Skocz do zawartości

[Renowacja roweru] Giant GSR800


Rekomendowane odpowiedzi

Dwa lata temu mój poprzedni obecnie już 20-letni Giant GSR800 pojechał do Warszawy, gdzie przez rok trochę użytkował go mój syn. Ale na początku roku syn kupił sobie nowego Krossa Level B6 i od tegu czasu Giant stal przypięty do poręczy na klatce schodowej. Szkoda mi go było i właśnie dzisiaj przywiozłem go z powrotem do domu. Sentyment to jedno, a i bardzo dobry stan jego czarnej, prawie pozbawionej rys ramy skłania mnie do renowacji. Celem jest przygotowanie sobie drugiego roweru z przeznaczeniem do jazdy w sezonie zimowym.


Tak naprawdę rower jest w stanie prawie oryginalnym. Oprócz wymiany dętek, opon, linek hamulcowych, jakoś w połowie jego żywota serwis wymienił mi napęd, czyli korby, łańcuch, oryginalny wolnobieg na kasetę 7rz. Oczywiście do wymiany poszła też tylna piasta. Także skórzane siodełko Gianta dawno wyzionęło ducha.


Poza tym jednak wszystko inne jest w oryginalne i przynajmniej do czasu końca mojej jazdy działało naprawdę zadziwiająco dobrze.


Ale 20 lat zrobiło swoje i obecnie rower wymaga już sporo nakładu pracy nad nim.


Na pewno w pierwszej kolejności do wymiany jest pęknięta szprycha tylnego koła, kaseta i łańcuch. Mechanizm korbowy wyczyszczę i spróbuję pozostawić, wygląda nieźle. Te czynności nie powinny sprawić mi problemu.


Ale jednak pozostałe rzeczy nie są dla mnie jasne i będę potrzebował waszej pomocy.


Niestety po 20 latach manetki gripshift wyliniały z gumy, a chwyty  w dotyku przypominają oślizłego węża. Zarówno wspornik kierownicy, jak i sam drążek mają „starą” srednicę 22,2mm. Jakie więc dobrać obrotowe manetki 3x7, jeśli obecny, choć też już wymierający standard to 25,4mm?


Nie chciałbym zmieniać drążka kierownicy, bo klamki są akurat ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

​Dodaję kilka fotek mojego GSR800 '97 po remoncie:

<a href=https://zapodaj.net/038f56a80e996.jpg.html>Kiera 2.jpg</a>

<a href=https://zapodaj.net/c8a6ef71a62a0.jpg.html>Korba new.jpg</a>

<a href=https://zapodaj.net/0357bf5940c73.jpg.html>Napęd tył.jpg</a>

<a href=https://zapodaj.net/03b1f4642f7f0.jpg.html>Tył.jpg</a>

<a href=https://zapodaj.net/ac2bd7ec13126.jpg.html>Z boku.jpg</a>

 

W ramach renowacji wykonano lub zmieniono:

- wymiana pękniętej szprychy w tylnym kole

- centrowanie tylnego koła

- wymiana kasety na CS-HG41 7RZ

- wymiana łańcucha na Connex 7Z1

- wymiana manetek na Sram MRX Comp 3x7

- wymiana stopki centralnej na Mooveable regulowana

- wymiana sztycy amortyzowanej na sztywną oryginalną aluminiową

- wymiana części pancerzy linek

- montaż licznika bezprzewodowego Crivit z Lidla

 

Renowacja wyniosła mnie trochę ponad 250PLN.

 

 

Edytowane przez jano0244
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie fajnie. też jestem zwolennikiem ratowania starych rowerów a ten ewidentnie miał predyspozycje ;-)

 

Drobne uwagi:

 

1) Trzeba coś zrobić z naklejka zabezpieczającą od łańcucha tzn. starą zedrzeć i dać nową.

 

2) Osłona przerzutki - albo wywal albo pomaluj bo psuje efekt. Przy okazji pomaluj śrubę albo i całe jarzmo siedziska.

3) Zdecydowanie zainwestowałbym w V-braki. Obecnie to nie wydatek.

4) Denerwują mnie te kolorowe kabelki za bagażnikiem - co to jest i czy nie mogą być czarne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witboj, dzięki za cenne i niewątpliwie celne uwagi

Ale żeby nie było, że taki kiciarz ze mnie, trochę się wytłumaczę. 

 

"Po remoncie" to raczej skrót myślowy, powinno być "po remoncie układu napędowo-przekładniowego" , czyli jednak jeszcze niecałkowitym. Tak się jednak ucieszyłem, że sprzęt znowu żyje, że nie mogłem się oprzeć, by się (przedwcześnie) nie pochwalić.

