Skocz do zawartości

[Policja] Zatrzymanie za brak dokumentów i dzwonka


reyfock

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu (niedawno) czytałem o gościu, który nie przyjął mandatu za nadmierną prędkość w jakimś idiotycznym miejscu, odludziu, gdzie był teren zabudowany. Z powodu tego, że było to po prostu kretyńskie. Sąd uznał, że zgodnie z prawem mandat się oczywiście należy, ale go nie będzie bo to było rzeczywiście kretyńskie.

 

Tak samo kretyńskie jest ściganie za brak dzwonka. Nawet gdybym go miał i jechał po chodniku (czego normalnie nie robię)  w życiu nie przyszłoby mi do głowy dzwonić na ludzi.  Na ulicy z kolei na auta też dzwonił nie będę. A w sytuacji podbramkowej każdy normalny człowiek po prostu krzyknie czy coś, nawet o dzwonku nie pomyśli. Ten przepis jest tak nieprawdopodobnie głupi, że aż razi w oczy, więc może nie będzie tak źle, za to dość śmiesznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Jakiś czas temu (niedawno) czytałem o gościu, który nie przyjął mandatu za nadmierną prędkość w jakimś idiotycznym miejscu, odludziu,

Dziwię się, że się dziwisz. Przekroczenie jest przekroczeniem i tyle. Jeżeli droga jest pusta, szeroka, widoczność doskonała to wcale nie znaczy, że mogę śmigać 200km/h.

 

Tak samo kretyńskie jest ściganie za brak dzwonka. Nawet gdybym go miał i jechał po chodniku (czego normalnie nie robię) w życiu nie przyszłoby mi do głowy dzwonić na ludzi.

A sygnalizujesz pieszym o sobie arią z Aidy rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

Jeszcze dorzucę 3 grosze. Sprawa jest o dzwonek, czyli o brak obowiązkowego wyposażenia roweru (wyspecjalizowanego/ odrębnego urządzenia do ostrzegania innych uczestników ruchu). Klamka/ manetka to nie dzwonek. Masz obowiązek takie coś mieć poruszając się po drogach publicznych. Policjant może wlepić mandat za takie braki (mandat się należy, jak nic), a jeśli jest odmowa przyjęcia mandatu, jest kierowany z automatu wniosek do sądu. To nie podlega żadnej dyskusji, taki jest tryb postępowania i tyle.

 

I jeszcze raz podkreślę: sprawa jest o dzwonek i tylko o dzwonek, a ta wydaje się być z góry przegrana. Okoliczności w jakich nastąpiła odmowa przyjęcia mandatu nie są istotne dla meritum sprawy, nie mogły mieć wpływu na brak czy posiadanie danego wyposażenia i zdaje się, że takie może być stanowisko sądu - rozpatrujemy tylko fakt braku obowiązkowego wyposażenia.

 

Co do samych okoliczności zajścia to już odrębny temat i imho nie należy tych 2 rzeczy mieszać. Jeśli uważasz, że policjanci postąpili/ interweniowali niezgodnie ze sztuką to możesz zgłosić zażalenia/ skargę do komendanta, czy gdzieś tam. Masz takie prawo, ale czy warto? I to już będzie odrębna kwestia, nie związana z dzwonkiem i nie związana z aktualna sprawą w sądzie. Zrobisz co zechcesz. 

 

Osobiście też mi się przydarzyło swego czasu czegoś nie mieć. Ze 2 razy służby zwróciły mi na to uwagę, ale zawsze uśmiech i normalna ludzka rozmowa rozwiązywały wszelkie problemy. Policjant też człowiek :)Pracę mają ciężką i niewdzięczną, nie zazdroszczę. 

 

Pozdrawiam, Grzegorz 

 

Nie odmowilem przyjecia mandatu za brak dzwonka, ale ZA BRAK WYMAGANYCH DOKUMENTOW i brak dzwonka. Zarzut jaki mam postawiony dotyczy 2 paragrafow.

 

Nie mam dwóch oddzielnych dokumentow/oskazen, czyli 2 zarzutów ale jeden. Jak moge sankcjonowac bezprawie?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dzwonkiem to rzeczywiście pora, żeby znieść ten nieżyciowy przepis. Trzeba się zebrać i stworzyć taką obywatelską inicjatywę ustawodawczą (cieżko zebrać 100.000 podpisów, ale w dobie internetu nie jest to niemożliwe) lub zainteresować tym jakiegoś posła, który sam jeździ na rowerze. Jeśli uważacie podobnie, to załóżmy temat na forum, podrzućmy ten temat na fora bliźniacze, np. forum szosowe czy fora dla rowerowych podróżników, zainteresujmy tym blogerów i jutuberów (szajbajk) i może uda się coś z tym zrobić. 

pozdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że się dziwisz. Przekroczenie jest przekroczeniem i tyle. Jeżeli droga jest pusta, szeroka, widoczność doskonała to wcale nie znaczy, że mogę śmigać 200km/h.

