Skocz do zawartości

[Szosa] Ból kręgosłupa w odicnku lędźwiowym.


Przemski

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!

 

Odważyłem się na pierwszą szosę, przeszukałem pół polski no i jest, Romet Huragan 3 rozmiar 58. Gdy już czar nowego roweru prysł mam problem z wygodną pozycją na nim. Co prawda przejechałem na nim dopiero około 100km, ale nie wyobrażam sobie dalej jazdy w takim dyskomforcie a wręcz bólu. Na początku borykałem się z bólem karku, rąk oraz gdzieś tam pleców w odcinku w lędźwiowym. Koledzy doradzili mi abym dał sobie czas na oswojenie organizmu do nowej pozycji. Na tą chwilę kark i ręce odpuściły. Za to problem z bólem lędźwi, miednicy(?), krzyża wzrósł diametralnie do tego stopnia, iż musiałem schodzić z roweru z powodu bólu a nawet pierwsze kroki były bardzo bolesne, odczuwam również gdzieś ból dłoni w miejscach spierania się na kierownicy. Czasami wydaje mi się, że mam daleko do klamek bo gdzieś tam każda zmiana biegu wymusza na mnie zmianę pozycji na bardziej pochyloną i nie wygodną, nie wspomnę już o hamowaniu gdzie w przypadku jakiegoś nagłego hamowania potrzebuję 1-2 sekund na zmianę pozycji aby móc dobrze chwycić za klamke. Mam 188cm oraz bardzo duży przekrok 96cm, rama 58 wydaje się być ok. Jako, że jestem kompletny świerzak nie mam pojęcia co mogę zrobić w tym temacie aby wyeliminować ból a jazda stała się przyjemna. Nie wiem czy to kwestia dobrego ustawienia roweru czy może muszę kupić nowy krótszy np mostek albo dołożyć podkładki? Bardzo proszę o jakieś porady bo wiem, że sam ciężko mi będzie samemu coś z tym zdziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczyn może być sporo, większość bierze się z nieprawidłowego obciążenia roweru.

1. Zbyt nisko siodło. Podniesienie przesunie obciążenie na ręce.

2. Zbyt krótki mostek. Wydłużenie przesunie obciążenie na ręce.

3. Za nisko kierownica. Podniesienie zmniejszy wygięcie pleców.

4. Za mocno napompowana tylne koło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analizowałem jakiś czas temu geometrię Huragana. On ma dość krótką główkę ramy, co powoduje, że kierownica jest dość nisko. Jeśli nie masz dobrej gibkości (sięganie do podłogi na prostych nogach), to pozycja na Huraganie może być dla Ciebie zbyt wymagająca.

 

Długość roweru - jeśli jest za duża, to też ustawiasz kręgosłup w złej pozycji, to może być powodem bólu. Ale z opisu nie wiadomo czy sięgasz do klamek, bo są za daleko czy są za daleko bo kurczysz się z powodu bólu w lędźwiach.

 

Nie wiemy jak masz mostek. Ale na wstępie przetestuj ustawienie go na plus z wszystkimi podkładkami pod mostkiem, co da kierownicę możliwie wysoko i blisko.

 

Nie lekceważ tego, bo możesz się dorobić poważnego stanu zapalnego. Jazda na rowerze szosowym ma nie boleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedzi. Rzeczywiście z gibkością może być u mnie krucho, rower zakupiłem przede wszystkim aby mieć jakąś aktywność fizyczna podczas redukcji masy ciała. Co do długości roweru nie jestem przekonany czy jest za długi czy pasuje. Na rowerze się nie kurcze z powodu bólu w lędźwiach, czasami mam tak że nawet ich nie czuje podczas jazdy, prawdziwy dramat jest dopiero po zejściu z roweru. Mostek mam rometowski 100mm typu ahead nie wiem czy zrobienie z niego negatywu coś zmieni. Obecnie mam podłożone dwie podkładki, rower tak już przyjechał z nimi, więc chyba już nie ma możliwości podniesienia kierownicy do góry. Myślałem o zakupie krótszego mostka co pozwoliłoby mi sprawdzić czy bóle nie są spowodowane kwestia długiej ramy i rozciągnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agresywna pozycja na rowerze sportowym wymaga bycia wysportowanym.

 

Ćwiczenia siłowe dla kolarzy. Pełno tego w necie.

 

Ręce bolą, bo są słabe, kark, bo nie jesteś rozciągnięty i nie masz mięśni, kręgosłup, bo nie masz mięśni rozwiniętych grzbietu.

 

Poćwiczysz i za kilka miesięcy będziesz kozak.

 

Szosa nie jest dla słabych. ;)

 

Możesz też odwrócić mostek na plus, dać wszystkie podkładki pod mostek i stopniowo obniżać kierownicę w miarę rozwoju siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foto roweru z boku bez i ewentualnie z jeźdźcem umożliwiłoby sensowniejsze porady.

