Skocz do zawartości
  • 0

[Rower] Co ja właściwie potrzebuje ? :)


Gość Krzych

Pytanie

Gość Krzych

Cześć,

Czytałem różne wątki na forum, ale nie udało mi się doszukać jednoznacznej odpowiedzi , niestety :(

Tak więc od początku, mój stary rower (Kross B6) uległ wypadkowi i nie nadaje się do dalszego użytkowania, w związku z czym potrzebuje nowego pojazdu. I tu się rodzi pytanie, jaki rower właściwie potrzebuje. Nie chodzi mi tyle o konkretny model, a o sam typ roweru.
Tak w skrócie o terenie w jakim się poruszam, jeżdżę tylko i wyłącznie rekreacyjnie, nie startuje w żadnych zawodach i nie zamierzam, tygodniowo robię w sezonie ok 150 km - mieszkam w Krakowie więc w jakiś 80% to po czym jeżdżę są to drogi asfaltowe/ubite ścieżki, a pozostałe to mieszanka szlaków w lesie, czasami jakieś kamienie.
W związku z czym myślałem że może jakiś gravel, ale nie miałem nigdy okazji na dłużej pojeździć na baranku i nie wiem jak bym się czuł - brak przedniego amora też nie wiem czy by mnie nie bolał. Typowy ścieżkowy full to chyba by była przesada jak na moje potrzeby, raczej może hardtail xc (jaki miałem), a może jednak jakiś cross lub trekingowy ? :) 
Raz czy dwa do roku robię sobie dłuższe kilkudniowe wycieczki więc fajnie jak by była opcja doczepienia sakw, a jak nie to pozostaje bikepacking.
Podpytywałem w sklepie rowerowym o to samo i gość polecał mi Marin Pine Mountain - nie wiem czy chciał dobrze doradzić, czy pozbyć się roweru ze sklepu :)  No i koła 27,5 plus nie wiem czy to dobry pomysł na asfalt po jakim głownie się poruszam. W innym usłyszałem że tylko Giant Anyroad, nic innego.
No i tak na dobrą sprawę dalej nie wiem, osobiście skłaniał bym się do jakiegoś hardtaila, ale nie wiem czy cross czy może jakiś bardziej xc. Będę wdzięczny za wszystkie opinie chociaż zdaje sobie sprawę że ciężko coś doradzać w takim temacie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.02.2018 o 13:03, Gość Krzych napisał:

Podpytywałem w sklepie rowerowym o to samo i gość polecał mi Marin Pine Mountain - nie wiem czy chciał dobrze doradzić, czy pozbyć się roweru ze sklepu :)  No i koła 27,5 plus nie wiem czy to dobry pomysł na asfalt po jakim głownie się poruszam.

Raczej jest to bardzo nietrafiony pomysł :D Zalety plusowych opon czuje się w terenie, za to na każdej utwardzonej drodze ponosi się koszt związany z takimi oponami – wyższe opory toczenia i większa masa.

Do Twoich zastosowań faktycznie najbardziej pasowałby gravel. Raczej odradzałbym crossy (amortyzatory o skoku ~6 cm na ogół pracują żałośnie, szkoda nawet wozić dodatkową masę) oraz trekingi (zazwyczaj są tak obwieszone badziewiem że ważą 16-18 kg). Natomiast z gravelem pozostaje pytanie, czy baranek będzie Ci odpowiadał – jeśli nie jeździłeś wcześniej na takim rowerze to ciężko tu coś powiedzieć. Może weź jakiś na jazdę próbną? Na ogół w sklepach pozwolą się chociaż kawałek przejechać.

Ewentualnie jest jeszcze opcja crossa bez amortyzatora (a z prostą kierownicą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krzych

Dzięki, przymierzałem się wczoraj do baranka - co prawda na typowej szosie, a nie w gravelu ale tu chyba wielkiej różnicy nie ma, no chyba że się mylę :) I jednak taka kierownica to nie dla mnie, w dolnym chwycie to kompletnie nie czuje się pewnie, wolę klasyczną prostą. Cross bez amora, to ciekawa opcja, nie brałem jej pod uwagę, zawszę sądziłem że lepiej mieć te 60 mm skoku niż nie mieć w ogóle :) Prawie że byłem już zdecydowany że pozostanę jednak przy jakimś xc - bardzo mi się podoba rama tego pine mountain cała masa różnych mocowań, to jest super jak dla mnie. I tak się zastanawiam czy nie byłby to jednak dobry zakup tyle tylko że zamienił bym koła na 29 cali (ponoć nie powinno to stanowić problemu). Ale będę też myślał intensywnie o crossie z sztywnym widelcem, dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...