Skocz do zawartości

[Czechy] wino i piwo a jazda na rowerze


lelek1234

Rekomendowane odpowiedzi

Wybieramy się z dziewczyną na parę dni na Morawy, pouprawiać turystykę zarówno winna jak i rowerową. Oczywiście nie będą to duże ilości wypitego alkoholu, 2-3 kieliszki dziennie. 

Myśleliśmy że nie będzie z tym problemu skoro Czesi mają nawet wytyczone trasy winne rowerowe. Jednak przeczytałem o ogromnych mandatach za jazdę rowerem pod wpływem. 
Ktoś się spotkał jak to wygląda w praktyce? Są jakieś łapanki? Jeśli nie jedziesz od lewej do prawej to raczej jesteś bezpieczny? Czego unikać? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem w tym roku wzdłuż czeskiej granicy (dookoła Czech), na blisko 2000 km nie zdarzył się żaden problem z policją - a piwa i wina (szczególnie na Moravach) nieco się wypiło. Problem nie leży w wysokości mandatów, bo i miejscowi piją i jeżdżą szlakami, o których wspominasz (kontroli rowerzystów w zasadzie nie ma), problem pojawia się pewnie jak coś się stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dwa lata temu jeździłam po Morawach, lokalne winnice zapraszały do kupowania, turystów z rowerami było w nich dużo, wino sprzedawano również na kieliszki. Również piłam (niewiele) do czasu aż nie przypomniałam sobie o zakazie i wtedy narodziły się wątpliwości. Kontroli nie spotkałam i nie mam pojęcia jak egzekwują zakazy skoro we wszystkich winnicach stoją rowery. Relacja z pobytu http://historiezrowerem.blogspot.com/2018/02/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none_15.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...