Skocz do zawartości

[szosa] Zapotrzebowanie kaloryczne na płaskim dystansie 200km przy średniej prędkości 27km/h i kadencji 75 RPM


aerobike.eu

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, verul napisał:

Ale wtedy nie masz nikogo przed soba wiec szybki dostep do hamulcow nie jest konieczny.

Ostatnio w lecie na otwartej przestrzeni  też nie miałem nikogo przed sobą dopóki 10m przede mną nie przebiegła sarna :D Na szczęście widzialem jak przez zboża biegnie z prawej strony i przyhamowałem lekko. Częściej śmiga się po szosie publicznej niż na amknietych drogach podczas wyścigów, ale zwierzakowi nikt nie zabroni wybrać się na spacer po drodze ;)

5 godzin temu, verul napisał:

A tak ogolnie to moze opatentujesz ten swoj owal skoro taki dobry? Ze tez jeszcze go nie stosuja w peletonie zawodowym. Tzn kiedys byly przymiarki ale zdaje sie odpuscili. Widocznie nie dawal za wiele. No ale skoro twoj daje to patentuj i sprzedawaj.

Być może mój drive train będzie do kupienia jak potestuję jeszcze custom zęby we freehub i zmianę przełozeń elektronicznie przyciskami w kierownicy bo nie podobają mi się te rozwiązania dostepne na rynku ;)

http://www.cyclingweekly.com/news/product-news/osymetric-chainrings-do-they-work-28044

"Five years after Sir Bradley Wiggins became the first Briton to win the Tour de France riding oval rings, Chris Froome continues to use Osymetric chainrings on his Team Sky bike."

Na ovalu śmiga Chris Froome i dziwi się dlaczego więcej osób nie używa, bo on uważa że to daje przewagę.

PS: Jak myślisz to przypadek ż środkowy oval u mnie też jest 52T jak u Froome w niektórych rowerach? :D

Reasumując cytat z jednego z linków wyżej:

"A round chainring gives you work to do where you are weak and takes power away from you where your legs are strongest. A bicycle chainring is round because at one time that’s all factories knew how to produce.

A ja śmigam na ovalach już ponad rok, bo potrafię je wyciać na laserze z modelu w którym dokładność zębów programowo jest wyliczona z dokładnością do mikrona  i mam gdzieś producentów, którzy chcą mi sprzedać okrągłe lub ovalne za kilkaset PLN :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aerobike.eu napisał:

PS: Jak myślisz to przypadek ż środkowy oval u mnie też jest 52T jak u Froome w niektórych rowerach? :D

I uważasz ,że będziesz jak Froome tylko dlatego,że masz taki sam blat z przodu? Ciekawe spostrzeżenie jak dla mnie -to ja wezmę kredyt na ferrari to będę jak Szumacher:D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, aerobike.eu napisał:

Ostatnio w lecie na otwartej przestrzeni  też nie miałem nikogo przed sobą dopóki 10m przede mną nie przebiegła sarna :D Na szczęście widzialem jak przez zboża biegnie z prawej strony i przyhamowałem lekko. Częściej śmiga się po szosie publicznej niż na amknietych drogach podczas wyścigów, ale zwierzakowi nikt nie zabroni wybrać się na spacer po drodze

No i? Jadac obserwuje sie droge i mozna zmienic chwyt i zahamowac.

 

4 godziny temu, aerobike.eu napisał:

Na ovalu śmiga Chris Froome i dziwi się dlaczego więcej osób nie używa, bo on uważa że to daje przewagę.

Bo nie rozumie ze ludzie maja rozna budowe i moze innym to nie daje przewagi a powoduje np bol kolan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, mariano77 napisał:

I uważasz ,że będziesz jak Froome tylko dlatego,że masz taki sam blat z przodu?

Nie, będę szybszy od niego przy tej samej ilości wat na płaskim, bo będę miał sporo lepsze aero.

A teraz coś na deser - rower z ramą pospawany z części ze starej pralki w specyficznej pozycji jeżdźca o lepszym aero niż współczesne pseudoaerodynamiczne ramy!?