 

Ale obstawiam nisko ustawioną kierownicę. 15cm główki ramy w rozmiarze 58cm to mało. Ramy endurance w tym samym rozmiarze potrafią mieć nawet 24cm. Jeśli kolega ma kiepską gibkość, to obstawiam, że to właśnie te 15cm boli, bo to jest dla sprawnych fizycznie, tj. Odpowiednio rozciągniętych z dostateczną siłą mięśni stabilizujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro, a właściwie dzisiaj po południu postaram się wykombinować jakieś fotki pozycji i roweru. Myślę, że problematyczne są jak na razie tylko plecy, reszta w jakimś stopniu nie jest już odczuwalna. Po południu odbyłem testową jazdę, ustawiłem siodło na 83 centymetrach i troszeczkę się poprawiło, ale doszedł ból stóp, być może tego że jeżdzę na tę chwilę w zwykłych platformach. Także myślę, że wszystko oprócz tych nieszczęsnych pleców da się zniwelować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim proponuję żebyś ustawił właściwą/poprawną pozycję na rowerze, zwłaszcza że masz naprawdę długie nogi, a tym samym zapewne krótki tułów. Jeżdżąc na szosie w niewłaściwej pozycji możesz narazić się na przewlekłą, ciężką do wyleczenia kontuzję przeciążeniową. W Twoim wypadku IMO najlepszy byłby bikefitting, ale to kosztowna usługa i ostatnio często oferowana w sklepach rowerowych przez "specjalistów" po weekendowym kursie. Prosty, trochę ogólnikowy sposób na ustawienie pozycji to:

 

Usiądź na rowerze pod ścianą tak żeby się o nią lekko opierać, zajmij wygodną dla Ciebie pozycję, z jaką zwykle jeździsz, oprzyj pięty (w butach rowerowych) na pedałach i zacznij kręcić do tyłu. Podnoś sztycę po 1cm do góry do momentu, w którym będziesz miał nieustanną styczność butów z pedałami bez kiwania się na boki, jeżeli jesteś na pograniczu styczności to możesz opuścić sztycę o 0,5cm. Ustaliłeś wysokość siodła, teraz pozycja przód/tył. Wepnij się w pedały (lub ustaw stopy na platformach we właściwym położeniu) i ustaw nogi tak żeby ramiona korby były w poziomie. Od rzepki kolana ustawionego z przodu wypuść z czyjąś pomocą pion (nitka lub sznurek czymś obciążony), pion powinien przechodzić przez oś pedału. Jeżeli tak nie jest, to nie Ty przesuwasz się na siodle, tylko przesuwasz siodło w jarzemku sztycy do przodu/tyłu tak żeby pion przechodził przez oś pedału. Przy Twoich proporcjach ciała, może się okazać że nie możesz uzyskać pionu na osi pedału, wtedy trzeba rozważyć zakup nowej sztycy z takim offsetem, który pozwoli ustawić Twoje biodra na właściwym położeniu. Przesuwając siodło w jarzemku sztycy oczywiście nie wolno ustawiać go w skrajnych pozycji, tylko tyle jak to jest zaznaczone na prętach siodła. Teraz dopiero przechodzisz do pochylenia tułowia, ustawienie barków, to bardziej indywidualna sprawa, ważne żeby było Tobie wygodnie, Piszesz że do klamek masz za daleko, jeżeli po ustawieniu pozycji bioder nadal tak będzie, to możesz założyć krótszy mostek, ale nie więcej niż 1-1,5cm bo przy znacznie krótszym rower stanie się mocno nerwowy. Powyższy prosty sposób dotyczy kogoś o w miarę proporcjonalnym ciele, osobę o skrajnie długich lub krótkich nogach/rękach/tułowiu zachęcam jednak do bikefittingu.

 

Pomocne może być też użycie dobrego kalkulatora, ja polecam ten:

https://www.competitivecyclist.com/Store/catalog/fitCalculatorBike.jsp?INT_ID=IB12809

Pomierz się z pomocą innej osoby 2-3 razy i uśrednij wyniki. Na dole strony są filmiki instruktażowe i pliki pdf z terminologią.

 

A poza tym, tak jak radzą koledzy, zaczął bym odwiedzać siłownię ze wskazaniem na ćwiczenia gorsetu (brzuch, grzbiet, biodra), oraz koniecznie rozciągać się przed i po jeździe:

