Skocz do zawartości

[Rower] Niezawodny do codziennej jazdy


Lazaruspl

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

będę wdzięczny za pomoc w wyborze roweru i krytykę poniżej opisanych przeze mnie wymagań (mogą być bez sensu bo nie uważam się za eksperta).

Generalnie chciałbym kupić rower do codziennej jazdy w bardzo dosłownym tego znaczeniu. Jeżdżę minimum 5 dni w tygodniu, nieważne czy deszcz czy śnieg, a także okazjonalnie na wycieczki (raczej nie przekraczające 50 km). Do tej pory używałem marketowych rowerów w cenach 700-1000 zł, dwa ukradli (nie miałem jeszcze wtedy u-locka) a w trzecim przed chwilą poszły mi obie dętki i musiałem wracać po nocy na pieszo ;) Oprócz dętek do wymiany są jeszcze opony, hamulce, wolnobieg i jedno koło, więc jestem raczej sceptycznie nastawiony do naprawy.

Przechodząc do sedna sprawy, wymarzony przeze mnie rower miałby:

  • opony tubeless (w ciągu ostatnich 4 miesięcy wymieniałem dętkę w tylnim kole 3 razy i chcę z tym wreszcie skończyć)
  • błotniki (głównie jeżdżę do pracy i nie chcę być cały obryzgany błotem)
  • hamulce tarczowe (nie chcę się już bawić w regulację v-brakeów i wydaje mi się, że z tarczowymi jest mniej roboty)
  • minimalistyczne przerzutki (obecnie mam 3 z przodu, których nigdy nie zmieniam i jeżdżę stale na środkowej, a także 7 z tyłu, gdzie w zasadzie jeżdżę tylko na 3-6, także jeśli istnieje system, gdzie tych przerzutek z przodu nie ma to taki by mi odpowiadał)
  • nóżkę do roweru (jakaś tania wystarczy, byleby spełniała swoją rolę)
  • bagażnik (opcjonalnie)

Dodam jeszcze, że mój wzrost to 180 cm, ważę 80kg i jestem z Wrocławia.

Pozdrawiam i dziękuję za ewentualne odpowiedzi, linki do sklepów itd.

Edytowane przez Lazaruspl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre v-brake ustawia sie raz i ew kontruje jak sie klocki zjadą. Tanie co chwile trzeba poprawiac. Takie mam doswiadczenie jak jezdziłem na hamplach tektro na początku, a po upgrade na avidach sd7. Więcej problemow miałem z tarczami(juicy 5 i bb5 ale akurat te mechaniki u mnie nie robiły problemów, hydraulik robi) niż v-kami. Jak sie nie jezdzi w deszczu i błocie to vki są ok.

 

Zresztą podobnie było z przerzutkami. Alivio musiałem doregulowywać kilka razy do roku. X9 ustawiłem raz, jeżdżę przez lata i nie muszę nic doregulowywać. Pewnie jakbym jeździł mocniej i więcej to by trzeba było, ale nadal. Tu mam spokój za który było warto dopłacić.

Edytowane przez Blue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też cały rok codziennie dojeżdżam do pracy rowerem bez względu na warunki pogodowe. Kupując rower patrzę żeby miał dobry osprzęt min klasy Shimano Deore/SLX/XT napęd 2x10 albo 3x10 Powietrzny widelec z aluminiowymi goleniami górnymi i żeby był w miarę lekki. Zimą jeżdżę na oponach typu Shwalbe Nobby Nic na lato takie typu Conti Race King. Jak się trochę nagimnastykujesz to idzie coś takiego dostać 2000-2500zł za rower używany. Co do przebić kół to może kilka razy zdarzyło mi się przebić. W większości przypadków było to przyszczypniecie dętki. Dlatego teraz też rozważam przejście na UST przy kołach co mam przejście to koszt mleka i wentli. O dziwo na napędzie jak jest w w miarę dobrym stanie przejeżdżę spokojnie 2 sezony zimowe (raz w tygodniu smarowanie napędu) Od takiego roweru jak pokazał procaliber odstraszają mnie trochę:

-Koła i wąskie opony (nie będzie dobrze szedł po śniegu i lodzie)

-Zakup nowego roweru na zimówkę (duża utrata wartości przy sprzedaży)