Short Film - Graeme Obree, Athlete or Genius?

W swoich czasach dzięki tej pozycji miał przewagę AŻ 60W na rowerami z tego okresu.

Zresztą jeździł równiez w pozycji podobnej do swpółczesnych TT rowerów, no ale to trzeba zobaczyć i oglądnąć do końca ten film :D

Moja kiera z dodatkową owiewką jeszcze lepsze aero powinna mieć, także do zobaczenia na szosie niebawem ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, aerobike.eu napisał:

Nie, będę szybszy od niego przy tej samej ilości wat na płaskim, bo będę miał sporo lepsze aero.

Zapomnij -chyba że, do swojego wehikułu dołożysz jeszcze żagiel z tyłu żebyś miał lżej z wiatrem.

A druga sprawa jak długo jesteś jechać w takiej pozycji jak ten gość na filmie? Sprawa następna przy naszych dziurawych gdzieniegdzie drogach wjechanie w dziurę na tym sprzęcie bez kierownicy oznacza ,że dentysta będzie miał na tobie zarobek. Poza tym już taki rower gdzieś widziałem- na filmie produkcji angielskiej- opowiada jak gość chce pobić rekord na torze i właśnie taki bolid sobie zbudował,tytułu nie pamiętam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się trafić n ciekawe wideo zrobione przez GCN na temat zapotrzebowania kalorycznego na szosie i podają tam ilości wat między innymi dla kilku prędkości (w MPH).

2cz3la1.jpg

 

Dzięki tej tabelce zakładając że są dla masy cyklisty  z rowerem w okolicy 85kg ( 75kg cyklicta + 10kg rower i ew akcesoria picie itp.) oraz pomiar zrobiony na korbie a wiekszość mierników do pomiaru mocy używanych przez GCN jest w korbie, można stworzyć model matematyczny oparty na fizyce ruchu po płaskim i po rozwiązaniu prostego układu równań z trzema niewiadomymi dostaję zalezność na zapotrzebowanie energi na płaskim od masy i prędkości: p(m,v) = ...

Podstawiając interesujące mnie dane czyli dla 85kg mamy zapotrzebowanie na potrzeby energetyczne po płaskim dla interesująctych nas prędkości:

20*kmh:  64 W
25*kmh: 109 W

27*kmh: 133 W

30*kmh: 174 W
35*kmh: 263 W
40*kmh: 380 W

Jak widać różnica jest tylko 10W w porównaniu do wyników moich obliczeń czysto teoretycznych z oprogramowania rozwijanego miernika do pomiaru mocy :D

Dane dla 35 km/h natomaist pokrywaja się do średnich odczytów z mierników mocy w korbie z jakimi śmigają w mojej okolicy szosowcy na znanym mi segmencie stosunkowo płaskim (piekne TT 15km), bo osttanio komus wyśzło w tez w okolicy 250 W przy średniej 35km/h, więc za duża zbieżność wyników z teoretycznych wyliczeń i faktycznych pomiarów mocy, żeby mówić o przypadkowości.

Ta zbiezność danych teoretycznych i eksperymentalnych to potwierdzenie że fizyka teoretyczna działa na szczęście ;)

Co ciekawe jak wstawimy rower sporo cięższy, bo łączna masę 105kg, to przy 27 km/h mamy niewiele większe zapotrzebowanie na moc na płaskim w okolicy 138W, czyli 5W więcej, a wielu vblog rowerowych "ekspertów" zwraca uwagę na wagę skarpetek i nie zakłada majtek do pampersa rowerowego żeby być lżejszym :D

Poniżej link do całego filmu GCN na YT na temat tego zapotrzebowania na moc na płaskim jak ktoś jest anglojęzyczny:

GCN: How Many Calories Do You Burn When Cycling?

 

Temat zapotrzebowania na moc przy jeździe na rowerze szosowym po płaskim (w szczególności 27km/h) ze swojej strony uznaję za rozpoznany do końca.