https://bieganie.pl/?show=1&cat=280&id=4796

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się zdaje, że kupiłeś tego Rometa "na pałę", po MTB-owsku, na zasadzie że jeżeli przekrok będzie dobry to reszta geo też powinna się zgadzać. Szosa karci taką nonszalancję. Masz trochę kobiece proporcje dł. nóg do wzrostu, więc powinieneś staranniej sprawdzić geometrię roweru przed zakupem. Teraz to jest tylko ratowanie sytuacji. Na dzień dobry popraw kierownicę, bo albo ci opadła, albo była źle zamontowana. Odwróć też mostek, tak jak radzili koledzy. Może trochę to poprawi sytuację. A przede wszystkim radzę zacząć od ustalenia właściwej pozycji jak sugerowałem wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowicznie się zgadza, z tym kupywaniem na "pałę". Mierzyłem rozmiar ramy 56 i się czułem nie komfortowo, nawet lokalny sprzedawca stwierdził, że rama ze względu na nogi rzeczywiście może wydawać się "przymała", a wysunięta sztyca na maksa, gdzieś mi nie podchodziła. 58 niestety nie było bo wiadomo jak jest z dostępnością rometa, więc kupiłem go trochę w ciemno. Na większej ramie, pierwsze odczucia dużo lepsze, po zapoznaniu się z rowerem gdzieś wyszły te wady, które staram się wyeliminować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli to, że rower szosowy powinno się kupować pod siebie jeżeli chodzi o geometrię, a nie dla targetu cenowego czy wyposażenia. Dobrze dopasowana geometria szosówki, różna dla różnych ludzi, bo przecież różnimy się proporcjami ciała, więcej daje niż wyższa grupa osprzętu. Po prostu, lepiej się jeździ na tanim ale dobrze dobranym rowerze niż na drogim ale z nieodpowiednią geometrią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucam obiecane fotki roweru, swojej pozycji niestety nie uwieczniłem nie miałem warunków.

 

attachicon.gifhuragan 3.jpg

 

Po pierwsze, okręcić kierownice wokół własnej osi w ten sposób, aby podnieść klamkomanetki. Kierownica co do zasady powinna być równolegle do ziemi a nie opadać do przodu.

Po drugie, odwróciłbym mostek na plus.

Po trzecie, popatrz na ten obrazek:

filename=backimages-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, weź ten rower i sprzedaj.

Zadna strata nie przewyższy ilości pieniedzy wydanych potem na lekarzy.

Kombinacje z mostkiem, siodełkiem sa mozliwe ale zbyt duże zepsuja geo roweru.

 

Potem kup sobie coś typu gravel a najlepiej crossa (moze byc z regulowanym mostkiem), ze spokojna geometria,  zrób z 5 000 km, schudnij z 10%, w miedzyczasie popatrz w jakiej pozycji jezdza inni, przymierzaj się do innych rowerów i wybierz sobie coś docelowego.

Zanim kupisz przetestuj dokładnie.

Jeżeli sprzedawca nie będzie pozwalał inaczej jeździć niż na placu przed sklepem - olej go. Twoja kasa twoje zdrowie.

Jak będziesz pospiesznie siegał do kieszeni przypomnij sobie ból kregosłupa na tym, na czym teraz próbujesz jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kombinacje z mostkiem, siodełkiem sa mozliwe ale zbyt duże zepsuja geo roweru.

Geometrii roweru nie da się zmienić. Zmienia się tylko pozycję. Obecnie ustawiona jest ekstremalnie wymagająco, co nakłada się na wymagającą ramę. Trzeba zatem spróbować łagodniej.

Co do reszty - mam wrażenie, że bardziej chcesz koledze dokopać niż pomóc. Zresztą nie Ty pierwszy... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Potem kup sobie coś typu gravel a najlepiej crossa (moze byc z regulowanym mostkiem), ze spokojna geometria,  zrób z 5 000 km, schudnij z 10%, w miedzyczasie popatrz w jakiej pozycji jezdza inni, przymierzaj się do innych rowerów i wybierz sobie coś docelowego.


Z takimi poradami to lepiej w ogóle się nie odzywaj bo aż szkoda czasu żeby czytać takie bzdety.
Do autora: huragan ma niską główkę ramy, wobec czego musisz podnieść trochę kierownicę (mostkiem). I przyzwyczaić się do nowej pozycji, która  w nim jest bardziej wyścigowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała aktualizacja.

 

Mostek odwrócony, kierownicą ustawiona. Nie mogłem uwierzyć, że szosa może być tak wygodna. Zrobiłem jakieś 40km, co prawda plecy jeszcze gdzieś tam bolą ale myślę, że ból zmalał około 70%. Spróbuję jeszcze z siodłem coś pokombinować ewentualnie nawet je zmienić bo wydaje mi się że jest trochę za twarde i wąskie pod moje wielkie cztery litery a myślę że praktycznie całkiem uda mi się wyeliminować ból.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siodełkiem NIGDY nie korygujemy odległości od kierownicy i pozycji na rowerze. Siodełkiem korygujemy tylko i wyłącznie pozycję nóg/kolan względem korb - nad tym też polecam trochę posiedzieć i porządnie ustawić. Najpierw wysokość, potem tył przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siodełkiem NIGDY nie korygujemy odległości od kierownicy i pozycji na rowerze. Siodełkiem korygujemy tylko i wyłącznie pozycję nóg/kolan względem korb - nad tym też polecam trochę posiedzieć i porządnie ustawić. Najpierw wysokość, potem tył przód.

Generalnie tak, ale zbyt daleko odsuniete siodełko powoduje właśnie ból w lędźwi. A różnice potrafi zrobić 5mm, co na ustawienie kolan/pedały zbytnio nie wpływa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...