 

A sygnalizujesz pieszym o sobie arią z Aidy rozumiem.

 

Nie, nie sygnalizuję arią. Jak już z jakiegoś powodu MUSZĘ jechać po chodniku, to po prostu się powoli toczę aż ktoś mnie nie przepuści, wtedy dziękuję i jadę dalej. Dzwonienie na ludzi na chodniku jest po prostu chamskie.

 

Ale rozumiem, że ty za to lubisz, gdy jadący za tobą samochód trąbi bo kierowcy się nie podoba, że jedziesz za daleko od krawężnika i mógłbyś mu zjechać to by się wcisnął jeszcze? Nawet jeżeli w sumie mógłbyś i tak chyba czujesz trochę, że to nieładnie?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

 

 

Nie odmowilem przyjecia mandatu za brak dzwonka, ale ZA BRAK WYMAGANYCH DOKUMENTOW i brak dzwonka. Zarzut jaki mam postawiony dotyczy 2 paragrafow.   Nie mam dwóch oddzielnych dokumentow/oskazen, czyli 2 zarzutów ale jeden. Jak moge sankcjonowac bezprawie?!
 

 

Ok. Oczywiście nie ma obowiązku posiadania uprawnień do kierowania rowerem, jeśli masz więcej niż 18 lat, to już ustaliliśmy. W tym przypadku sąd nie uzna za zasadne ukarania za brak dokumentu, bo nie jest wymagany, ale sprawa obowiązkowego wg. ustawodawcy dzwonka zostaje i tak. Uznanie braku zasadności pierwszego z zarzutów nie anuluje z automatu drugiego z nich. Faktycznie masz 2 zarzuty (w tym jeden niezasadny) na jednym papierze. Czy coś to zmienia? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

 

 

 

 

Ok. Oczywiście nie ma obowiązku posiadania uprawnień do kierowania rowerem, jeśli masz więcej niż 18 lat, to już ustaliliśmy. W tym przypadku sąd nie uzna za zasadne ukarania za brak dokumentu, bo nie jest wymagany, ale sprawa obowiązkowego wg. ustawodawcy dzwonka zostaje i tak. Uznanie braku zasadności pierwszego z zarzutów nie anuluje z automatu drugiego z nich. Faktycznie masz 2 zarzuty (w tym jeden niezasadny) na jednym papierze. Czy coś to zmienia? 

 

Tak. Jest to powod odmowy przyjecia mandatu. Jak kaza zaplacic za brak dzwonka, zaplace. Ale jednoczesnie poprosze o pisemna interpretacje przepisu. Wg mnie nie jest on jednoznaczny.

I wg mnie. Albo postawimy sie i cos moze zmienimy, albo lykajmy do "gowno" ktore jest wokoło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj prosze ze zrozumieniem.

Co do zasadnosci przejazdzki nie mam uwag - chcieli/musieli ustalic tozsamosc na komisariacie, ich prawo. Mam uwagi do sposobu w jaki sie to odbylo. Kazdy, a policja szczegolnie, powinna miec swiadomosc jakie byly by niebezpieczne nastepstwa kolizji lub wypadku dla mnie - zamknietego w skrzynce z niezabiezpeczonym rowerem. Taki rower dziala jak pocisk - odsylam do akcji w TV lub youtube - tez za nasze pieniadze. Leczenie mnie tez bylo by na nasz koszt... Przemysl to prosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostaniesz wezwanie to idź, wyraź skruchę, że niby niedoinformowany jesteś i poproś o mały wymiar kary za brak dzwonka. Co dokumentu to powiedz, że chyba pomyłka zaszła bo przecież nie trzeba nosić ze sobą dokumentów, a poza tym Policja ustaliła twoje dane ale oczywiście jeśli coś się zmieniło w tym zakresie to będziesz nosił przy sobie DO. Może i nie trzeba go mieć ale może się przydać chociażby do identyfikacji zwłok...

Co do przedstawiania się policjantów to nie rób szopki, po jaką cholerę Ci te dane? Po to żeby udowodnić im, że jako obywatel masz swoje prawa? Pewnie i masz tylko po co to spinanie.

