Skocz do zawartości

[Trening] Przygotowanie do trasy


gaiapl

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim!
Dopiero co dołączyłam do forum, zatem witam wszystkich serdecznie.

Zarejestrowałam się ponieważ potrzebuję pomocy, co tu będę owijać w bawełnę.

Padł pomysł ze strony mojego partnera, aby sierniowy(druga połowa) 4 dniowy urlop spędzić na rowerach. Zrobić sobie wycieczkę, codziennie po 50km np nabrzeżem. Brzmi świetnie? Oczywiście! Problem w tym, że ja nigdy nie jeździłam dużo na rowerze. Nie jestem przygotowana na taki wyjazd kondycyjnie zupełnie. 
Jestem osobą szczupłą i trochę siły mam. Zdaję sobie jednak sprawę, że to za mało abym ducha po drodze nie wyzionęła. 

Chciałabym prosić o radę jak przygotować się do takiego wyjazdu właśnie fizycznie. Na pewno zaktywizuję się na siłowni i basenie. A jak przygotować się do intensywnego pedałowania? Jednocześnie, aby tamej aktywności przy okazji nie znienawidzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Witamy :)
50 km rozłożone np. na kilka godzin jazdy nie powinno stanowić żadnego problemu - możesz robić kilka postojów, regularnie się nawadniać i coś zjeść po drodze, a wtedy ryzyko, że będziesz miała jakieś niespodzianki po drodze, jest bardzo niewielkie.
Piszesz, że jesteś szczupła i masz siłę, więc nie widzę problemu, a dystans rzędu 50 km w rekreacyjnym jak sądzę tempie, nie jest tak naprawdę wyzwaniem dla zdrowej osoby.
Najlepiej zacznij już jeździć na rowerze ( może być stacjonarnie, na siłowni ) - rób na początek powiedzmy 20 km, potem 30, a wtedy organizm już powinien się przyzwyczaić do nieznanego dotychczas wysiłku, co znacznie ułatwi tę kilkudniową rowerową wycieczkę.
Przejechanie z marszu, czyli wprost zza biurka, może być mniej przyjemne, więc jakiś lekki wcześniejszy rozruch jest wskazany - choćby się tylko cztery litery miały przyzwyczaić, ale zawsze będzie to jakiś postęp :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za powitanie :D

 

Uslyszalam, ze tempo optymalne byloby okolo 25km/h. 

Rozumiem. W takim razie połączę rowerek stacjonarny na siłowni z rowerem moim, żeby się właśnie przyzwyczaić. 

Dobrze napisane: nieznany dotychczas wysiłek.^_^

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma dobrą kodycję i tempo jak szatan. Chodziło o średnią prędkość(może 22-25kmh) z obciążeniem. Nie wiem czy przez ten czas uda mi się dojść do odpowiedniego, nazwjmy to, poziomu. Chcę się jednak przygotować na ile mogę. Aby dla jednej i drugiej strony jazda nie była uciążliwą koniecznością a przyjemnością.

Tj ja jazda ponad siły, On jazda w tempie spacerowym dziecka :blink::D

 

Dzięki @KrissDeValnor!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie ma facet wyjścia i musi iść na pewne ustępstwa - no, chyba że go zaskoczysz i to on pierwszy wymięknie, czego Ci *życzę :icon_lol:
* oczywiście w stopniu, w którym nie będziesz go musiała holować :icon_wink:
PS
Swoją drogą nieco dziwne podejście - niby urlop/aktywne wczasy, a limit czasu to 2 godziny dziennie...:whistling:
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dobrze by bylo. Ale to ustepstwo też może bć jak włożę w  przygotowanie odpowednią ilość energii i pracy. Bo inaczej w imię czego :P

Hahaha, życzenie świetne. To zostawię na następny raz, nie mniej pomysł fantastyczny! :devil:
Holowanie mogłoby się okazać poza moim zasięgiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnia 22-25 km/h dla osoby która nie jeździła na rowerze? Twój facet to chyba typowy kogucik z tych co to ścigają się z każdym i gdzie się da, żeby tylko coś komuś (sobie?) udowodnić.

50km? I co, pojedziecie 2 - 2,5h - a co z resztą dnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie chodzi tu o kogucika a że osoba z którą będę jechać jest wysportowana  i również chce mieć przyjemność z jazdy - co wydaje mi się zrozumiałe ;). Sądzę również, spotkamy się "po drodze" z oczekiwaniami np. odnośnie takiej prędkości(oby!)


Rozumiem jednak z Twojej wypowiedzi, że dla mnie ta prędkość może być ciężka do uzyskania na dłużej trasie? Hmm. 

Prawdę mówiąc na ten moment mamy pomysł. W zależności od czasu ile będziemy mieli na wyjazd jak i trasę może zahaczymy o plażę, jakieś punkty do zwiedzania, zorganizujemy sobie jakieś ognisko. To jednak będzie się klarować bliżej terminu wyjazdu.

Teraz zauważyłam:

Cytat

Swoją drogą nieco dziwne podejście - niby urlop/aktywne wczasy, a limit czasu to 2 godziny dziennie.

Może to jest wzięcie pod uwagę mojego braku doświadczenia w jeźdze na rowerze? Ja w sumie z przyjemnością wykorzystam czas na chociażby to co wymieniłam powyżej. Zobaczymy jak wyjdzie !;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gaiapl napisał:

Jestem osobą szczupłą i trochę siły mam. Zdaję sobie jednak sprawę, że to za mało abym ducha po drodze nie wyzionęła. 

Problemem nie jest kilometraż i ból nóg, a tyłek który może odpaść po 2 godzinach....

To jest nasz największy wróg ból tyłka.

Trzeba sobie tyłek przyzwyczaić ( jeżdżąc na rowerze), albo  dobrać gacie z pielucha dobrą, i siodełko w miarę wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym radził zrobić kilka razy wcześniej te 50 km w 2,5 godziny żeby się później nie okazało, że zakwasy cię unieruchomią. A i do tego warto się przygotować kilkoma wypadami po 30-40 km, chociażby po to żeby się przyzwyczaić do siodełka. Dużo też zależy od roweru. Jeśli to mieszczuch to będzie męka przy tej prędkości. Jak się nie ma doświadczenia, to do takich wycieczek lepiej podejść bardziej treningowo niż survivalowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

O czym Wy piszecie ?
Praktycznie nikt nic więcej nie dodał, a uwagi się powtarzają.
Poza tym nabrzeże jest stosunkowo płaskie jak sądzę, więc długich i stromych podjazdów nie będzie...
:bye2:
gaiapl
Tu nie chodzi o to, że 2 godziny są oszczędzaniem Ciebie, a wręcz przeciwnie - oczywiście mogę się mylić i być może wciągniesz te 5 dych w tri miga w tym "regulaminowym" czasie, ale lepiej zachować ostrożność, zwłaszcza że do tej pory nie miałaś okazji pojeździć dłużej niż godzinę w planowanym tempie, o ile w ogóle Ci się to zdarzyło ( zgaduję, że wiele się nie mylę ), a obstawiam, że nie będą to rowery szosowe, skoro wspomniałaś o bagażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...