Skocz do zawartości

[Gdzie trzymać rower] Mieszkanie w mieszkaniu a rower


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, a jest tu ktoś kto trzyma rower w piwnicy i może ma jakiś dobry sposób ma jej zabezpieczenie? Pytam bo nie specjalnie mam gdzie trzymać rower, tz. mieszkanie kategorycznie odpada. Nie mieszkam jeszcze na swoim i samo zapytanie o możliwość trzymania roweru w domu skutkuje hasłem typu: "jak chcesz rower w mieszkaniu to znajdź sobie własne" :P.  Póki co mam w piwnicy przyzwoite drzwi, grube blaszane, ale brakuje jakiegoś specjalnego zamka, jest tylko taki najzwyklejszy jak do klatki schodowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem taki pomysł żeby ukryć gdzieś w rowerze lokalizator i jak ukradną to od razu "dojechać" przestępce. Trochę taki gadżet kosztuje ale w blokach to chyba jedyne sensowne zabezpieczenie. Bo z tego co wiem to przestępcy pierwsze obserwują, albo maja kogoś kto daje znać gdzie i jaki rower jest do wzięcia. Pod mój dom po rower przestępca przyjechał z innego miasta. Bo często stawiałem rower przed domem, a sam siedziałem przy komputerze. Tak samo nie zostawiajcie rowerów przed schroniskami górskimi z tego co pamiętam na tym forum już komuś tak ukradli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi rower po prostu stoi na stojaku. Trochę przeszkadza ale jest do wytrzymania. Za każdym razem jak muszę się dostać do szafy, przestawiam rower. Trzeci który już nie jest nie wiadomo ile wart stoi na strychu. ;)

WP_20180521_19_52_43_Pro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w ogóle nie rozumiem pytania.... Rowery w piwnicy? Jakbym się z rowerami w mieszkaniu nie zmieścił to niestety, ale.... musiałbym jednak spać w piwnicy :D

A tak na poważnie to wszystko zależy jakie kto ma potrzeby, ile rowerów, jak często jeździ i po co itp. U mnie np minimalna ilość rowerów w mieszkaniu to 6szt. W piwnicy jakieś "zapasówki" stoją albo niedokończone projekty (średnio 4szt). Mam na ścianie na korytarzu dwa mtb jeden pod drugim na uchwytach za pedał z podpórkami od bitul.pl, szosa w łazience w ten sam sposób blisko sufitu, na korytarzu rower żony i dwa rowery dzieciaków. Jakbym jeździł jak "przeciętny" człowiek czyli jakaś tam wycieczka raz na dwa tygodnie 10km to by mi się nie chciało, ale rowery mamy na dojazdy do szkoły, na zakupy, do miasta - urzędy itp, wycieczki po 50-70km, zawody i takie tam. Generalnie rowerami więcej niż autem robimy rocznie :) Czasami jednego dnia wychodzi się z domu kilka razy, więc jakby tak za każdym razem biegać do piwnicy i tachać 1,2,3 czy 4 rowery to masakra.

Co do mycia to myjki nie polecam, ewentualnie ze sporej odległości. Ja kilka razy myłem rower w pionie pod prysznicem i też się dało, nawet ukruszyłem pedałem drzwi prysznica warte jakieś 500-600zł :D. Na korytarzu płytki, więc nawet jak mokre rowerki to wystarczy zetrzeć. Z pewnymi rzeczami trzeba się pogodzić niestety, dla jednych mieszkanie jest świątynią nieskazitelności itp, ale maniaka rowerowego poobijane od kierownicy, opon i pedałów ściany nie odstraszą na pewno od trzymania sprzętu w zasięgu wzroku. My akurat żyjemy na sportowo więc nawet fajnie się patrzy na rowery rozsiane po całej kubaturze lokalu. Dużo jeździmy więc jest mniej czasu na narzekanie, że rowery przeszkadzają (to akurat głównie zimą się nasila), w salonie przyzwyczailiśmy się nawet do tego, że dzieciaki mają drabinkę do ćwiczeń, linę do wspinania, kółka gimnastyczne i 4m2 materacy asekuracyjnych :D Zależy gdzie kto ma "centrum zainteresowań".

Pozdrawiam

DIY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...