Skocz do zawartości

[Ubezpieczenie] Tylko OC Jakie dla rowerzysty


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Czy fakt istnienia zjawiska równa się według Ciebie z występowaniem go "na ogół"? 

I z tego samego artykułu:

Cytat

Aby zapobiegać pojawianiu się ryzyka moralnego, można wprowadzić kilka rozwiązań, które prowokują ubezpieczonego do unikania szkód, zmuszając go do bardziej zachowawczej postawy.

Plus, o ile jestem w stanie zrozumieć występowanie pokusy nadużycia w przypadku posiadania polisy AC, to próbuję wytłumaczyć sobie jej sens w przypadku wyłącznie obowiązkowego OC. Ok, nie muszę płacić za, dajmy na to, naprawę pojazdu poszkodowanego. Ale jako sprawca zostaję z uszkodzonym własnym mieniem, zwiększoną ceną ubezpieczenia i być może kilkoma stówkami mandatu. Jaki mój interes w tym, by uszkadzać swój pojazd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2019 o 21:44, Fenthin napisał:

Czy fakt istnienia zjawiska równa się według Ciebie z występowaniem go "na ogół"? 

Skoro zostalo opisane to nie jest to taka rzadka sytuacja.

Poza tym ja nie pisze o celowym powodowaniu szkody. Tu chodzi o mniejsza starannosc ktora moze do szkody doprowadzic. No bo ubezpieczonemu za duzo nie grozi. Majac samo OC jeszcze grozi uszkodzenie pojazdu wlasnego. Ale ja pisalem glownie o OC+AC jako najniebezpieczniejszym przypadku. Takim grozi jedynie niewlasciwa wycena uszkodzenia z AC (o czym nie wiedza a dowiedza sie po fakcie) i ewentualnie mandat albo nawet nie jak sie dogadaja. Ogolnie "po co uwazac skoro mam ubezpieczenie". I nie mow ze to rzadkie myslenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na ile to jest rzadka, a na ile częsta sytuacja. W tym cała rzecz. Bez liczb można sobie gdybać. Być może działa tutaj zwyczajnie zasada Pareto i mimo, że temat dotyczy niewielkiej grupy (a nie ogółu), finalnie efekt jest odczuwalny. Na tej samej zasadzie powstają przecież stereotypy i wiele innych zjawisk. I być może dlatego też ktoś zajął się tematem, nazwał go i opisał. Dlatego też pytałem o jakieś statystyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystyki by sie przydaly, ale jak zbadac to, ze grupa osob zachowuje sie bardziej ryzykownie po ubezpieczeniu niz przed? Zwlaszcza ze zachowanie ryzykowne wcale nie musi prowadzic do szkody wiec nawet jak ich o to spytasz to zaprzecza, bo przeciez szkody nie bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 13.01.2019 o 19:30, verul napisał:

Ale ja pisalem glownie o OC+AC jako najniebezpieczniejszym przypadku. 

Głupoty piszesz. Ja mam na auto OC + AC, bo zwyczajnie auto jest swoje warte i boję się kradzieży. Nieostrożna jazda, bo AC pokryje szkody? Ty wiesz, co piszesz? Wiesz jakie są w zwyżki przez 5 lat po takiej szkodzie? Ile potem kosztuje ubezpieczenie? Często jest tak, że jak Ci przytrze kogoś auto pod marketem, to nie opłaca się zgłaszać...

Wracając do tematu: ubezpieczenie rowerzysty, to mamy różne OC. A co z ubezpieczeniem roweru? Ktoś oprócz PZU ma jakieś casco?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskutujesz nie ze mna, lecz z opisanymi przez psychologow ogolnymi zjawiskami dotyczacymi ubezpieczen. I nie masz racji. Zwyzki zwyzkami, ale gdyby Ci zalezalo na AC od kradziezy to sa minicasco z o wiele nizsza skladka. Wiec jezeli masz pelne to jednak zalezy Ci na czyms wiecej niz AC od kradziezy. Przytarcia moze i nie zglosisz, ale jakby Ci poszlo lusterko i zeszlifowalbys caly bok, a koszt naprawy wyniosl 10k to bys zglosil. Nie majac ubezpieczenia zawsze z tylu glowy jest mysl ze trzeba uwazac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ubezpieczenie casco tylko dla rowerów nie starszych niż 4 lata. Nie jestem pewny co przyjmą za dowód zakupu roweru i datę jeżeli składało się samemu (nie wszystko kupione za jednym zamachem lub przebudowywane przez kilka lat).
" Kradzieżą z włamaniem określamy zabór cudzego mienia w celu przewłaszczenia, którego sprawca dokonał
albo usiłował dokonać z miejsca przechowywania roweru po usunięciu przy użyciu siły lub narzędzi istniejących
zabezpieczeń pozostawiając ślady na tych zabezpieczeniach stanowiące dowód użycia siły lub narzędzi"
Czyli jak złodziej zabierze ucięte/rozbrojone zabezpieczenie to dostaniesz figę z makiem. Tak samo jeżeli jednak zostawił zapięcie ale nie zostawił śladów (czyli np. otworzył zamek "wytrychem").

NWW nie obejmuje jazdy górskiej kwalifikowanej jako sport wysokiego ryzyka.

Czyli nadal, dziękuję dobranoc, poczekam na sensowne oferty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Inne niż użycie klucza? Ile kosztuje ekspertyza, żeby wykazać te ślady?

Na kod to można próbować bez odgadywania, bo idzie na zamku wyczuć kiedy kolejne cyfry ustawisz we właściwej pozycji. Oczywiście zależy to od modelu ale przypuszczam, że praktycznie wszystkie tanie linki są w ten sposób do złamania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...