Skocz do zawartości

[Spodenki, buty, bidon] porada


michab

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Zeszły sezon jeździłem na pedałach dodawanych do Tribana 500 na którym jeżdżę-platformowych, ale chce sobie kupić spdeki. W związku z tym pytanie: Czy muszę kupić coś jeszcze poza butami i pedałami z blokami  (np. bloki do buta?) Ile coś takiego kosztuje, chciałbym wydać jak najmniej. Dajmy na to taki zestaw: https://www.olx.pl/oferta/pedaly-shimano-pd-m520-bloki-CID767-IDmuzKm.html#c048dd21f1    i   buty: https://www.decathlon.pl/buty-na-rower-mtb-m065-id_8324903.html  Co myślicie o tych rzeczach, co jeszcze trzeba kupić, żeby działało?

Druga sprawa, chcę kupić jakieś spodenki, bo, szczególnie na szosie komfort jazdy spada w ubraniach nie-rowerowych. Co byście polecili możliwie taniego ale nie totalny badziew? Ile trzeba na taki zakup zebrać kasy? Warto brać w zestawie z koszulką, czy raczej oddzielnie?

Trzeci problem: śmierdzący bidon. Kupiłem bidon Isostar, zachęcony opiniami: "z tanich zdecydowanie najlepszy." Uznałem, że najwyżej wyrzucę, zapewne tak się to skończy, ale najpierw spytam. Udało się komuś tego smrodu plastiku pozbyć? Tym bardziej, że w innych bidonach również się on pojawia... Ewentualnie jaki bidon nie-śmierdzący? Trochę nie podoba mi się opcja kupowania butelki za 50zł... W ogóle nie rozumiem tego problemu  z bidonami. Woda z butelki z biedronki za 20 gr nie śmierdzi a bidony jeden gorszy od drugiego-jak się niuchnie w sklepie.

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz bidon Elite. 3 czy 4 rok używam i nic nie śmierdzi. Można fajnie cały ustnik rozebrać i wymyć. Ustnik bardzo dobrej jakości. Isostara miałem, klapka uleciała, ustnik sam plastik, zęby obija.

Pedały kup sobie nowe. Są w Deca M520 za 99,99 bodajże, tak czy siak, poniżej 100zł. Nowe, bez luzów, nowe nie wyrobione bloki. Kupisz te używki za 50zł + wysyłka i koniec końców dopłacisz bo i tak pewnie nowe bloki się przydadzą, o ile nie teraz to na za chwile na bank. Pamiętaj, że istnieją także pedały szosowe. Droższe niż 520 przy zakupie jak i w eksploatacji (szybko zużywające sie bloki)

Buty muszą leżeć na stopie dobrze, jeśli coś nie pasuje w sklepie, uciska itp to w trakcie jazdy będzie to męczarnia. But mierz na "zmęczonej" stopie- napuchnięta po wysiłku, tak jak to będzie na podczas jazdy. Kieruj się wygodą przy zakupie. Druga sprawa to fajnie było by mieć klamrę zamiast rzepu, ale jak budżet ma byc niski to bierz te Shimanochy, o ile podpasują.

Jeśli chodzi o spodenki, niedrogie, to także Decathlon. Koniec serii 500 lub 900. 

https://www.decathlon.pl/spodenki-na-rower-500-id_8381434.html

https://www.decathlon.pl/spodenki-na-rower-z-szelkami-700-id_8354156.html

Nie wszystkie rozmiary będą dostępne poprzez wszystkie kanały sprzedaży

Koszulkę na razie bym sobie darował i poczekał na coś z Lidla, 30/35zł, jakoś tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzięki za odp. Wiem, że są szosowe, ale przekonał mnie szajbajk tym filmem o spdekach. W sumie nie wiem czy mi to podpasuje itd, a przy tym mtb wydają się być bardziej uniwersalne, no i niektóre modele wyglądają dosyć zgrabnie. Jakie bloki polecasz? Spodenki tylko z szelkami się sprawdzają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jździłem tylko w szelkach także nie mam porównania, nie wypowiem się. Bez szelek mogą gorzej się trzymać, zjeżdżać. Bloki 56, razem w pudełku z  M520.

