Skocz do zawartości

[Licznik rowerowy] poszukuję: prosty, czytelny, mało funkcji, szybki reset, bateria CR232


damago1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wiem, że temat liczników pojawia się co 2 tygodnie ale szukałem w poprzednich postach i nic nie znalazłem. Mam nietypowe wymagania chyba odwrotne niż cała reszta poszukujących poprzednio. Poszukuję licznika do roweru z takimi kryteriami: 

- prosty w obsłudze (czytaj: mało funkcji musi mieć, nie chcę się przeklikiwać przez 16 funkcji żeby dojść do przejechanego dystansu)

- łatwy i szybki w resetowaniu (więc odpadają wszystkie SIGMY w których realny czas poświęcony na reset to ok. 10 sekund: pierwsza próba przytrzymania klawisza wciśniętego przez pełne 6 sekund w czasie jazdy zwykle się nie udaje po pierwszym wyboju)

- najlepiej na baterie CR232 (dlatego, że inne rzeczy które mam działają na te baterie i nie chcę kolejnego blistra ze sobą wozić)

- czytelne wyświetlenie prędkości. 

- kablowy (żebym nie musiał co chwila wymieniać baterii)

- cena nieistotna. Może być 12zł, może być 300zł

- żebym go zainstalował i o nim zapomniał (możliwie dobrej jakości - czytaj: żeby się nie psuł, kablowy żebym nie musiał co chwila wymieniać baterii)

Prosiłbym o nie dyskutowanie w tym wątku o przewagach telefonów, czy gps-ów. Dla wyjaśnienia: mam zarówno smarfon jak i GPS rowerowy garmina. Ale przy każdym z rowerów chcę mieć też zwykły kablowy licznik - do czego innego mi służy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie Sigmy? Najprostszy, z jednym przyciskiem Sigma Base 500

https://www.centrumrowerowe.pl/licznik-sigma-base-500-pd1597/?v_Id=77471

Mam jego starszy odpowiednik Sigmę 509, ale widzę, że oprócz wyglądu za wiele się nie zmieniło. Stale wyświetlana prędkość na górze a na dole do wyboru dystans dzienny, czas dzienny, dystans globalny i godzina. Wszystko oznaczone wygodnymi czytelnymi obrazkami na środku. Resetuje się licznik dzienny i czas dzienny trzymając przycisk z 3 sekundy zdaje się. Tylko zamontuj go tak, żeby kabel z gniazda licznika nie był naciągnięty (np niech ten kabelek przechodzi przez gumki montujące gniazdo) i będzie gitara. Jakościowo jest bardzo dobry. Mój 509 działa jak należy od 2013 roku, jest wodoodporny (ten chyba też), zimą przy minusowych temperaturach rzędu kilkunastu stopni mrozu widać, że trochę flegmatyczniej zmieniają się cyfry na wyświetlaczu, ale jest w porządku, wszystko czytelnie. A baterii nie musisz ze sobą wozić, bo jest informacja o słabej baterii za wczasu, także nagłe wyłączenie cię nie zaskoczy.

Jest jeszcze trochę tańszy Sigma Base Speedmaster 5000 ale Base 500 według mnie ładniejszy i dokładniej pokazuje prędkość (do 1/10 km/h)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sigmę przy jednym z rowerów (z innych liczników: mam 2 jakieś speedmastery stare w których wszystko się kasuje po zmianie baterii, jakiegoś kellysa przy innym rowerze ale ma 100 funkcji i trudno się dokopać do tego czego się szuka, licznik kross przy rowerze żony i sigmę przy moim podstawowym góralu) i chcę ten licznik sigmy wyrzucić do kosza na śmieci. 

W mojej sigmie to działa tak: trzymam wciśnięty przycisk reset i przez 3 sekundy muszę tak trzymać żeby zresetować jeden parametr (nie wiem po co), a potem kolejne 3 sekundy żeby zresetować dzienny licznik. Razem 6 sekund. Przy czym przez cały czas  trzeba bardzo mocno cisnąć ten przycisk bo kiedy się np. lekko zwolni nacisk przy wjechaniu na wybój to często wypada z trybu resetowania i od nowa cała zabawa. Jest to niewygodne a nawet niebezpieczne bo muszę się cały czas gapić na licznik zamiast na drogę żeby widzieć czy nie 'wypadł' z trybu resetowania. 8-10 sekund ciągłego lampienia się w licznik w czasie jazdy. 

Trochę tego nie rozumiem, w 90% przypadków sięga się do przycisku 'reset' żeby skasować dzienne wartości. I nie rozumiem dlaczego ta podstawowa funkcja jest tak bardzo utrudniona w licznikach SIGMA i zakopana tak głęboko że nawet na forum znalazłem post człowieka, który nie zdołał wpaść na to że ten przycisk trzeba tak długo trzymać wciśnięty. 

Może któryś z producentów wpadł na pomysł żeby przycisk RESET służył po prostu do resetowania dziennego licznika jednym przyciśnięciem. Takiego licznika szukam. 

Czy ktoś ma jakieś propozycje, które SPEŁNIAJĄ powyższe kryteria? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Obawiam się, że masz tak wygórowane wymagania, że jeszcze taki licznik nie powstał, ale jest spora szansa, że skośnoocy bracia stworzą go specjalnie dla Ciebie już wkrótce ;)
Wyjaśnię Ci dwie rzeczy - po pierwsze, to pewnie dlatego właśnie tak "długo" trwa kasowanie, żeby przypadkiem sobie nie skasować danych, bo jakby to niby miało działać dobrze, gdybyś przełączając się między funkcjami niechcący coś skasował..., a po drugie, to skąd Ci przyszedł do głowy pomysł, żeby cokolwiek kasować podczas jazdy...
Na koniec pocieszę Cię, bo niektórzy nie mają tego luksusu co Ty i nie mogą kasować nic podczas jazdy, ponieważ w niektórych Sigmach przycisk Reset jest od strony podstawki, a w dodatku nie da się go nacisnąć palcem :icon_wink:
To nie lepiej przytrzymać raz, a dłużej - wtedy kasuje się wszystko w większości liczników jak sądzę, a cała operacja trwa krócej niż pojedyncze kasowanie dwóch funkcji.
PS
Zawsze mi się wydawało, że dane kasuje się na postoju/przed kolejną jazdą, ale widocznie byłem w tzw. mylnym błędzie :icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...