-Rower taki jest mniej uniwersalny od roweru XC (latem można pojechać przez las zamiast asfaltem)

Minusy zakupu roweru używanego to to żeby coś fajnego kupić to musisz poświęcić mega dużo czasu na szukanie. Nawet jak już kupisz może okazać się że wtopiłeś, bo np. okaże się ze jakieś drogie elementy będą wyeksploatowane/uszkodzone

Błotników używam takich:

SIMPLA HAMMER 2

Bardzo dobrze chronią przed zarzyganiem wodą i błotem z drogi, są sztywne i nie odpadają a przód ma fajny sposób montażu w rurze widelca

Mam tylko problem z tanim i niezawodnym oświetleniem

Teraz wezmę na próbę coś takiego ale coś czuję że to nie podziała długo

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, kosteko napisał:

-Koła i wąskie opony (nie będzie dobrze szedł po śniegu i lodzie)

W sumie fakt, tego nie wziąłem pod uwagę.

 

Być może zostanę potępiony przez niektórych, ale powiem szczerze, że cały czas nie czuję różnicy między drogim rowerem a moim marketowym odpowiednikiem. Tym bardziej po obejrzeniu tego filmu:

https://www.youtube.com/watch?v=Wdb7KEc7xJI

Gdzie porównują rower za 500 zł z rowerem za 14 000 zł i generalnie różnica jest zaledwie 10-15 % na korzyść tego drogiego.

Mój markeciak (affix fx3) jest ze mną już ponad 6 lat, nigdy go całościowo nie czyściłem, jedynie z rzadka, powiedzmy raz na 3 miesiące powydłubywałem patykiem co grubsze zlepki smaru i brudu, potem przetarłem papierem toaletowym (bo mi było szkoda szmatki) i nasmarowałem łańcuch. Nigdy nic nie majstrowałem przy amortyzatorach, nie smarowałem ich ani nic z tych rzeczy. Efekt był taki, że raz musiałem wymienić cały łańcuch + kasetę (po taniości, a więc koszt ok. 200 zł), a teraz wypadałoby to zrobić drugi raz (siodełko już popękało, manetki się żużyły na tyle, że jak je tylko dotkę to mam całe czarne ręce, więc tym razem naprawa wyjdzie ok 300 zł), ale tak jak pisałem wcześniej, jeżdżę niemal codziennie. Gdybym kupił rower za 2500 zł, czy tam nawet za te 3-4 tysiące to poprawcie mnie jeśli się mylę, ale podejrzewam, że efekt byłby dokładnie taki sam. Nieczyszczony łańcuch zajechałby kasetę (nieważne jak dobrej jakości by ona nie była) i skończyłoby się to wymianą. Mógłbym się oczywiście zebrać w sobie i zacząć pielęgnować rower, ale sądzę, że czas na to poświęcony prędzej czy później przewyższyłby cenę roweru.

To co mnie rzeczywiście boli to pękające dętki, myślałem, że tego uniknę wybierając tubeless, ale z tego co piszecie i tak lepiej w moim przypadku będzie wybrać po prostu opony z systemem anyprzebiciowym. Bolą mnie też hamulce i chyba taniej wyjdzie kupić nowy rower z tarczówkami, niż bawić się w modernizację obecnego dwukołowca. W każdym razie kiedy widzę dwa, na pierwszy rzut oka takie same rowery, gdzie jeden jest za 1000 zł, a drugi za 3000 zł, to nadal nie czuję czemu miałbym kupić ten za 3000 zamiast np 3 rowerów po 1000 zł. Ostatecznie mój markeciak nie rozleciał się przez te 6 lat, nie pękła rama ani korby, nie wygięły się widelce, nie powylatywały szprychy (poza dwoma, ale ewidentnie zahaczyłem o jakiś drut), jedyne co poszło to części ulegające naturalnemu zużyciu (szczególnie przy tak znikomej pielęgnacji), stąd moje pytanie - z czego to wynika? Miałem szczęście i nie trafiłem na jakiś chiński bubel, który się rozlatuje po 3 miesiącach i warto brać rowery za 3000 zł, żeby na taki bubel nie trafić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaledwie 15%? przeciez to gigantyczna przewaga, przynajmniej wg mnie.

