Skocz do zawartości

[siodełko] Siodełko do crossa


kombiii

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od pewnego czasu odczuwam dyskomfort dotyczący mojego zadka. Jeżdzę na siodle WTB Comfort o szerokości 172 mm w spodenkach z wkładką.

Pozycja na moim crossie to nachylenie około 60 stopni.5aeaa61b28ee8_Beztytuu.jpg.511dbb4106341c45a9904faa6f4f1369.jpg, dystanse to 20-40 km asfalt-umiarkowany teren w stosunku 60/40 %

Poczytawszy o rozstawie kości kulszowych, domyślając się, że w nich tkwi problem, dokonałem pomiarów. Z pomocą pianki fluorystycznej odcisnąłem kształt moich czterech liter. Wynik, który otrzymałem to 110 mm. Według internetowych norm, powinienem jeździć na siodełku o szerokości 141 mm. Tu pojawia się problem, albowiem wszystkie siodełka o tym rozmiarze, są dedykowane dla rowerów szosowych/MTB.  :( Przykład jeden z wielu to SPECIALIZED TOUPE SPORT 143 mm https://twomarksport.pl/siodlo-specialized-toupe-sport,p,323

Proszę o pomoc w tym temacie, czy kupić siodło patrząc tylko na jego szerokość, czy może są siodła dedykowane crossowi o tym rozmiarze?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z przejażdżki. Po 25 minutach pedałowania, pojawił sie znajomy ból w okolicach zadka i drętwienie. Chwilowo pomaga podniesienie pupy z siodełka, lub zejście z roweru na 2 minuty. Ale przecież nie chodzi o to, by co chwilę przystawać. Jutro wezmę na próbę jakieś 14 cm siodełko i przetestuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Ono jest zdecydowanie zbyt szerokie. Oczywiście próbowałem je poziomo ustawiać, pochylać w przód, tył, nic to nie daje. Zdecydowałem się na pomiar ID match, odżałuję tą stówkę, trudno. Pomiar robię w przyszłym tygodniu, więc opiszę rezultat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam rozstaw 110mm przy słabym rozciągnięciu i pasują do mnie L2 i L3. Robiłem pomiar w domu, ale skoro masz namiar do profesjonalisty to warto za te 100zł dokonać fachowego badania aby raz na zawsze rozwiązać problem. Polecam siodła z wycięciem Flow np. Man i Max Gel, które sam posiadam.

Wkładka też może być odpowiedzialna za dyskomfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stówa za zmierzenie rozstawu kulszy to rozbój w biały dzień. No chyba że komuś ta stówa lekko przychodzi...
Skoro znasz już z grubsza swój rozstaw kulszy, rozglądnij się za siodłami o szerokości 140 mm, jest ich sporo w ofercie wielu firm.
I nie bój się siodeł (względnie) twardych, tyłek się przyzwyczai, a na miękkim siodle wygodnie jest tylko przez parę kilometrów.

Niemniej utrafienie w "swoje" siodło nie zawsze udaje się za pierwszym razem. Mnie to zajęło cztery siodła ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc właśnie chciałbym pominąć ten etap czterech siodeł ;) i dlatego wolę zapłacić 100 zł. W tym pomiarze nie chodzi o rozstaw kości kulszowych.  Mierzą średnicę ud, szerokość bioder i nachylenie miednicy bodajże. Ponoć skuteczność jest 95 %. Dlatego poświęcę tą stówkę i kupię siodełko według wyniku pomiaru.

Tu to jest ładnie pokazane: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja wtrącę swoje trzy słowa. Temat bardziej upierdliwy niż dywagacje o twardości łańcucha i milionie sposobów na smarowanie tegoż.

Z moich doświadczeń, podobnie jak u większości, wynika, że żadne pomiary nie "dobiorą" siodełka. Pozycja na rowerze święta rzecz, często na odczucie niewygody siodełka wpływ będzie miało jego pochylenie, przesunięcie tył/przód oraz wysokość. Później dojdzie jeszcze odległość do kierownicy i wysokość oparcia rąk - czyli kombinacje z rozmiarem i kątem mostka. Ostatnio po zimie uruchomiłem wszystkie sprzęty a przed zimą miałem uraz - 5 miesięcy bez roweru praktycznie, co ja się nakombinowałem z siodełkami, ile ja ich nie kupiłem i nie naregulowałem. Nerwów co przy tym się najadłem i zwrotów do sklepu nie zrobiłem.... I tak stanęło na tym, że siodełka które z pozoru wydawały się twarde, długie i wąskie zostały na rowerach i śmigam na nich teraz, a te wszystkie wygodniejsze, z wcięciami specjalnymi, żelowymi insertami itp były cholernie niewygodne, nawet przy przymiarce nie wytrzymywałem na niektórych. Mi z domowych pomiarów wychodziło coś w okolicy 140-143mm i co z tego wynikło? - zupełnie nic bo nawet jak siodełko wydawało się ok, to po dłuższej jeździe sama krawędź dolna uwierała uda jakby mnie ktoś szczypał. Na innym z kolei miałem wrażenie że siedzę jak na cegle i co ruszyłem tyłkiem lekko w bok to pośladek zsuwał się w dół jakby nie było podparcia. Mój osobisty wniosek jest taki, że sama szerokość siodełka nic nie da, ewentualnie jakiś pogląd sytuacji bo nie liczy się tylko szerokość ale przede wszystkim kształt i trzeba po prostu przymierzać siodła. Na szczęście z reguły sklepy nie robią problemów ze zwrotami, aby nie było śladów po montażu na prętach. Można jeszcze popytać o siodełka testowe w sklepach, coraz więcej tego ostatnio,