 

ad 1. Naklejka antyobiciowa - przeoczyłem ją przy zamówieniu zbiorczym części. Przy najbliższej okazji oczywiście do zakupu i   wymiany.

 

ad 2. Osłona przerzutki - cieszę się z tego, że w ogóle jest, bo miałem ją kiedyś już wyp... . wyrzucić, ale się na szczęście powstrzymałem. Oczywiście do malowania przy najbliższym malowaniu.

Jarzmo siodła i sztyca - to prawdziwy cud, że w ogóle są. Przeczesywałem kąt po kącie garażu, bez przekonania, będąc prawie pewien, że dawno już poszły na złom albo do kosza. A tu niespodzianka ! W jednej skrzynce jarzmo, w innej sztyca. Oba elementy oryginalne, choć jarzmo oczywiście do malowania.

 

ad 4. Kolorowe kabelki łączą włącznik kołyskowy (na zdjęciu powyżej kabelków, jest dość dyskretnie zamontowany) z akumulatorem pod siodłem. Wszystkie inne kable instalacji elektrycznej są czarne, te kolorowe to prowizorka zamontowana po zerwaniu poprzednich przez syna w Wa-wie. Pominę już, że są poizolowane bezbarwną taśmą samoprzylepną, co uważam za herezję, skutkującą paleniem na stosie. Robota przy prostej elektryce to moje ulubione zajęcie, więc oczywiście zajmę się tym na sam koniec, czyli "na deser".

 

ad 3. No właśnie hamulce...temat nurtujący mnie najbardziej.

Od nowości przez dobrych kilka lat te cantilever-ki były moją dumą. Działały tak grzecznie i skutecznie, że zazdrościli mi ich wszyscy kumple, włączających tych już z V-brake'mi. Niestety czas zrobił swoje i ich skuteczność umarła. Po powrocie ze stolicy, nie tyle nie hamowały, co prawie nie zwalniały, choć jedne klocki nowe a drugie prawie nowe. Upierdliwa regulacja, ale powoli, powoli i jakaś poprawa jest. Myślę, że główną przyczyną obecnej słabości są mocno styrane już powierzchnie obręczy. Kół nie chcę ruszać, bo powinny jeszcze się sporo pokręcić, a nie sądzę, bym tym rowerem przewalał tysiące km rocznie. 

Wymiana na V-brake oczywiście poprawiłaby siłę hamowania, ale:

- jeśli winne są obręcze to wymiana cudu nie uczyni

- jakiś to wydatek jednak jest, bo trzeba zmienić wszystko. Miało być tanio.

- jak zmienię wszystko, to już nie będzie taki oryginał, jaki jest obecnie.

 

Tak więc, jeszcze trochę roboty przede mną, tylko w głowie zaczyna kołatać się kolejne pytanie:

Jeżeli z założenia rower ma być do jazdy późnojesienno-zimową porą, to czy nie szkoda na to takiego pięknego oryginału?

Edytowane przez jano0244
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda to naprawić a potem nie korzystać... Rower jest do jeżdżenia a nie do stania :-) A hamulce od hamowania a nie od bycia oryginalnymi. Z całym szacunkiem dla Twojego Gianta ale na zabytek do patrzenia to ma tak ze 30 lat za mało. To samo dotyczy obręczy - jeśli są styrane to idą na złom i tyle. W przeciwnym wypadku jazda tym rowerem jest niebezpieczna i to nie koniecznie wyłącznie dla Ciebie.

 

Z tym, że na zdjęciach to obręcze wyglądają przyzwoicie - nawet rowek ostrzegawczy widzę. Chyba przesadzasz. Może po prostu z wycentrowaniem nie za dobrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Centrowanie jest OK. Obręcze nie wygladają źle, tylko powierzchnia stykająca się z klockami nie jest już płaska, lecz wklęsła, zwlaszcza w tyłu. To też nie jest tak, że hamowanie jest tragiczne. Dzisiaj gostek zajechał mi drogę autem i zdążyłem zahamować. 

Tak samo, nie twierdzę, że rower jest do stania, nawet dzisiaj przelatałem 34km. Jeśli jednak będę go używał późną jesienia i zimą, to przebieg nie będzie duży. O tej porze roku nie jeźdżę ani dużo, ani szybko. Wiem, że ma swoje lata a ja swoje ważę i na zjazdach nie przekraczam 40km/h, a i to rzadko się zdarza.

 

Jeśli piszę o oryginalności czy w ogóle wyglądzie, to ma to znaczenie wyłącznie osobiste i sentymentalne. 

I cieszy mnie, że choć mało brakowało, by wylądował na śmietniku, to jednak dalej wygląda i jeździ zapewne lepiej, niż tzw. marketowce.

