Skocz do zawartości

[gravel] Co kupić, czy złożyć, jak żyć.


Specfanz

Rekomendowane odpowiedzi

A jakie maksymalnie opony włożysz do tego Mistrala obecnie? Generalnie balon typu 35c albo 37c to jest już dość sporo jeśli chodzi o szutry. Oczywiście na krawężniki czy spore dziury to i tak będzie trzęsło. Poza tym nie tylko przód będzie ograniczał oponę-może się zdarzyć, że tylne widełki też nie puszczą. Jeśli chodzi o amortyzację rąk to warto zmienić gripy na ergonomiczne, albo zastosować owijkę, może nawet podwójną. No i ciśnienie w kole jak trochę obniżysz to też będzie przyjemniej.

Jak chodzi o tanie rowery do jazdy po mieście to ciekawa opcja to Triban 100 z dużej sieci na D :) Masz baranka i balon też nie mały.

Ale jeśli nie to albo załóż amortyzator zamiast swojego widelca, albo kup to http://allegro.pl/rower-cross-28-kands-avangarde-3x9-alivio-21-i6938146269.html  Po dołożeniu amortyzowanej sztycy komfort chyba będzie wystarczający :)

 

Obecnie jest 28x1.50. Zamontowane mam u siebie rogi, do nich założona jest podwójna owijka.

Zastanawiam się ewentualnie nad czymś takim:

 

http://allegro.pl/wyprzedaz-romet-mistral-cross-28-claris-54cm-2017-i6948451522.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Obecnie jest 28x1.50. Zamontowane mam u siebie rogi, do nich założona jest podwójna owijka. Zastanawiam się ewentualnie nad czymś takim: Wyprzedaż Romet Mistral CROSS 28 claris 54cm 2017 (6948451522) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.

 

Jak coś to zajrzyj tutaj bo 500zł piechotą nie chodzi :

https://www.olx.pl/oferta/gravel-przelaj-romet-mistral-cross-nowy-sklep-CID767-IDoR0n4.html#1a7a9e06fa

 

Ogólnie to mnie się bardzo podoba ten rower. Taka dość uniwersalna maszyna. Od dzisiejszych graveli różnią go chyba tylko hamulce v-brake. Problem będzie tylko z komfortem w tym rowerze, bo to jest 100% aluminium.  Jeżeli obecnie masz opony 1.5 i narzekasz, że to za twardo to przecież w tym mistralu z barankiem nagle nie będzie o wiele lepiej. Jedynie kierownica będzie barankowa (modniejsza) i może dlatego lżej Ci będzie znosić przeciwności nawierzchni :) A na poważnie to uważam że tzw drop bar jest wygodniejsza od flat bar bo masz ręce bliżej siebie i mniej wstrząsów idzie na nadgarstki. 

W dalszym ciągu jednak podtrzymuje swoje zdanie, że gravele to nie są komfortowe rowery. Można tutaj mówić o komforcie w porównaniu z szosami typu race, triathlon, aero albo z przełajami, ale nijak się to ma do np roweru cross albo trekking. Stąd moda modą, ale przemyśl dobrze sprawę. Ja jeżdżę na MTB ze sztywnym cro-mo widelcem i powiem Ci, że jak widzę gości co popylają po lasach na tych gravelach i mówią jak  to super to aż mnie plecy  nadgarstki bolą. :P

Na szosie to tak, ale nie na kamieniach i korzeniach. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ja jeżdżę na MTB ze sztywnym cro-mo widelcem i powiem Ci, że jak widzę gości co popylają po lasach na tych gravelach i mówią jak  to super to aż mnie plecy  nadgarstki bolą. :P

Na szosie to tak, ale nie na kamieniach i korzeniach. :)

 

 

Ja zawsze śmigałem na stalowym starym mtb po lesie, a teraz przesiadłem się na przełaja i nigdy nie miałem tyle radości z jazdy co teraz :D Wszystko kwestia gustu i upodobań. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej, posiadam dwa rowery Rometa Mistrala (z rogami i owijką na nich) i czasem brakuje mi innego chwytu czy szerszych opon.

Drugi rower to Kross Hexagon V4, którego dość długo przerabiałem, ostatecznie jest tak, że został tam przedni widelec z amortyzatorem. Są tam wsadzone opony Schwalbe Big Apple, przód 2.0 a tył ciut szerszy.

Bardzo dobrze jeździ mi się na tych oponach, na tym rowerze jeździ mi się najlepiej jednak jest trochę za mały (rama, przez co muszę kombinować z mostkiem).