Jak jedziesz taxi to założę się, że nie zapinasz pasów, tak jak i kierowca, więc też nie rób szopki, że teraz to chciałeś ale nie wiedziałeś itd. Bez sensu.

Spinanie się i próba udowodnienia, że przepisy są chociaż trochę po twojej stronie spowoduje, że kara może być bardziej dotkliwa. Skargi na zachowanie Policjanta - bo się nie przedstawił - są słabe.

Weź pod uwagę zysk i stratę jaką może spowodować twoje "stawianie się" w sądzie.

I jeszcze jedno. Z całym szacunkiem dla uczestniczących w dyskusji: przestańcie pieprzyć o tym, że dzwonek jest nieprzydatny, i że nie musicie go mieć. Po pierwsze wybiórcze stosowanie się do przepisów spowoduje, że będzie więcej bandyctwa na ulicach, bo jeden jedzie bez dzwonka, drugi bez światła, a trzeci 200 km/h - bo wg niego tak jest dobrze. Po drugie nie krzyk, trąbka, czy brzęczyk ale właśnie dzwonek jest najbardziej rozpoznawalnym przez pieszych "dźwiękiem rowerowym". Czy to naprawdę takie trudne kupić go za 5 zł i przykręcić do kierownicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli autor wątku z takim samym zacietrzewieniem przedstawiał swoje "racje" policjsntom, jak nam tutaj, to nie dziwię się, że go zawinęli na komisariat.

Po kiego grzyba prosiłeś ich o okazanie legitymacji? Wiem, że masz do tego prawo ale po co? Chciałeś im coś udowodnić? Bałeś się, że to przebierancy dla checy sprawdzają numery roweru?

Zamiast się pienić wystarczyło grzecznie poddać kontroli, przyznać że faktycznie nie masz obowiązkowego wyposażenia (dzwonka) i poprosić o pouczenie. Jestem przekonany, że na tym by się skończyło.

Teraz nauczka na przyszłość by nie sadzić się przed policją. To nie oni wymyślają idiotyczne przepisy i uwierz, że są tego świadomi, że wiele z tych przepisów za które muszą karać są bez sensu.

 

Aha, no i pomyśl że to Tobie mogli skraść rower i to Twojego roweru mogli szukać.

 

Pisk hamulców jako substytut dzwonka? Nie używaj tego argumentu przed sądem. W najlepszym wypadku jeśli trafisz na sędziego z poczuciem humoru, to Cię wyśmieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostaniesz wezwanie to idź, wyraź skruchę, że niby niedoinformowany jesteś i poproś o mały wymiar kary za brak dzwonka. Co dokumentu to powiedz, że chyba pomyłka zaszła bo przecież nie trzeba nosić ze sobą dokumentów, a poza tym Policja ustaliła twoje dane ale oczywiście jeśli coś się zmieniło w tym zakresie to będziesz nosił przy sobie DO. Może i nie trzeba go mieć ale może się przydać chociażby do identyfikacji zwłok...

Co do przedstawiania się policjantów to nie rób szopki, po jaką cholerę Ci te dane? Po to żeby udowodnić im, że jako obywatel masz swoje prawa? Pewnie i masz tylko po co to spinanie.

Jak jedziesz taxi to założę się, że nie zapinasz pasów, tak jak i kierowca, więc też nie rób szopki, że teraz to chciałeś ale nie wiedziałeś itd. Bez sensu.

Spinanie się i próba udowodnienia, że przepisy są chociaż trochę po twojej stronie spowoduje, że kara może być bardziej dotkliwa. Skargi na zachowanie Policjanta - bo się nie przedstawił - są słabe.

Weź pod uwagę zysk i stratę jaką może spowodować twoje "stawianie się" w sądzie.

I jeszcze jedno. Z całym szacunkiem dla uczestniczących w dyskusji: przestańcie pieprzyć o tym, że dzwonek jest nieprzydatny, i że nie musicie go mieć. Po pierwsze wybiórcze stosowanie się do przepisów spowoduje, że będzie więcej bandyctwa na ulicach, bo jeden jedzie bez dzwonka, drugi bez światła, a trzeci 200 km/h - bo wg niego tak jest dobrze. Po drugie nie krzyk, trąbka, czy brzęczyk ale właśnie dzwonek jest najbardziej rozpoznawalnym przez pieszych "dźwiękiem rowerowym". Czy to naprawdę takie trudne kupić go za 5 zł i przykręcić do kierownicy?

