziwo prędkość w terenie, tracąc nie tyle, co może się wydawać, na asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, poniżej 2 bar opór toczenia był znacznie bardziej odczuwalny. Przecież sam Continental zaleca do tych opon 50psi czyli 3.5 bara, a maksimum to 65psi (4.5 bara). Poza tym mam wrażenie że taki semi slick rozleci się od pierwszego ostrego kamienia czy grubszego korzenia. No nic, znowu kupię drutówkę RK, byłem bardzo zadowolony to chyba nie ma co kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie czemu na np. 35 psi czułem większy opór? I co mi da niższe ciśnienie?

Zakładając że zainteresowałbym się tematem semi slicków, nie będą zabójcze po deszczu? RK jednak w miarę ogarniały i nie ślizgały się po lekkim błocie czy na mokrym asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie rozumiem co daje niższe ciśnienie, według mnie opona zachowywała się mniej przewidywalnie przy szybkim wymijaniu przeszkód czy mocniejszych przechyłach no i opór był wyższy. Właśnie to mi się podobało w tej oponce, że mocno napompowała miała opór niewiele wyższy niż tanie szosówki przy jednoczesnej stabilności i dobrych właściwościach w lekkim terenie (las). Chyba że o czymś nie wiem, albo miałem za małe dętki na szerokość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niższe ciśnienie daje lepszą trakcję w terenie i do tego większą wygodę. Dla gum MTB >2 bar to już kamień nad kamienie.

Jeździsz gros po asfalcie i oczekujesz jak najmniejszych oporów toczenia, to jeszcze raz napiszę, że niepotrzebnie władowałeś się w taki rower z takimi oponami. Dobra rada padła wyżej, zmień chociaż opony na jakieś slicki/semi-slicki, szerokość np. około 38-40c i wtedy pompuj te 3-4 bary. Będzie różnica in plus na asfalcie i innych twardych nawierzchniach, a sądząc po pytaniu o ciśnienie poza ubitymi drogami i tak nie bywasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu zdarzało mi się popełnić jazdy na oponkach 1,75 po beskidzkich szlakach (rower stalowy bez amora - przód Kenda Khan ~25PLN, tył Schwalbe Energizer) i poza brakiem trakcji i totalnie komfortu, na korzeniach, kamorach i czym tam jeszcze było, nic poza jeźdźcem się nie rozpadało. Więc trochę śmieszy mnie podejście, że semislick nie wytrzyma przejażdżki po lesie - właściwie  taki Race King w podstawowej wersji jest bardziej papierowy niż ta Kenda :P 

Co do opon Conti RK nie mam nic do nich, bo faktycznie ładnie się toczą, trakcja też po przesiadce z opon trekkingowych o niebo lepsza. Też ładowałem 3-3.5 bara i faktycznie po asfalcie leciały tylko komfort był prawie tak samo marny jak na starych, aż ktoś mądrzejszy ode mnie zaproponował zejście z ciśnieniem... i co się się stało - na asfalcie MINIMALNA różnica, a w terenie w końcu przestałem podskakiwać na każdym korzonku i kamyczku jaki się nadarzył bo w końcu te 2,2" zaczęło robić to do czego zostało stworzone czyli pochłaniać nierówności. A do tego "pływania" trzeba się przyzwyczaić, po prostu opona pracuje i nie bój się przy 2 barach z rantu nie spadnie ;)

Zastanawia mnie tylko jedno M1 jest rowerem Crossowym, to skąd tam opony MTB? Na twoim miejscu został bym przy właśnie przy tym do czego ten rower stworzono CROSS - a nie robił bym z niego jakiegoś dziwoląga na oponach do XC napompowanych jak do szosy, bo to akurat sensu nie ma. Komfort RK na ~2bary, >3bary - wąskie opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Race King na zakrętach był niepewny. Lepszą oponą jest Rocket Ron ale bardzo szybko się zużywa. Albo Mezcal ale to opona na suche warunki, na mokrym asfalcie jest ok ale błoto to już nie bardzo. 
Na mniejszym ciśnieniu w terenie jedzie się lepiej. Na asfalcie z kolei przydaje się duże, ale czuć to głównie na podjazdach gdzie masz kilka kilometów pod górę. Jak teren jest mieszany to trzeba iść na kompromis. 2 bary przodu i 2,5 z tyłu zapewnia szybkość i przyzwoite prowadzenie.

Jedzie dzisiaj Tour de Pologne m.in. przez takie coś jak przełęcz Przegibek. Testowałem tam sobie Race Kinga pod górę na 2.5 bar i 3,5 bar. Na wyższym ciśnieniu jechałem 1-2km/h szybciej czyli ok 10%. Niby nic ale satysfakcja większa :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah przepraszam, chodzi oczywiście o Mustanga M1, myślałem że to oznaczenie typowe dla Mustangów.

Tak finalnie to zdecydowałem, że zostanę przy RK. Z mojego researchu wynika, że semislicki, nawet taki Schwalbe Energizer Plus za prawie stówkę, mają opór toczenia właściwie taki sam jak RK. Będę kombinował z ciśnieniem, natomiast mam jeszcze jedno pytanie. W starym rowerze na początku miałem semislicki coś koło 1.8-1.9 szerokości, bieżnik podobny do KENDA K892 i dętki sobie zostawiłem, a weszły RK 2.2. Czy to możliwe, że waliłem takie ciśnienie bo miałem za wąską dętkę do tych opon i dlatego przy niższym była mniej stabilna i dość luźna? Czy jednak mam jakieś dziwne wymagania? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, TrueFaith napisał:

Czy jednak mam jakieś dziwne wymagania? :P

Tak, masz jakieś dziwne wymagania:D Na warunki które opisałeś nie ma lepszych opon od Schwalbe Hurrican 2,0. Są sporo szybsze, cichsze  i trwalsze od Race Kingów. 

Do tego Hurricany mają wkładkę utrudniającą przebicie przy zachowaniu rozsądnej wagi i można kupić wersję z odblaskowym paskiem (reflex) co w mieście jest bardzo przydatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko się przyznać do tak skrajnej głupoty, ale chciałbym nieco oczyścić Micheliny Country Race'r... Okazało się, że źle wsadziłem pewien element sterów, coś jak przecięta podkładka. Na postoju nie było czuć żadnego podejrzanego oporu, ale pod obciążeniem skutecznie utrudniało to skręcanie. Myślałem, że to kwestia aż tak miękkich opon (ze względu na ich głośną pracę). W sumie to troszkę nie z mojej winy, bo stery rozbierałem dość rzadko, a w starym rowerze miałem zupełnie inny typ, sprzedający roweru w złej kolejności poukładał wszystkie części. Zwiększony opór toczenia był spowodowany "zapuszczonymi" hamulcami hydraulicznymi, problem ustąpił po czyszczeniu i regulacji zacisku. No nic, przynajmniej mam szansę na nagrodę za najgłupszy temat roku :P Dzięki wszystkim za poświęcenie czasu. Coutry Race'r okazały się dość szybkie i bardziej przyczepne niż RK, aczkolwiek to według mnie porównywalne opony. Micheliny faktycznie trzeba dość mocno nabić, zyskują na tym dużo i nadal są względnie komfortowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...