Do czego zmierzam - chciałbym czegoś w stylu połączenia tych dwóch rowerów, tzn czegoś ze sztywnym widelcem z przodu (chyba, że ktoś mnie przekona jednak aby iść w kierunku MTB) i szerokimi oponami.

 

Rometowi brakuje trochę do mojego określonego roweru (za mało chwytów na kierownicy oraz za cienkie opony, próbowałem kombinować z oponami ale zbyt dużo tam nie zdziałam), a Krossowi brakuje przełożeń i wygodniejszej pozycji.

Nie jeżdżę rowerem zbytnio po lesie, zdarza się że zjadę na drogę nieutwardzoną czy zeskoczę z krawężnika jeżdżąc po mieście. Szukam kombinacji tych dwóch rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zatem jakie rozwiązanie polecasz?

 

Znalazłem odpowiedź na Twoje bolączki

http://salsacycles.com/bikes/fargo/2018_fargo_gx_29

Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać, chociaż on ma wszystko czego potrzebujesz :)

Jeśli trochę taniej, to proponuje Marin Nicasio 2018, albo Marin Four Corners.  Tam wszędzie masz baranka i sztywne widelce.

Jeśli jeszcze taniej to nie widzę alternatywy innej niż Romet mistral cross z barankiem. Wsadź tam opony największe jak się da i powietrze daj około 2.5 bar. Więcej się nie da ugrać na sztywnym widelcu moim zdaniem. Albo obmyśl sprawę czy nie opłaca Ci się dokupić baranka i klamkomanetek do tego mistrala co już masz. Bo w końcu rama jest ta sama. Tylko, że klamkomanetki prawdopodobnie będą wiązały się z koniecznością założenia napędu szosowego, ale to trzeba sprawdzić dokładnie. 

 

Acha-kombinacją Hexagona i Rometa może być też jakiś rower crossowy z założonym sztywnym widelcem np Mosso. Nie jest łatwo wywalić amortyzator z roweru i dobrac odpowiedni widelec ale Mosso robi takie rzeczy. Ale nie będziesz miał baranka. Musisz się zdecydować co jest dla ciebie najwazniejsze: komfort, rożne chwyty, szerokie opony, lekkość, czy coś jeszcze. Za rok wchodzi do sprzedaży Romet Aspre. To wygląda na całkiem fajny gravel za 2700PLN wg katalogu. Poczytaj o tym bo może warto poczekać. 

Ja kombinowałem też z zakładaniem baranka do mojego górala, ale bez klamkomanetek i zmiany przerzutek nie dało się tego zrobić sensownie. Poza tym powiem Ci szczerze, że sterowanie barankiem ciężkich kół 26' z oponą 1.5 cala jak dla mnie nie było wygodne. Ale to pewnie też z geometrii główki mogło wynikać.

Ja nie to składaj, składaj, składaj, ..... i Salsa :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze jeździ mi się na tych oponach, na tym rowerze jeździ mi się najlepiej jednak jest trochę za mały (rama, przez co muszę kombinować z mostkiem). Do czego zmierzam - chciałbym czegoś w stylu połączenia tych dwóch rowerów, tzn czegoś ze sztywnym widelcem z przodu (chyba, że ktoś mnie przekona jednak aby iść w kierunku MTB) i szerokimi oponami.

 

Przecież w tych zdaniach masz odpowiedź. Sam mówisz, że najlepiej jeździ Ci się na MTB tylko jest za mały :) Zmień na większy... Zawsze do górala możesz założyć np opony slick, albo semi-slick żeby tak nie śpiewały za głośno. Jak nie to po raz kolejny powtórzę - cross :) O jeszcze o tym sobie przypomniałem:

https://www.giant-bicycles.com/pl/toughroad-slr-2

 

I to

 

https://www.giant-bicycles.com/pl/arx-2

 

To jest góral na sztywniaku, ale bez baranka - wybacz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby chciałbym mieć szosę ale nie mam warunków u siebie na taki rower, dziura na dziurze, a w większości poruszam się też po chodnikach czy drogach nieutwardzonych.

Zakupiłem Rometa Mistrala, bo był w promocji i zbyt wiele nie kosztował, a potrzebowałem większego roweru i opcja przedniego amortyzatora wydawała (i wydaje mi się) zbędna.

Ostatecznie mogę stwierdzić czego potrzebuję:

 

- fajne gdyby to był napęd 2x9 lub 2x10

- możliwość wsadzenia kapcia 1.90-2.0

- baranek to nie jest opcja konieczna (pokombinuję z rogami, uparłem się na ten baranek ze względu na to, że po dłuższej jeździe na prostej nawierzchni drętwieją/bolą mnie już łapy od chwytu na kierownicy)

- sztywny widelec - chyba, że ktoś odwiedzie mnie od tego

 

Tak to na chwilę obecną wygląda, potrzeba mi roweru z dużą ramą (mam 195cm wzrostu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Niby chciałbym mieć szosę ale nie mam warunków u siebie na taki rower, dziura na dziurze, a w większości poruszam się też po chodnikach czy drogach nieutwardzonych.

