Skocz do zawartości

[Warszawa, Bielany] skradziony Romet Rambler 29ER R-line 2.0


Daniel_Z

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

W dniu 29.06.2017 skradziono mój rower ROMET RAMBLER 29ER R-line 2.0 spod Klinki Renesansowa na Bielanach.

 

Rower tak jak na zdjęciu, miał czujnik kadencji, czujnik prędkości (licznik na szczęście zabrałem z sobą), pedały SPD, mocowanie do fotelika HAMAX, koszyczek na bidon szary, uchwyt na pompkę zamontowany na rurze pod siodłowej.

 

Sprawa zgłoszona na policji, ale wiadomo jak działają..... Może przypadkiem ktoś na taki natrafi, nie jest to bardzo popularny model.

post-184341-0-54205200-1499762815_thumb.jpg

post-184341-0-32865500-1499762866_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model może nie jest popularny, ale niestety w pospolitych kolorach - nie tak łatwo rzuci się w oczy.

Zwykle na treningach przyglądam się mijanym rowerom, więc będę miał Twój na uwadze, jednak może być też tak, że już dawno jest poza Warszawą.

W razie pewności, że to Twój, walić od razu w gębę, czy dzwonić po policję? ;)

 

P.S.

Sprawdź Allegro i OLX, jeśli jeszcze tego nie robiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oby się znalazł.  Jeśli możesz to napisz czym był zabezpieczony. Będzie wiadomo co nie jest skuteczne.

 

Zwykłą stalową linką. Sądziłem, że skoro rower jest w dość widocznym miejscu i gdzie ciągle ktoś się "kręci" będzie bezpieczny.

Teraz mam nauczkę i na pewno zainwestuję w U-locka.

 

 

 

Maniak

OLX sprawdzam co dziennie, allegro co dwa dni. Kolor może i pospolity, ale Rometów jest mało. Dla zwykłego pieszego nie jest to istotne, dla kogoś kto się troszkę zna, raczej bardziej.

Jak spotkasz ... cóż jeśli "nowy właściciel" się przewróci podczas zatrzymania to przecież nie będzie to Twoja wina.

Telefon na policję, na pewno będzie najlepszym rozwiązaniem.

 

post-184341-0-45287000-1499767004_thumb.png

Edytowane przez Daniel_Z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to prawda, zapięcie nadaje się do unieruchomienia roweru, jeśli nie chcemy żeby żona na nim jeździła.

Wiedziałem że zapięcie nie jest mocne, ale sądziłem że sprawa mnie nie dotyczy, ponieważ stawiam rower wydawałoby się w bezpiecznym miejscu. Jak widać, życie to brutalnie zweryfikowało.

 

Ku przestrodze wrzucam zdjęcie przeciętego zapięcia. Jeśli ktoś takie ma, to niech korzysta z niego ale w domu.

 

post-184341-0-89448200-1499858549_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na tym zdjęciu świetnie widać, jak jesteśmy robieni w, za przeproszeniem, ch*ja.

Gruba warstwa przezroczystego plastiku optycznie pogrubia linkę, dając złudzenie, że jest porządna i wytrzymała, a w praktyce to skrętka z kilku drucików o łącznej średnicy paru milimetrów...

Widziałem gdzieś test/porównanie zapięć rowerowych, gdzie właśnie na to zwracano uwagę.

Poza tym - zapięcia tego typu można, przy odrobinie siły i użyciu jakiejś dźwigni, po prostu rozerwać (to również widziałem na jakimś filmie).

Tak więc - albo porządny U-Lock (myślę, że trzeba szukać tych powyżej 150 zł), chociaż i to w najlepszym przypadku jedynie opóźni kradzież.

Ja stosuję najlepsze ze znalezionych w sieci zabezpieczenie. Nie spuszczam roweru z oka, a jeśli to możliwe - nie wypuszczam kierownicy z rąk. ;)

 

Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni.

W ogóle...rower znakowałeś?

 

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na tym zdjęciu świetnie widać, jak jesteśmy robieni w, za przeproszeniem, ch*ja.

Gruba warstwa przezroczystego plastiku optycznie pogrubia linkę, dając złudzenie, że jest porządna i wytrzymała, a w praktyce to skrętka z kilku drucików o łącznej średnicy paru milimetrów...

Widziałem gdzieś test/porównanie zapięć rowerowych, gdzie właśnie na to zwracano uwagę.

Poza tym - zapięcia tego typu można, przy odrobinie siły i użyciu jakiejś dźwigni, po prostu rozerwać (to również widziałem na jakimś filmie).

Tak więc - albo porządny U-Lock (myślę, że trzeba szukać tych powyżej 150 zł), chociaż i to w najlepszym przypadku jedynie opóźni kradzież.

Ja stosuję najlepsze ze znalezionych w sieci zabezpieczenie. Nie spuszczam roweru z oka, a jeśli to możliwe - nie wypuszczam kierownicy z rąk. ;)

 

Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni.

W ogóle...rower znakowałeś?

 

Masz rację, ja już na własnej skórze przekonałem się z "użytecznosci" takiego zapięcia i już takiego nie kupię.

Też bym nie wypuszczał kierownic z rąk, gdyby nie praca w biurze :)

Niestety nie znakowałem roweru, nie po drodze było mi na komisariat, żeby to zrobić. Co dziwne jak go ukradli to juz znalazłem czas :/

 

hi_all

allegro i olx monitoruję, na bazarach nie byłem - dzień po kradzieży wyjeżdżałem na urlop i niedawno wróciłem, ale dzięki za wskazówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałem nadzieje, że skoro to nie rower z "marketu" to trochę dłużej go poszukają... ale widać mają ważniejsze rzeczy do roboty. Z drugiej strony jak to jest, że np. na ściągnięcie opłaty za mandat jest 3 lata i przez ten czas można ścigać dłużnika, a szukanie złodzieja trwa miesiąc.....

 

Odwołać się zawsze można, tylko czy to coś da? Powiedzą że nie ma świadków i zrobili co mogli... sprawa małej wagi.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...