Skocz do zawartości

[Trasa rowerowa] EuroVelo 10R10) - polski odcinek


Fatality

Rekomendowane odpowiedzi

Przejechaliśmy:)

Półwysep helski, jechało i zwiedzało się świetnie, bez tłoku na trasie i kolejek do atrakcji.

Okolice Łeby - piach, błoto, kiepskie oznakowanie (brak odległości w km, trudności w odnalezieniu znaków R10 lub wręcz przeciwnie - wyznacza się objazdy a starych znaków nie usuwa?)

Odcinek Darłówko - Jarosławiec, pojechaliśmy objazdem, zgodnie z zaleceniem, okrążając jezioro - niezły podjazd.

Gąski -  w ubiegłym roku trwały roboty drogowe. Położono piękny asfalt ale dlaczego tylko do latarni? Ponowne spotkanie z wertepami, które w Gąskach pamiętam od zawsze było bardzo bolesne.

Trasą Kołobrzeg - Podczele już można przejechać (w każdym razie wszyscy przejeżdżali trochę przeszkadzając w robotach)

Kołobrzeg - Rewal wg mnie to już naprawdę przyjemna trasa.

 

W dniu 16.06.2018 o 09:10, Sandacz napisał:

Nie porównujcie proszę postępu w pracach z Zachodniopomorskim ponieważ oni są co najmniej rok do przodu w realizacji projektu.

Nie porównuję postępu prac, moja uwaga tyczy się fragmentów trasy nie zmienianych jeszcze w obu województwach (np. krytykuje się odcinki Pogorzelica - Mrzeżyno, czy Międzyzdroje - Świnoujście, wg mnie trudniejsze są fragmenty w okolicach Łeby)

 

W dniu 15.06.2018 o 23:40, szy napisał:

jazdę tym szlakiem w tym momencie uważam za zbędny masochizm.

Pewnie będzie lepiej i łatwiej. Ale teraz był ten moment, że miałam czas przed wakacyjnym tłokiem. Trochę narzekam (jestem kobietą) ale mój mąż takie właśnie trasy lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jechał ktoś w tym roku szlakiem od Kluków (po wyjeździe że Słowińskiego PN) w stronę Łeby? Zastanawia mnie jakość dróg w tym roku. Tam jest zawsze największy hardcore z całego wybrzeża... 

No i jak w tym momencie wygląda trasa Świnoujście-Miedzyzdroje? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na obu trasach nic się nie zmieniło. Świnoujście- Międzyzdroje trochę piachu, jak popada to błoto (piszę trochę bo koło Łeby moim zdaniem więcej). Jechaliśmy od Łeby w stronę Kluk: przed Łebą dużo piachu (trzymaj się szosy), za Łebą jechaliśmy SPN, początkowo lasem (ponownie piach) a potem  zalecanym objazdem (chcieliśmy uniknąć taplania się w bagnie po nocy), przed Klukami zbudowano mostki ułatwiające przejazd przez podmokłe tereny (chyba że były już wcześniej) ale i tak było trochę mokro i oczywiście komary o mało nas nie zjadły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja jestem świeżo po kontakcie z polskim odcinkiem EuroVelo (R10) na trasie Łeba - Jastrzębia Góra. Piaszczysta nawierzchnia na odcinku do Dębek, jest wymagająca kondycyjnie - im węższe opony, tym dłuższy fragment będziemy zmuszeniu prowadzić rower, zwłaszcza przy dodatkowym obciążeniu jakim są sakwy. Widoki, dźwięki i zapachy natury wynagradzają spore niedogodności, a wątpliwej jakości oznakowanie pomaga w spędzeniu większej ilości czasu wśród drzew i jagód. Co do nawigacji to na pewno jest pomocna w utrzymaniu głównego kierunku podróży. Aktualizacja pozostawia wiele do życzenia - 2 km za miejscowością Sarbsko na środku wyznaczonej przez GPS trasy stoi dom. Jeśli przedrzemy się przez stosunkowo gęsty las, to po ok 200 m dotrzemy do naszego szlaku.

 

Trasę polecam dla głodnych przygód i preferujących "zwiedzające" tempo jazdy. Alternatywą jest podróż razem z 4-kołowcami po asfaltowych drogach - idealne rozwiązanie dla osób skupiających się na punktach krańcowych dziennego dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Jastrzębia góra - Władysławowo jest elegancka ścieżka wzdłuż drogi, nie wiem jak na odcinku o który pytasz (jechałem koło bożego ciała)

Przejechałem ostatnio odcinek od granicy niemieckiej do Darłowa, i tak (z perspektywy amatora):
Większość tej trasy mocno na plus, powytyczane osobne ścieżki, ogarnięta infrastruktura. Znaki na całym odcinku sa takie sobie, fajnie, że są, jednak bez pomocy mapy czy nawigacji bym tej trasy nie przejechał.
Z minusów:
1. od Międzyzdrojów do Międzywodzia jechaliśmy drogą 102 bo ścieżka którą nam mapy google proponowały miała kłody na starcie żadnych oznaczeń eurovelo więc chyba po prostu nie ma tam tej ścieżki
2. Przed Mrzeżynem jest kilka kilometrów BARDZO irytujących kocich łbów

Poza tym same plusy, trasa biegnie w większości blisko morza, jest oddzielona od samochodów i na większości panował tam umiarkowany ruch rowerowy i pieszy.
Ten fragment przejechałem rowerem szosowym na oponach 700c x 28 więc niech to poświadczy o łatwości trasy.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...