Skocz do zawartości

[buty] obuwie rowerowe prawie całoroczne


amatorspokoju

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

 

Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem kupna pierwszych butów SPD. Budżet na same buty mam 300 zł, w tej cenie moją uwagę przykuły Shimano RP3. Problem w tym, że przynajmniej na początku będą to moje buty na calutki sezon - od wczesnej wiosny, przez calutkie lato do tuż przed pierwszymi śniegami. I tu pytanie - czy wstawki wentylacyjne w tych butach nie sprawią, że jesienią będzie przeraźliwie zimno? Jest jakiś sposób, by sobie z tym poradzić? Obecnie jeżdżę  w zwykłych adidasach ZX Flux całych z siatki, do tego mam jedynie grubsze skarpety, ale ze zwykłej bawełny. Na temperatury delikatnie powyżej zera daję radę, ale jak zaczną się poranne przymrozki, to już nie będzie wesoło :D A może jakieś inne buty w podobnej cenie, które lepiej nadają się na trzy pory roku? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczuwanie zimna to bardzo indywidualna sprawa. Sam jeżdżę cały rok w shimano M163. Latem przy upadłach stopa nie pływa w bucie a na temperatury poniżej zera grubsza skarpeta i 2h mogę jeździć. Ale z drugiej strony mam znajomego co przy 10* marznie w giry i co jakiś czas musi stawać żeby rozmasować stopy ;). Może kup jakieś buty i jak okaże się, że za zimno to dopkupisz ochraniacze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z każdym dniem dowiaduję się czegoś nowego, zaskakującego. :) Faktycznie są zimowe buty rowerowe! :D

 

a-komu-to-potrzebne-a-dlaczego.jpg

 

A tak serio...

Może po prostu grubsze skarpety i ochraniacze na "zwykłe" buty SPD załatwią sprawę? :)

 

O, na ten przykład takie cuś: https://velo.pl/odziez/pokrowce-na-buty/accent/thermal (nie patrz na cenę, velo.pl bierze je z kosmosu :teehee: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zimowe buty są, ale tylko dla tych co muszą przez śniegi się przebijać lub męczą przełaje np Sidi Diablo Gore

 

JAk ra te buty to sa dobre na jesien, wlasnie w takie dni jak teraz, ponizej 10stopni, mokro. Jezdzilem w nich kiedys 5h po mokrym ponad 100km i nie przemokły.

W zimie trzeba w nich mocno opatulić stopy, żeby nie zamarzły, pewnie jest i tak  duzo lepiej niz w normalnych butach, ale jak dla mnie są zimne.


 

- czy wstawki wentylacyjne w tych butach nie sprawią, że jesienią będzie przeraźliwie zimno? Jest jakiś sposób, by sobie z tym poradzić? Obecnie jeżdżę  w zwykłych adidasach ZX Flux całych z siatki, do tego mam jedynie grubsze skarpety, ale ze zwykłej bawełny. Na temperatury delikatnie powyżej zera daję radę, ale jak zaczną się poranne przymrozki, to już nie będzie wesoło :D A może jakieś inne buty w podobnej cenie, które lepiej nadają się na trzy pory roku? 

Wentylacja w butach moze byc problemem, gdy jej nie ma w lecie lipa, gdy jest dobra to już podczas jesieni moze byc zimno.

 Z tego co pamietam, jak zaczynalem SPD i jazdy całoroczne to smigalem w butach Turystykach Shimano jakies z serji MT, i 2 skarpetach gdy bylo zimno o roznej grubosci. Jakos dalo sie życ, na deszcz zakladalem neopreny i bylo.

 

Finalnie skoncyzlem z 3 butami, segregujac po przewiewnosci. ;-P


W szczycie sezonu, przewiewne buty o dobrej wentylacji z wstawkami przewiewnymi, w okresie przejsciowym, zabudowane buty tylko z kilkoma malymi dziurkami wentylacyjny i w zimie buty na Goreteksie siegajace ponad kostke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te buty SPD co to takiego? ;-)
 

Z każdym dniem dowiaduję się czegoś nowego, zaskakującego. :) Faktycznie są zimowe buty rowerowe! :D

 

a-komu-to-potrzebne-a-dlaczego.jpg

 

A tak serio...

Może po prostu grubsze skarpety i ochraniacze na "zwykłe" buty SPD załatwią sprawę? :)

 

O, na ten przykład takie cuś: https://velo.pl/odziez/pokrowce-na-buty/accent/thermal (nie patrz na cenę, velo.pl bierze je z kosmosu :teehee: ).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimowe buty są dla tych, którzy mają dość zabawy z zakładaniem i sciąganiem ochraniaczy. Przy jeździe MTB ochraniacze się szybko zużywają i gdyby przeanalizować koszty eksploatacji buty wcale nie muszą wyjść dużo drożej.

