Skocz do zawartości

[Ile energii daje e-rower i ile zabiera] 80 km w górach/ lasach


Rekomendowane odpowiedzi

Z elektrykami będzie jak z fotografią. Dalej można robić zdjęcia analogowo tylko po co? Z czasem wszyscy się na prąd przesiądą, bo będzie szybciej i wygodniej.

Ale czy od tego tak bardzo przybędzie ludzi w górach? Każdy będzie mógł zdobyć szczyt ale przecież teraz też może, tylko że kolejką. A strach w oczach na zjeździe będzie taki sam i żadne wspomaganie tego nie zlikwiduje. Teraz z jazdy eliminuje wiek, a w górach jeżdżą 2 pokolenia. Dzięki elektrykom będą jeździć 3 ale te teoretyczne stada emerytów na e-bikach to właśnie my w przyszłości ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu się upieracie, ze na ebajkach będzie szybciej. Wspomaganie musi być stopniowo zmniejszane wraz ze wzrostem prędkości a przy 25km/h musi zostać odcięte zupełnie. To teraz mi powiedzcie jakim cudem ktoś o słabej nodze ma pojechać szybciej na rowerze o masie 25kg niż na rowerze o masie 10 kg?

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu się upieracie, ze na ebajkach będzie szybciej. Wspomaganie musi być stopniowo zmniejszane wraz ze wzrostem prędkości a przy 25km/h musi zostać odcięte zupełnie. To teraz mi powiedzcie jakim cudem ktoś o słabej nodze ma pojechać szybciej na rowerze o masie 25kg niż na rowerze o masie 10 kg?

Bardzo możliwe, że podjazdy 10% wciągasz nosem z prędkością ponad 25km/h ale ja nie ;)

 

Edit: Jechałem kiedyś za dziewuszka w zwiewnej sukience przez miasto pod wiatr i ona po kilku kilometrach wyglądał jakby wyszła dopiero z domu, a ja upocony jak świnia.

Edytowane przez Jaca911
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy tutaj widzę że ostro polecieli. Nowe szlaki w górach? Po co? No chyba że mówimy o takich miejscówkach jak single w świeradowie, gdzie trasy są ładnie wkomponowane w przyrodę. Bo dla "szutrostrad" nie widzę miejsca w górach, nie widzę też sensu w budowaniu takich szlaków. Żeby ktoś mógł sobie wjechać po gładkiej drodze a potem z niej zjechać? Jakoś nikt nie rzuca hasłem żeby robić ułatwienia dla zwykłych turystów na ośmiotysięczniki. Nie jesteś w stanie wejść/wjechać? Nie wjeżdżasz, proste. Żeby nie było, nie mam nic przeciwko elektrykom, chodzi mi o sytuację budowy specjalnie dla nich tras, jak tu wcześniej padło. Padła też kwestia opanowania takiego roweru - podejrzewam że to będzie problemem już niedługo, a niedoświadczony rowerzysta + elektryk to w górach przepis na katastrofę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z elektrykami będzie jak z fotografią. Dalej można robić zdjęcia analogowo tylko po co? Z czasem wszyscy się na prąd przesiądą, bo będzie szybciej i wygodniej.
 

 

Bez sensu analogia. Aparat jest do robienia zdjęć. Sposób zapisu to tylko kwestia techniczna. Rower jest środkiem transportu, rekreacji, ale służy też utrzymaniu kondycji i rywalizacji sportowej. W tych ostatnich zastosowaniach elektryk nie ma sensu. W transporcie jak się okazuje też, bo wraz z upowszechnieniem samochodów rowery jako środek transportu nie wymarły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu się upieracie, ze na ebajkach będzie szybciej. Wspomaganie musi być stopniowo zmniejszane wraz ze wzrostem prędkości a przy 25km/h musi zostać odcięte zupełnie. To teraz mi powiedzcie jakim cudem ktoś o słabej nodze ma pojechać szybciej na rowerze o masie 25kg niż na rowerze o masie 10 kg?

Pokaż mi takiego co jak kupi nie odblokuje :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To teraz mi powiedzcie jakim cudem ktoś o słabej nodze ma pojechać szybciej na rowerze o masie 25kg niż na rowerze o masie 10 kg?

 

To wyjaśnij mi, dlaczego cała rodzinka 2+2, jadąc na 25kg rowerach MTB zrobiła mnie na podjeździe pod Szczyrbskie Pleso, mimo że jechałem dość żwawo 9kg rowerem szosowym. OK, jestem średniakiem, ale bez przesady :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, że podjazdy 10% wciągasz nosem z prędkością ponad 25km/h ale ja nie ;)

 

Edit: Jechałem kiedyś za dziewuszka w zwiewnej sukience przez miasto pod wiatr i ona po kilku kilometrach wyglądał jakby wyszła dopiero z domu, a ja upocony jak świnia.

Trzeba było usiąść na koło, nie dość, że widok mógłby być ciekawy a i na energii byś zaoszczędził ;P

 

@radziuGD  - jw. pod górę będzie szybciej i to znacznie, a po prostej z perspektywy fulla ważącego 15kg i tak nie utrzymam na dłuższą metę prędkości 25km/h. Na dobrą sprawę jedynie w dół będzie wolniej, ale to będą różnice w sekundach.

 

Panowie, bez jaj, najpierw mówimy o jeździe ebajków miedzy pieszymi po ścieżkach rowerowych a nagle pojawiają się podjazdy 10% i fulle. Pod gore jak ktoś ma słabą nogę to i może pojedzie szybciej ale styra się identycznie jak bez wspomagania, po płaskim, no bez jaj, 25/h to babcie na jubilatach latają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcinusz - to kwestia techniczna, które zmieniła cały świat fotografii. Napęd elektryczny to też tylko kwestia techniczna.
Co do rywalizacji sportowej to wiesz, że niektórzy kolarze od dawna mają silniki ;)
W kwestii utrzymania kondycji to przecież dalej trzeba pedałować. A jazda w dół jest nieraz równie męcząca jak jazda do góry. Tylko na ebiku zamiast jechać raz do góry i raz w dół, w tym samym czasie pojadę 2 razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Świat się zmienia, góry się zmieniają, rowery się zmieniają, my też musimy się zmienić inaczej zgryzota odbierze nam radość z życia. 
 

No właśnie w tym rzecz, że nic nie musimy. Erowery nie zastąpią tych bez wspomagania. Będą sobie istniały obok. Więc wcale nie trzeba się dostosowywać do ich istnienia. Można swobodnie ignorować ich istnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...