Dzieki wszystkim, którzy wrzucili też ciekawe linki do wyliczania różnych pomocnych zależości ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogole to startuj w Bike challange. Trasa w tym roku jest genialna. Idealna pod moje lekkie kola na obreczach RR411 bo sporo ostrych skretow i co za tym idzie przyspieszen. Czyli mimo ze plasko to waga sie liczy. Dawaj wiec ze swoja owiewka i cala reszta pospawanego czolgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.03.2018 o 20:34, TommyMasta napisał:

O jak dużo średnią podnosi Ci jazda w grupie + adrenalina podczas takiego Poznan Bike Challenge w stosunku np do przejechanych 120km samemu? Pytam bo chcę zacząć się w tym roku ścigać w okolicznych wyścigach, ale patrząc na średnie z wyników z poprzednich lat to zastanawiam się czy na ten moment jest sens, jak widzę że w połowie stawki zawodnicy mają średnie po 38-39 na godzinę, gdzie ja powiedzmy samotnie takie 120km po płaskim na pełnym gazie to przejadę może z 32-33kmh i to jak jest bezwietrznie. Czy jadąc w peletonie jest szansa aż tak dużego wzrostu średniej?

Tu nawet nie chodzi o to ile pójdzie ci w górę średnia podczas jazdy w grupie, a o to czy w ogóle utrzymasz się w tej grupie? Jazda w grupie to nie jazda po autostradzie w równym tempie, są zakręty, są zmiany tempa, jest umiejętność chowania się za innymi itd. Mimo, iż może się wydawać to dość łatwe, to nagle utrzymanie kroku w trakcie zrywu do +50km/h może być mega trudne dla kogoś, kto jest na granicy utrzymania się. 38/39 avs na 120km to spora prędkość nawet dla fajnie wytrenowanych chłopaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadoma sprawa, pytałem jedynie o to czy mogę liczyć na to, że pojadę kilka kmh szybciej w grupie niż samemu, czy wzrost średniej będzie raczej minimalny. Nie miałem tutaj na myśli przecież czołowej grupy, gdzie w takim wyścigu jak ten poznański jadą nawet prosi. Przy tak dużej liczbie uczestników jest pewnie sporo większych grup zawodników i można załapać się do tej na swoim poziomie.

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, verul napisał:

A tak w ogole to startuj w Bike challange. ...  Czyli mimo ze plasko to waga sie liczy.

Mam blizej na Tatra Road Race 2018 i w ogle w tym roku interesuje mnie robienie wiecej przewyzszen, bo zebatki do freehub'a sa specjalnie pod bardziej strome podjazdy projektowane, chociaz na plaskim predkosc maksymalna jest przewidziana 55km/h przy 100 RPM w wersji ktora bede niedlugo testowal jak sie ociepli.

Do Poznania trochu niepodrodze z poludnia - blizej okolic Krakowa, na poludniu tez sporo fajnych miejsc do smigania.

Z ciekawosci moglbym sie przejechac w trenazerze np. dystansem 50km czy 120km jakby byly gdzies dostepne linki do GPX tegorocznego Poznan Bike Challenge,

zeby sobie porownac z trasami TRR 2018 ktore mam w GPX, a przy okazji jakiegos wypadu w gory w tamt eokolice zostana te trasy tez zarejestrowane na wideo full hd 30fps tak zeby sobie mozna bylo zamiast Zwiftowania za kase, za darmoche po rzeczywistych teranach naszej Polski smigac zima czy w deszczowe dni ;)

PS: Ze slipkami oczywiscie zartowalem - mania wazenia butow czy innychy gadzetow na GCN czy przez niektorych naszych vblog'erow rowerowych do jazdy amatorskiej po prostu mnie rozbraja jak to ogladam :)

6 godzin temu, TommyMasta napisał:

Wiadoma sprawa, pytałem jedynie o to czy mogę liczyć na to, że pojadę kilka kmh szybciej w grupie niż samemu, czy wzrost średniej będzie raczej minimalny.

