Skocz do zawartości
  • 0

Problematyczna gwarancja na korbę


Gość Bart

Pytanie

Szanowni,

po prawdzie zwracam się tu z dość nietypowym pytaniem, mianowicie - gwarancja na części zużywalne, gdzie w tym przypadku chodzi mi o zespół korbowy.

Pokrótce opisując historię: jazda prostą nawierzchnią, brak dużych oporów, przerzucenie przerzutki przedniego zespołu napędowego z 2 na 3 (czyli największą zębatkę) i niespodzianka..

Nie mając zielonego pojęcia co się stało (wykluczam jakąkolwiek ingerencję ciała obcego, tj. kamyk, patyk, cokolwiek), doszło do delikatnego przesunięcia  prowadnicy przerzutki (oczywiście nie standardowego przesunięcia, tylko przesunięcia jej pod kątem!), po czym jak łatwo się spodziewać, mimowolny nacisk stopy na pedał, spowodował odgięcie największej zębatki i to w bardzo brutalny sposób.

Rower nie nosi śladów zniszczenia, zarysowań, uderzeń, żadnych, jednak serwisant idzie w zaparte, że rzecz nie podziała się sama i najpewniej sam specjalnie doprowadziłem do uszkodzenia (WTF?).

Jest dla mnie zrozumiałym, że producent jest w stanie uznać w/w jako część zużywalną, nie podlegającą gwarancji, pytanie tylko, czy możliwe jest spowodowanie takowego zużycia po około 2 miesiącach użytkowania? Bazując na wcześniejszych modelach rowerów (różnych) - szczęśliwie nigdy nie było żadnych problemów. Wg. mnie jest to nieprawidłowe sprawdzenie roweru przez autoryzowany serwis (karta oddawcza a'la carte blanche poza oczywiście wpisanym numerem seryjnym). Po oddaniu i zażądaniu gwarancji, po około tygodniu otrzymałem tylko informację że tarcza została.. odgięta, ręcznie.. i po problemie. Zakładam, że osoby mające dość bogatą historię rowerową, mają świadomość czym takie historie mogą się skończyć - z mojej strony nadmienię tylko, że raczej nie mam ochoty odwiedzać takowego serwisu w przeciągu kolejnego tygodnia, od odbioru po rzekomej naprawie.

Czy ktoś miał kiedyś podobną przygodę, która "podziała" się w tak krótkim od zakupu czasie, jeśli tak - to jak wyglądała przygoda z serwisem autoryzowanym i chęć współpracy serwisanta do wymiany gwarancyjnej takiej części?

PS. Osobiście najbardziej rozbawił mnie komentarz serwisanta: "Rower, który Pan kupił służy do jazdy rekreacyjnej, powolnej, niemęczącej mechanizmów, dodatkowo jest jednym z tańszych w swojej klasie, dlatego takie przypadki są normalnością" - i właśnie ten komentarz spowodował, że roweru nie odebrałem, a z tamtym Panem poszedłem sobie na wojenkę. Szczerze sądziłem, że hardtaile których grupa cenowa wyskakuje od 6k. w górę, mogą posłużyć do nieco bardziej ambitnej jazdy - a tutaj tymczasem rowerek zrobił kuku na prostej, delikatnej, spokojnej dróżce asfaltowej :/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Zapewne złe wyregulowanie napędu, za nisko/ za wysoko przerzutka nad korbą i/lub złe jej ustawienie, łańcuch się z jakiegoś powodu zakleszczył podczas zmiany biegów, a rowerzysta nie zważając na pojawiony dodatkowy opór próbuje walczyć, wynikiem czego jest zgięcie korby. Nie mówię że twoja wina, ale jakbyś przestał cisnąć, to najpewniej nic by się nie stało, ewentualnie skończyłoby się na wymianie przerzutki.

Jaki to rower że się spytam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przepraszam.. Scott Aspect 900. No z ceną może przesadziłem, okolice 5-6k.

Przód: Shimano Deore FD-M618 / 31.8mm

Korba: Shimano FC-M627

Mówiąc szczerze nie wygaiłem nawet momentu kiedy do takowego zakleszczenia doszło, tak konkretnie zorientowałem się dopiero w momencie dociśnięcia napędu.

Różnie to bywa, zobaczymy jaki będzie efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej takie rzeczy dzieją się z winy użytkownika ( nie spotkałem się jeszcze żeby była to wina sprzętu ). Widziałem takie rzeczy w rowerach z 3 tarczami korby. Przy wrzucaniu z najmniejszej na środkową, zanim łańcuch objął większość koronki, użytkownik depnął. Efekt - wygięta środkowa zębatka na odcinku około 4 zębów do środka, przerzutka tylko lekko w bok przestawiona/minimalnie wózek odkształcony - szło ją uratować. Koronki korby niestety nie - zawsze było w tym miejscu minimalne skrzywienie co wykluczało poprawne działanie napędu. ( do wymiany średnia koronka ) Ta sytuacja była, uwaga ! przy 1 przejażdżce na nowym rowerze, pierwsze kilkadziesiąt metrów, dosłownie. ( rower był poprawnie wyregulowany na 100 % ) Korba deore lx fc-m570 44/32/22. Podobnie widziałem inną korbę, ale skrzywioną dużą zębatkę w kierunku ramy, również wymiana koronki - przerzutka przeżyła.  Gdyby to była wina sprzętu to miałbyś problem z działaniem przedniej przerzutki już wcześniej, od samego początku. Porodbny efekt idzie osiągnąć ( oczywiście trzeba mieć pecha i umiejętnie w odpowiednim czasie depnąć ) gdy przerzutka jest źle wyregulowana i łańcuch przerzuca poza największą koronkę, może wtedy zablokować/zaklinować się i w tym momencie przyłożenie dużej siły może spowodować podobne skutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie szukając winnych też bym takie uszkodzenie zakwalifikował jako "nieuprawnioną działalność użytkownika".:D

Nie dziw się serwisantowi skoro tarcza jest wygięta. Nienormalne zużycie to zjechane zęby  po takim czasie jak piszesz by nadawało się do reklamacji.

Zacisnąć zęby, kupić i założyć nową tarczę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, bardzo dziękuję za sugestie i poprawność rozumowania.. ale będąc samym sobą, troszkę pogniotę temat ;) dam znać najszybciej jak możliwe, odnośnie zakończenia tematu.. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...