 

Proponuje po urodzeniu sie dziecka tatuowac mu numer, najlepiej na czole. A nie, czekaj juz to w przeszlosci przerabiali...

Dzisiaj masz jeszcze prawa, jak tak dalej bedzie to wygladalo, jutro mozesz juz ich nie miec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Moja żona ma 40 lat. Ostatnio kupowała w autobusie bilet, a kiero się pyta: ulgowy?

Bo tutaj nie wiek stanowi o uldze więc przykład słaby

 

Temat zaczyna się gotować więc proponuje popuścić gumkę w gaciach.

Do autora też ten apel. Im bardziej stajesz na sztorc tym bardziej cisną. Jak tak jechałeś niebieskim to w końcu pokazali kto ma władzę.

Życie to sztuka kompromisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór

 

 

 

bo faktem jest, że przepis o konieczności posiadania dzwonka jest idiotyczny.

 

Z całym szacunkiem. Tak samo idiotyczne jest wyposażanie aut w klaksony, a zupełnym idiotyzmem jest używanie gwizdka przez sędziów na meczu piłki nożnej :) Przecież mogą pomachać, strzelić palcami, czy ewentualnie pokrzyczeć na zawodników... 

 

 

 

Do autora też ten apel. Im bardziej stajesz na sztorc tym bardziej cisną. Jak tak jechałeś niebieskim to w końcu pokazali kto ma władzę.

 

I to jest bardzo dobre podsumowanie wątku. O toto... ;) 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dobry wieczór

 

 

Z całym szacunkiem. Tak samo idiotyczne jest wyposażanie aut w klaksony, a zupełnym idiotyzmem jest używanie gwizdka przez sędziów na meczu piłki nożnej :) Przecież mogą pomachać, strzelić palcami, czy ewentualnie pokrzyczeć na zawodników...

 

A niby po co Ci dzwonek na jezdni? Myślisz, że kierowca auta go usłyszy? Na chodniku to Ty jesteś gościem więc dzwinienie na pieszych jest brakiem kultury.

Na ścieżce rowerowej można dać sygnał nawet paszczą.

Dzwonek nie poprawia w żaden sposób bezpieczeństwa wiec jest zbędny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje po urodzeniu sie dziecka tatuowac mu numer, najlepiej na czole. A nie, czekaj juz to w przeszlosci przerabiali...

Dzisiaj masz jeszcze prawa, jak tak dalej bedzie to wygladalo, jutro mozesz juz ich nie miec.

A nie sądzisz, że większość społeczeństwa ma już taką smyczkę w postaci smartfonów. Gdybyś w latach 80-tych kazał społeczeństwu aby dokumentowało przez 24 godziny gdzie jest, co robi, czym się zajmuje i jakie ma pasje to pewnie podniósłby się niezły bunt, a dzisiaj prawie wszyscy mają srajfony i srajbuka gdzie wszystko napisane. Ba, oni sami to robią i jeszcze się z tego cieszą. "permanentna inwigilacja". Więc tekst o wytatuowanych numerach jest słaby jeśli powiedziałem, że warto mieć przy sobie dokument tożsamości. Jakoś na zachodzie nie mają z tym problemu, na wschodzie nadal muszą, a USA każdy ma przy sobie prawko. Można? - można.

I bym zapomniał. testy mikrochipów wszczepianych pod skórę idą pełną parą i gwarantuję, że wielu będzie chciało mieć takowy ze zwykłej wygody.

DO mam przy sobie zawsze i jakoś z tego powodu nie cierpię.

I znowu bym zapomniał.

Pisałeś, że w trakcie rozmowy z Tobą nie zainterweniowali na inną osobę prowadzącą rower. jeśli prowadziła, to była pieszą i mogła nie mieć żadnego oświetlenia, dzwonka i uprawnień w postaci DO. A z doświadczenia powiem Ci, że w trakcie jednej czynności nie podejmuje się innych działań ze względu na bezpieczeństwo własne policjantów. Jeden rozmawia, pisze - drugi ubezpiecza. Wiem, że w rzeczywistości wygląda to czasem średnio ale jeśli chłopaki podeszli do tematu rozsądnie to słusznie zrobili nie podejmując kolejnej interwencji. W końcu nie obrażając Cię, nie wiadomo na kogo trafili. Może da nich Ty bandyta jaki byłeś? Mogłeś nóż, gaz, czy broń wyciągnąć. Śmieszne? Może ale jak masz w świadomości, że ktoś cię zaciupie mając trochę instynktu jednak starasz się uważać.