To fakt, mtb bardziej uniwersalne. Szosowe mają większe podparcie ale to na początek nie potrzebne ;)

Kup sobie nowe te 520, najwyżej odsprzedasz za 50 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to są pedały M520, takie jak Szajbajk. Bloki dokręcasz do buta dwiema śrubami i tyle. W bucie znajduje się taka blaszka https://www.google.pl/search?q=Podkładki+do+butów+SPD&client=opera&hs=Ib5&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwje0v-u5IXZAhWOaFAKHRRtAOYQ_AUICigB&biw=1280&bih=914

i w to wkręca się blok. Ważne aby przypilnować sobie tego przy zakupie czy jest w butach ;)

https://www.decathlon.pl/peday-zatrzaskowe-m-520-czarne-id_3169982.html e same co w centrum rowerowym, dostawa gratis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śmierdzące bidony mam taki patent, że wlewam troche płynu do mycia naczyń, zalewam to gorącą, ale nie gotującą wodą, maksymalnie ile się zmieści. Zakręcam i zostawiam na noc, a najlepiej na jakies 24h. Brzmi banalnie, ale całkowicie pozbawiłem plasticzanego smrodu Elite Maxi Corsa, Isostara, 2 sztuki B'Twinów (te śmierdziały okrutnie) i jakiś jeszcze jeden decathlonowski mojej kobity. Polecam spróbowac, bo koszt operacji w zasadzie żaden, a u mnie się sprawdziło na różnych modelach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiele drożej, albo i w tej samej cenie co SH-M065 kupisz SH-XC31, które są o klasę lepszymi butami. Pedały PD-M520 z Decathlonu, jak już zostało wspomniane.

Najtańsze i w miarę wygodne spodenki to z Decathlonu, seria 500. Jeśli masz do wyboru szelki lub ich brak, zdecydowanie bierz z szelkami.

Odkąd wsiadłem na szosę i wróciłem do korzystania z bidonów, używam Elite Corsa. Napoje nie przechodzą jakoś specjalnie zapachem plastiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.02.2018 o 21:59, SoloTM napisał:

Czy z przykrywką czy bez, bez znaczenia, bywało tak, że z jednego źródła były mocno śmierdzące - de facto nie do wymycia, a z innego  tylko delikatny zapach plastyku, który ustępował szybko - po prostu na węch trzeba.

 

9 godzin temu, Yassey napisał:

Na śmierdzące bidony mam taki patent, że wlewam troche płynu do mycia naczyń, zalewam to gorącą, ale nie gotującą wodą, maksymalnie ile się zmieści. Zakręcam i zostawiam na noc, a najlepiej na jakies 24h. Brzmi banalnie, ale całkowicie pozbawiłem plasticzanego smrodu Elite Maxi Corsa, Isostara, 2 sztuki B'Twinów (te śmierdziały okrutnie) i jakiś jeszcze jeden decathlonowski mojej kobity. Polecam spróbowac, bo koszt operacji w zasadzie żaden, a u mnie się sprawdziło na różnych modelach.

a słyszeliście o 'patencie' z cytryny sokiem? wyciska się do ciepłej wody sok z połówki lub całej (zalezy od wielkosci cytryny) i nie zakręca, zostawia do ostania. U mnie działa jak zalezy mi na reanimacji niektórych bidonów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj w Decathlonie wieszaka z napisem 'ostatnie sztuki'. Ja kupiłem koszulki MTB 900 za 35 PLN i na szosę najwyższa seria Aerofit za 50 PLN, gdzie regularna cena to 200 PLN. Te spodnie na szelkach seria 900 kosztują w sklepie internetowym 120 PLN ale widziałem stacjonarnie za 100 PLN. Niestety w sklepach stacjonarnych Decathlon w jednym może być coś przecenione a w innym już nie.

 

https://www.decathlon.pl/buty-mtb-giro-herraduro-id_8385924.html

Te buty Giro widziałem stacjonarnie za 249 PLN, ale jak dasz radę to może lepiej dołóż trochę do klamry, w końcu takie buty to może być zakup na kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hym, co do bidonu, to próbowałem już różnych patentów- zostawiałem na noc z płynem do naczyń, sodą oczyszczoną, kwaskiem cytrynowym. Nawet zaryzykowałem umycie w zmywarce, co prawda bidon się nie rozpuścił, ale śmierdzieć też nie przestał. Dobra, czyli po prostu wybiorę się do decathlonu i popatrzę. Może ktoś z was polecić jakiś inny sklep sportowy/rowerowy wart uwagi w Warszawie? 

I co do spodenek pytanie estetyczne. Niby lepiej się jeździ w obcisłych spodniach i profesjonalniej to wygląda, ale jak się stanie przy ludziach to trochę lipa. Któreś modele, może kupienie luźniejszych spodenek zmniejsza nieco opięcie w wiadomych strefach obniżając trochę niesmak w towarzystwie?