Na plaskim na pewno mniej trzeba mocy jak sie w grupie smiga tak szacuja niektorzy 30% mniej, ale na podjazdach to jak inni beda miec karbony ktore moga podniesc jednym palcem a ktos inny ciezszy rower to juz jazda w grupie przy 20km/h az tak duzo nie da bo straty na opor aerodynamiczny sa sporo mniejsze w porownaniu z koniecznoscia pompowania wielu wat zeby pokonac grawitacje, wiec utrzymanie sie w peletonie w bardziej pagorkowatym terenie bedzie zalezec od tego czy zblizone FTP do reszty grupy, bo to nie jest tak ze te 30% mniej niby  w peletonie to pod gorke tez tak bedzie latwo o tyle wat mniej :D

To mozna wrecz skalkulowac ile wat jest potrzebne zeby jechac z jakas predkoscia pod jakies pochylenie terenu i rozbic jaki procent tych wat to na pokonanie grawitacji  aile na pokonanie oporow aerodynamicznych czy w zwiazku z przyspieszaniem ;)

Trzeba znac swoje FTP vs jakas srednia grupy z ktora bedzie sie jechac i w jakim terenie, bo tak to przeciez norma ze  wjakims amatroskim wyscigu to pod 12% czesc bedzie pchala rowery, czesc by wjechala ale oni zablokuja im droge, inni silniejsi wczesniej wjada i tam nie bedzie zadnego peletonu jak w zawodowym peletonie gdzie zawodnicy maja mniejszy rozrzut FTP i dlatego czesto na osttanich kilometrach ale najczesciej na podjazdach atakuja silniejsi, bo wiedza ze  peleton juz przewagi nie bedzie mial takiej jak na plaskim gdzie zyski aerodynamiczne powyzej 40kmh beda ogromne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu wystartuj sobie w jakimś brevecie? W Miechowie jest 28 kwietnia. Świetna zabawa, trasa dość łatwa (w sumie raptem jakieś 2000m podjazdów). Nie ma ciśnienia na wyniki, bo to nie jest wyścig. Limity czasowe są bardzo liberalne, np. 200 km ma limit 13,5h czyli można sobie pojechać naprawdę lekko naprawdę ciężkim rowerem.

Są grupki jadące razem, ale spora część ludzi jedzie solo, ja też tak wolę. 

Można sobie teoretyzować ile kalorii, ile wat, ale najlepiej jest wystartować w czym takim i samemu się przekonać ile jedzenia i płynów potrzebujesz. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, grzyboo napisał:

Może po prostu wystartuj sobie w jakimś brevecie? W Miechowie jest 28 kwietnia. Świetna zabawa, trasa dość łatwa (w sumie raptem jakieś 2000m podjazdów).

Dzięki za info. Weekend majowy właśnie był wstępnie planowany rowerem po południowej Polsce, a do Miechowa jest niedaleko jakieś 115km akurat dzień wcześniej sobie tam dojechać zresztą większość Wiślaną Trasą Rowerową od Szczucina a później na Zabierzów chyba da radę nawet - spokojnymi bocznymi drogami ;)

Myślę że z pomiarem mocy już od początku kwietnia bedę śmigał to powinno być łatwiej się kaloriować na takich dłuższych wypadach i będzie okazja zobaczyć  wpraktyce jak się to sprawdzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Nie jestem na bieżąco z całym tematem, ale widzę marzenia, pasję, obliczenia, inżynierskie myślenie, brak danych i sporo hejtu stąd dorzucę swoje 3 grosze.

Sam zanim kupiłem pomiar mocy uzależniłem się od obliczania mocy na każdym możliwym podjeździe i obliczeń jaki czas mogę zrobić gdzieś gdzie jeszcze nie byłem, generowania krzywej mocy a później czerpania satysfakcji że rzeczywistość zgadza się z obliczeniami 

Nie każdego to interesuje, nie każdy to rozumie, mój apel do wielu, nie oceniajmy.  To że ktoś ma słabszą nogę czy niższy budżet ale marzenia i pasję nie dyskwalifikuje 

Co mam do dodania w tym temacie, to wszelkie wartości mocy w gcn czy innych tego typu źródłach są dla Ciebie bezużyteczne, na ich podstawie nigdy nie osiągniesz dokładności rzędu 10W a taka jest już istotna, ale plus jest taki że wcale ich nie potrzebujesz 

Inna masa to inny opór roczny ale też Aero (pewnie pisaliscie o tym ale jak mówiłem nie czytałem całego tematu) i nie przeliczysz sobie tego, za mało danych.

