Skocz do zawartości

[opona] alternatywa dla Racing Ralph


shiler

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam opony która zastąpi Racing Ralpha (29x2.25) na tyle. RaRa używam już od 3/4 sezonów (wcześniej w 26er jak i teraz w 29er). Jeżeli chodzi o właściwości trakcyjne to jest dla mnie ok. Super waga, w terenie ok, na asfalcie małe opory. Opony używam od wiosny do jesieni w treningach (trochę asfaltowych), wycieczkach, maratonach (Cyklokarpaty). Opony używam z mleczkiem. Na przodzie mam RoRo.

Jedyne co mi w nim nie odpowiada to jego wytrzymałość. Najczęściej przedzierałem ścianki boczne, bieżnik jeszcze był ale nie nadawały się na mleczko. Miałem wersje EVO, EVO LS. Nie miałem tylko wersji EVO SS. Za każdym razem jak zajadę RaRa wyrzekam się że już jej nie kupię ale nie mogę znaleźć alternatywy i ciągle się kończyło na takiej samej. Czas chyba spróbować czegoś innego.

RaRa EVO SS kosztuje coś koło 180 zł, trochę mi szkoda wydać teraz tyle kasy na oponę. Szukam czegoś tańszego.

Moje typy na dzień dzisiejszy:

MAXXIS Ikon 29er *29x2,2 Silkworm, DUAL 60a/70a - waga 580 gr - cena 129 zł

MAXXIS Ikon 29er *29x2,2 EXO,TR, DUAL 60a/70a - waga 680 gr- cena 129 zł

Ikon wydaje mi się że ma zbyt agresywny bieżnik (bardziej jak RoRo) i obawiam się oporów toczenia (na asfalcie) i szybkiego znikania bieżnika. Wersja EXO trochę ciężka.

 

WTB Nine Line TCS 29x2,25- cena 99 zł

WTB wygląda fajnie. waga koło 630 gr (OK), mało opinii.

 

Continental Race King 29x2.2 Performance - waga 650 gr, cena 90 zł.

Miałem kiedyś wersję RS. Była o wiele bardziej papierowa niż RaRa. Opory i przyczepność chyba podobnie do RaRa. Jedyne czego się obawiam to wytrzymałości.

 

Może jeszcze jakieś propozycje. Jakieś porównania tych opon do RaRa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Może za 149 zł Saguaro 29" 29x2,2 / TNT / zwijana / 780 g / czarna

 

Waga 780 g, przecież to jakieś kowadło :) max akceptowalna waga to 650 gram.

Myślałem jeszcze o Peyote 29x2.25 zwykła zwijka, waga jakieś 630 realna, ale gdzieś wyczytałem że na tyle znika szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem na RaRa w wersji LS z dętkami, i widząc co się dzieje z bokami opony, bałbym się jeżdzić na nich na mleku. Za to wersję SS mogę z czystym sumieniem polecić. Zalana mlekiem i jak dotąd zero problemów. Jeżeli nic innego nie znajdziesz, to dołóż parę złotych i bierz RaRa SS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden sezon na oponie za 180 zł lub dwa sezony na oponie za 150 zł 200g cięższej. Moja opinia o Racing Ralph Evolution 29x2.1 cala (54-622) / TL-Easy / Snake Skin / PaceStar / jest taka sama, opona bardzo dobra na suche i lekko błotne tereny ale ginie w oczach. Opinia ludzi z forum: Saguaro dają radę w błocie, dobrze się toczą na sucho i po asfalcie, bieżnik nie ginie w oczach.