W czym te buty będą lepsze? Bo nie wiem czy warto dozbierać, wcześniej nigdy tak nie jeździłem i nawet nei wiem czy mi się spodoba, a przy tym 200zł to znowu nie takie małe pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, michab napisał:

Nawet zaryzykowałem umycie w zmywarce

Ja swoje często myję w zmywarce i jakoś szkody im to nie wyrządza. Ale co do smrodu to tylko sodą traktowałem i pomagało (ale nie śmierdziały jakoś okrutnie).

49 minut temu, michab napisał:

W czym te buty będą lepsze? Bo nie wiem czy warto dozbierać, wcześniej nigdy tak nie jeździłem i nawet nei wiem czy mi się spodoba, a przy tym 200zł to znowu nie takie małe pieniądze.

Dużo lepiej nogę trzymają te z klamrą. Zresztą jak jesteś z Wawy to podejdź sobie do Decathlona i poprzymierzaj buty. Zobaczysz sam, że M089 leżą pewniej na nodze niż M065. Moim zdaniem warto. A najlepiej poszukaj jeszcze na zagranicznych portalach i sklepach (oczywiście po przymiarkach w Decu). Ja swoje (M089) kupiłem w holenderskim sklepie na wyprzedaży. Kosztowały mnie ~200zł (przesyłka darmowa). No i były pomarańczowe (w Polsce takich nie widziałem)!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze co Wy z tymi bidonami? A jak długo je używacie? Miałem wiele różnych bidonów, markowych i no name, tanich i drogich. Generalnie te sygnowane jakimiś znanymi markami spełniały swoją funkcję. Może faktycznie wnętrze niekiedy było czuć ale smak i zapach nie przenikał do zawartości. Używałem, Zefal, Camelbak, Isostar, Topaek, Scott, Ibera, Source, Elite, Olimp, Maxim, jakieś Decathlonowskie i jak pisałem nonamy.  Te ostatnie szybko poszły w odstawkę bo jednak pije się z tego, a cholera wie z czego toto jest robione. Pozostaje nam wierzyć, że te firmowe jednak z bezpiecznych materiałów są  ..chociaż pewności też nie ma. Tyle, że ja bidony wymieniam co roku..a zdarza mi się nawet częściej.  W zasadzie czynnikiem decydującym o wyborze bidonu była pojemność, system zamykania, trochę też wygląd i marka..wiadomo, jak się śmiga Scottem to fajnie mieć bidony Scotta :)  Wygląda też ma znaczenie...nie to, że jakiś mi się podoba. Chodzi o to, że niektóre są tak paskudne wizualnie, że nawet za darmo bym ich nie chciał.  O bidon trzeba dbać, ja tak się nie przejmuję bo często wymieniam, ale jeśli ktoś zamierza dłużej używać to warto zaraz po przyjeździe z roweru umyć go ciepłą wodą i dokładnie wysuszyć. Co jakiś czas trzeba szczotkować wnętrze pozbywając się ciemnych plamek. Może jakiś środek grzybobójczy...wtedy może pociągnąć cały sezon. Ale potem i tak lepiej zmienić. 

Butelki PET to zupełnie inny produkt, na pewno nie nadaje się do wielokrotnego użycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też używałem i będę używał. W Rossmannie za 3-4 złote kupisz tyle tabletek że starczy na cały sezon. Pieni to się strasznie, wystarczy pół tabletki na bidon a tabletek jest chyba z 10 w opakowaniu ( a właściwie takim listku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, michab napisał:

I co do spodenek pytanie estetyczne. Niby lepiej się jeździ w obcisłych spodniach i profesjonalniej to wygląda, ale jak się stanie przy ludziach to trochę lipa. Któreś modele, może kupienie luźniejszych spodenek zmniejsza nieco opięcie w wiadomych strefach obniżając trochę niesmak w towarzystwie?

W czym te buty będą lepsze? Bo nie wiem czy warto dozbierać, wcześniej nigdy tak nie jeździłem i nawet nei wiem czy mi się spodoba, a przy tym 200zł to znowu nie takie małe pieniądze.

Jeśli nie planujesz jeździć w obcisłych do teatru czy restauracji, raczej szukasz problemu niż realnie on występuje. 

Buty z trzema rzepami dają lepsze trzymanie stopy oraz dopasowanie do niej buta. Klamra tym bardziej, plus łatwiej poprawić but w trakcie jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...