Skocz do zawartości

[Piasta] hamulec rolkowy?


ioy

Rekomendowane odpowiedzi

Hamuje tak samo dobrze, ale nadaje się tylko do miasta/spokojnej jazdy bo ze względu na konstrukcję w terenie by się szybko przegrzał.

To jest to samo co hamulec w rowerze na "torpedo" (czy jakkolwiek nazywa się hamowanie poprzez kręcenie pedałami do tyłu) z tyłu, tylko na przód.

tak wogóle to google nie gryzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica polega na tym że rolkowy jest mało awaryjny i cięższy od innych, do intensywnego hamowania potrzebny jest hamulec z dużym radiatorem.

Przeznaczony do użytku w mieście, wodo i błoto odporny. Ten hamulec się smaruje smarem przeznaczonym tylko do hamulców rolkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Różnica polega na tym że rolkowy jest mało awaryjny i cięższy od innych, do intensywnego hamowania potrzebny jest hamulec z dużym radiatorem.

A ten rolkowy jaki ma radiator i jak znosi "intensywne hamowanie" (i w ogóle jak to rozumieć)?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intensywne, z góry Żar nie ryzykowałbym hamowania na rolkowym.

W przednim shimanowskim rolkowym jest modulator siły hamowania, zapobiegający zblokowaniu koła .

Radiator ma taki jaki sobie model wybierzesz, im droższy tym lepsze chłodzenie.

Rolkowy nie nadaje się do MTB.

Rolkowy jest dla ludzi którzy nie chcą się zajmować serwisowaniem roweru, hamulec rolkowy często idzie w parze z zabudowanym łańcuchem, czyli typowy miejski rower odporny na warunki atmosferyczne.

 

W tym temacie jest porównanie https://www.forumrowerowe.org/topic/147260-v-brake-vs-torpedo-vs-rolkowe-jaki-hamulec-do-nexusa-w-trekkingu/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hamuje tak samo dobrze

Raczysz żartować, mam nadzieję.

 

Mam już trochę lat hamulce rolkowe (ten ze zdjęcia, to nie jest rolkowy) i tył to jeszcze jako tako ale przód wymaga silnej ręki, a i tak nie będzie tak skuteczny jak tarcze. Po pierwsze Shimano nie robi piast bez power modulatora,czyli już na dzień dobry mamy ograniczoną maksymalną siłę hamowania. Po drugie dedykowany smar poprawia płynność działania ale upośledza siłę.

 

Ogólna kultura pracy taka sobie, owszem odporne na pogodę ale same z siebie działają różnie. Raz chwyci mocno, innym razem jakby słabiej. Do spokojnej jazdy po lesie nawet dają radę ale w góry bym ich nie zabrał. Na miasto przymierzam się do wymianu przedniego na tarczę, bo zaczyna mnie męczyć ta lekka niepewność sposobu działania.

 

Innych niż rolkowe nie miałem okazji testować, być może ten z aukcji lepiej działa ale cudów bym się nie spodziewał. To są konstrukcje głównie na miasto do codziennych dojazdów niezależnie od pogody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściskasz klamkę ile dasz radę, a toto ledwo się zatrzymuje. W zasadzie to nie ma różnicy jak mocno ściskasz, efekt ten sam - spowalniania zamiast hamowania. Chyba że specjalnie to jest tak zrobione, żeby ludzie nie zdzierali opon blokowaniem koła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólna kultura pracy taka sobie, owszem odporne na pogodę ale same z siebie działają różnie. Raz chwyci mocno, innym razem jakby słabiej. Do spokojnej jazdy po lesie nawet dają radę ale w góry bym ich nie zabrał. Na miasto przymierzam się do wymianu przedniego na tarczę, bo zaczyna mnie męczyć ta lekka niepewność sposobu działania.

To cos było/jest z nimi nie tak. Jakby nie smarowany.

 

 

Ściskasz klamkę ile dasz radę, a toto ledwo się zatrzymuje. W zasadzie to nie ma różnicy jak mocno ściskasz, efekt ten sam - spowalniania zamiast hamowania. Chyba że specjalnie to jest tak zrobione, żeby ludzie nie zdzierali opon blokowaniem koła :)

Kolejny przypadek  jazdy chyba na niesprawnym hamulcu.