 

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem to co ty, przez chyba 8 lat ujeżdżałem tylko Schwalbe racing ralph i później rocket ron, wersje różne, 26" 29" evo, snake skin, z mleczkiem i z dętką. Niestety po wielu problemach z uszczelnianiem oraz fatalną wytrzymałością w przypadku opon 29" zakupiłem coś cięższego ale i o wiele trwalszego: maxxis ikon w wersji drugiej którą podajesz:

MAXXIS Ikon 29er *29x2,2 EXO,TR, DUAL 60a/70a - waga 680 gr- cena 129 zł

 

Jest sporo cięższa od tego co oferuje schwalbe (wypadały ok. 550g w wersji 2.1), ale ma bardzo dobra cenę, o niebo lepiej się uszczelnia oraz łata w przypadku uszkodzeń i jest trwała,  Jeśli chodzi o opory toczenia, szukałem testy w internecie i tak racing ralph na szosie dawał opory ~24wat, maxxis ikon w zależności od wersji 31-38wat - ale podkreślam że są to wartości dotyczące szosy! Dodam jeszcze że Ikony są naprawdę głośne gdy jedzie się po asfalcie.

 

Uszczelnianie to osobny temat, ze schwalbe miałem problem nawet stosując domowej roboty kompresor z butelki (śmieszne ale bardzo skuteczne), maxxisy uszczelniają się bez problemu z użyciem pompki stacjonarnej.

 

Ubiorę to tak:

Schwalbe:

+ Lekkie

+ Szybkie

- papierowe

- drogie

 

Maxxis:

+ tanie

+ trwałe

+ bardzo dobra współpraca z systemami uszczelniającymi

- ciężkie

- BARDZO głośne na asfalcie

- wyższe opory toczenia na asfalcie

 

Ja już raczej pozostanę przy Maxxisach, za dużo kasy wylewałem na Schwalbe bo nie dość że same w sobie są drogie to jeszcze do tego dochodzą spore kwoty które poszły eksploatacje: na mleczko które nawet nie dawało rady ich łatać oraz dętki.

 

Co do Saguaro: przedstawię tylko krótkie opinie znajomych:

Jeden jeździ na nich bardzo długo, uwielbia te opony, na szosę oraz w teren dla niego bajka.

Drugi słabszy technicznie miał i się ich pozbył bo tracił na nich przyczepność, zwłaszcza na zakrętach w terenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemy z uszczelnianiem Schwalbe dotyczą wersji Lite Skin o papierowych ściankach. Wersje Snake Skin uszczelniają się bez najmniejszego problemu i wystarczy stacjonarna pompka. U mnie trzymały ciśnienie przez kilka dni zanim zalałem je mlekiem. Co do wytrzymałości SS w porównaniu do Lite Skinów będę wiedział za jakiś czas. Na razie zrobione tylko 1200 km. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączam się do tematu ponieważ również szukam bezdętkowej alternatywy dla swoich Racing Ralph 29x2.25", Performance Folding i również zastanawiałem się nad WTB. Jednak WTB Nine Line TCS 29x2,25- cena 99 zł waży 835g. Dopiero WTB 29'' 2,25 NINE LINE TCS Light Fast roll waży 635g i kosztuje ok. 160 PLN.W każdym razie jeżeli ktoś ma doświadczenie z tym WTB vs. RaRa chętnie posłucham :)

PS. W moim przypadku szukam raczej 2.25. Węższych jakoś się boję trakcyjnie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam się skłaniać ku Vittoria SAGUARO 29x2.2 w wersji zwykłej kevlarowej. Waga takiej opony to coś koło 700 gram czyli jeszcze akceptowalne.

Pytanie czy przy tym co ja potrzebuje Vittoria MEZCAL 29x2,25 też by się nie nadał (ten nowszy model, nie ten stary semi-slick).

Może ktoś ma porównanie Mezcal do RaRa pod względem przyczepności/zużycia/oporów toczenia (jako opona napędowa)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam saguaro wersję drut 29x2.0 i zmieniam. Wrzuciłam na przod ake na drut wersja 29x2.2 różnica jest w wadze i trakcji. Teraz zamówiłam wersję zwijana z kevlarem i też dołączy do koleżanki. Mam szlaki szybkie, szutrowe, kamieniste i korzenne, plus trawa i mnóstwo piachu. Dla mnie saguaro to woly.. I tańczą na piasku. Aki są lżejsze. Kwestia deszczu czy do zaakceptowania. Wersja zwijana z kevlarem na szerszym balonie ma właśnie taką wagę jak sam zakładałes. Koszt to około 90zl za sztukę. (plus dodam dętki richey te 170gr)

edit

 

rzuciłam dokładnie okiem na te cyklokarpaty i nie wiem jak inni ale jeśli się spodziewasz że saguaro będzie się fajnie czyścic w błocie- to nie chcę cię rozczarować  -_-  