Tak możesz kupić rower nawet za 50zl Sam taki miałem i do pracy przejezdziłem lato i zime. Na lepszy skusiło mnie to że na takim za 2500 jest wiekszy komfort i lepsza niezawodność, kultura działania. Druga sprawa to to źe ten z marketu kupiony za 1000zł po 2 latach sprzedasz wg mnie max za 500zł ja teraz zmieniłem rower co jezdziłem nim ponad rok i jazda cały rok kosztowała mnie 300zl Tyle na nim straciłem, ale to tylko dlatego że go kupowałem na szybko bo byłem bez roweru. Tak to sprzedał bym go za tyle samo, jak bym miał więcej czasu na znalezienie odpowiedniej oferty. Jak uważasz że 3000zł za rower to dużo to tylko dlatego że nie jesteś świadomy różnic między marketowym a normalnym rowerem.

Najlepiej sobie wypożycz na dzień jakis lepszy rower i przejedz się taką trasę 100km

A pózniej zrób też taka trasę na swoim starym rowerze, Wtedy będziesz wiedzieć czy warto zainteresować się czymś lepszym czy pozostać przy marketowych rowerach

Tak jest ze wszystkim

Podam taki przykład

Smartfony

Samsung Galaxy S8 2000zl

My-Phone Hammer 700zł

Obydwa maja system Android na obydwóch uruchomisz w większości przypadków te same aplikacje obydwoma możesz zrobić zdjęcie zadzwonić itd. Ale na pewno nie sa to te same smartfony i tak samo dla kogoś kto lubi mieć dobry sprzęt i jest świadomy tego co kupuje to wie że cena S8 nie wzięła sie z niczego

Ja rowery do takich zastosowań wole używane takie w przedziale 2000-3000zł dlatego że wiem że na nim nie strace więcej niż tym z marketu, dużo łatwiejsza odsprzedaż jak już nie będę go potrzebować a jeżdzę dużo lepszym rowerem.

To wszystko zależy od tego ile masz kasy, jak masz sobie żyły wyprówać czy głodować żeby kupić ten za 3000zl to może rzeczywiście lepszy będzie taki rower marketowy za pare stówek

 

 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho różnica jest, I to spora, ale między rowerem za 1500zł I takim za 5000, wyżej już zaczyna się zabijanie wagi raczej, co według mnie nie jest warte aż takiej dopłaty, z drugiej strony podczas spokojnej jazdy ciężko odczuć te różnice, jasne- rower żwawiej rusza, I lepiej wybiera nierówności, ale jak ktoś się nie ściga to na co mu to? A tego drugiego w miejskim parku nie uświadczysz, z drugiej strony, ja jak już zaznałem co śmigania po pagórkach na porządnym rowerze, po jego stracie--nie umiem czerpać przyjemności z jazdy na 20kg kowale które ledwo na krawężnik mogę wybić. 

Za to nie trawię marketowych pseudo mtb które wszyscy kupują, niestety nie da się już kupić roweru z osprzętem lepszym niż Turney na sztywnym widelcu, a najbardziej absurdalną rzeczą jest że 2 stalowe rurki zespawane że sobą są droższe niż atrapa amortyzatora w postaci XCT z 2 goleniami, sprężynami i ślizgami w środku... 

Na szczęście nie boję się polować na olx czy allegro i składać roweru miesiącami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.06.2018 o 01:02, Lazaruspl napisał:

i wydaje mi się, że z tarczowymi jest mniej roboty)

Oj, nie jest.

W dniu 9.06.2018 o 01:02, Lazaruspl napisał:

opony tubeless

Lub opony Schwalbe  marathon lub podobne nie przebijalne.

 

W dniu 9.06.2018 o 01:02, Lazaruspl napisał:

błotniki

Polecam pełne, sks

 

4 godziny temu, piciu256 napisał:

Na szczęście nie boję się polować na olx czy allegro i składać roweru miesiącami. 

O, to coś dla wytrwałych sknerusów :)

Ale można sobie poszaleć. Mój następny cel to napęd 1x11 za 300zł. zobaczymy czy się uda.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Lazaruspl napisał:

Być może zostanę potępiony przez niektórych, ale powiem szczerze, że cały czas nie czuję różnicy między drogim rowerem a moim marketowym odpowiednikiem. Tym bardziej po obejrzeniu tego filmu:

 https://www.youtube.com/watch?v=Wdb7KEc7xJI

Gdzie porównują rower za 500 zł z rowerem za 14 000 zł i generalnie różnica jest zaledwie 10-15 % na korzyść tego drogiego.

