Skocz do zawartości

[wypadek] jak uniknąłem gleby przy 80km/h


shidoshi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

 

Wczoraj, nastąpił dzień na który czekałem od początku lata. W końcu miałem czas, a pogda była ok. Wybrałem się więc kupionym rok temu rowerem w dobrze znaną mi trasę, na której chciałem poprawić rekord Vmax. Po kilku godzinach,  w drodze powrotnej w końcu go ujrzałęm. Najlepszy pzeyjaciel cyklistów- znak ostrzegawczy A-22.Około 3 kilometry stromego zjazdu.

Na początku nerwy bo wlekły się przede mną 2 auta. Zwolniłem do 50km/h oddaliły się. To moja szansa- pomyślałem.  

Więc cisne ile fabryka dała: 

55,65,75+ km/h. Przestaję patrzeć na licznik, bo  nagle skok adrenaliny x5. Poczułem jakbym zaczął się ślizgać. Jakby ktoś wylał oliwę na asfalt. Strach, różne myśli. Czyżby Luzy na kołach? za słabo przykręcone? Za słaby rower po prostu?  Decyzja- nie ryzykuję, bo nie będzie czego zbierać ze mnie. Zaczałem delikatnie hamować, opanowałem. Na dole sprawdziłem- 81km/h. Rekord pobity, co stało się nieważne na tle tego co mogło się wydarzyć.

 

Analiza. Co się stało, dlaczego rower tak się zachował? Zdziwiłem się bo słyszałem, że ludzie szybciej jeżdżą, ale prawdopodobnie szosami. Przed wyjazdem dobiłem opony do maxa (6barów u mnie) Może to miało wpływ? Do tego amortyzator zablokowany. Jeżdżę crossem (Unibike Zethos, z wymienionymi oponami na trochę cieńsze Continentale)

W końcu doszedłem do tego, że z koła przy tej prędkości po prostu traciły przyczepność z asfaltem, jest to możliwe? Asfalt nie jest tam zbyt gładki, do tego ja ważę 70kg, więc siła docisku też średnia.  Miał ktoś podobne sytuacje? czy moje założena są poprawne?

 

 

Niech ten temat będzie przestrogą dla amatorów zjazdów, nie znających możliwości swoich rowerów (takich jak ja dotychczas) bo skutki mogą być tragiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja teoria jest taka że z powodu wysokiego ciśnienia przy tej prędkości opona zamiast dopasowywać się do nierówności drogi- niejako się od nich odbijała, do tego rower że tak powiem nieprzystosowany aerodynamicznie do takich prędkości więc możliwe iż wystąpiły jakieś nieporządane zjawiska aerodynamiczne w kołach, wąska kierownica z względnie krótkim mostkiem na pewno też nie pomaga.

Tylko moja teoria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie było może gorąco? Bo zimówki to samo w lecie robią, pływają. ;)

 

hmm na to nie wpadłem. To było jużwieczorem koło 18, czyli jakieś 25 stopni, ale z drugiej stroni w południe było 36. Być może asfalt był jeszcze gorący

Moja teoria jest taka że z powodu wysokiego ciśnienia przy tej prędkości opona zamiast dopasowywać się do nierówności drogi- niejako się od nich odbijała, do tego rower że tak powiem nieprzystosowany aerodynamicznie do takich prędkości więc możliwe iż wystąpiły jakieś nieporządane zjawiska aerodynamiczne w kołach, wąska kierownica z względnie krótkim mostkiem na pewno też nie pomaga.

Tylko moja teoria.

 myślisz, że odblokowanie amortyzatora w takiej sytuacji pomogłoby?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W crossie jest dość wysoko środek ciężkości. Wiem o tym, bo w zeszłym roku zaliczyłem szlifa przy ok 60 km/h na zjeździe z Żaru - właśnie na crossie (byłem na wakacjach i zepsuł mi się hamulec w szosie, więc wziąłem to, co było pod ręką). Może po prostu przesadziłeś z prędkością na tym rowerze. Tylko gdybam, ale może jeśli kręci Cię szybkie zjeżdżanie na asfalcie, to pomyśl o szosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem za niska waga jezdzca w stosunku do cisnienia opon, byc moze tez jakies leciutkie bicie boczne, czy gora dol kola/ opony i przy wyzszej szybkosci skutkuje czym skutkowalo. Do tego nierownosci drogi wspomniane prez autora.

Na goralu 29" z oponami Big Apple 2.25" mialem wyzsze szybkosci na zjazdach bez wspomnianych zjawisk, ale mase mam powyzej 100kg a cisnienie znacznie nizsze bo tyl byl 3 bary a przod okolo 2.8. Widel sobie zablokowalem. Zjazd z Gluchaczek jakby kogos interesowalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że grawitacja pozwala rozpędzić się do takich prędkości nie oznacza ze powinieneś to robić bez odpowiedniego doświadczenia ...