Zrobiłeś chłopie głupotę ale to nie oznacza że jesteś głupi. Każdy z nas czasem robi coś głupiego i najważniejsze żeby uczyć się na błędach. I pomimo, że większość opinii jest negatywna, to wyciągnij z tego wnioski. I życzę Ci, żebyś nie miewał podobnych sytuacji. W sumie to lekcja dla nas wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wioeczór

 

 

 

A niby po co Ci dzwonek na jezdni? Myślisz, że kierowca auta go usłyszy? Na chodniku to Ty jesteś gościem więc dzwinienie na pieszych jest brakiem kultury.

 

 

Ok. Rozwinę, ale nie mam już zamiaru uczestniczyć dalej w tym wątku. 

 

Pytanie, gdzie była mowa o chodniku? Jeśli chcesz śmigać chodnikiem to Twoja sprawa. Masz do tego prawo, ale tylko w określonych sytuacjach. Nigdy nie wspominałem nawet o chodniku.... 

 

Dla przeciwników dzwonków. Uwierzcie, że ostrzeżenie dzwonkiem czy jakimś wyraźnym sygnałem dźwiękowym innych uczestników ruchu oraz zaznaczenie swojej pozycji w ruchu niejednokrotnie ratuje d.... przed poważniejszymi konsekwencjami. Na asfalcie poza miastem/ ulicy wśród aut, faktycznie może mało przydatny gadżet, ale jakoś w takie rejony trzeba się wydostać z miasta. Nabiera szczególnego znaczenia w ruchu mieszanym (pieszo-rowerowym), znak C-13Inny sygnał wydany "paszczą" (pamiętacie film "Rejs"? :)czy kliknięcie klamką daje mniejsze szanse powodzenia. Ustawodawca nie bez przyczyny określił "dźwięk", który będzie się wyróżniał z szumu tła

 

Na marginesie. Dzwonek przydaje się też podczas nocnych (i nie tylko nocnych) jazd po lesie. Wystarczy małe "dryń, dryń" co jakiś czas i mało rozgarnięte dziki (te to potrafią, za przeproszeniem, "wpier..." znienacka prosto pod koło) oraz inne stworzenia Matki Natury trzymają się z daleka. Ludzie czasami zachowują się jak dziki, no i w konsekwencji lepiej mieć dla własnego bezpieczeństwa (w sensie C-13 i innym)... 

 

Wydatek 2-5 zł na dzwonek czy inne coś to żaden wydatek... Przepis jest przepis i prawo, jest prawo. Niezależnie od tego jakie jest, warto/ trzeba przestrzegać... Ze względu na bezpieczeństwo innych uczestników, a przede wszystkim własne, zwłaszcza, że ma się dla kogo żyć... 

 

P.S. Przepisy w kwestii rowerów (i nie tylko) za naszą zachodnią granicą (i nie tylko) są/ bywają o wiele bardziej restrykcyjne, zwłaszcza jeśli chodzi o oświetlenie. Mandaty nawet 300 - 350 Jełro... I tam akurat zero dyskusji z patrolem...

 

 

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Bo tylko u nas zawsze jest dyskusja. "Ja wiem panie Władzo, że tak trzeba ale....". 

Na jezdni faktycznie gadżet ale w naszym pięknym kraju (bez ironii), fundują nam wiele CPR-ów i tam dzwonek jest jak najbardziej przydatny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór

 

 

 

Potwierdzam. Bo tylko u nas zawsze jest dyskusja. "Ja wiem panie Władzo, że tak trzeba ale....".  Na jezdni faktycznie gadżet ale w naszym pięknym kraju (bez ironii), fundują nam wiele CPR-ów i tam dzwonek jest jak najbardziej przydatny.
 

 

Imho faktycznie masz rację, dobrze prawisz. To jest jak z dzieckiem... Mówisz dziecku nie dotykaj rozgrzanych fajerek na kuchni, bo się sparzysz i stanie ci się krzywda...Dziecko twierdzi, że jest inaczej... Dopiero, jak się oparzy to zrozumie...

 

Od 30 lat pracuję w OSW (Ośrodek Szklono-Wychowawczy)... Dużo we mnie tzw, optymizmu pedagogicznego, cokolwiek by to nie znaczyło.... Pozwólmy dzieciakom, albo tym co nie dorośli być sobą... Pozwólmy podejmować im własne decyzje... Nauka na własnych błędach  i doświadczeniu, będzie  najlepszą nauką... 

 

Pozdrawiam, Grzegorz 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...