Skocz do zawartości

[Czechy] Praga - Brno - Ostrava


przemo2000

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

W tegoroczną majówkę wybieram się z paczką znajomych na podbój Czech. Nasza impreza zaczyna się w Pradze, do której mamy zamiar dostać się pociągiem z Warszawy. Rano jesteśmy na miejscu i startujemy w kierunku Brna nasz ostatni przystanek jest w Ostrawie.

Poniżej link do mapki trasy którą wytyczyłem.

https://en.mapy.cz/s/2oJei

Nie jest to EuroVelo ale chcemy skrócić dystans. Jazdę z sakwami i całym dobytkiem wycieczkowym mamy opanowaną po Polsce. Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenia związane z jazdą na rowerze po Czechach chętnie wysłucham.Tam mnie jeszcze nie było. Czy teren jest mocno pagórkowaty ? Wszelkie wskazówki dotyczące trasy również mile widziane. Co zwiedzić co zobaczyć. Infrastruktura rowerowa podobno mocno rozwinięta.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kutna Hora jest fajna! Znam tam domek kempingowy na noc, w pensjonatach mieli komplet.

Czechy są pagórkowate :)

w Czechach mowimy rękami po polsku i angielsku.

Jemy w lokalach najlepiej takich nie turystycznych tylko żywieniowych, lokalnych.

Czesi są sportowo rowerowi, uzywają sobie na dużych hulajnogach, są sympatyczni i reagują na sympatię w oczach, mają pyszne piwo im slabsze tym lepsze, te z rurki, Czeszki są śliczne. Jest pieczywo z kminkiem mniam mniam. Teraz więcej nie pamiętam, noclegi dla samotnika to ok 500 koron za pokój 2 łóżkowy. W domkach na camp trochę taniej.

Rowerowo nie zrobiłem wywiadu wcześniej i jechalem po swojemu, ale coś jest. Na pewno wzdłuż Łaby, ale to gdzieś indziej, w okolicach Pardubic też. Trzeba wygoglovać. Są czasami znaczki okrężnych tras ale czasem brakuje sensu, warto mieć nawigację. Jak chcesz sprawdze ile robiłem dziennie...  Ale spędzałem czasem za dużo czasu w trasie zamiast mieć czas na miejse docelowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie informację!

Pagórkowaty teren mnie nie martwi, bardziej myślę o swoich znajomych którzy mniej rowerowi ale chętni. Zrobię im jakiś cykl treningów po Kampinosie :)Wszystkie noclegi godne polecenia/sprawdzone mile widziane. Chociaż z doświadczenia wiem że 3 dnia po 100 km człowiekowi jest wszystko jedno gdzie ma spać. Jak masz jakiś kontakt na ten domek kempingowy to bardzo chętnie. U nas padło na trasę Praga - Ostrawa, bo z tych miast można wrócić do Warszawy pociągiem. W jaki sposób Ty się tam transportowałeś?

Mam nadzieję że teren bardziej utwardzony w stosunku do GreenVelo Polska :)

received_1530036667040964.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) o kurczę, niezle mud velo ;)

-pojechalem z Zoliborza do Czech ....na rowerze, trzy dni mi zabrało ;) wracalem koleją z Jeleniej G.

w wolnej chwili napiszę PW.

 

i po trzech dniach jest właśnie najlepiej dobrze spać ;) im lepszy sen tym lepszy dzień!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KONIECZNIE zalicz Morawski Kras i wycieczkę z przewodnikiem do jaskini Macocha. To jest zdecydowanie najładniejsze miejsce pod względem przyrodniczym na całej Twojej trasie, powiedziałbym nawet, że ładniejsze od naszej Jury :) Warto dla niego nawet z Brna zrezygnować, gdybyś miał za mało czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
W dniu 3.04.2019 o 08:15, grzybaminondas napisał:

Planujemy właśnie podróż z Ostrawy do Pragi przez Brno. Czy możecie polecić jakieś sprawdzone aplikacje nawigacyjne w których byłyby trasy rowerowe w Czechach? 

Mapy.cz  są tam trasy rowerowe i nie tylko, można wcześniej zaplanować sobie trasę według własnego uznania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku jechaliśmy dookoła czeskich granic (trzymając się ich). W 18 dni jazdy ujechaliśmy ponad 2000 km. Jazda wzdłuż granic, to jazda głównie w terenie górzystym ale trasa, którą planujesz, jest raczej pogórkowata, nie górzysta. Okollice Blanska i ogólnie Morawski Kras, nieco bardziej górzyste w charakterze, chociaż gór tam nie ma. Ja na Twoim miejscu zmodyfikowałbym ostatnie dni, jeśli macie jeden dzień więcej zahaczyłbym o Białe Karpaty (trasa). Brno bym sobie darował, zdecydowanie ciekawszy jest Morawski Kras. Jadąc z okolic Brna w kierunku Bojkowic do samego końca należy być gotowym na górski krajobraz a w okolicach Vizovic mega podjazdy szosą. To jednak nic strasznego a daje możliwość poruszania się po mało uczęszczanych drogach, w fantastycznych okolicznościach przyrody. Z Rożnowa do Ostravy to już tylko formalność, poza mocniejszym 3,4 km podjazdem, w zasadzie ciągle z górki (warto rozważyć jazdę do Frydku Mistku a z niego fantastyczną drogą rowerową przy rzece do samej Ostravy). Czechy znam dobrze, w razie czego służę pomocą. Ludzie przyjaźni, po czesku wyluzowani, Wołosi w okolicach Bojkovic nie uważają się za Czechów (mają też dziwaczny, trudny do zrozumienia dialekt) ale ogólnie rowerowcy to u nich nic dziwnego (w Czechach w sensie).

 

Pozdrawiam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...