Skocz do zawartości

[nyple] problem z pękającymi nyplami przedniego koła - czy wymieniać samemu nyple?


Rigid93

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mam problem z nyplami przedniego koła (załączone zdjęcia).
Kilka sztuk już w części się rozleciała, cześć jest popękana.
Myślę że poprzedni właściciel umył to koło w czymś co powoduje utlenianie się aluminium. widać to również po piaście z której zszedł lakier.

Mam w związku z tym kilka pytań.

1. Czy można w ogóle w takim przypadku jeździć na rowerze? Czy jednak lepiej odstawić go na bok dopuki nyple nie zostaną wymienione?

2. Czy jestem w stanie sam wymienić nyple? Czy podczas tej procedury mogę uszkodzić obręcz itp?
     Może to troche głupie pytanie bo mnie nie znacie.
     Nigdy nie wymieniałem nypli, ale nie mam 2 lewych rąk, wszystko przy rowerze do tej pory robiłem sam, ale obawiam się że mogę scentrować koło.

3. Ile może kosztować wymiana nypli. I ile czasu może coś takiego trwać w serwisie (orientacyjnie tzn czy na poczekaniu, 1-3 dni czy może tydzień)
     Chodzi o: koło przednie, bontrager, race lite, 28 szprych, koło 26"
4. Ile kosztuje mniej więcej dobrej jakości nypel aluminiowy w przeciętnym serwisie (czy jest sens kupić je przez internet i w serwisie poprosić jedynie o wymianę czy już wszystko załatwić na miejscu)
 

Trochę się obawiam oddania do serwisu koła, do tej pory nigdy nic nie musiałem oddawać, wszystko byłem w stanie zrobić sam.
Mieszkam na wsi i najbliżej mnie jest jedynie sklep Giant'a z serwisem i sklep z rowerami kross'a (tam nie wiem czy jest w ogóle serwis)

Pytanie to zadaje aby być przygotowanym na ewentualne koszta oraz czas realizacji. 

Pozdrawiam! 

post-196427-0-53494000-1509967692_thumb.jpg

post-196427-0-69616500-1509967695_thumb.jpg

post-196427-0-77220600-1509967699_thumb.jpg

post-196427-0-55590900-1509967702_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj do serwisu rowerowego na przeplecenie koła. Jak się sam za to zabierzesz a nigdy nie zaplatałeś koła, to zrobisz więcej szkody niż dobrego. Patrząc na stan tych nypli ze zdjęć, ja bym na twoim miejscu na rower nie wsiadał.

 

Koszt przeplecenia wraz za nyplami powinien się zmieścić w 30-50zł. Jak ktoś jest dobry, to ogarnie temat na poczekaniu. Bierz nyple mosiężne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie bardzo źle to wygląda. Prawdę mówiąc, wątpię, żeby w serwisie udało się "ogarnąć" temat na poczekaniu. Już samo odkręcenie nypli może stanowić problem. Jeśli są kruche, to klucz ich nie ruszy. Można próbować odkręcić od drugiej strony, ale efekt może być podobny. Nie wiem, czego używał poprzedni właściciel, ale na pierwszym zdjęciu widać też ślady korozji przy oczku, więc nasuwa się pytanie, czy nyple nie są tylko przysłowiowym wierzchołkiem góry lodowej? Tym bardziej więc nie bierz się za to sam, tylko idź do dobrego (sprawdzonego) serwisu i niech obiektywnie oszacują koszt naprawy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na moje, to koło mogło być zalane jakimś mleczkiem z dodatkiem amoniaku i trochę go wyciekło pod taśmę. Widziałem takie cyrki z mleczkiem Stan's. Ja niestety też mam nyple aluminiowe i te, które miały więcej kontaktu z mleczkiem uszczelniającym, też tak się zachowują (próchnieją aż pękną).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja coś bardzo podobnego widziałem w rowerze siostry po dwóch latach stania na balkonie (obrazek pożyczony z innego forum). Przyszła do mnie z prośbą o wycentrowanie koła.

eru9a2eq.jpg

Nyple stalowe przy próbie odkręcenia wykręcały oczka z obręczy. Ostatecznie koło poszło do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...

 

Sprawdziłem magnesem i oczka w obręczy są na 80% stalowe czy to zmienia cokolwiek?

 


Dzwoniłem do serwisanta
Powiedział że od 17 lat pracuje TYLKO na nyplach stalowych nierdzewnych i nigdy nie miał z nimi problemu.
Nie rdzewieją, można je mocno naciągnąć i opinia internetów go nie interesuje.

Jeżeli mi nie pasuje to mogę zabrać koło (już zamówił materiały więc trochę kiepsko)

 

Mam mu dać odpowiedź za około godzinę będę dzwonił.

Czy mam szukać innego serwisu (Bóg wie gdzie) czy niech założy te nyple nierdzewne i już...