 

Mialem juz 2 rowery na rolkowcach, m.in Trek Zektor 2 -> http://archive.trekbikes.com/pl/pl/2012/Trek/zektor_2_dk#/pl/pl/2012/Trek/zektor_2_dk/details

- rower do dość szybkiej jazdy, w nim hampel zawsze działal dobrze, czy to przedni czy to tylny. A rowerem tym smigalem po miesice z prędkościami  +40km/h ważąc ponad 90kg.  Jedyna roznica byla taka, ze klamki trzeba gniesc mocniej niz w Vkach czy tarczach mechanicznych, ale sprawne rolki sa całkiem skuteczne...

A i małe primo, aby zainstalować rolki trzeba miec w widelcu ucho pod "śledzia", z tyłu podobnie, ale tam można zakładac też  obejmy na wideł i rzeżbic...

 

Z jednym sie zgodze, hamulec sam w sobie ciezki jest strasznie.

 

 

To jest to samo co hamulec w rowerze na "torpedo" (czy jakkolwiek nazywa się hamowanie poprzez kręcenie pedałami do tyłu) z tyłu, tylko na przód.

 

 

To nie jest to samo. Budowa jest inna, w torpedo jest walec cierny, nie ma rolek, w rolkowym sa rolki/dropsy.

Rolkowe na przod i tyl sa prawie identryczne z dkladnoscia do ramienia mocowanego do tylnego trojkata ramy lub przdniego widelca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z ta skutecznoscia nie tak? Skuteczny jak inne hamulce. Kwestja tylko zgniatania klamki z wieksza sila.

 

Torpedo vs rolki to dwie inne sprawy. W torpedo nie pedaluje sie do tylu wiec w zakrecie nie ma np opcji szybkiego przelozenia korb w tyl jesli juz za pozno by zakrecic w przod, mozna zawisnc na pedale przy braku techniki... a rolka tylna sterowana z klamki tego problemu nie ma, piasta pozwala krecic korbami w tyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To cos było/jest z nimi nie tak. Jakby nie smarowany.

W sensie siły czy tej nieprzewidywalności?

 

Użycie smaru (dedykowanego, żeby nie było) zmniejsza siłę hamowania, nie ma innej opcji. Na sucho faktycznie jest ostry ale wtedy włącza się power modulator i tak nici z mocnego hamowania.

Niepewność działania jest od nowości. Teraz pewnie dodatkowo przydałoby się rozebrać i porządnie przeczyścić, bo przez lata syf się nazbierał.

 

Rolki nigdy nie będą tak skuteczne jak v-ki (no nie licząc zimy i kiepskich konstrukcji), po prostu taki ich urok działania. Do tarcz (nawet mechanicznych) nie mają podejścia. Jak pamiętasz, to był kiedyś na forum temat o drodze hamowania z bodajże 30km/h. Moje rolki (IM75F, IM77R) robiły to na kilkunastu metrach, tarcze (accent freezwer 180/160mm) na jakichś 5-6m. Jak możesz to sprawdź jak u ciebie to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej twierdze ze masz cos z nimi nie tak, albo z power modulatorem. Power modulator do rolek byl dodawany po... no jak myslisz po co? Ano po to ze niesmarowane potrafily dawac za ostro i aby nie narażać ludzi na OTB wsadzaja PM. A ten smar jest glownie po to zeby sie nie zapiekaly, a nie po to by tam cos smarowac.

Ja na moich rolkach czulem sie bezpiecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamulce tarczowe mają o wiele większą siłę i jakoś Shimano nie pcha tam sprzęgła. Inni producenci hamulców bębnowych też nie.

Power modulatora to mam aktualnie zapieczonego ;) Przy normalnym hamowaniu nie odblokowuje się, dopiero po podgrzaniu przy dłuższym zjeździe hamulec potrafi szarpnąć i na jakiś czas odblokować.

 

Tak, na co dzień są ok ale już nie raz w sytuacjach podbramkowych robiło mi się ciepło, bo mimo ciśnięcia z całej siły rower hamował niechętnie.

 

To jest naprawdę ciekawa konstrukcja ale nie sprawdza się według mnie do dynamiczniejszej jazdy. Może jakby dali możliwość regulacji siły załączenia sprzęgła, to coś by z tego było. Można by też dać hydraulikę, żeby nie trzeba było mieć tyle pary w łapie (jeżeli chodzi o zdejmowanie koła, to są szybkozłączki hydrauliczne, które praktycznie nie powodują wycieków, stosujemy takie w firmie do podłączania modułów chłodzonych cieczą).