To co się stało to najprawdopodobniej tylko twoje odczucia ... bo byłeś najoględniej rzecz ujmując bliski popuszczenia zwieracza.

Adrenalina + pospinanie całego ciała daje całkowicie inne czucie roweru, powierzchni i przyczepności.

W pewnych sytuacjach może dojść do tego jak to śpiewały Elektryczne gitary w Killerze  "To co się dzieje naprawdę nie istnieje".

 

Jeżeli jednak się stało, to najprawdopodobniej zmieniła się drastycznie przyczepność podłoża ... np cienka mało widoczna warstwa piasku ale to nie powinno przeszkadzać przy jeździe na wprost.

 

Reasumując ... radość z pobitego rekordu może być wielka ale ból po glebie przy takiej prędkości może cie męczyć do końca życia.

 

Na przyszłość rób jak uważasz i uważaj jak robisz :) 

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie przemyślenia, te konstruktywne, i te mniej też. Obstawiałbym przy tym co większość. Za duże ciśnienie, za mała waga w stosunku do prędkości, skutkowała utratą przyczepności. 

 

Co do doświadczenia. To, że ktoś nie ma w w avatarze zdjęcia z numerem startowym w zawodach, albo tysiąca postów nie oznacza, że go nie ma. Rekord pobity zaledwie o 4km/h. Więc dopóki było normalnie to wcale nie srałem z wrażenia jak to kolega delikatnie ujął.  W poprzednim rowerze nie miałem takich problemów, więc te 76 robiło się bez stresu. 

 

Również pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shodshi, apropo srania. Jak masz szerokosc drogi, ze auto na styk przejezdza kolo rowerzysty bo droga jest tak waska, wchodzisz w zakret i ryzykujesz, ze moze cos jechac, pomimo sladowego ruchu, to mozesz miec wielkie oczy jak Ty masz okolo 80 a on powiedzmy 40+ /po prostu nie wiem ile jechal/.A droga ucieczki...., coz , mnie podobnie nie rusza tak szybkosc, ale zatrzymalem sie z mokrym podkoszulkiem i trzesacymi dlonmi z adrenaliny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@shidoshi, z takim zdjęciem profilowym jest lepiej ? 

 

Pewne zjawiska opisuje fizyka ... opisz poprzedni rower bo zakładam ze ważysz mniej więcej tyle samo co kiedyś.

Jeżeli faktycznie ubyło ci przyczepności pod kołem to logicznego punktu widzenia jedyne co mogło się zdarzyć na tym zjeździe to dramatyczna zmiana współczynnika tarcia ... twierdzisz że utrzymałeś zwieracz to masa w trakcie jazdy nie spadła. 

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

shidoshi, dnia 13 Sie 2017 - 11:03 AM, napisał: Do tego amortyzator zablokowany. Zły pomysł na zjazdach - nie dość, że przy takim ciśnieniu opony odbijają rowerzystę w kosmos, to jeszcze amortyzator zablokowany.

 

Tak, tak, nie od dzisiaj wiadomo że zablokowanie amortyzatora skutkuje zablokowaniem amortyzatora.


 

 

Zły pomysł na zjazdach - nie dość, że przy takim ciśnieniu opony odbijają rowerzystę w kosmos, to jeszcze amortyzator zablokowany.

 

Tak, tak, nie od dzisiaj wiadomo że zablokowanie amortyzatora skutkuje zablokowaniem amortyzatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shidoshi - poznałeś granicę możliwości ( swoich albo sprzętu albo razem wziętych) - wiesz gdzie jest limit.

Jeżeli masz niedosyt wrażeń i chcesz więcej wyciągnąć z tego zjazdu - spróbuj na rolkach inline z kołami 100-110mm.

Piszę całkiem serio,gwarantuję niezłą srakę,próbowałem.

Potem odpuścisz zjazdy po asfalcie na maxa, połowa tej prędkości w terenie to większa frajda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Właśnie doświadczyłem shimmy. Na lekkim zjeździe, gładkim asfalcie, powoli się rozpędzając. Przy ok 40km/h na moment się wyprostowałem i puściłem kiere. Chwile później zaczęło nią telepać. Natychmiast ją złapałem i się uspokoiło. 20 lat jeżdże na rowerze i pierwszy raz takie coś. Wczesniej widziałem to tylko w motogp :>) Później próbowałem umyślnie wywołać takie wibracje, bez skutku. Rower zawsze jedzie jak po szynach. Nie wiem co było przyczyną.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...