GCN porównuje stary rower, który jako nowy kosztował w granicach 3000-5000zł z nowym "super rowerem". Po odświeżeniu ten pierwszy rower pewnie byłby nadal fajnym śmigantem(i droge hamowania pewnie by się dało też skrócić nowymi lepszymi klockami) o ile sam osprzęt nie jest zajechany, a jedynie wizualnie rower nie poraża(+waga i mniejsza sztywność, ale to w niskiej półce nadal niekoniecznie będzie dużo lepsze)+masz na tyle pary w nogach żeby cisnąć na 53/39  z przodu i wąskiej kasecie(pewnie 11-26 max, bo i wózek w przerzutce będzie krótkawy), bo wtedy w szosówkach takie napędy montowali, a teraz w amatorskim segmencie masz 50/34 +11-32 zwykle.

No i górale i szosówki to inna para kaloszy, w szosach się naprawdę niewiele zmieniło przez ostatnie z 20 lat. Górale za to są zupełnie inne, poszły od groma do przodu.

Ale jak rozumiem to ma być rower nie specjalistyczny, nie w teren itp. tylko normalny środek transportu głównie na krótkie dystane i szczerze mówiąc też bym wolał klasycznego górala z dobrej firmy kupionego za 500zł i odrestaurowanego od marketowca za 1000zł który będzie raz ze dużo cięższy, dwa że będzie miał w odczuciu słabszy osprzęt, który będzie wymagał więcej żeby go utrzymać w sensownym stanie od tego starocia. Jak trafiłeś że przez tyle lat nadal działa to spoko :). Tylko się cieszyć, ale jak nie spróbujesz czegoś co ma hamulce, a nie gumulce, nie waży 18kg, to nie będziesz wiedział co tracisz po prostu ;).

Jak mało jeździsz i masz niskie wymagania to ok. Można jeździć maluchem i póki nie zasmakujesz lepszego to przecież niespecjalnie boli. 

 

Z v-brake dobrej jakości za 50-70zł(na 1 koło) nie ma prawie roboty(mam avid sd7, ale 5 też są ok), a z takimi tanimi tektro nie dość że słabo hamują(bo się gną jak masło), to musiałem co chwile grzebać.

Edytowane przez Blue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, kosteko napisał:

Zaledwie 15%? przeciez to gigantyczna przewaga, przynajmniej wg mnie.

10-15 % przy cenie 28 razy większej. Oczywiście rozumiem, że dla sportowców te 10% jest tego warte, ale w mieście i tak głównie blokują mnie światła, a na wycieczkach dostosowuję prędkość do dziewczyny. Mój markeciak waży ~13kg i być może gdyby dołożyć dodatkowe tysiące to mógłbym mieć coś podobnego o wadze 10kg, ale potem załaduje na to bidon, na bagażnik wrzucę jakąś kurtkę i na jedno wyjdzie. Porównanie z komputerami / smartfonami trochę mi nie pasuje. Różnica między komputerem za 1000 zł a takim za 3000 zł może być taka, że ten za 3000 zł będzie 3 albo i 5 razy bardziej wydajny w obiektywnych testach, przy rowerach ciężko mi w to uwierzyć.

No ale może faktycznie najlepiej będzie jak się przejadę czymś porządnym, skoro tak zachwalacie :)

Edytowane przez Lazaruspl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten rower fakt faktem nie jest taki najgorszy. Główka a-head, tanie ale podstawowe części(altus, a nie jakiś twór z napisem SIS, klamkomanetki od shimano, a nie jakiś plastikowy syf, hamulce chyba mają metalowe ramiona, a potrafią miec plastik ) etc. To nie jest typowa marketówka  :). Acz obstawiam, że waga będzie naciągana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13,5kg to ważć może full ze skokiem 180mm regulowaną sztyca i innymi bajerami. Z ciekawości tez ważyłem ten swój rower marketowy co miałem i niezle sie zdziwiłem rower z rama aluminiowa widelcec xcm osprzęt no name i waga pokazuje ponad 14kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...