Skocz do zawartości

[Wypadek] Zatrzymanie obok auta zamierzającego skręt


Rekomendowane odpowiedzi

Auto stoi przy osi jezdni, sygnalizuje zamiar skrętu w prawo.
Rower dojeżdża do skrzyżowania i zarzymuje się samochodu.
Oba pojazdy stoją bo główną ulicą jadą samochody.
W samochodach jadących główną robi się luka, samochód rusza gwałtownie patrząc tylko w lewo (na powstałą lukę) - to że stał tam rower zauważa dopiero po tym jak się z nim zderza.
Dochodzi do kolizji ze stojącym rowerem (samochód uderza w rower prawym przednim błotnikiem).

Kto zasługuje na mandat i za co?

Ważne: samochód porusza się pod prąd jezdni jednokierunkowej z wyznaczonym kontrpasem dla rowerów!

znak.png

takaSytuacja.jpg

crashh.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek Ciekawy, bankowo kierowca samochodu, za jazdę pod prąd... a czy rowerzysta... no mozna by się spierać, jeśli rowerzysta powie że widział gościa chcącego skręcić po aktywnych kierunkowskazach, nawet jesli robił to łamiac przepisy, a mimo wszystko wcisnoł się na drugiego,. to byc moze można zastosować tu przepis o niezachowaniu zasady ograniczonego zaufania, szczególnie jesli rower zatrzymał się w miejscu gdzie kotra-pas na jezdni wymalowany nie był. Na pasach zatrzymwac się nie wolno.

Ale jesli rower stał w miejscu, prawdopodobnie wlasiciel samochodu moze tez dostac coś za kolizje. Nie upewinł się czy może wkonac manewr skrętu bezpiecznie.  jestem ciekaw jaki bedzie finał sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co rowerzysta zrobił źle:

RUCH DROGOWY
Rozdział 5 - Ruch pojazdów
Oddział 6 - Wyprzedzanie
Art. 24. 12. Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony.

A samochód nie był jadący. Więc to rowerzysta zrobił źle.

18 minut temu, cinol123 napisał:

Na pasach zatrzymwac się nie wolno.

Ponadto to nie jest prawda. Możesz się zatrzymać tam gdzie jest to bezpieczne do wykonania manewru.

19 minut temu, cinol123 napisał:

jeśli rowerzysta powie że widział gościa chcącego skręcić po aktywnych kierunkowskazach, nawet jesli robił to łamiac przepisy, a mimo wszystko wcisnoł się na drugiego

to też nie jest określone przez przepisy; notmiast nie mógł zgodnie z przytoczonym "Art. 24. 12. Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony. " wyprzedzać z prawej strony stojącego pojazdu.

Pytanie czy zatrzymanie się obok to wyprzedzanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, farmazon3000 napisał:

samochód porusza się pod prąd jezdni jednokierunkowej z wyznaczonym kontrpasem dla rowerów!

Wina kierowcy, gdyby nie złamał przepisów to by go tam nie było i nie doszło by do zdarzenia. Jednak za brak rozsądku i za wyprzedanie lub zatrzymywanie się koło skręcającego auta też powinna być jakaś niewielka kara. Szczególnie jak byłoby to zrobione z premedytacją, np. żeby udowodnić swoje racje na temat przepisów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@farmazon3000 stary czyli nie mozesz przejechac kolo samochodu ktory sie zartrzymal? ;-)) chyba nie rozumiesz przepisu.

Co do manewru i stania gdziekolwiek, pasyto nie miejsce do manewrowania jak i skrzyzowanie. Znasz zasade ze nie wjezdzasz na nue jesli nie mozesz z nich zjechac ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doczytaj jeszcze proszę to, co jest po przecinku w mojej poprzedniej wypowiedzi oraz na końcu podanego przez Ciebie artykułu PORD. Bo art. 49 ust. 4 wszystko wyjaśnia.

Nie mówię o postoju na przejściu by wejść do sklepu, zatrzymywaniu się na przejściu w korku (tutaj nawet nie przepisy, ale odrobina kultury wystarczy), tylko o sytuacji gdzie żeby cokolwiek na skrzyżowaniu zobaczyć, na to przejście dla pieszych (lub przejazd dla rowerzystów) trzeba wjechać i być może na nim zatrzymać, bo akurat usytuowane jest zbyt blisko jezdni poprzecznej.

