Skocz do zawartości

[Opona] Dylemat, czy dopłacać do Schwalbe Racing Ralph


Biesz766

Rekomendowane odpowiedzi

Leśne dróżki, z górki i pod górkę po szlakach, polnych łąkach, raczej po suchym i rekreacyjnie niż cuda wianki ( 90 gleba / 10 asfalt ).

I w związku z tym pytanie( ponieważ moje Schwalbe Racing Ralph dogorywają i pewnie za 1,5-2 miechy wymiana ) czy wziąć Continental MOUNTAIN KING 26x2,2 ( bo jednak to 55 zł ) czy zostać przy prawie 2x droższych  SCHWALBE Racing Ralph ADDIX 26x2.25 bo są tego warte.

Jak warto to wydam te over 200, ale wolałbym oszczędzić jeżeli MK są wg. was OK.

 

Pozdrawiam i liczę na opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem, ale miałem je na kupionym rowerze, teraz szykuje się zmiana i zastanawiam się czy to potrzebny wydatek. Może ktoś jeździ na MK z wagą podobną do mojej ( 98 kg ) w podobnych warunkach i napisze, że dają radę, bo jeśli tak to wybór prosty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim porównujesz oponę w trudny teren w najniższej wersji jaką jest druciany MK2 do opony właśnie na leśne, suche ścieżki czyli RaRa i to w wersji zwijanej (co na dzień dobry robi cenę x2). Na MK2 jeździ się świetnie pod warunkiem, że mówimy o luźnym podłożu, większych kamieniach, korzeniach. Na ubitych ścieżkach czy asfalcie ta opona ma mega opory toczenia i jest zupełnym przeciwieństwem RaRa. Jeśli chcesz taniej, przyzwoitej opony w taki teren jak opisujesz to polecam RaceKingi albo tył RaceKing a przód X-King. Mogą być tanie druciaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu była pierwsza wersja MK. W PL jest na razie dostępna tylko druga a w cywilizowanych krajach od kilku m-cy mają trzecią. Wszystkie różnią się bieżnikiem i mieszanką (nawet w podstawowej wersji). W każdym razie generalizując - opona terenowa  zawsze na asfalcie będzie się kończyć momentalnie ze względu na niewielką powierzchnię styku bieżnika z podłożem - opona nie ma się w co wgryźć w związku z tym kontakt z podłożem mają tylko wystające klocki. W terenie obciążenia rozkładają się bardziej równomiernie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Dokumosa napisał:

Przede wszystkim porównujesz oponę w trudny teren w najniższej wersji jaką jest druciany MK2 do opony właśnie na leśne, suche ścieżki czyli RaRa i to w wersji zwijanej (co na dzień dobry robi cenę x2). Na MK2 jeździ się świetnie pod warunkiem, że mówimy o luźnym podłożu, większych kamieniach, korzeniach. Na ubitych ścieżkach czy asfalcie ta opona ma mega opory toczenia i jest zupełnym przeciwieństwem RaRa. Jeśli chcesz taniej, przyzwoitej opony w taki teren jak opisujesz to polecam RaceKingi albo tył RaceKing a przód X-King. Mogą być tanie druciaki.

No i super. Spróbuje tak jak piszesz X-King i Race King. Po prostu nie wiem jak się zachowa dana opona, a po jakiś 800 km na RaRa widzę, że jej ubywa. Dzięki

9 minut temu, droplet napisał:

Mogło się ostatnio coś zmieć ale parę lat temu jeździłem na MK. Dobra przyczepność ale opona szybko się zużywała. Wróciłem do Nobby Nic.

Tylko za Nobby Nic mam 2x X-King albo Race King ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No i własnie wróciłem z wycieczki i definitywnie to koniec opon ( tak mi się wydaje ) mimo takiego jeszcze bieżnika:

 

Nie jeździłem nigdy na RaRa i mam pytanie: czy te opony tak paskudnie zachowują się na odrobinie błota ? Dosłownie co 20 metrów na zrywkowej suchej drodze była koleina czy kałuża długości 50-100 cm i ta opona prowadziła rower gdzie chciała sama, a tył wogóle zero przyczepności. Nawet gdy ta kałuża była płytka, ale błotnista to wjeżdżając w nią z prędkością 12km/h czułem jak rower nosi.

Rozważam wobec tego X-King 26x2.4 na oba koła, bo mimo iż błotka niewiele było to na RaRa nie dało się jechać ( nie wiem, czy to kwestia ich zużycia, czy one tak mają ). Doradź Proszę @Dokumosa , czy X-Kingi 2.4 będą jako tak trzymały prowadzenie i napęd na sporadycznych odcinkach z błotem ( zamiast X-King 2.2 na przód i Race King na tył 2.2 ).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od kilku lat ujeżdzam RK i XK w wyższych wersjiach RaceSport i Protection rozmiar 26x2.2. Jeżdze po płaskim Mazowszu na dętkach. Moja waga to 73kg.

Uwagi: RK w wesji RaceSport pruły się po bokach od jazdy po korzeniach, w wersji Protection znacznie lepiej to wygląda. XK używałem tylko w wersji RaceSport i na razie nie pruły się po bokach. Obie opony naprawdę mają wytrzymały bieżnik i na długo mi starczają (na RK RaceSport zrobiłem ponad11tyś i bieżnik był w super stanie - wywaliłem, bo popruły się na bokach).

