storm00 Napisano 18 Października 2017 Udostępnij Napisano 18 Października 2017 Na wstępie może parę słów o sobie... Na rower wsiadłem i pojechałem do W-wy i po niej 3 lipca 2000 roku, potem odnawiałem przyjaźń z rowerem w 2005 i 2006 roku, od 2007 do dzisiaj najechałem > 60.000 kilometrów. Jeżdżę i jeździłem na trekkingu, MTB, szosówce ale najwięcej kilometrów zrobiłem jeżdżąc na rowerach poziomych (5 sztuk w garażu). Po zrobieniu prawka obiecałem sobie, że rowerzystów będę zawsze traktował tak jakbym to jechał ja sam. W związku z czym wyprzedzam wszystkich z duuużym marginesem (1.5 metra to chyba ok?) i robię co mogę, aby rowerzyści mieli luz, kiedy jadę obok/za nimi. [ a mówiono mi, że sam zacznę spychać rowerzystów do rowu...] Do rzeczy. Marynarska w kierunku na Mordor. https://goo.gl/maps/QYb7nqph2x12 Dokładniej: https://goo.gl/maps/mPA7ncd52Sq Jak widać jest zjazd na S79 a dalej wzniesienie. W tym miejscu lecąc za skrzyżowaniem ze Żwirki i Wigury wiele samochodów grzeje ile może, bo korka na horyzoncie nie widać, zaczyna się "dopiero" za szczytem wzniesienia. Co widzę? Tydzień temu - pedalarza jadącego pośrodku jezdni, idealnie po białej linii/linii przerywanej, odgradzającej pasy. Samobójca? Czy kretyn? A może dopiero się uczy jeździć? Podjechałem grzecznie, uchyliłem szybkę, pytam się: - Ale wiesz, że nie powinieneś tak jechać między pasami? - MĄDRY JESTEŚ DEBILU?! Bardzo miłe, nie ma co... Dzisiaj - jadę tak samo, i widzę 2-óch pedalarzy, jadących tak samo jak tamten - pośrodku jezdni, po białej linii przerywanej między pasami. Pamiętając wyzwiska - tym razem nie bawiłem się w zwalnianie i konwersację - ale po prostu obtrąbiłem obu. Niecałą minutę potem, stoję w korku, podjeżdża do mnie pedalarz, otwierma okienko bo coś chce. - TU NIE MA ŚCIEŻKI ROWEROWEJ I MI WOLNO TĘDY JECHAĆ!!! [ oho, znajomość tematu! Brawo! ] - Nie jeździ się między pasami... I tak 3 razy, aż mu się znudziło i... walnął piąchą w moje lusterko składając mi je i pojechał - a raczej uciekł. Żeby wszystko było jasne: kompletnie mam w nosie czy jest śmieszynka rowerowa czy jej nie ma. Dla mnie rowerzysta może jechać po jezdni w mieście gdzie chce - bo to miasto. No chyba, że to Sx/Ax. Jednakże wpieprzanie się między samochody, jazda między pasami ruchu, w dodatku po linii o ograniczonej przyczepności w stosunku do asfaltu tuż obok - jest przejawem maksymalnego idiotyzmu. Powiedzcie mi - naprawdę tak ma wyglądać "symbioza" między samochodami a rowerami w mieście? Chcecie aby traktowano rowerzystów normalnie czy faktycznie ignorowano i traktowano jak zło? W ten sposób jak powyżej daleko się nie zajdzie. A ten dzisiejszy przypadek świadczy o tym, że powinno się nie tylko powrócić do kart rowerowych i obowiązkowego OC, ale również wprowadzić badania psychotechniczne dla rowerzystów. Czy aby nie jakiś impulsywniak, albo inny samobójca... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheJW Napisano 18 Października 2017 Udostępnij Napisano 18 Października 2017 Sam jestem kierowcą i rowerzystą. Po Warszawie jeżdżę zarówno na dwóch, jak i czterech kołach. Niezależnie od pojazdu staram się respektować tę drugą stronę. Są jednak wyjątki... Wygolone łydy śmigające jezdnią obok DDR (w tym samym kierunku) są z automatu obtrąbieni, w niektórych przypadkach delikatnie...zbluzgani. Tak samo ci jadący środkiem drogi - wszak czy kierujesz rowerem, autem, czy czymkolwiek innym, masz obowiązek trzymania się prawej krawędzi jezdni. Zdarza się również, że prowadząc auto zwracam uwagę innym kierowcom lub jadąc rowerem - innym rowerzystom. Niektórzy widzą swój błąd i nawet potrafią powiedzieć "przepraszam"! Niestety większość, jak w Twoim przypadku, ma pretensje. Wymuszenia, próby samobójcze lub próby zabójstwa, bezpodstawne zbluganie a nawet rękoczyny - to niestety codzienność na naszych drogach. I niestety - jeszcze przez dłuuuugi czas nic się w tej kwestii nie zmieni. Trzeba z tym walczyć, uświadamiać, a jeśli trzeba i jest możliwość - nagrać i zgłaszać odpowiednim służbom. Hm...Na Mikołajki sprawię sobie jakąś fajną kamerkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 18 Października 2017 Mod Team Udostępnij Napisano 18 Października 2017 Powiedzcie mi - naprawdę tak ma wyglądać "symbioza" między samochodami a rowerami w mieście? Chcecie aby traktowano rowerzystów normalnie czy faktycznie ignorowano i traktowano jak zło? W ten sposób jak powyżej daleko się nie zajdzie. Nie prowokuj Dlaczego sądzisz że ktoś z forumowiczów ma się poczuwać do wyczynów głupków których opisałeś? Od kiedy to jest jakaś odpowiedzialność zbiorowa? Idiotów spotkać można wszędzie; za kierownicą samochodu, roweru czy wśród pieszych. Takich tematów już było sporo i zawsze wynikała z nich do niczego nie prowadząca dyskusja. W związku z tym zamykam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.