 

Smar jest po to, żeby działały płynnie i się tak nie ścierały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby w mieście zablokować przednie koło, to trzeba się bardzo mocno postarać. Asfalt, beton i podobne powierzchnie są bardzo przyczepne i praktycznie nie idzie zablokować koła.

Na śliskich powierzchniach czy piasku na asfalcie siła potrzebna do poślizgu jest znacznie mniejsza niż potrzebna do załączenia PM.

Uślizg przedniego nigdy nie jest zalecany, bo to utrata kontroli nad rowerem.

 

Hamulce tarczowe, to nie tylko MTB. Obecnie są stosowane praktycznie w każdym typie roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby w mieście zablokować przednie koło, to trzeba się bardzo mocno postarać. Asfalt, beton i podobne powierzchnie są bardzo przyczepne i praktycznie nie idzie zablokować koła.

Bez problemu blokuję przednie koło na asfalcie i to przy użyciu v-ek. Miesiąc temu zaowocowało to OTB, bo torpedo w wypożyczonym rowerze okazało się kompletnie nieskuteczne i awaryjnie cała para poszła na przedni.

Chyba, że mowa tylko o blokowaniu rolkowym, wtedy być może, nie miałem jeszcze okazji tego przetestować (na szczęście). Przy spokojnym hamowaniu skuteczność rolkowych (tych, które używałem) nie odbiegała od v-ek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze v-ki miałem 20 lat temu, i od zawsze przy sprawnych hamulcach przednie koło można było zblokować.

Tarczowe,  ich początki były w MTB. Rzadko stosuje się je w szosówkach,na Tour de Pologne jak się nie mylę tylko 5 zawodników takie posiadało. Na mistrzostwach Hiszpanii zostały zakazane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garlock, kontekst:

 

 

W mieście uślizg przedniego koła nie jest zalecany.

Tak czy inaczej, żeby zrobić OTB na asfalcie, to trzeba kompletnie nie ogarniać hamowania awaryjnego.

 

 

 

Tarczowe, ich początki były w MTB.

Początki to były zanim ktokolwiek o MTB pomyślał: http://classiccycleus.com/home/thats-the-brakes/

Rowery nie kończą się na MTB i szosie, są jeszcze crossowe i trekkingowe, jakby dobrze poszukać, to pewnie w typowym miejskim też się znajdzie (na pewno są w urban).

 

Tak czy inaczej tylko Shimano stosuje upośledzenie hamowania w swoich konstrukcjach. Jest to oczywista wada hamulców rolkowych i wynika z wadliwej konstrukcji (niezamierzona blokada koła) lub traktowania klientów jak debili co nie potrafią hamować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PM jest w rolkach po to i tylko po to , że rolki nie smarowane potrafia byc nieprzewidywalne jesli chodzi o sile hamowania - w przeciwienstwie do tarcz czy vłek, ktore sa przewidywalne.

Rolki trzeba smarowac, a smar jest tylko po to by sie nie zapiekaly, i nie piszczaly (oznaka braku smarowania) wtedy moga miec tez za duza sile, co gorsza zmienna, podczas trzymania klamki z ta sama silą, siła samego hamowania moze gwałtownie wzrosnąc..

Pierwsza oznaka braku odpowiedniego smarowania to brak szumow z rolki przy hamowaniu.

Co do scierania - te materialy cierne sa bardzo odporne na scieranie , wystarczy rozebrac uzywana rolke i ocenic. Widzialem bebechy mocno uzywanech rolek jak i nowej, wiele sie nie roznily jesli chodzi o wytarcie .

 

Jak pisalem dla mnie byly ok. Jezdzilem na nich szybko, byly przewidywalne czulem sie bezpiecznie - precyzujac znaczenie szybko - mam w Waw kilka KOMow ze srednia powyzej 45km/h i wiecej, zeby nie bylo ze emeryt tym jezdzi i 20 to szybko ;-)

I nie przecze ze tarcze sa lepsze ;-) obecnie nie mam juz roweru na rolkach, tylko dla tego ze do zektora nie wchodzily szerokie opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pierwsza oznaka braku odpowiedniego smarowania to brak szumow z rolki przy hamowaniu.

Rozebrałem, poczyściłem i lekko posmarowałem. Teraz szumi i ostrzej hamuje ale nie jestem pewny czy to oznaka prawidłowego nasmarowania. Zawsze mi się wydawało, że tak działa jak ma sucho. Jeżeli to normalne, to może dostanie jeszcze jedną szansę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...