Skocz do zawartości

[Smar] Który Finish line najlepszy?


Rekomendowane odpowiedzi

Zapewne @@Blue, ten specyfik miał na myśli. I zgadzam się z @Blue że ma on swoje wady i zalety, jak dla mnie zalety przeważają i stosuję go od trzech lat w okresie wiosenno-letnim.

 

Tutaj jest trochę informacji o Squircie, zacznij od postu #2411 :

https://www.forumrowerowe.org/topic/32488-smarowanie-zalety-i-wady-olejow-do-lancucha/page-121

Dzięki za info.

 

Chyba jednak puki co spróbuje Fenwicks'a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prolink Extreme jest dobry na suche warunki i faktycznie nie syfi łańcucha ale jego trwałość po nałożeniu jest na jakieś 80-90 km i trzeba smarować na nowo bo aż bidą skrzypi a FL Zielony jest bardzo dobry tylko zanim nałożysz na łańcuch to musisz go dobrze wysuszyć a po nałożeniu oleju trzeba odczekać aż się wgryzie dobrze i przetrzeć z nadmiaru szmatką odczekać z godzinkę i znowu przetrzeć a po jeździe kolejny raz przetrzeć szmatką i będzie dobrze co do innych smarowideł to sprawdzałem wiele a na Moje Szkockie warunki te dwa są najlepsze co do Rohloffa tak zachwalanego to badziewie w mojej ocenie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rohloff jest bardzo dobry tylko zanim nałożysz na łańcuch to musisz go dobrze wysuszyć a po nałożeniu oleju trzeba odczekać aż się wgryzie dobrze i przetrzeć z nadmiaru szmatką odczekać z godzinkę i znowu przetrzeć a po jeździe kolejny raz przetrzeć szmatką i będzie dobrze. Zapomniałem wstawić kropki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kolejny smar FL z którym trzeba robić cuda, żeby dział sensownie ;). Tak serio to wycierałem jak mówisz, to wtedy starczał na 120-150, a nie na 200-300. 

 

Ja uważam, że FL to badziewie(i używam rohloffa, choć planuję zmianę), Ty że Rohloff(a używasz FL) nie dojdziemy do porozumienia :D. Każda sroczka swój ogonek ;). 80-90km na extreme to kiepsko, w necie raczej o większych kilometrażach słyszałem, ale sam nie używałem, to nie wiem. Może go wycierasz przesadnie szmatą, a nie trzeba akurat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem FL zielonego ... Używam Rohloff'a ... i wracam do FL zielonego. Różnicę zauważyłem tylko w portfelu.

Oba w przybliżeniu tyle samo siedzą na łańcuchu, u mnie smarowanie co około 200km.

Oba tak samo łapią syf, rower ma byc bezobsługowy nie bawie sie w wycieranie co godzinę, nie bawi mnie codzienne smarowanie teflonowym czy woskowym wynalazkiem.

Rohloff'a 50ml starcza mi na sezon FL zielony za te same pieniądze to 2 sezony ...

Nie potrzebuję błyszczącego łańcucha, ma byc długo cicho a zestaw napędowy z trzema łańcuchami ma starczyć na 20kkm :). Przy FL zielonym uzyskuje interesujący mnie efekt za mniejszą kasę niż przy Rohloff'ie .

Szejk tylko przy podmianie łańcucha średnio co około 700 km.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

zanim nałożysz
Jeżeli cytujesz to zaznacz to inaczej robisz plagiat  :thanks:  ;)  

 

Może go wycierasz przesadnie szmatą, a nie trzeba akurat?
niczego nie wycieram przesadnie szmatką a zwłaszcza Prolinka,owijam szmatką łańcuch,zaciskam na nim dłoń i robię dwa pełne obroty łańcucha,to wystarczy  :thumbsup:  :thumbsup:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile ludzi tyle zdań :)

Ja używam zamiennie zielonego FL i prolinka. Każdy inaczej aplikuje olejek i inaczej wyciera i po innym jeździ więc zdania zawsze będą podzielone. Ja już od dłuższego czasu nie stosuję metody kropli na ogniwo bo aplikuje się wtedy zdecydowanie za dużo olejku, robię cztery szybkie obroty korbą z przyłożonym aplikatorem, po godzince pucuję łańcuch do sucha razem z zębatkami i kółkami przerzutki i po przejechaniu 73km po puszczy Zielonka na FL napęd wygląda tak

 

352d9e959cd66.jpg

 

Nie jest za czysto ale tragedii nie ma, prolinka nie wycieram wcale bo nawet producent nie zaleca i jest gorzej ale prolinka zmywa się w 2min suchą szmatką i łańcuch i kaseta świecą się jak psie jajca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
W dniu 7/28/2017 o 23:04, biker456 napisał:

Siema tak jak wyzej 

Uzywalem białego teraz zielonego i na razie ten troszke lepszy.

