Skocz do zawartości

[opona] Dwa cięcia - czy pacjent przeżyje?


TheJW

Rekomendowane odpowiedzi

Przy okazji mycia roweru zauważyłem na boku opony dwa nacięcia w niewielkiej odległości od siebie. Po kształcie wnioskuję, że musiał je zrobić kolisty, ostry przedmiot. Jedno z rozcięć, mam wrażenie, powiększa się (pęknięcie idzie w stronę bieżnika).

Flak nie wychodzi, cięcia nie są na wylot. Czy pacjent przeżyje i jeszcze pożyje? W niedzielę mam maraton i zastanawiam się, co robić, bo poza tym opona jest w dobrym stanie.

6f4h8p.jpg2jg050y.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście myślałem nad łatką i zalaniem klejem. Nie wiem jak długo z tym jeżdżę, zdaje mi się, że jakiś czas temu coś podobnego na oponie widziałem - nie wiem tylko, czy to. Tamto było na pewno płytsze, więc jeśli to jest to - powiększa się. Chyba nie będę ryzykował, kupię coś na przód, a obecną z przodu przełożę na tył (uszkodzona jest napędowa).

Co polecacie? Ważę 90kg, więc Conti pewnie będzie miała za delikatne ścianki boczne? Maxxis Ikon, coś od Schwalbe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkleiłem od środka łatkę, z zewnątrz zalałem klejem do dętek i "zacisnąłem"

To samo zrobiłem z rozcięciem z przodu, ale ono było niewielkie i między klockami.

Tutaj jednak mamy tylną oponę, która musi utrzymać moje dupsko i przejechać maraton.

 

Jakoś Vittoria do mnie nie przemawia.

Patrzę za to na wagę X-Kinga i... :o

Chyba kupię jednak Rocket Rona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś mnie ten X-King, pomimo wagi, bardziej przekonuje. Tylko gdzie ja jutro znajdę tę oponę (w sensie nową wersję) w ludzkiej cenie...pewnie znów pół Warszawy trzeba będzie objechać.:(

No ale jak mus, to mus, będzie dzień rozjazdu.;)

Aaa gdyby ktoś miał jakiś pomysł co do możliwości uratowania tej opony, to czytam uważnie. Przyda się jako zapas.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak Konstancin to chyba na błotko trzeba się szykować

Błotko, błotko. Dużo błotka. ;)

Tak wyglądał rower po objeździe trasy:

11i27av.jpg

t7hlkh.jpg

Myślę, że X-King będzie lepszy z przodu na takie warunki od Fast Traka.

Swoją drogą - to zabawne, że gdy pomyślę o wymianie jakiejś (sprawnej) części w rowerze na inną, zaraz dzieje się coś, co tę wymianę wymusza...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie FinishLine Cross Country - potocznie "zielony", ale akurat tutaj był chyba posmarowany Rolhoffem, bo FL'a zostawiłem w drugim domu. Po FL jest trochę bardziej brudny, ale mam wrażenie, że nie wypłukuje się on tak szybko.

Sam byłem zaskoczony. ;) Patrzyłem i się nadziwić nie mogłem. Nawet nie "szejkowałem" go po poprzedniej jeździe, tylko przetarłem szmatą i naoliwiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, bardzo delikatne Masz obecnie oponki jak na tyle błota.

Fabryczne Fast Trak Control.

A żeby było ciekawiej, jeżdżę na ciśnieniu ok. 3.0-3.2 bar. ;) Na mokrych zakrętach trzeba zwolnić, ale poza tym daję radę. Znaczy dawałem, bo teraz na przód pójdzie X-King więc powinno być lepiej.

Zabawne...obdzwoniłem sklepy w mojej okolicy, połowę w Warszawie, i nigdzie nie mają ani X-Kinga, ani Rocket Rona.

Chyba muszę przełożyć pacjenta na przód, zalać klejem i liczyć na to, że uda się dojechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paaanie, ja mówię o tym, co na trasie, a nie o tym, co na rowerze. :P Poprawiłeś mi humor tym postem. :)

Robiąc objazd starałem się omijać większe bagienka, na wyścigu nie będzie czasu. ;) Zrobię zdjęcie porównawcze po.

O ile znajdę oponę w Warszawie... stolica, milion sklepów, a nigdzie nie ma opony. No, X-King 2.4 jest w jednym sklepie - 210 zł...no ale mus, to mus.

 

Co do opony, która jest przedmiotem tego wątku - wkleiłem (ledwo) łatkę, zalałem klejem od zewnątrz...i rozpuścił gumę, powiększając dziurę. :/ Teraz już nie ma wyjścia, trzeba inwestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nawet bardzo chętnie bym spróbował tej Vittorii, ale jeszcze ciężej ją dostać od ręki w Warszawie... Dzwoniłem do wszystkich sklepów w promieniu 25km, tylko w jednym mają RoRo 2.25 (wersja Performance) i X-Kinga 2.4. 

 

A uchwyt...taki patent na szybko, wymyśliłem jeżdżąc nad morzem, bo nie znałem terenu i potrzebowałam nawigacji. To nic innego jak opaska na telefon z Decathlona za 19,99zł (do biegania, podprowadziłem mojej babie), zawinięta po razie wokół górnej rury i główki ramy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...