Skocz do zawartości

[sztyca regulowana] Giant Contact Switch czy KS Dropzone?


PawelGR

Rekomendowane odpowiedzi

No, właśnie - co byście wybrali z wymienionych? Nowy Giant czy mało używany Dropzone? Mowa o identycznej cenie. Za Giantem przemawia gwarancja i nadzieja, że nówka podziała co najmniej sezon, za Kind Shockiem mniej opinii o awaryjności i większa serwisowalność. Na minus Gianta awaryjność i nieserwisowalny tłumik, na minus KS`a (jak dla mnie) koszmarny offset. Zazwyczaj wysuwam siodło do przodu, w tym wypadku obawiam się, że wysunięciem jedynie zniwelowałbym offset. Czy może tego Dropzone`a dałoby się umieścić w sztycy niejako tyłem do przodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ks dropzone r i polecam. Po sezonie (treningi, jazdy rekreacyjne i starty, w tym po błocie bagnie) zero luzów, sagu, czegokolwiek. Ważę 110 kg a rower to ht więc obciążenie jest. Mechanizm manetki działa bardzo fajnie. Serwisowalny tłumik był cechą konieczną jak ja kupowałem, bo raz zaliczyłem wymianę tłumika za 500 zł w widelcu i nie mam ochoty na powtórki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinię. Niestety w grę wchodzi jedynie dropzone używany czyli zagadka. Chętnie bym przygarnął nowego, ale 900 zł to trochę dużo. Skłaniam się jednak ku temu Giantowi z pełną gwarancją i mam nadzieję, że zanim go zajeżdżę stanieje KS Supernatural, czyli Dropzone, ale bez offsetu. Swoją drogą jarzmo do mocowania siodła jest w Dropzonie wkręcane w ruchomą część sztycy - mógłby producent umieścić w ofercie wymienne jarzmo bez offsetu, w końcu na akcesoriach też się nieźle zarabia. No, ale wtedy nie byłoby sensu sprzedawać Supernaturala. Wyjaśnijcie mi jeszcze taką kwestię - czy jest sens profilaktycznie potraktować nową sztycę tak jak na tym filmie o wymianie kartridża - chodzi o bardzo dokładne przesmarowanie wszystkich elementów (gdzieś tak od połowy filmu): https://www.youtube.com/watch?v=0S2aOjotFUk,

czy też grozi za grzebanie utrata gwarancji? Nie wiem, czy sztyca jest aż tak dokumentnie przesmarowana od nowości i czy to nie zapewniłoby nieco lepszego działania i trwałości. Jeśli w okresie gwarancji niczego nie należy tykać to ok, ale wiele zagranicznych testów i opinii mówi, że to całkiem przyzwoity sprzęt, o ile się o niego odpowiednio zadba. Czyli ruszać, czy niezupełnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobra, poszukałem, popytałem i sam sobie wyjaśniłem parę spraw. W efekcie kupiłem Gianta w wersji na 2018 z dwiema manetkami w komplecie, fajna sprawa. Zmian w stosunku do poprzedniego modelu jest podobno sporo i obejmują takie problematyczne kwestie jak np. ślizgi, uszczelka kurzowa i mocowanie kartridża mające wyeliminować stukanie. Generalnie ma też być podobno odporniejsza na gorsze warunki pogodowe. Okaże się w praniu. Zmienił się również wewnętrzny kartridż. Po dzisiejszym rozkręceniu sztycy widzę, że jest to model Wintek Suspension - taki jest montowany również w sztycach Crank Brothers. Czy to wszystko przełoży się na trwałość i jakość działania, zobaczymy.

 

edit: jeszcze mi się przypomniało, gdyby ktoś kupował nową sztycę Gianta, niech zwróci uwagę na model. Tańszy Contact Switch ma mocowanie tylko od dołu - wewnątrz ramy. Możliwość obrócenia kartridża i wyprowadzenia linki na zewnątrz ma jedynie model Contact Switch SL. Nie wszystkie sklepy podają tę informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...