Skocz do zawartości

[łańcuch] jakie polecacie łańcuchy 1x11


TENtamten

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka niedawno kupiłem nowy (nowy dla mnie) rower z napędem 1x11 i czeka mnie pierwsza wymiana łańcucha. Jakie są mocne łańcuchy które możecie polecić na 11 przełożeń, waga nie gra roli, cena myślę że do 200PLN. Piszcie jakie łańcuchy używacie lub używaliście i na ile wam starczały. Piszcie ile przejechaliście zarówno na tych słabych jak i tych mocnych żeby nie kupić przypadkiem jakieś tandety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KMC z serii X, np. ten:

https://www.cyklomania.pl/kmc-lancuch-x-11-el-srebrny-11s-114ogniw,id5611.html

lub tańszy, ale równie dobry:

https://www.cyklomania.pl/kmc-lancuch-x-11-93-11s-114ogniw,id5998.html

Skoro na łańcuch możesz przeznaczyć 200 zł, to kup 2 i rotuj nimi co 400-500 km. To znacząco wydłuży życie twojego napędu.

 

P.S. Zakładam że kaseta jest w na tyle dobrym stanie że przyjmie nowe łańcuchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sram pc-1110 / 4 sztuki w cenie 200zł najrozsądniejsza opcja. Taki zestaw 4 lańcuchów w systemie rotującym przejeździ wszystkie lańcuchy nawet te po 400 :)

Przejechałem na 3 sztukach w ubiegłym sezonie 6k km w tym założyłem NOWY łańcuch i odziwo się przyjął bez przeskakiwania.

btw. kultura pracy dużo lepsza jak na x11.93

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Waza napisał:

Skoro na łańcuch możesz przeznaczyć 200 zł, to kup 2 i rotuj nimi co 400-500 km. To znacząco wydłuży życie twojego napędu.

Łańcuchy to jedne z niewielu rzeczy, które lepiej kupić kilka (niby) gorszych niż jeden (niby) porządny. Potwierdzam te słowa, że rotacja wydłuża życie napędu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy takie przekładanie co 400 km jest aby na pewno opłacalne? gdzieś przeczytałem że spinki do łańcuchów 11 rzędowych to jedno razówki czy to prawda?

2 godziny temu, siejak1 napisał:

Przejechałem na 3 sztukach w ubiegłym sezonie 6k km w tym założyłem NOWY łańcuch i odziwo się przyjął bez przeskakiwania.

 

ile przymiar pokazywał wyciągnięcia łańcuchów po tych 6kkm? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nogę mam mocną a mój KMC X11 po 1500km ma na podziałce nadal 127mm. Rolki się troszkę wychlastały już, ale generalnie łańcuch bardzo trwały.

Rotowanie to zbędna zabawa, parę lat się z tym pierniczyłem ale już mi się znudziło, teraz jeżdżę na jednym łańcuchu, czekam aż się wyciągnie ponad te 127mm powiedzmy do 127,5 i będę wymieniał. Od kilku miesięcy jestem zwolennikiem teorii, że częste mycie skraca życie. Łańcucha już nie szejkuję, tylko przecieram z zewnątrz a ani myślę o powrocie do nadmiernego dbania, szkoda czasu. Rower to nie eksponat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem na łańcuchach xt i slx. Wypadają identycznie jak wszystkie poprzednie wersje schimano, czyli trwałość ta sama jak w wersjach szerszych, natomiast slx zimą robi się rudy, jeśli po jeździe smaru nie dostanie. Nie ma to jednak na nic wpływu. Więc w tej chwili jeżdżę na slx. Nie ma najmniejszego sensu dokładać do droższych, bo nie zrobi się większego przebiegu.

W tej chwili kończę 3 łańcuch na napędzie blat NW i i kaseta jak nowe w zasadzie.

Za to deore 10rz. łańcuch to była guma od majtek.

Jeżdżę na 11rz w zasadzie tylko w warunkach wyścigowych. Łańcuch wytrzymuje 800 do 1000km i zakładam nowy, zanim stary osiągnie rozciągnięcie 0.7 na przymiarze.

 

Jeśli koledzy piszą, że najtańszy sram się sprawdza, to warto spróbować. Z pewnością nie będzie lepszy, bo wszystkie łańcuchy wytrzymują podobne przebiegi, ale jest istotnie tańszy.

Oczywiście możesz uwierzyć, że campa będzie lepsza, ale nie będzie. Ma inne tolerancje, więc nie można mierzyć przymiarem standardowym. Jeśli mierzyć miarką, zużywa się w tym samym tempie, tylko gorsza kultura pracy i cena z kosmosu. Oczywiście jeszcze włosi będą chcieli, żebyś kupił specjalny skuwacz. Tak samo kmc -> gorzej pracuje od schimano więc nie ma uzasadnienia jego zakup.