 

(od razu prostuję ze aka tez nie) ale prędkości i amortyzacja jest znacznie lepsza.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jeśli się spodziewasz że saguaro będzie się fajnie czyścic w błocie- to nie chcę cię rozczarować -_-
Saguaro oblepia się nawet wilgotnym piaskiem czy ziemią, o błocie nie wspominając... Jeździłem na zestawie Race King 2,2 RS tył i Saguaro kevlar 2,2 przód. Teraz ma komplet Barzo 2,1 i na asfalcie owszem prędkości są mniejsze o jakieś 1,5 - 2 km/h, na szuterkach i leśnych utwardzonych duktach nie widzę różnicy w prędkościach. Natomiast gdy teren robi się trudniejszy, pojawia się więcej piasku, kamieni, korzeni albo gdy robi się mokro to Barzo bije na łeb poprzedni zestawik. Dlatego na przód Barzo to pewniak, na tył ewentualnie mógby być Peyote.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szukam opony na tył. O porównywalnej przyczepności co RaRa.

Na przód mam Rocket Ron, myślę że jest porównywalny z Barzo. Może Barzo wygląda bardziej agresywnie. Nie miałem, oglądałem tylko w sklepie.

Co do Peyote na tył...

 

 

Miałem Peyote na tyle. Ogólnie to nie polecam. Podjazd w górach sowich na mokro skończył się 3 nagłymi glebami, że nawet nie wiedziałem kiedy leżałem na ziemi. Trwałość mocno przeciętna w 2 miesiące tylko ścigania (etapówka i jakieś 5 startów) opona została zajechana do slicka, a wyścig w Myślenicach zakończył się rozcięciem około 10cm na bieżniku. Kiedy była nowa to na sucho trzymała dobrze, jednak bardzo szybko znika z niej bieżnik i staje się bezużyteczna. O wiele lepiej jako napędowa sprawdza się Maxxis Ikon, w strumieniach błota na maratonie w Jeleniej Górze jechałem gdzie znajomy na Saguaro mielił w miejscu. Z wyjątkiem bardzo śliskich kamieni podjechałem wszystko. Trwałość także dużo lepsza, bo od wyścigu w Myślenicach dokończyłem na niej sezon, a także początek do połowy czerwca na niej przejechałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do Peyote na tył...
Ile użytkowników tyle opinii... O Barzo też czytałem na forum że znikają w oczach, a ja mam swoje od jakiś 1500 km i widocznego zużycia brak (95 % las). Zależy jak i gdzie ktoś jeździ i hamuje. Wiesz jak to się skończy? Kupisz kolejnego Racing Ralpha :whistling:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ikon-a mam w jednym z kompletów kół na przodzie, ale na tyle Ardent-a (dla 29" jedna z wersji ma 690g). Jest lepszy w błocie i bardziej odporny na przebicie. Występuje też wersja Race - pewnie lżejsza (niższe klocki).

Na bardziej błotniste tereny zakładałem też z pewnym powodzeniem Hutchinsony Python (29" ale już 2,1 konwertowalna na mleko waży 710g). Generalnie względnie trwałe i nieźle toczące się oraz niedrogie - 99zł. Ja kupowałem 26" w jakiejś wyprzedaży po 74zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I O Barzo też czytałem na forum że znikają w oczach, a ja mam swoje od jakiś 1500 km i widocznego zużycia brak (95 % las).

Ty robisz 95% las, ja robię 30% asfalt, 30% szutry ubite i stąd u Ciebie tak małe zużycie.