Ja mam zimowe ale i tak trzeba mieć ochraniacze - chyba że jeździsz w terenie na minusie przy zmarzlinie na beton. Inaczej syf wlewa się po spodniach do środka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeżdżę po trudnym terenie, co najwyżej od czasu do czasu muszę przedostać się przez krótki odcinek leśną ścieżką. Na rowerze natomiast często jeżdżę po mieście i przy załatwianiu jakiejś sprawy często zdarza się potrzeba połażenia paru minut na pieszo. Od ochraniaczy odstrasza mnie to, że ponoć zużywają się masakrycznie szybko - ponoć maksymalnie kilka tygodni i po robocie.

No cóż, na razie pewnie zostanę przy tych RP3 i zobaczę, na ile jakieś konkretne zimowe skarpety rowerowe dadzą radę - jak nie, to będę musiał się pogodzić z zakupem zapasu ochraniaczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponowałbym SH-MT54. Cena jeszcze do przyjęcia. Zalety to dobra podeszwa na vibramie i to, że przestrzeń między blaszką do mocowania bloków i wnętrzem buta jest szczelne. Chodzenie po wodzie, błocie i mokrym śniegu nie spowoduje przesiąkania wilgoci do wewnątrz. Wygląd mają do przyjęcia w mieście.

Wadą w mojej opinii jest sposób sznurowania, ale jak się przetrą oryginalne sznurówki, to można je zastąpić jakimiś zwykłymi. Do tego dobre skarpety z prawdziwej wełny i jesteś panem zimy.

Dodam jeszcze, że w terenie praktycznie przez cały rok jeżdżę w modelu SHMT-91 i są rewelacyjne na prawdziwe wędrówki. Nie przemakają pomimo, że mają już 4 lata.

Niestety już ich nie produkują. Zastąpiły je zdaje się SH-XM900 , ale nie mogę o nich nic powiedzieć, bo nie miałem na nogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeżdżę po trudnym terenie, co najwyżej od czasu do czasu muszę przedostać się przez krótki odcinek leśną ścieżką. Na rowerze natomiast często jeżdżę po mieście i przy załatwianiu jakiejś sprawy często zdarza się potrzeba połażenia paru minut na pieszo. Od ochraniaczy odstrasza mnie to, że ponoć zużywają się masakrycznie szybko - ponoć maksymalnie kilka tygodni i po robocie.

No cóż, na razie pewnie zostanę przy tych RP3 i zobaczę, na ile jakieś konkretne zimowe skarpety rowerowe dadzą radę - jak nie, to będę musiał się pogodzić z zakupem zapasu ochraniaczy.

To gdzie jedzisz nie ma znaczenia tak długo jak nie jest mokro - but może być hiper duper a woda dostanie się od góry.

Testowałem różne kombinacje i jedyne co chroni 100 % to buty z wysokim ochraniaczem plus spodnie przeciwdeszczowe na ochraniaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A tak BTW...

 

Zauważyłeś, że to są buty do systemów szosowych SL?

 

Wróć ten strzał:

 

 

 

Light weight glass fiber reinforced nylon sole Indoor cycling friendly SPD and SPD-SL cleat compatible

 

G0001RHB.jpg

 

Szacunek...

I.

 

PS

Tak jak pisze Tobo buty wodooodporne to raz, ale od góry potrafi się wlać spokojnie jak się nie ma wodoodpornych gaci od pasa po kostki...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Na rowerze natomiast często jeżdżę po mieście i przy załatwianiu jakiejś sprawy często zdarza się potrzeba połażenia paru minut na pieszo. ...

 

Odpuść sobie buty szosowe, producent nie przewidział, że ktokolwiek będzie chciał w nich chodzić.

A jeśli zepniesz to z pedałami szosowymi, to bloki będziesz wymieniał raz na miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak jak pisze Tobo buty wodooodporne to raz, ale od góry potrafi się wlać spokojnie jak się nie ma wodoodpornych gaci od pasa po kostki...

 

Też się pod tym podpisuję. Z tym, że jak się ma gacie od pasa po kostki to stojąc wygląda się jak niemiecki oficer z II WŚ albo zaporoski Kozak.  

Dobrą opcją są stuptuty z membrany, najlepiej rowerowe. Przetestowałem i zdają egzamin w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuść sobie buty szosowe, producent nie przewidział, że ktokolwiek będzie chciał w nich chodzić.

A jeśli zepniesz to z pedałami szosowymi, to bloki będziesz wymieniał raz na miesiąc.

 

Zapamiętam, bo jeżdżę na prawie-szosówce (gravel) i myślałem właśnie o komplecie szosowym. Generalnie przyznam, że zależy mi na estetyce, nie chcę wielkich buciorów do MTB. Znalazłem następujący model który może połączy przyjemne z pożytecznym, co sądzicie? https://www.centrumrowerowe.pl/buty-rowerowe/meskie/mtb/p,buty-sh-xc31-biale-shimano,443344.html

Też mają trochę wentylacji, ale chyba pozostanie mi przekonać się do ochraniaczy. I tu pytanie - jakie macie doświadczenia z ich wytrzymałością? Lepiej kupować najtańsze z Decathlonu i liczyć się z częstą wymianą, czy może trochę droższy model da radę przetrwać cały sezon? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponowałbym SH-MT54. Cena jeszcze do przyjęcia. Zalety to dobra podeszwa na vibramie i to, że przestrzeń między blaszką do mocowania bloków i wnętrzem buta jest szczelne. Chodzenie po wodzie, błocie i mokrym śniegu nie spowoduje przesiąkania wilgoci do wewnątrz. Wygląd mają do przyjęcia w mieście.