Doradzi ktoś? 
Jak się wkurzę to sam je wymienię i będzie z głowy... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma złych nypli (np, powiedzmy w większości przypadków), są tylko źle dobrane. Ew. złe narzędzia bądź kiepscy fachowcy. Siłę naciągu determinuje obręcz, piasta i szprychy - ich producenci podają stosowne wartości i każde (w tym aluminiowe) nyple bez problemu tę wartość wytrzymują. Oczywiście jeśli rower jeździ zimą w soli, lub jest przechowywany na balkonie i się o niego nie dba warto założyć wspomniane nyple stalowe (odpowiednio potraktowane) czy mosiężne. Jeśli fachowiec jest dobry to i koło będzie w porządku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli fachowiec jest dobry to i koło będzie w porządku.

Mądrego to aż  miło poczytać :>

 

A o fachowców trudno :> Nie tak dawno , chyba po letniej części poprzedniego sezony trafiłem do kogos z Waw, kto tu na tym forum pisał o kolach składanych w jego serwisie na Bemowie jako o pancerniakach i ze ludzie zachwyceni... Zaniosłem koło szosowe,  nawet nie było bardzo krzywe.  Odebrałem, wkładam w ramę, i WTF, koło wycentrowane z offsetem. A ze ten rower mam poza Waw, to już nie chciało mi się z nim bujać na reklamacje.  W symetrycznej ramie, ledwo udało się zainstalować hamulec. Sam zlikwidowałem ten offset i przejeździłem tym rowerem parę setek  (używam go okazyjnie) Nie pytalem juz jak do tego doszlo, moze cos spartoluł z ustawieniem piasty na centrownicy.

Po tym sezonie koło wlansie wylądowało w innym serwisie, bo idealne ine było po mojej zmianie, zobaczymy co to będzie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sprawa wygląda tak:
Kompletnie nie da się odkręcić większości nypli, utlenione na tyle że pod kluczem się zwyczajnie rozpadają.
Znajdzie się może kilka takich sztuk które uda się odkręcić.

Na chwilę obecną koło wróciło do mnie i zastanawiam się dalej co zrobić...

Teraz pytanie...

Czy podejmować się próby naprawy samemu, czy wystarczy tu cierpliwość i umiejętności manualne?
Czy jednak potrzeba super zaawansowanych kluczy sprzętów i super mocy aby to zrobić dobrze?

 

Nie ukrywam że obawiam się troszkę bo koło jest (przynajmniej na oko) idealnie proste.
Nie jest to jakieś koło PRO, bo waży 800g gołe (bez tarczy opony i dętki).

Mój pierwszy plan byłby taki:
1 spróbować wykręcić jedną szprychę w całości  aby wiedzieć jakiej długości szprychy kupić
2 zamówić odpowiednie szprychy i nyple
3 po otrzymaniu towaru każdą szprychę po kolei ciąć i wymieniać wraz z nyplem na nową starając się naciągnąć podobnie do oryginalnych (tylko czy to nie pokrzywi całej obręczy?)

4 zrobić tak ze wszystkimi szprychami w kole 
5 spróbować wycentrować koło sposoben domowym / lub oddać po wszystkim do samego wycentrowania pierwszemu lepszemu serwisowi

 

Drugi plan:

1 spróbować wykręcić jedną szprychę w całości  aby wiedzieć jakiej długości szprychy kupić
2 zamówić odpowiednie szprychy i nyple

3 po otrzymaniu towaru każdą szprychę po kolei ciąć i wymieniać wraz z nyplem na nową i tylko delikatnie łapnąć nyplem (tylko czy to nie pokrzywi całej obręczy?)
4 po złapaniu delikatnym każdej szprychy w kole oddać go do wycentrowania do jakiegoś serwisu

Trzeci plan 
Oddać koło do profesjonalnego serwisu w Krakowie i stracić kasę na dojazd (50km w jedną stronę) i całą procedurę wymiany i części.
Co w razie 2 wycieczek do owego serwisu (oddania i odebrania) wyniosło by mnie: ~60pln droga i koszty części i samej robocizny(pewnie z 80 jak nie więcej), w sumie pewnie ponad 150pln?

Powiem szczerze że zależy mi na oszczędnościach i zarazem aby wykonane to było jak najlepiej, czasu jest dużo bo pogoda i tak nie jest rowerowa.

Już nie wiem co zrobić z tym fantem... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteście w stanie polecić jakieś tanie (bardzo tanie) koło które będzie przynajmniej na poziomie obecnego? Czyli: ~800g (bez opony dętki i tarczy) 
I które będzie w ogóle opłacało się kupić? 

Moja przygoda z rowerem trwa dopiero 1,5r,
W następnym sezonie myślę wybrać się na swój pierwszy maraton MTB, nie po to aby walczyć o miejsce ale po to aby zobaczyć jak to jest :) 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...