Odnośnie właściwości jezdnych:

RK tylko na suche warunki i w miarę ubite nawierzchnie. Na asfalcie ciche i nie czuć znacznych oporów. Na mokrych korzeniach się uślizgują. Na ubitej nawierzchni pokrytej luźnym piachem uślizgują się. W błocie - co tu mówić: To nie opona na błoto. Bardzo fajnie amortyzują drobne nierówności. Na obręczach o szerokości wew. 18mm wyglądają trochę jak żarówka. >20mm było by pewnie optymalne dla tych opon.

XK- czuć opory w stosunku do RK, szczególnie, gdy założy się je na tył. Są trochę bardziej wąskie niż RK w tym samym rozmiarze katalogowym. Jeżdzę na nich głownie w zimę również po śniegu i błotku itd. Nie jest to typowa opona na błoto, więc w bardziej mokrych warunkach nie ma co się spodziewać cudów. W mokre góry bałbym się na nich wyjechać. Ta opona czasem wydaje się mało przewidywalna przy większych przechyłach, ale lepiej niż RK.

Najczęściej jeżdzę na set-cie RK z tyłu i XK z przodu. Uniwersalny set na płaskie Mazowsze i nie boję się, gdy trochę popada, bo XK daje sterowność na przodzie.

Ogólnie obie opony na niezbyt wymagające warunki, przewidziane dla łatwych tras i dużych prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy jakie błoto (jak głębokie, z czego zrobione...). Ja najczęściej jeżdżę z XK 2,4" na tyle i błoto jakie można spotkać w lasach (porozjeżdżane ciężkim sprzętem do ściągania drewna ścieżki leśne) nie straszne tej oponie (nie lepi się nadmiernie, szybko się oczyszcza). Jak jest mokry asfalt (bez błota) to opona b. dobrze sobie radzi (wersja na black chilli czyli RS albo PT). Trzeba pamiętać też o technice bo nie znam opony, która w zakręcie na grząskim/luźnym podłożu nie uślizgiwałaby się pod wpływem wysokiego momentu przyłożonego do pedałów i ciśnieniu (ta sama opona na 1,7bar i 3 bar będzie się zachowywać skrajnie różnie).

Co do RK to jak Kowal pisał, raczej opona na suche warunki aczkolwiek po szutrze czy piachu też przejdzie ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, właśnie takie coś mnie spotkało, stare, ponad 2 letnie koleiny trzymające trochę wody ( 5 cm głębokości ) i długości 50-100 cm. Na moich RaRa uślizgi niesamowite próbując to mijać bokiem ( 2,2 bar w oponie ). Generalnie wszędzie sucho, 3-4 dni po deszczu a w niektórych miejscach na trasie jaką jeżdżę jest takich miejsc kilkanaście i jadąc wczoraj 5 gleb zaliczyłem mimo prędkości 3km/h bo opona prowadzi gdzie chce, nawet na zupełnie prostym wpadając w taką wodę czuć jak zarzuca rowerem ( a ważę z rowerem 110 kg ).

 

Właśnie nabrałem wątpliwości co do RK i dobrze, że napisałem. Wezmę XK 2.4 jakoś najbardziej im ufam patrząc na nie. Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dobrą, wytrzymałą oponę po taniości -> http://www.bajkszop.com/opona-wtb-weirwolf-26x2-1-49-559-promocja-p-1390.html

Sam je używam w moim starym atb 26" ale tylko w czasie jesienno - zimowym, doskonała przyczepność zarówno na suchym, jak i w błocie, błocie pośniegowym,śniegu itd.

Waga no cóż, nie oczekujmy od pancernego druciaka za niespełna 30 zł wagi na poziomie zwijanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, że ma być tanio i dobrze. Jestem w stanie zapłacić po prostu maksymalnie 90 zł / sztuka, bo jak pisałem to drugi rower do którego kilka rzeczy muszę dokupić ( klocki, zestaw do odpowietrzania, linki / pancerze, łańcuch ). Pewnie wrzucę X-Kinga jakoś patrząc na balon mam zaufanie, a jak zjadę z nim na min. powietrza, to powinno być dobrze.

Nie wiem, nie ufam tym wynalazkom, a też ktoś polecał tą: http://allegro.pl/opona-cyt-h-599-26x2-1-kevlar-570g-zwijana-napedow-i5231008412.html

Definitywnie Continental lub w najgorszym wypadku Schwalbe NN + tył RaRa ( ale po tym co pokazały mi wczoraj Schwalbe na delikatnym błotku, nawet nie błotku, tylko odrobinie kałuzy i podmokłej drodze utwardzone nie mam do nich zaufania raczej )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To odpada. Mam z reguły tam gdzie jeżdżę podjazdy 100-200 metrów długości i różnice wys. 20-30 metrów. Nie chcę aby opona zdecydowała, że zejdę i będę prowadził ( mam długą przerwę w jeżdzie i dopiero 3 miesiąc za mną, tyle co kondycja zaczyna wracać ). 

Decyzja zapadła: X-King idą na rower, napiszę jak się sprawdzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam obręcze SHIMANO WH-MT15, wejdą tam spokojnie opony nawet 2.5. X-King dlatego, że opinie ma z reguły dobre, w innym rowerze mam 2.2 jakieś no name z podobnym ułożeniem bieżnika jak X-Kingi ( wiem, że na błoto lepsze wąskie, ale to błoto będzie sporadycznie i na 10 km trasy pewnie łącznie ze 100 metrów i to jak wyjadę dzień po deszczach - ale wczoraj mnie zaskoczyło kilka razy i ratowałem się jako mogłem, żeby się nie połamać i to z prawie zerową prędkością  ).

Zrozumiałem Twoją odpowiedź, te WTB nie są podobne nawet do RK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...