Skocz do zawartości

[Siodełko] Zbyt twarde dla mojej p


marhyl

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 17.04.2018 o 16:18, rambolbambol napisał:

Skórzane siodełka Brooks, Gyes i podobne nie pasują tylko przez pierwsze 500km.

Potem z każdym kolejnym kilometrem jest tylko i wyłącznie lepiej aż do momentu, gdy nie jesteś w stanie jechać na żadnym innym siodełku.

Przez chwilę bawiłem się w dystrybucję siodełek GYES. To jest to samo co Brooks, ale za połowę tej ceny (link). Za małe zainteresowanie Polskiego rynku niestety jest, żeby to robić na oficjalnie i regularnie je sprowadzać w większych ilościach. Ostatnie 10 sztuk sprzedawałem pół roku :wacko: a kosztowały już potem po 200zł sztuka. Stąd też taka cena Brooksa - absolutny brak konkurencji na naszym rynku.

http://www.gyes.com.tw/saddle.html

GYES ma odpowiednik absolutnie każdego siodełka ze stajni Brooks.

Prawdopodobnie ja zakupiłem 2 z ostatnich 3 sztuk :). Mogę potwierdzić super jakość. I te smaczki - kluczyk, pokrowiec, itp.  Ponieważ mam krzywą  miednicę - wyraźnie siedzę mocniej na prawej kości kulszowej, dla mnie takie siodełko może być zbawienne. Na razie jedno ma >1000km i jest już całkiem wygodne, drugie ok. 600km i też trasy powyżej 100km nie są mu straszne. Dla mnie rewelacja, zobaczymy tylko jak będzie z trwałością - podczas upałów siodełko jest mokre przez wkładkę odprowadzającą pot, więc wymaga częstego smarowania. Do do ceny to dla mnie śmieszna biorąc pod uwagę jakość, natomiast przy cenie brooks-a pewnie zastanawiałbym się dłużej. Szkoda, że w Polsce Gyes trudny do dostania, bo pewnie zawitałby w kolejnych rowerach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przerobiłem w sumie chyba 8 siodełek.

Ostatnio wypożyczyłem do testów 

SELLE SMP Hybrid 

Pośmigałem 3x 55-60km i w efekcie kupiłem 

SELLE SMP Hybrid Gel

Dla mnie rewelacja - wygodne w mieście i w trasie w pozycji aero. Acha i jest wygodne od razu - nie trzeba czekać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 30.05.2018 o 23:21, Uhoman napisał:

Prawdopodobnie ja zakupiłem 2 z ostatnich 3 sztuk :). Mogę potwierdzić super jakość. I te smaczki - kluczyk, pokrowiec, itp.  Ponieważ mam krzywą  miednicę - wyraźnie siedzę mocniej na prawej kości kulszowej, dla mnie takie siodełko może być zbawienne. Na razie jedno ma >1000km i jest już całkiem wygodne, drugie ok. 600km i też trasy powyżej 100km nie są mu straszne. Dla mnie rewelacja, zobaczymy tylko jak będzie z trwałością - podczas upałów siodełko jest mokre przez wkładkę odprowadzającą pot, więc wymaga częstego smarowania. Do do ceny to dla mnie śmieszna biorąc pod uwagę jakość, natomiast przy cenie brooks-a pewnie zastanawiałbym się dłużej. Szkoda, że w Polsce Gyes trudny do dostania, bo pewnie zawitałby w kolejnych rowerach.

Jak dla mnie jazda na siodłach typu  Brooks czy Gyes z wkładką nie ma sensu, no ale co komu pasuje. Sam używam bielizny bezszwowej w połączeniu z luźnymi szortami i nie mam problemów z poceniem się jakiejkolwiek części tyłka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Track napisał:

Jak dla mnie jazda na siodłach typu  Brooks czy Gyes z wkładką nie ma sensu, no ale co komu pasuje. Sam używam bielizny bezszwowej w połączeniu z luźnymi szortami i nie mam problemów z poceniem się jakiejkolwiek części tyłka.

Ja do maja tego roku (siodła kupione na początku roku) też nie miałem problemów z poceniem się tyłka - z wkładką czy bez, nie było różnicy. Obecnie przy temperaturach powyżej 30st nie ma zmiłuj - pot się ze mnie leje okrutnie. Sama wkładka niewiele zmienia w tej kwestii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo sa wkladki i wkladki, do tgo roznice robi jescze material spodni do ktorego wkladka jest przyszyta. Roznica jest miedzy wkaldkami jak miedzy siodlami za 30pln i brooksami.

Pamietam jak wsiadlem po raz pierwszy  w gaciach  Craft Performance Tour na rower ktorym przejechalem wczesniej pare tys km... pomyslalem sobie "O w morde, zero oporow na udach, zero oporow od pocierania nosa siodla, czuje jakbym nie siedzial tak lekko sie w nich pedałuje." a po 70km w dzien z 30 Stopniami C i w sloncu, zorientowalem sie ze nie musialem poprawiac wkaldki i dklejac gaci od tylka nawet raz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cinol123 napisał:

bo sa wkladki i wkladki, do tgo roznice robi jescze material spodni do ktorego wkladka jest przyszyta. Roznica jest miedzy wkaldkami jak miedzy siodlami za 30pln i brooksami.

Pamietam jak wsiadlem po raz pierwszy  w gaciach  Craft Performance Tour na rower ktorym przejechalem wczesniej pare tys km... pomyslalem sobie "O w morde, zero oporow na udach, zero oporow od pocierania nosa siodla, czuje jakbym nie siedzial tak lekko sie w nich pedałuje." a po 70km w dzien z 30 Stopniami C i w sloncu, zorientowalem sie ze nie musialem poprawiac wkaldki i dklejac gaci od tylka nawet raz :P

Wkładka record czerwona dobrze odbiera pot i go transferuje na zewnątrz, czyli na siodło, nie przykleja się. Przy tym skóra zostaje w miarę sucha. Do materiału też nie mam zastrzeżeń - seria Vezuvio R7. Porównania do lepszych nie mam - bo nie testowałem. Bez wkładki różnica jest taka, że siodło, skóra, bielizna, szorty są mokre. Nawet przy dobrej bieliźnie jazda w 2 warstwach powoduje znacznie większe pocenie się, niż przy 1 warstwie z wkładką. Mówię tu oczywiście o temperaturach >25st, które mamy regularnie ostatnio. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...