Skocz do zawartości

[niskie tętno] Dziwne niskie tętno


storm00

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...

Go up. Nie wiem więc pytam dalej.
W ostatni weekend walnąłem 210km po górkach, przewyższenie ~2.000m. Łatwizna to nie była, pierwsze 100 kilometrów zaliczyłem w ~7 godzin. Całość jazdy to było około 12 godzin, bo druga setka była już nieco prostsza.
No a  teraz wybieram się na KMT IV - 300km. Pytanie: dam radę czy nie?
I żebyście nie wysłali mnie do wróżki... Z tego co widzę po sobie to organizm daje radę. Nie widziałem tam żadnych hardkorowych wyników na pulsometrze, serduszko do samego końca pracowało tak jak powinno w odpowiednim zakresie bez spowolnień. Nogi na prostej i płaskiej spokojnie trzymały tempo. Na górkach niestety odstaję bo waga jest nie taka jak być powinna. Przy moim kurdupelkowatym wzroście 165cm powinienem ważyć max 60kg, a mam 86. Czyli wożę z przodu połowę drugiego siebie.
Jedyna mała kontuzja jaka mnie bolała do wczorajszego wieczora to Ścięgno Achillesa lewej nogi, które przeciążyłem gdy... but mi spadał z pedału SPD. Za słaby podkręcenie sprężyny. Po jej dokręceniu było ok.

Jestem napalony na te 300 ;) nie ukrywam. Tylko jak spędzić ten tydzień? Na rowerze do pracy (2x19km) z wyjątkiem piątku czy oszczędniej? A może spokojniej wieczorami po kilka-kilkanaście kilometrów?
Póki co, dzień po tych 210 zrobiłem sobie 3km przejażdżki aby nogi się mogły lepiej regenerować, ale już dzisiaj miały spokój od kręcenia. I nei wiem czy ok...

Pomóżcie zielonemu ;)

(załączam parę zdjęć z wycieczki ;) )

maleIMG_20180714_205441.jpg

maleIMG_20180714_205433.jpg

maleIMG_20180714_182314.jpg

maleIMG_20180714_182242.jpg

maleIMG_20180714_170908.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...