Nie wspominając już, że przepis na który się powołujesz zabrania zatrzymywania się bliżej niż 10 metrów przed przejściem. Czyli 10 metrów do przejścia, ze 4 metry samego przejścia i, niech będzie tak minimalnie, metr do jezdni poprzecznej. Zgodnie z logiką "Nie wolno i już!" wychodziłoby na to, że trzeba zatrzymać się co najmniej 15 metrów przed skrzyżowaniem. Jak zadecydować o wjeździe na skrzyżowanie? Szklaną kulą czy z rzutu kostką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fenthin z przepisow wynika to, co  paragrafy podane w tym art. przewiduja. Korek czy zator nie uprawnia Cie do stania na pasach. Kazde skrzyzowanie czy skret jest tak zaprojektowane, ze za pasami a przed skretem jest miejsce na samochod. Jesli miejsc nie ma, to jest to zle zaprojektowane skrzyzowanie i powinno byc zmienione.

Co do warunkow o ktorym mowi przepis, sa to warunki ktorych przewidziec sie nie da wjezdzajac na skrzyzowanie: wypadek, zapadajaca sie droga, zatrzymanie przez policjanta, ktory i ta karze z pasow zjechac itd. Po pasach mozna generalnie tylko przejechac upewniajac sie ze nie wymuszamy na pieszych, i ze wjezdzajac na pasy bedziemy mogli z nich zjechac.

Ale generalnie masz racje. Jesli masz za dlugi samochod np tir i naczepę, wtedy mozesz sobie przycpnac na chwile zanim zjedziesz w poprzeczna, czekajac na swoj slot.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemniej, w Warszawie wiele skrzyzowan po ktorych jezdza autobusy jest zrobionych tak, ze miesci sie za pasami a przed skretem przegubowy solaris, a samochody i tak jezdza jak chcą. ;-)) i stercza na pasach po zmianie swiatla na czerwone ;-)

 

Jeszcze wracajac do sytuacji z watku, tu jak raz miejsca na samochud za pasami byc nie musi, bo ruch na tej jezdni nie zaklada przejezdzania przez te pasy w tym kierunku. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem właśnie w tym, że nie każde skrzyżowanie jest dobrze zaprojektowane. 

Choćby tutaj, skrzyżowanie Filareckiej z Senatorską w Krakowie, z kierunku Filareckiej:
https://www.google.pl/maps/place/Senatorska+%26+Filarecka,+Kraków/@50.0552367,19.9204461,123m/data=!3m2!1e3!4b1!4m5!3m4!1s0x47165b75b5894003:0x2bb536a0a826fb2d!8m2!3d50.0552358!4d19.9209933 

Jadąc nawet rowerem trzeba się zatrzymać na przejściu. Tak mało jest miejsca, a widoczności nie poprawiają ani latarnia, ani drzewa. Kierowcy nie zatrzymują się w tym miejscu dlatego, że mają chęć podskoczyć do piekarni czy na targ, tylko dlatego, że budowa skrzyżowania i ruch w kierunku poprzecznym tego wymagają. Tutaj też nie jesteś w stanie przewidzieć, czy bez problemu przejedziesz. Karanie kierowców w takim miejscu za zatrzymanie na przejściu byłoby absurdem.

I jeszcze raz - nie mówię o wjeździe i staniu na przejściu w korku. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja prośba o podstawę prawną dotyczyła stania w korku na pasach (vel na środku skrzyżowania), artykuł już ktoś podrzuciłwceśniej, więc nie będę powtarzać.

Moim niewiele znaczącym zdaniem, kazdy projektant, jak i nadzór projektowy/budowlany, kończąc po komisji odbierającej budowę powinien odpowiadać finansowo za buble niezgodne z przepisami (jak ww przejścia, na których nie ma opcji się nie zatrzymać, bo jakoś trzeba wyjechać), a któe oni odebrali i zatwierdzili do użytkowania.

Nie chodzi mi tylko o bublowato namalowane przejścia, chodzi mi np o idiotyczne bezprawne znaki, takie jak "droga rowerowo-autobusowa", czy budowanie z innych materiałów niż zapisane w projekcie..

Ale dopóki połowa społeczenstwa toleruje takie buble, to nie ma bata by się cokolwiek zmieniło..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...