Oczywiście można kupić bez problemu łańcuch nawet za 800 i więcej. Tyle nawet nie kosztują najdroższe seryjne łańcuchy motocyklowe, które są 8 razy trwalsze. Ktoś nas próbuje robić w konia zwyczajnie. Z cenami i trwałością.

Kupując łańcuch za 200pln, który u zawodnika wytrzyma max 800-1000km mtb trzeba sobie zdawać sprawę, że taniej jest jeździć autem. :D

Gdzieś granica absurdu musi się znajdować.

Wszystko powyżej łańcucha slx to tylko fanaberie, które nie mają na nic wpływu w prawdziwym świecie. Po paru mcach i tak w koszu.

33 minuty temu, cervandes napisał:

Nogę mam mocną a mój KMC X11 po 1500km ma na podziałce nadal 127mm. Rolki się troszkę wychlastały już, ale generalnie łańcuch bardzo trwały.

Rotowanie to zbędna zabawa, parę lat się z tym pierniczyłem ale już mi się znudziło, teraz jeżdżę na jednym łańcuchu, czekam aż się wyciągnie ponad te 127mm powiedzmy do 127,5 i będę wymieniał. Od kilku miesięcy jestem zwolennikiem teorii, że częste mycie skraca życie. Łańcucha już nie szejkuję, tylko przecieram z zewnątrz a ani myślę o powrocie do nadmiernego dbania, szkoda czasu. Rower to nie eksponat.

Święte słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, TENtamten napisał:

gdzieś przeczytałem że spinki do łańcuchów 11 rzędowych to jedno razówki czy to prawda?

Nie, to nieprawda. To taki internetowy pierd jakich mnóstwo w sieci. Najczęściej powstają takie fake news kiedy wchodzi nowy standard, np. nowe węższe łańcuchy, i wtedy zawsze znajdzie się ktoś kto napisze że kiedyś to dopiero były łańcuchy, można było na jednym przejechać 20 kkm, a teraz to jednorazówki. A ponieważ internet pamięta wszystko, to czasem można odnieść że taka informacja jest prawdziwa, bo co chwilę natykamy się na taki wpis. Spinki 11 są tak samo, ani bardziej, ani mniej wytrzymałe jak 9 czy 10. Spinki 11 KMC używam na szosie, ma ponad 12 kkm z trzema łańcuchami i działa bez zarzutu.

8 godzin temu, TENtamten napisał:

a czy takie przekładanie co 400 km jest aby na pewno opłacalne?

To zależy od napędu, im droższy napęd tym bardziej opłacalne. Zwłaszcza przy sramowskich kasetach XX i X0, bo kosztują krocie a zajechanie tylko jednej koronki powoduje że kaseta jest do wyrzucenia. Rotowanie łańcuchami w średnich napędach nie daje wymiernych korzyści finansowych, ale w ten sposób zabezpieczamy się przed przypadkowym zajechaniem stosunkowo nowej kasety. Bo czasem wystarczy jeden, dwa błotne maratony i łańcuch już wcześniej trochę rozciągnięty tak podetnie kasetę że ta nie przyjmie już nowego łańcucha. Dlatego nie zawsze warto sztywno trzymać się kilometrażu, ale po jeździe w ciężkich warunkach sprawdzić czy nie trzeba zamienić łańcuchów. Przy bardzo budżetowym napędzie, do słabej kasety warto kupić jeden przyzwoity łańcuch i jeździć do upadłego, a kiedy wyzioną ducha wymienić całość.

WAŻNE, nie rotujemy łańcuchami mechanicznie, tylko po jakimś określonym przebiegu czyścimy łańcuch i zawieszamy na gwoździu z innymi łańcuchami. Na rower zakładamy zawsze ten najkrótszy, często różnice będą zaledwie 0,5 mm, i nieraz zdarzy się że najkrótszy jest ten łańcuch, który właśnie zdjęliśmy z roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, cervandes napisał:

Nogę mam mocną a mój KMC X11 po 1500km ma na podziałce nadal 127mm. Rolki się troszkę wychlastały już, ale generalnie łańcuch bardzo trwały.

Rotowanie to zbędna zabawa, parę lat się z tym pierniczyłem ale już mi się znudziło, teraz jeżdżę na jednym łańcuchu, czekam aż się wyciągnie ponad te 127mm powiedzmy do 127,5 i będę wymieniał.