Wszystko czego potrzebujesz to swój rower, kawałek prostej i Garmin albo telefon z czujnikiem prędkości. Rozpedz sie do 40-50 km/h kliknij przycisk łap i przestań kręcić aż do zatrzymania, później to samo w przeciwnym kierunku. Zapis z czujnika możesz przenieść do Excela, zrobić średnią z dwóch kierunków eliminując wiatr, zrobić wykres i wprost skalibrowac że swoimi obliczeniami. Zakres wysokich prędkości pokaże Ci opór Aero, zakres niskich pokaże opory toczne.  Pochodną prędkości czyli przyspieszenie w czasie jest wprost mocą. W ten sposób możesz skalibrowac swoje obliczenia dokładnie dla Ciebie twojej masy roweru i Aero. Jedyny minus stracisz opór na łańcuchu ale ja osobiście to już bym pominął  będziesz mógł porównać różne pozycje , opony , ciśnienia , wszystko. 

Co do samego pomiaru mocy to jest wspaniały bo w Excelu nigdy nie obliczysz mocy chwilowej w trakcie interwalu ale to juz odrębna dyskusja, ale ja jestem uzależniony i do Excela już nie wracam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, wartek napisał:

Zakres wysokich prędkości pokaże Ci opór Aero, zakres niskich pokaże opory toczne.

Taką kalibrację można zrobić automatycznie w czasie jazdy ;)

Na torze to się robi tak i jeśli chodzi o aero to interesuje nas wartość CdA żeby porównać do innych ram i pozycji cyklisty oraz jego ubrania bo od tego sporo zależy wartość CdA.

Tutaj ciekawe testy aerodynamiczne róznych ram i... powalająca przewaga jazdy w pozycji podobnej do lemondki nawet na rowerach z samym barankiem ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To nic dziwnego ze im bardziej pozycja pochylona tym lepiej. Dlatego 90% czasu jezdze w dolnym chwycie na baranku. Mozna tez oprzec przedramiona na kierownicy (podobnie jak przy lemondce) ale to juz jest niewygodne (siodelko za bardzo z tylu) no i niebezpieczne (sterowanie, hamowanie).

 

Dlatego tez wiele razy Ci pisalem, ze zamiast tworzyc wynalazki powinienes sie zainteresowac rowerem poziomym gdzie oporow a ero w porownaniu do klasycznego praktycznie nie ma i przy odpowiedniej wprawie srednie predkosci mialbys znacznie wieksze. A jakbys jeszcze do niego dorobil sobie owiewke jak do tego swojego to juz w ogole bys zamiatal ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, verul napisał:

To nic dziwnego ze im bardziej pozycja pochylona tym lepiej. Dlatego 90% czasu jezdze w dolnym chwycie na baranku. Mozna tez oprzec przedramiona na kierownicy (podobnie jak przy lemondce) ale to juz jest niewygodne (siodelko za bardzo z tylu) no i niebezpieczne (sterowanie, hamowanie).

Jazda w dolnym chwycie baranka jest mniej aerodynamiczna niż chwyt za łapy z łokciami zgiętymi pod kątem 90st. Niewielka różnica, ale zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile tak wytrzymasz? Bo ja w dolnym moge jechac mase czasu, a tak jak piszesz niewiele. Poza tym chwyt nie powinien angazowac miesni rak za bardzo bo po co tracic na nie energie skoro mozna ja przekazac w nogi. To juz chyba lepiej lekko zgiac lokcie w dolnym chwycie niz jechac na lapach z katem 90 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...