Skocz do zawartości

[napęd] Giant Sedona DX - wymiana napędu - propozycje


FUJIJACK

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Z racji, że to mój pierwszy post od dłuższego czasu -  witam ponownie i dziękuję za multum wiedzy zawartej na forum ;)

 

Od 7 lat ujeżdżam rowerek Giant Sedona DX (2010)

Przebiegi to około 30-50 km. Głownie asfalt , trochę tras szutrowych i sporadycznie las.

W sezonie około 500-600 km.

 

Specyfikacja to:

 

Manetki: SHIMANO ST-EF60, 24 biegi

Przerzutka przednia: SHIMAO Tourney TX51

Przerzutka tylna:  SHIMANO Acera

Hamulce: Tektro (V)

Kaseta/wolnobieg : SHIMANO HG-40, 11-32 , 8 biegów

Łańcuch: KMC Z72

Mechanizm korbowy: SHIMANO M191/ M171, 48/38/28

suport: RPM Cartridge

 

Z racji wieku, przebiegu, i coraz większego "apetytu na jazdę" chciałbym wymienić cały napęd.

Oczywiście na coś "lepszego, bardziej precyzyjnego w działaniu".

Jako, że rower sam w sobie jest dość skromny, proszę o propozycje w sensownym (?) budżecie.

 

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam,

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz naprowadzić. Z czego jesteś zadowolony, a z czego nie przy obecnym napędzie. Np. czy ta korba przednia Ci pasuje bo ja bym wolał mniejsze blaty. Co jest uszkodzone i natychmiast do wymiany a co tylko do "tuningu". Przydałyby się zdjęcia zębatek po umyciu (przedniej i tylnej, chyba, że od razu wiadomo, że to złom) ale także zdjęcia stanu przerzutek, zwłaszcza tylnej. Łańcuch mierzyłeś- pewnie wyciągnięty? Podaj mniej więcej orientacyjny budżet bo moim zdaniem napęd 3x9, jak proponuje Tatanka, to przesada do tego roweru. Znasz rozmiary suportu (mufa, długość osi?)

 

A jak cała reszta mechanizmów - piasty, linki, hamulce, stery, pedały - są OK? Koła sprawdzałeś czy szprychy trzymają naciąg i jak z wycentrowaniem? Bo moim zdaniem wszyscy skupiają się na napędzie a szprychy pokrzywione bo latają luźno jak mustangi po prerii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to sprawa ma się następująco - korba jest ok. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Łańcuch wymieniany w zeszłym roku - też powinien być ok.

Kaseta wymieniana 2 lata temu - raczej nie jest zużyta.

 

Denerwuje mnie mało precyzyjna i mocno hałaśliwa zmiana przełożeń (dotyczy przodu i tyłu).

Od pewnego czasu zauważyłem też coś takiego, że po mocniejszym podjeździe, albo dłuższej jeździe i odpoczynku zaczyna coś paskudnie "strzelać, chrobotać" w jednym położeniu korby.

Po dłuższym postoju roweru (następna przejażdżka) znowu wszytko wraca do normy.

Denerwujący objaw to chrobotanie !

 

Do przełożeń się przyzwyczaiłem, nie mam porównania do innych więc nie wiem czy jest dobrze, czy "tylko dobrze".

Manetki OK. Hamulce bez zarzutów - tylko klocki do wymiany.

Kupiłem właśnie KROSS-y dwukolorowe sucho-mokro. Czekają na wymianę.

 

Głównie chodzi mi o bardziej płynną zmianę przełożeń - i usunięcie efektu "chrobotania".

Kilkaset złotych nie wchodzi w grę. Maks o czym myślałem to 200-300 PLN.

Sądzicie, że można już o czymś pomyśleć?

 

Pozdro.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na twoim miejscu wymienił przerzutkę przednią (przepraszam, ale o ile Tourney z tyłu mi dział dobrze, to na te przednie mam alergie). Miałem to cudo i wiem, że nie jest to szczyt rewelacji.