Po całości mierząc da to 5mm wyciągnięcia czyli jakieś 0,4%. Raczej nie przyjmie się już nowy, ale generalnie racja, zabawa co 500km czy tego typu odliczania są chore. Trzymać się wyciągnięcia do 0,3%, wsadzić nowy i śmigać dalej. Po 2/3 zmianach zakładać najkrótszy i dobić napęd. 

A jaki łańcuch 11s? Są dość drogie, za 130/140zł jest Campa Potenza, z pewnością najtrwalsze produkty i w 11s nie wychodzą już tak bardzo drożej od KMC niż w 9/10s. Moim zdaniem warto tym bardziej, że testy wykazały ogromną przewagę nad konkurencją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jedenastce? Producenci piszą, że 0,5% i należy wymienić. Czyli 127,635mm na 10ciu ogniwach. Ustawiasz suwmiarkę na 127,6 i zaglądasz co 100 czy 200km. Ja pierwszy sezon mam 1x11 i mimo obaw bo czego to ja się nie naczytałem wybierając napęd do nowego roweru - okazuje się, że 1x11 jest super. Nie dość, że działa bajecznie, że wygląda super to koszty są do przyjęcia. Przejechałem 1500km i to mocno, mój bębenek znajdziesz w dziale "Druciartswo rowerowe" a łańcuch jak miał 127 tak ma nadal. A nawet jak się zacznie wydłużać, to łańcuch jak sam widzisz wyżej - kosztuje nie 80-100 a 40pln i ma opinię trwałego. A kaseta u mnie M8000 nie ma żadnych śladów zużycia, w napędzie z którego się przesiadłem, czyli 3x8 po 1500km już były widoczne zadziory na zębach od prasowania a kaseta po roku na dwóch łańcuchach była do wyrzucenia. Póki co jestem zdania, że 1x11 jest bardziej trwałe niż ósemka. Wbrew wszystkiemu co czytałem nie raz i nie dwa na wszystkich forach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.06.2018 o 00:47, TENtamten napisał:

gdzieś przeczytałem że spinki do łańcuchów 11 rzędowych to jedno razówki czy to prawda?

Zależy, jak to interpretować. ;) Nie można ich używać ponownie, ale z innym łańcuchem. Z tym samym możesz zakładać i zdejmować wielokrotnie.

Oczywiście każdy materiał ma swoje granice wytrzymałości. Prędzej jednak wyciągniesz łańcuch, niż zniszczysz spinkę. ;)

W skrócie: jeden łańcuch, jedna spinka (pomijając oczywiście kwestię szkodzenia).

Wracając do głównego wątku: jeżdżę obecnie na dwóch łańcuchach KMC X11EL - srebrnym i czarnym. Czarnego nie polecam - ta super powłoka bardzo szybko znika i tylko brudzi napęd. ;) Srebrny za to po użyciu błyszczy jak psu jajca na wiosnę. Łącznie mają przejechane ponad 2tys km i jest wszystko ok. Mam jednak zastrzeżenia do kultury pracy - w moim odczuciu napęd jest głośniejszy niż w przypadku łańcuchów SRAMa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu zdania są podzielone, bo na opakowaniach widnieje informacja, że spinka jest jednorazowa.

 

missing-link-11.jpg

 

 

Pozostaje pytanie co to znaczy non re-usable. Czy spinka raz zapięta nie może być ponownie zapinana? A może ma pracować przez całe życie jednego łańcucha? Powtarzam, że rzadko w cywilizowanym świecie ktoś się bawi w szejkowanie i rotowanie łańcuchów, to tylko januszowanie w Polsce sprawiło, że stało się to modne. Znajomi zza granicy jak czasem rozmawiamy o czynnościach jakie wykonuję w rowerze to oczy przecierają ze zdumienia. A nie są sporadycznymi rowerowymi turystami, jeżdżą niektórzy więcej i na zdecydowanie lepszych sprzętach niż ja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, cervandes napisał:

Powtarzam, że rzadko w cywilizowanym świecie ktoś się bawi w szejkowanie i rotowanie łańcuchów, to tylko januszowanie w Polsce sprawiło, że stało się to modne. Znajomi zza granicy jak czasem rozmawiamy o czynnościach jakie wykonuję w rowerze to oczy przecierają ze zdumienia.

To wynika raczej z zamożności świata zachodniego i biedy świata wschodniego. Zobacz na YT ile jest filmików rosyjskojęzycznych pokazujących dłubaninę przy rowerze. To bierze się z grubości portfela, a nie jakiegoś januszostwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...