Ja Barzo planuję kupić na przód jak się RoRo skończy.

 

 

 

  Kupisz kolejnego Racing Ralpha :whistling:

Nie, nie i jeszcze raz nie. Choćby z ciekawości w końcu coś innego kupię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem Barzo na przodzie i Peyote na tyle. Obie kevlarowe 2.1 cala w rowerze 26". Potwierdzam, że Peyote jako napędówka szybko znika, natomiast Barzo to moim zdaniem bardzo udana guma. Zajechałem też komplet Mezcali (tych semi slicków), które zaskoczyły mnie trwałością i tym jak dobrze sobie radziły w terenie. Gdybym był na Twoim miejscu to brałbym nowego mezcala lub barzo w wersji kevlar i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam się skłaniać ku Vittoria SAGUARO 29x2.2 w wersji zwykłej kevlarowej. Waga takiej opony to coś koło 700 gram czyli jeszcze akceptowalne.

Pytanie czy przy tym co ja potrzebuje Vittoria MEZCAL 29x2,25 też by się nie nadał (ten nowszy model, nie ten stary semi-slick).

Może ktoś ma porównanie Mezcal do RaRa pod względem przyczepności/zużycia/oporów toczenia (jako opona napędowa)?

Miałem podobny problem do Twojego, czyli ciągła dewastacja bocznych ścianek RaRa mimo niezużytego bieżnika. Jeździłem na wersji LS, używanej jako "napędówka" po czym postanowiłem spróbować Geax Mezcal. Zależało mi na niskiej wadze, małych oporach toczenia i dużo większej wytrzymałości względem RaRa. Wszystkie w/w punkty udało się spełnić w 100%. Teren po jakim się poruszam to płaskie maraton jak PB i ŚLR gdzie w suchych warunkach sprawdzały się rewelacyjnie. W błotnistych odcinkach wiadomo - porażka, cudów nie ma toż to semi slick, ale przy odrobinie techniki i samozaparcia jechało się dalej. Przyznać tylko muszę że RaRa były jednak minimalnie szybsze a i trakcja na podjazdach o dużym nachyleniu i słabej przyczepności na korzyść RaRa. Mimo to szczerze polecam Mezcale (miałem wersję kevlar, zwykłą zwijaną - nawet "niedrogą" ok 120pln) świetnie się uszczelniają, żadnych "kapci", duża wytrzymałość. RaRa już u mnie są skreślone :) Jako, że musiałem się ich pozbyć razem z rowerem, postanowiłem sprawdzić Ikony, zobaczymy cóż z tego będzie ....

 

Krótko - bierz Mezcale, będziesz zadowolony :D

 

Poniżej wagi dla tych dwóch opon. Wierzyć się nie chce jak lekki jest RaRa ;)

post-157267-0-84472200-1500065353_thumb.jpg

post-157267-0-97614000-1500065356_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mimo to szczerze polecam Mezcale (miałem wersję kevlar, zwykłą zwijaną - nawet "niedrogą" ok 120pln) świetnie się uszczelniają, żadnych "kapci", duża wytrzymałość.
Tylko że patrząc na foto z warzenia Ty piszesz o Mezcalu poprzedniej generacji, a autor zastanawia się nad najnowszym. A te dwie opony nie mają ze sobą nic wspólnego. Nawet producent zdążył zmienić nazwę :teehee:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bój się IKONa,mam silkworm 29x2,2 i jest szybszy na twardym od Ralpha. W zakręcie,głębokim pochyleniu w terenie Ralf lepiej trzymał,ma wyższe klocki boczne. Ikona 120tpi silkworm zalejesz mlekiem bez problemu.

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję rozważyć (alternatywnie) Schwalbe Nobby Nic, też dobra opona na trudniejsze warunki, waga jak dobrze pamiętam ok 630-650 g. Jeżdżę na niej drugi sezon (a pierwszy na mleczku) i jestem z niej zadowolony. Druga opcja, która już wcześniej padła to Geax Saguaro. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...