Wadą w mojej opinii jest sposób sznurowania, ale jak się przetrą oryginalne sznurówki, to można je zastąpić jakimiś zwykłymi. Do tego dobre skarpety z prawdziwej wełny i jesteś panem zimy.

Dodam jeszcze, że w terenie praktycznie przez cały rok jeżdżę w modelu SHMT-91 i są rewelacyjne na prawdziwe wędrówki. Nie przemakają pomimo, że mają już 4 lata.

Niestety już ich nie produkują. Zastąpiły je zdaje się SH-XM900 , ale nie mogę o nich nic powiedzieć, bo nie miałem na nogach.

Te buty, które proponujesz w ogóle w zimie nie zdadzą egzaminu. To są buty w teren, ale na lato. I do tego jeszcze niskie, nie wysokie. Ich uniwersalnoś ćbędzie żadna, nawet w połączeniu z ciepłą skarpetą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz rację. Jeśli to miałaby być jazda w śniegu, błocie pośniegowym, wodzie itd... to nie zdadzą egzaminu.

Zrozumiałem,  że kolega szuka czegoś do miasta. Wiesz, odśnieżone chodniki itd...

Szukałem kompromisu między wygodą i względną odpornością na złe warunki.

Zupełnie odchodząc od meritum, proponowałbym nie kupować pierwszych w życiu butów na SPD o tej porze roku.

Dużo bezpieczniej będzie się uczyć jeździć w klikach na wiosnę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jeździłem w letnich butach do biegania, przy -5 stopniach, i w takich tez biegałem. Nie było mi zimno.

W sklepie "alpinistycznym" dostaniesz odpowiednie skarpety. Tam gdzie kupisz dobre buty na szlaki górskie, tam dostaniesz dobre skarpety.

Na mokre warunki albo ochraniacze albo zmiana obuwia.

 

Ps. Pierwsze SPD na zimę, to ja bym kupił tylko ze względu na rabaty, stosowałbym jednak po zimie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jeździłem w letnich butach do biegania, przy -5 stopniach, i w takich tez biegałem. Nie było mi zimno.

łoł... dorbe buty do biegania, Letnie, to sa w zasadzie z siateczki i podeszwy. Np Adidas supernova glide, podeszwa z pianki boost jest tak miekka, ze pewnie szybko by ja ktos przecisną przez platformę, góra jest z mega przewiewnego materiały... Ale do biegania tez sa buty typu Adidas Kanadia Tr7 i sa z Goretexu.  Sugeruje byc precyzyjnym,  bo na moje to w biegowych butach z wyższej polki  jeździć rowerem się nie da, chyba ze sa to buty do biegania w zimie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może doprecyzuję - nie szukam butów na ostrą zimę, bardziej takich, które dobrze spiszą się latem, ale z odpowiednim przygotowaniem (skarpeta+ochraniacz) dadzą radę też koło listopada, głównie do jazdy po mieście i na asfaltowych drogach za miastem.

Co do nauki jazdy w SPD to oczywiście, nie będę się za to brał przy marnych warunkach na drodze, ale ze względu na to, że komplet buty+pedały to dość spory wydatek, to wolałbym dobrze go zaplanować już teraz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wiosny używam Shimano MT3. Latem trochę się nogi grzały ale mi generalnie zawsze jest ciepło. Teraz przy ok. +6 do +10 zakładam trochę grubsze skarpety i w zupełności wystarcza. Na deszcz ochraniacze. Myślę, że do -5 mogę spokojnie ich używać ale to już pewnie na stałe z ochraniaczami.

Na zimę buty zimowe + platformy. SPD i śnieg czy lód to już niebezpieczne połączenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łoł... dorbe buty do biegania, Letnie, to sa w zasadzie z siateczki i podeszwy. Np Adidas supernova glide, podeszwa z pianki boost jest tak miekka, ze pewnie szybko by ja ktos przecisną przez platformę, góra jest z mega przewiewnego materiały... Ale do biegania tez sa buty typu Adidas Kanadia Tr7 i sa z Goretexu.  Sugeruje byc precyzyjnym,  bo na moje to w biegowych butach z wyższej polki  jeździć rowerem się nie da, chyba ze sa to buty do biegania w zimie.

 

To nie były markowe za grubą kasę.

Nie pamiętam modeli, były z deca.

Buty za grubą kasę nie sprawdzą się, jak skarpety są bawełniane, bawełna chłonie pot ze stóp, potem już w kilka minut odczuwa się zimno w stopach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...