 

Kurde stary to prawie identiko jak ja  :) Ja ponieważ nie mam takiego ciśnienia na tak szerokie opony jak Ty to przymierzam się do Rometa Aspre albo Marina Nicasio na przyszły rok.

A te Gianty co Ci wysłałem Ci nie pasują?

Ten muirwoods od Marina też ciekawy jest i opony wejdą nawet 29', tylko siedziałem na nim i trochę pochylona pozycja w nim jest. To jest generalnie podobny rower do Twojego Rometa tylko na cro-mo ramie i z lepszymi hamulcami dzięki czemu może mieć oponę szeroką.

A ta Salsa Ci się nie podoba? :) powiedz szczerze :)

Jeszcze są Fuji Jari 2.3 albo 2.5 fajne.

Napisz na co się zdecydowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu celowałem w Gianta Anyroad'a 2 w rozmiarze XL ale nigdzie nie był dostępny w sklepach stacjonarnych, a jak się pojawiał w sieci to szybko znikał.

Moje priorytety się zmieniły, przede wszystkim budżet na rower.

 

Ze wszystkich propozycji, które tutaj padły:

 

*Romet Mistral Cross

 

Dalej wstawiłbym wszystkie propozycje od Marina po Fuji, ogranicza mnie budżet więc nie mogę.

Gianta na końcu, Muirwoods też fajna propozycja.

Zastanawia mnie jak to jest z hamulcami, w swoim Krossie mam Avidy v-brake (jeden z wyższych półkowo modeli swego czasu, mam już je tak długo, że zapomniałem dokładnego modelu). W większości są teraz pakowane tarczowe, moje hamulce v-brake w Romecie to jakaś porażka (ale nie dziwie się za tę cenę roweru). Jak to jest na dłuższą metę v-brake czy tarczowe do typu roweru jakiego szukam?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W większości są teraz pakowane tarczowe, moje hamulce v-brake w Romecie to jakaś porażka (ale nie dziwie się za tę cenę roweru). Jak to jest na dłuższą metę v-brake czy tarczowe do typu roweru jakiego szukam?

 

Przeglądnij sobie ten wątek szczególnie gdzieś od połowy. Ja tam pisze co myślę o tych hamulcach w mistralu i mistralu cross.

Ponadto owszem w najnowszych oraz nieco droższych modelach są już tarczówki bo to jest ogólnie rzecz biorąc trochę nowsza i lepsza technologia (większa modulacja, większa siła hamowania, niezależność od obręczy i konieczności jej centrowania). Ale też nie są bez wad. A poza tym jeszcze kilka lat temu z v-brake korzystali najlepsi zawodnicy mtb i naprawde dawali rade. To jak działa v-brake dużo zależy od linek i pancerzy i dobrego ustawienia, ale na miasto (a nawet teren ale powiedzmy amatorsko) to są absolutnie wystarczające hamulce wg mnie. Zawsze można zmienić klocki na trochę lepsze i na pewno będzie lepiej. Obawiam się, że wymiana z mini v-brake na normalne v-brake może być niemożliwa, ale gdyby się dało to na pewno siła hamowania byłaby o wiele większa, tylko,że wtedy może być nawet za duża. :)

Pamiętaj że te mistrale gość sprzedaje na olx po jakieś 1700 i to jest ta cena, po której wg mnie one powinny schodzić. Nie za 2500.


 

 

w swoim Krossie mam Avidy v-brake (jeden z wyższych półkowo modeli swego czasu

 

A ja ostatnio włożyłem do górala żony Promaxy za 35zł komplet przód tył razem z klockami no-name i wierz mi że nie mam żadnego problemu ze zblokowaniem koła a waże równą 100 :) kwestia dobrej regulacji, klamek i linek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze kilka lat temu z v-brake korzystali najlepsi zawodnicy mtb i naprawde dawali rade

No raczej dwie dekady temu :whistling:

 

To jak działa v-brake dużo zależy od linek i pancerzy i dobrego ustawienia, ale na miasto (a nawet teren ale powiedzmy amatorsko) to są absolutnie wystarczające hamulce wg mnie. Zawsze można zmienić klocki na trochę lepsze i na pewno będzie lepiej.