Edytowane przez jano0244
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to obręcze w gorszym stanie niż ze zdjęć wywnioskowałem. Tym bardziej jesienią czy zimą trochę strach jeździć, bo wiadomo, że na i po mokrym hamowanie generalnie gorsze. Będę się upierał w zaleceniu nowych obręczy i hamulców kosztem oryginalnych, które zawsze na strych zanieść możesz ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, kolejny mały problemik.

Po 140km jazdy coraz wyraźniejsze stuki z okolic korby - diagnoza to luz w suporcie.

Mocowanie wkładu suportu wygląda tak:

Strona prawa   https://zapodaj.net/cebe4c49b9671.jpg.html

Strona lewa     https://zapodaj.net/f2cefcdc2da70.jpg.html

 

O ile dobrze pomierzyłem, to szerokość mury ~68mm, długość osi ~117,5mm, średnica gwintu miski ~34mm.

Jest to oczywiście suport starego typu bez łożysk maszynowych, chyba na wiankach.

 

Czy warto próbować reanimować ustrojstwo wymieniając wianki? O ile pamiętam, od 20 lat siedzą tam te same kulki, raz chyba z 10 lat temu były smarowane.

Czy może lepiej dać wkład z łożyskami maszynowymi? Tylko czy taki wkład na łożyskach maszynowych jest dostępny? 

 

Edytowane przez jano0244
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam o kierunku odkręcania. Niestety prawa miska ani drgnie.

Wyczyściłem oś i lewą miskę, bieżnie wyglądają OK, stara dobra robota. Nawet stare wianki są w całości i wyglądają dobrze.

Rower będzie miał raczej lekkie życie, na luz zareagowałem bezzwłocznie, więc spróbuję wszystko przesmarować i złożyć tak, jak było.

Zastanawiam się tylko, czy zostawić stare wianki czy założyć nowe. Obawiam się o jakość współczesnych łożysk wiankowych.

Macie jakieś doświadczenia z nimi?

 

Edytowane przez jano0244
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawe miski stawiają opór bo przyklejają się do lakieru ramy, który często jest w miarę świeży, jak składają rower. Praktycznie zawsze z tym jest jazda ale mi się do tej pory udawało. Często pomagało grzanie opalarką ale jak przesadzisz to zniszczysz lakier.

 

Najskuteczniejsza metoda to założenie klucza zamkniętego, zamocowanie do poprzez przykręcenie na śrubę z dużą podkładką (po jednej i drugiej stronie suportu)  i walenie młotkiem gumowym.

 

Obecne łożyska wianki są wg. mnie OK ale jakbyś założył wkład to by był wkład. Z tym, że Shimano z plastikową miska to akurat odradzam. Jest niespasowane najczyściej (nie daje się wkręć do końca po lewej) i miska błyskawicznie pęka. Co ciekawe po założeniu metalowej miski od taniego Neco działa świetnie ;-)

Same kulki też zakładałem - z tego co pamiętam to konkretnie 1 więcej wchodzi - w działaniu nie widzę różnicy ale podczas rozkładania lubią się rozsypać, za to chodzą dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Witboj za informacje.

Na początek wybiorę rozwiązanie bez wymiany wkładu, z nowymi kulkami bez wianka. Muszę tylko dokupić jeszcze jeden nowy wianek, bo kupiłem tylko dwa, a mieszanie starych i nowych kulek to raczej nie jest dobry pomysł.

Prawej misce póki co, dam spokój,  powalczyć z nią zawsze zdążę, jeśli sposób "na skróty" się nie sprawdzi.

Edytowane przez jano0244
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taka jest zasada - najpierw wkładasz maksymalnie ile wejdzie, a potem wyciągasz 1 kulkę. Oczywiście zasada dotyczy bieżni zaprojektowanych pod wianek, jak już były projektowane pod kulki luzem to wkładasz tyle , ile było oryginalnie. Ale jak pogubisz kulki bo się rozsypią przy demontażu i nie wiesz ile było - to właśnie wg. takiej zasady montujesz.

Edytowane przez Witboj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taka jest zasada - najpierw wkładasz maksymalnie ile wejdzie, a potem wyciągasz 1 kulkę. Oczywiście zasada dotyczy bieżni zaprojektowanych pod wianek, jak już były projektowane pod kulki luzem to wkładasz tyle , ile było oryginalnie. Ale jak pogubisz kulki bo się rozsypią przy demontażu i nie wiesz ile było - to właśnie wg. takiej zasady montujesz.

No tak, czlowiek stary a glupi. Przynajmniej wiem, czym sie zajme po powrocie z wekendowego wyjazdu (oczywiscie z rowerami) do Gdanska. Zabralem inny rowerek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...