Skocz do zawartości

[wypadek] kolejna śmierć na drodze


sznib

Rekomendowane odpowiedzi

Nagle stracił panowanie na prostej drodze... jasne.

Wjechał w "pedalarzy", żeby udowodnić, że drogi są dla aut, nie dla hołoty.

Niestety trzeźwy, a w wolsce samosmrodziarz jest nietykalny, puki sobie nie chlapnie, więc rodziny zamordowanych będą mu jeszcze za naprawę puszki płacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żeby coś, ale wcale nie musiał celowo w nich wjechać... Wystarczyło że chciał pokazać swoją wyższość nad pedalarzami, wyprzedzając dał gaz do dechy a że kierowca z niego żaden, do tego pewnie szkoda 200zł/sztuka na dobre opony więc ma szroty po 500zł/komplet- nie zapanował nad całymi 120 kucami pod maską w wyniku czego stracił kontrolę nad pojazdem, efekt tego widzimy na załączonym obrazku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5/31/2018 o 10:34, teraw napisał:

Wjechał w "pedalarzy", żeby udowodnić, że drogi są dla aut, nie dla hołoty.

Ostro, widziales samochod po tym zdarzeniu ? Jesli zrobil to celowo, to znaczy ze byl psycholem, i o malo sam siebie nie zabil, bo chyba nieduzo brakowalo zeby wpadli przez szybe do srodka. Jak dla mnie Twoja teoria o celowosci, kupy sie nie trzyma, nie po uszkodzeniach smaochodu ... no ale ok zawsze zostaje ten 1% ze moze zwariowal gdy zobaczyl rowery na ulicy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy punkt widzenia macie. A nie bierzecie pod uwagę że mogła strzelić opona w samochodzie, coś mu wyskoczyło, plama oleju, cokolwiek? 

Sam jak wiadomo jeżdżę rowerem, sam jestem też kierowcą od wielu lat, obydwie strony mają swoje grzechy. Gdyby wypadki były powodowane tylko celowo przez świrów to byłoby pięknie na tym świecie.

W dniu 31.05.2018 o 18:01, piciu256 napisał:

Wystarczyło że chciał pokazać swoją wyższość nad pedalarzami, wyprzedzając dał gaz do dechy a że kierowca z niego żaden, do tego pewnie szkoda 200zł/sztuka na dobre opony więc ma szroty po 500zł/komplet- nie zapanował nad całymi 120 kucami pod maską w wyniku czego stracił kontrolę nad pojazdem, efekt tego widzimy na załączonym obrazku. 

Wiesz co, nie chcę osądzać, ale widząc jedno mini zdjęcie oceniłeś że miał słabe opony, nie miał pojęcia co robi za kierownicą i jeszcze chciał pokazać kto rządzi na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym wyjaśnić- ja nic nie oceniłem, tylko napisałem co byłoby bardziej prawdopodobne od celowego wypadku. Źle się wyraziłem.... Stwierdzam to po ponownym przeczytaniu swojego postu. 

Btw. według mnie mój post ma dość wyraźny wydźwięk ironiczny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udowadnianie że drogi są dla aut poprzez celowe zbliżanie się do prawej podczas wyprzedzania roweru. Przyspieszanie podczas wyprzedzania roweru. Całkowite ignorowanie faktu pierwszeństwa rowerzysty (większy jedzie pierwszy). Wyprzedzanie roweru po to, żeby od razu skręcić w prawo zajeżdżając drogę. Takie zachowania widzę kilka razy dziennie.

Ogólnie normalnym spokojnym ludziom odbija do mózgu jakaś amba w momencie siedzenia za kierownicą. Samochód tłumi ich sumienie i kręgosłup moralny na zasadzie 'to nie ja zabiłem/zrobiłem krzywdę, tylko auto'. Sprawcy wypadków nie mówią 'potrąciłem pieszego/rowerzystę', tylko 'wpadł mi pod auto'.

Przy czym te same ksoby, gdyby miały kogoś zabić czy zranić nożem czy pałką, to nigdy by tego nie zrobiły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę i samochodem i rowerem. I jak pisałem wcześniej, jednym i drugim odwala. Oczywiście nie mówię o wszystkich jak kolega wyżej bo trochę za bardzo popłynął. Bałbym się z tobą spotkać na drodze, nawet gdybyś ty był na rowerze a ja w samochodzie. Widziałem pełno zachowań jak ty opisałeś ale po stronie rowerzystów. Pakowanie się na drogę bez ustąpienia pierwszeństwa, jazda środkiem drogi, bezsensowne wyprzedzanie przy dojeżdżaniu do skrzyżowania żeby zaraz samochód ponownie wyprzedził rowerzystę. Ludzie mający innych kompletnie gdzieś zawsze się znajdą, nie ważne czy rowerzysta, kierowca samochodu czy autobusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, teraw napisał:

Udowadnianie że drogi są dla aut poprzez celowe zbliżanie się do prawej podczas wyprzedzania roweru. Przyspieszanie podczas wyprzedzania roweru. Całkowite ignorowanie faktu pierwszeństwa rowerzysty (większy jedzie pierwszy). Wyprzedzanie roweru po to, żeby od razu skręcić w prawo zajeżdżając drogę. Takie zachowania widzę kilka razy dziennie.