 

Jeśli chce ci się szukać/czekać, to policytuj jakieś deore, jak nie, to jakaś Acera M360 (sam używam Altusa M310 w dyżurnym rowerze i jest OK, TX51 była gorsza. Sporo gorsza). To na przód.

Tył bym zostawił.

 

Kupiłbym na twoim miejscu komplet linek i pancerzy. Sam używam Jagwire, bodajże LEX i hamulcowe CEX. Chwalę sobie. Są dość elastyczne i łatwo je poprowadzić. Do tego podczyściłbym porządnie ślizg linek na mufie suportowej i podsmarował czymś, a później wytarł, żeby się piach nie przyczepiał. To samo z linkami - nasmarować przy/przed wejściu(wejściem) do pancerzy. Później to podregulować i powinno śmigać.

 

Oczywiście najprościej byłoby wymienić wszystko. Nie wiem, co koledzy na to powiedzą, ale hałaśliwa zmiana przełożeń, wg mnie najczęściej wynika z oporu, jaki ma linka podczas pracy. Jak nie ślizga się dobrze, to robi to skokowo i wtedy hałasuje. Naciągnąć jest wtedy dużo ciężej, a zrzucanie jest hałaśliwe i wymaga sporej siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety z usunięciem chrobotania jest o tyle problem, że zdiagnozowanie przez internet jest mało prawdopodobne. Zdjęć tez nie zrobiłeś. W takim razie polecam wizytę u kogoś kumatego / serwisie rowerowym bo stanu części się domyślasz - łańcuch to się mierzy a nie zakłada, że jest ok bo kupiony rok temu. Kupiłeś tani łańcuch i są ludzie na forum, co robią tyle kilometrów, że 3 takie w rok zajadą...

 

Generalnie nie wierzę w tą forumową mantrę, że Tourney nie działa. W dwóch rowerach w domu mam Tourneye i działają lepiej niż niejedno Alivio w rowerach, którymi miałem okazję się przejechać- nie dlatego, że są lepsze tylko dlatego, że są wyregulowane i dobrane do reszty napędu. Od NOWOŚCI w polskim rowerze Magnum była niekompatybilna przerzutka Altus, a obecny kompatybilny Tourney działa o niebo lepiej. Oczywiście - przerzutka może być zwyczajnie popsuta ale tego za pomocą twoich postów nie stwierdzę. Zębatka może mieć np. zadziory chociaż ogólnie nie jest zużyta, w znaczeniu zajechana. Wystarczy kosmetyka z Dremelem w ręku. A może bębenek wymaga wyczyszczenia / nasmarowania.

 

Naprawa wcale nie musi oznaczać wymiany napędu - może masz zużyte linki, może masz krzywy hak, może masz wyciągnięty łańcuch, może padł suport itd, itd.

 

Jeżeli zdecydowałeś się z góry na zakupy to ja bym szukał czegoś na poziomie Acery 8 rzędowej - wszystko kompatybilne z wykazu Shimano - korba, zębatki, suport itd, no może w z wyjątkiem, że jak suport miałby być z plastikową miską to bierz cokolwiek innego z metalowymi. Nawet Neco jest lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też, jak powiedziałem juz wiele razy - Tourney TX35 na tył działa super z manetką RS35. TX51, który miała żona w innym rowerze, była bardzo ciężka do wyregulowania i chodziła też badzo kiepsko - metal jest miękki, a sprężyna twarda, jak diabli. Nie wiem, może zleżała była jakaś, czy coś (ale chyba jednak przerzutek termin wazności nie dotyczy :)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy-bardzo Wam wszystkim dziękuje za chęć pomocy.

Najprawdopodobniej (za radą borsooq) wyczyszczę porządnie osprzęt który posiadam i zacznę od wymiany linek i pancerzy + oczywiście porządna regulacja w serwisie.

W drugim kroku -wymiana przedniej przerzutki.

Tym bardziej,ze bedą to rzeczy stosunkowo mało kosztochłonne- a mogą przynieść zamierzony skutek.

Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...