A konkludując - to jak ktoś ma siodełko, na którym wytrzymuje powiedzmy 100-200km jazdy i jest mu całą drogę wygodnie i jeszcze na drugi dzień wsiądzie i zrobi tyle samo tak samo wygodnie to mu zazdroszczę. Albo kłamie :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że sama szerokość siodła to nie wszystko. Dlatego się uczepiłem tego idmatch, jak ostatniej deski ratunku ;)

Nie mam czasu ani ochoty dobierać siodełek "w ciemno". Jutro mój zadek będzie mierzony i od razu kupię wskazane siodło. 

Efekty oczywiście opiszę dla potomnych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą 100 za coś takiego to trochę dużo, wg mnie przy zakupie siodełka powinno być gratisowe albo mocno rabatowane. Tym bardziej, że jak dla mnie te pomiary za dużo nie dają bo zakładając, że np schudnę czy przytyję i automatycznie dojdzie/odpadnie trochę z tyłka, bioder i ud to automatycznie wypadałoby mi zmienić siodełko?

Trochę to wygląda jak kolejny wymysł marketingowy (oczywiście nie hejtuję), nutka profesjonalizmu działająca na placebo itp, w efekcie może się okazać że tych co im się nie sprawdzi będzie nie 5 a 30%, tych którym się częściowo sprawdzi i jeżdżąc będą myśleli "ja tak po prostu mam" będzie kolejne 20%, a reszta będzie miała farta i równie dobrze mogliby kupić w ciemno....

Tak mi się wydaje. Oczywiście zawęzić pole poszukiwań na pewno pomoże. Jak będziesz miał jak to oczywiście od razu nie kupuj siodła jakie ci zalecą tylko weź testowe na parę dni.

Pozdrawiam

DIY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te 100 zł zaliczają w cenę siodełka, pod warunkiem, że kupi się u nich w sklepie.

Ceny siodełek serii ID Match startują chyba od 300 zł wzwyż, więc przyjąłem, że nie kupuję u nich, tylko sam rozpocznę poszukiwanie konkretnych siodeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po pomiarze. Mój rozmiar to S 2. Dostałem też wydruk i listę preferowanych siodełek. Wszystkie są z otworem, więc już wiem skąd się brało to przeklęte mrowienie i drętwienie...

Teraz tylko na spokojnie przejrzeć oferty (niekoniecznie Selle Italia) i wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, kombiii napisał:

więc już wiem skąd się brało to przeklęte mrowienie i drętwienie...

Dokładnie to samo miałem - drętwienie i mrowienie. Kupiłem 3 różne siodełka z dziurami, zgodnie z zaleceniami. Na żadnym nie wybrałem się nawet na jazdę testową bo po przymiarce w domu już nie było sensu. Odczuwałem to jako uciskanie miejsc zaraz obok tego co normalnie było uciskane, tylko że jeszcze z większym naciskiem. Jak chcesz sprawdzić polecam https://www.decathlon.pl/siodo-max-slr-gel-flow-id_8407523.html chyba w lepszej cenie nie znajdziesz a jedno z lepszych tego typu w przystępnej cenie. No i nie ma problemu ze zwrotem w sklepie, tylko oklej pręty taśmą izolacyjną albo jakąś mocną folią żeby nie było śladów. Ja tak zrobiłem, siodełko bardzo fajnie się zapowiadało, ale musiałem oddać :(

Z ciekawości dodam, że stanęło na tym https://www.decathlon.pl/siodo-sport-900-light-id_8487139.html cudu nie ma, nie jest idealnie ani mega wygodnie, ale da się dłużej wysiedzieć :) Aha, mam je na szosie założone.

Pozdrawiam

DIY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po 8 dniach oczekiwania, dostałem informację ze sklepu, że mają kłopot ze ściągnięciem siodła. Anulowałem dziś zamówienie i kupiłem w innym sklepie podobny, lecz kapkę droższy model: SELLE ITALIA C2 Gel Flow. Jeśli wyślą dzisiaj, jutro już będę testował nabytek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test rozpoczęty. Zrobiłem dzisiaj 15 km, nie miałem czasu na więcej. 

Nie będę pisał peanów. Nie jest lepiej, jest inaczej. 

In plus:

- zniknęły jak ręką odjął mrowienia, odrętwienia i wrażenia niekorzystne dla ciulki ;)

- nie ma mowy o jakichkolwiek odparzeniach/obtarciach

In minus:

- siodełko jest twarde. Mimo zastosowania przemieszczającego się żelu, dla mnie jest twarde. 

Pełną opinię wydam po przejechaniu 100 km, ale już teraz widzę odmianę, pozytywną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zakończyłem testy 60 kilometrową trasą na moim nowym nabytku. W moim przypadku warto było zapłacić za pomiar. Jak już pisałem wcześniej, zniknęło odrętwienie i mrownienie krocza, a nawet tak długa jazda nie jest okupiona bólem. Uczciwie napiszę, że nie jest doskonale, bo pod koniec trasy, zadek dawał o sobie przypomnieć, jednak jest o niebo lepiej, niż było wcześniej.

Siodełko C2 Gel Flow o rozmiarze S2 daje radę i ważny jest rozmiar a nie producent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...