Czytając Twój post odnoszę wrażenie że Ty jesteś z tych co najchętniej by zabili wszystkich kierowców. Bo Ty jedziesz na rowerze i wszyscy robią Ci na złość. 4 lata jeżdżę po lokalnych drogach, z zachowaniem które Ty opisujesz spotkałem się dwa razy, z czego raz sam sobie byłem winny.

Jeżeli widzisz coś takiego kilka razy dziennie, to współczuję, natomiast może warto zastanowić się też nad swoim zachowaniem na drodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, teraw napisał:

Ogólnie normalnym spokojnym ludziom odbija do mózgu jakaś amba w momencie siedzenia za kierownicą. Samochód tłumi ich sumienie i kręgosłup moralny na zasadzie 'to nie ja zabiłem/zrobiłem krzywdę, tylko auto'. Sprawcy wypadków nie mówią 'potrąciłem pieszego/rowerzystę', tylko 'wpadł mi pod auto'.

Wiesz co, to nie są normalni ludzie. Nie znam nikogo kto miałby takie zapędy. Naprawdę wydaje mi się że bardzo, bardzo mocno przesadzasz i to co piszesz nie jest normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.06.2018 o 20:48, skom25 napisał:

Dobrze, a masz pewnosc ze zrobil to celowo? Wypadek to wypadek, tragedia, ale nie rozumiem 100% obwiniania kierowcy.

Gdyby wjechał w tył poprzedzającego samochodu, czyja byłaby wina? Na 100% kierowcy, który uderzył, bo manewr wyprzedzania jako potencjalnie niebezpieczny wymaga zachowania szczególnej ostrożności przez tego, który ów manewr wykonuje. Dopiero potem w trybie postępowania kierowca mógłby się bronić, że ten przed nim zastosował nieuzasadnione hamowanie, nie miał świateł stopu itd. Wtedy odpowiedzialność ponoszą obydwie strony, ale raczej rzadko cała odpowiedzialność spada na tego, który został uderzony. Musiałby podczas, gdy jest wyprzedzany, skręcić niespodziewanie w lewo, albo zmienić pas, jeśli jedzie zgodnie z przepisami, jest bez winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, teraw napisał:

Sprawcy wypadków nie mówią 'potrąciłem pieszego/rowerzystę', tylko 'wpadł mi pod auto'.

Ba, nawet słowo "potrącić" - zawsze mnie to denerwowało - sugeruje delikatne szturchnięcie. Potrącić to może pieszy pieszego na chodniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kolmark napisał:

Gdyby wjechał w tył poprzedzającego samochodu, czyja byłaby wina? Na 100% kierowcy, który uderzył, bo manewr wyprzedzania jako potencjalnie niebezpieczny wymaga zachowania szczególnej ostrożności przez tego, który ów manewr wykonuje. Dopiero potem w trybie postępowania kierowca mógłby się bronić, że ten przed nim zastosował nieuzasadnione hamowanie, nie miał świateł stopu itd. Wtedy odpowiedzialność ponoszą obydwie strony, ale raczej rzadko cała odpowiedzialność spada na tego, który został uderzony. Musiałby podczas, gdy jest wyprzedzany, skręcić niespodziewanie w lewo, albo zmienić pas, jeśli jedzie zgodnie z przepisami, jest bez winy.

Trochę nie zrozumiałeś mojej odpowiedzi. Była ona związana z sugestiami kolegi jakoby kierowca zrobił całość celowo. Wina leży po stronie kierowcy ( chyba że prokurator/ policja poda inne wyjaśnienie), natomiast nie powiedziałbym że zrobił taką rzecz celowo.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.06.2018 o 10:45, teraw napisał:

Przyspieszanie podczas wyprzedzania roweru.

Yyyyyy, to chyba normalne, że przy wyprzedzaniu się przyśpiesza, żeby skrócić czas manewru?

Im agresywniej się samemu jeździ, tym częściej i mocniej odbiera się agresję od innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...