A według was??

A może inna firma w podobnej cenie?

Byłem  w sklepie i gość przede mną kupował jakąś piane, która sie pryska na przerzutki i ona wypycha brud i wode itp. Warte zakupu? 

Moj wybor to zielony. Czyszczenie co 500km uzywajac plyn cytrynowy lub pomaranczowy i smarowanie zielonym FL. Kaseta wymieniana co  7,000 km, lancuch co 3,500km,  chainrings na razie 24,000km  i  ciagle dobre. Czyszczenie jest wazniejsze niz smarowanie wedlug mojego doswiadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat byl Finish Line i dlatego tu jestem bo go uzywam, ale zgadzam sie ze jest wiele innych ktore sa takze dobre albo lepsze. Smar parcuje dobrze na czystym lancuchu ale nie takim ktory swieci sie tylko na zewnatrz. To czego nie widac czyli wnetrze tulei i sworznie w kazdym ogniwie ma znaczenie dla sprawnosci lancucha i jego dlugosci. To nie zewnetrzne blaszki sie wyciagaja tylko wlasnie tuleje i sworznie tworza coraz wiekszy luz powodujac przedluzenie lancucha. Czyszanie jest wazniejsze niz smarowanie. Finish line jest jednym z najbardziej popularnych smarow i bedzie tak dopoki inna firma wyda ogromne pieniadze na reklame i zaopatrzy sklepy w darmowe probki i dobre ceny hurtowe. Ja na razie nie planuje odejsc od FL ale nie wykluczam ze to zrobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy czerwonego nałożyć 3 razy, z kilkugodzinnymi przerwami i pozostawić dłużej do odparowania nośnika. Wtedy można kręcić i 200km a łańcuch pozostaje czyściuteńki. Oczywiście do pierwszej kałuży czy deszczu :D

 

50km to on wytrzymuje jak się go pokropi i pójdzie pojeździć, wtedy nic nie zostaje w środku i opinie są jakie są. A jak się dobrze go dobrze nasączy to i efekty jakby znacznie lepsze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.07.2017 o 16:16, cervandes napisał:

No, brać czerwony, zwłaszcza, że on potrzebuje kilku h na odparowanie po aplikacji :D Nie ma to jak przerwa kilka h w trakcie wycieczki.

 

Czerwonego finisha nakłada się nie tuż przed jazdą a dwie trzy warstwy z kilkugodzinnymi przerwami, dopiero ochrona jest na kilkaset km a nie na te 50. Wyczyszczony na błysk łańcuch smarujemy kilkoma warstwami i dopiero po odparowaniu można jechać. Potem po tych kilkuset km wystarczy już pojedyncze dosmarowanie, pod warunkiem oczywiście, że znów pozostawimy to na kilka h.

Toć ja wiem - nie musisz się powtarzać :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie ma czegoś takiego jak najlepszy smar. Smar, a raczej oliwka może być dobry albo do du...y. Ja używam zielonego FL przez cały rok i mi on pasuje. Znam takich co używają shimano czy też ten kisiel od rohloffa i im pasuje tamto. To tak jakbyś zapytał, który rower jest najlepszy, czy też opona do niego. Musisz znać swoje preferencje i poużywać różnych, aby wybrać dla siebie ten niemalże idealny.

Tak na marginesie to warto smarować łańcuch z głową po małej kropelce na ogniwo i potem dobrze wytrzeć łańcuch z zewnątrz po tym jak smar spenetruje ogniwa. Po takim zabiegu łańcuch pozostaje względnie czysty, Mówiąc względnie mam na myśli to, że jak ktoś jeździ po czarnym tłustym błocie i gnoju, to mu żaden smar problemów nie rozwiąże z czystością niestety.

Dla mnie najważniejsze jest to, aby smar robił to do czego został stworzony, czyli konserwował i oszczędzał ten łańcuch. No i żeby nie trzeba było smarować tego łańcucha co kilka kilometrów. To, że po ciężkim terenie łańcuch muszę wytrzeć szmatą jest dla mnie sprawą drugorzędną osobiście. Do tego FL zielony nadaje się idealnie. Cena także przystępna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...