Kluczowa do fajnego działania vbrakeów jest porządna obręcz i klocki. I o ile jak piszesz wymiana klocków na lepsze to żaden problem , to porządnych obręczy w budżetowym rowerze już nie uraczysz, a nowe koła to już spory wydatek.  Regulacja i stan linek też ma znaczenie, ale to chyba oczywiste.... Jak dla mnie to największą wadą vki jest spadek skuteczności hamowania gdy robi się mokro i to że przyczyniają się do zużycia obręczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No raczej dwie dekady temu :whistling:

dwie dekady temu to były hamulce typu Cantilever.

A wciskanie komuś na miasto tarczówek, tylko po to żeby nie kupił roweru, bo jest o tysiąc droższy i go nie stać,  nie jest po prostu uczciwe w tej sytuacji.

W rowerach do 2000-3000zł masz koła budżetowe, które są po pierwsze grube, a po drugie tanie i nim się wytrą obręcze to minie  tyle czasu, że klient będzie miał siwe włosy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

W rowerach do 2000-3000zł masz koła budżetowe, które są po pierwsze grube, a po drugie tanie i nim się wytrą obręcze to minie  tyle czasu, że klient będzie miał siwe włosy.

Może kiedyś. Obecnie w budżetowych rowerach montuje się maksymalnie tanie części, a w tym wypadku tanie=kiepskie.

 

 

dwie dekady temu to były hamulce typu Cantilever.

W latach 70 ubiegłego wieku Shimano miało już pierwsze hydrauliczne hamulce tarczowe.  Firma Sachs ( obecny SRAM ) wypuściła pierwsze, seryjne hamulce tarczowe Sachs Power Disc w roku 1994.

Formula zrobiła swoje pierwsze hamulce tarczowe dedykowane d kolarstwa górskiego w 1987.

 

Jeśli ktoś chce hamulce tarczowe w rowerze z 3k, to namawianie go do tańszych  , często gorszych rozwiązań jest słabe. Szczególnie do gravela.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwie dekady temu to były hamulce typu Cantilever.

W rowerach bardzo budżetowych tak, ale ty tu pisałeś o rowerach zawodników :whistling:

 

W rowerach do 2000-3000zł masz koła budżetowe, które są po pierwsze grube, a po drugie tanie i nim się wytrą obręcze to minie tyle czasu, że klient będzie miał siwe włosy.

Boże chłopie skąd ty masz takie info... to Ci dam przykład, kupiłem w lipcu 2016 roku takie koła https://asbike.pl/pl/kola/255-kola-2628-rodi-scorpionnovatec-kaseta-8910.html zrobiłem na nich do dnia dzisiejszego jakieś 2000 km w warunkach miejskich i każdej pogodzie...I na przednim kole  wskaźnik zużycia powierzchni hamującej jest już ledwie wyczuwalny, a staram się hamować delikatnie (plus klocki Merida). Drugie tyle i z obręczy zostaną żyletki! Dla porównania na obręczach Mavica zrobiłem ponad 10tys km i nadal są w super stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gitala- jak widzisz koleżeństwo zmiażdżyło mnie argumentami, które po części uznaję, a po części nie. Tak czy siak pozostał Ci wybór: albo kupić Mistrala, na ktorego Cię stać, ale co tu dużo mówić będziesz wyglądał jak dinozaur sprzed co najmniej 20 lat, nie wiadomo czy się zatrzymasz na deszczu a po jednym najdalej dwóch sezonach swoją obręczą będziesz mógł się golić, albo..... doskładaj drugie tyle i będzie git :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemyślałem temat i wstrzymam się na razie z zakupem.

Jednak może będzie miał ktoś jeszcze jakąś propozycję?

 

Z tych wszystkich pozycji, gdyby nie ograniczał mnie budżet to wybrałbym Salsę:

http://salsacycles.com/bikes/fargo/2018_fargo_gx_29

 

Bardzo odpowiada mi ta geometria ramy. Jednak rower trochę poza moimi osiągami. Zna ktoś coś podobnego jeśli chodzi o geometrię ramy i jest możliwość wstawienia takich szerokich kapci (nie muszą być aż tak szerokie) ale w 'tańszym' wydaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może taka oldschoolowa rama? http://szybkierowery.pl/produkt/guerciotti-atos-cross-sora/

Posiadam ten rower,mimo że to cx to prześwity ma duże, przy oponach 35c jest jeszcze dużo luzu w tylnym trójkącie i widelcu, jeśli chcesz zmierzę dokładnie. Dość niezły osprzęt, 9s sora, męczyłem ją przez cały sezon i zero problemów, czy to las i błoto, czy wycieczka asfaltowa. Jedynie korba jest bardzo słaba, ale ja sprzedałem i dołożyłem 100 zł i kupiłem tiagre i teraz jest elegancko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...