Skocz do zawartości

[kupno roweru] Rower górski do 600 PLN


Cudziak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chciałbym zakupić jakiś tani górski rower tak do 600PLN.

 

Nie oczekuję żadnych specjalności, ponieważ kupuję go tylko po to, żeby mieć jakikolwiek ruch, bo bardzo dużo w pracy siedzę przed komputerem, a i samochodem lubię dużo jeździć. Rowerem będę jeździć po normalnych drogach jak i szosowych, żadnych jakichś wymagających tras.

 

Znalazłem na OLX coś takiego:

 

https://www.olx.pl/oferta/nowy-rower-gorski-olpran-bomber-26-meski-3kolory-shimano-amortyzator-CID767-IDeBPNW.html#1687277287,

 

ale czytając opinie o tej marce to trochę wątpie.

 

A, ważne, żeby z przodu był amortyzator, a z tyłu nie. To chyba jedyne wymaganie :P mam ok. 185 cm wzrostu i 85kg wagi.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego "górski", a nie crossowy?

W tych pieniądzach "amortyzator" nie jest amortyzatorem tylko teleskopem ze sprężyną, a zwykle to i tak nie działa. Jeśli naprawdę nie możesz dołożyć do 1000 zł to zapomnij o nowym rowerze. Najlepiej byłoby znaleźć coś na kołach 28' ze sztywną ramą i widelcem, co ma więcej niż 7 zębatek z tyłu, zrobić serwis i smigać. Problem to nie jest, bo kumplowi na wiosnę ogarnęliśmy taki rower za 700 zł, ale na pomogłem mu przy oględzinach osobiście...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co najlepiej patrzeć przy wyborze roweru? Chodzi mi o aukcje internetowe.

a) 600 zł to jest bardzo mało. Każdy nowy rower MTB w tym budżecie jest kiepskim rowerem. Ciężkim, złożonym z kiepskich nietrwałych części, trudny do regulacji. Będziesz łaził po serwisach, a oni będą mówiły "Panie, za te pieniędzy to tak ma działać". I będą mieli racje. Prawidłowo wydane 600 zł w tym przypadku - zakup używki. Tylko że trzeba wiedzieć czego szukać i umieć ocenić stan. 

 

B) do opisanego użytku czyli jazdy po drogach asfaltowych/utwardzonych bez terenu rower MTB jest nieodpowiednim wyborem. Lepiej kupić rower crossowy, treking, a może nawet miejski. O różnicach polecam się doszkolić we własnym zakresie. Ale ponieważ rynek rowerowy w Polsce wygląda tak że wszyscy kupują MTB, no to wybór tych rowerów jest największy. I nowych i używek. Niestety crosowych za 600 jest mniej niż na lekarstwo. 

 

c) na co zwracać uwagę. Ważysz już tyle, że rowery z wolnobiegem w tylnym kole lepiej sobie odpuścić. Czyli wszystko co ma 6 lub 7 zębatek z tylu lub 3*(6/7)=18/21 przełożeń. Jesteś dość wysoki, na 185 cm rama ma być 19''-21'' w zależności od producenta. Rozsądnym wyborem z najtańszych rowerów będą rowery z decathlonu - MTB Rockrider 340 lub cross Riverside 120.

A bardziej się opłaca się zastanowić na powiększeniem budżetu. Za około 1000 zł dostępne są w miarę przyzwoite MTB (1, 2, 3), za 1100 zł crosy (1, 2, 3).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Dzieki bardzo za wyczerpujaca odpowiedz. Ja mieszkam na wsi, takze po asfalcie bede jezdzil tylko w jakichs parkach, a na drodze soszowej gdzies w lesie albo na jakichs polach, nic takiego wymagajacego. W cenie 800-1000 nie ma jakiegos roweru dobrego z przednim tarczowym hamulcem? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamulce tarczowe to kolejna rzecz, której  trzeba unikać w tanich rowerach. Tak samo jako tylny amortyzator. Przedni zresztą też :) Ja rozumiem, że taki rowerek który ma wszystko i kosztuję śmieszne pieniędzy kusi, ale to jest najgorszy syf jaki można kupić.

 

Na taką jazdę jak opisałeś, z minimalną ilością asfaltu, no to i MTB ma jakiś sens. Zobacz jeszcze te aukcji, sprzęt wygląda przyzwoicie za taka cenę. Rozmiar 20'' w obu przypadkach, chyba będzie dla ciebie dobry, ale warto spytać sprzedawce o wymiary ramy. 

 

http://allegro.pl/rower-gorski-target-urban-promocja-i6562595842.html

http://allegro.pl/rower-gorski-target-free-100-promocja-i6562580554.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio na OLX widziałem kilka Unibike Mission za ok. 500zł. Rowery proste, polskie, nowe mają bardzo dobry stosunek cena/zastosowane elementy. A nawet jak coś jest nie tak w takiej używce, to można tanio to sobie po jakimś czasie jeżdżenia naprawić. Mam takowy od 6 czy 8 lat, bez awarii... Wtedy kosztował 1000zł. 

 

Unikaj hamulców tarczowych, w miarę sensownie działające tarczówki to jakieś 250zł, to samo przedni amortyzator. 

 

Nie bądź typowym klientem który nabiera się na bajery na które potem przeklina bo to w ogóle nie działa, nie mówiąc o regulacji tego. Ciągle się toto będzie rozregulowywać i więcej czasu spędzisz na regulowaniu i denerwowaniu się niż na jeździe. Tarczówki nie są Ci do niczego potrzebne, chyba że toto ma stać pod domem i robić szpan wśród osób które o rowerach nie mają pojęcia, że masz tarczówki. Nie rób siary :D Chińskie V-brake za 20zł/komplet na koło hamują dużo lepiej, są dużo prostsze w regulacji, nie rozstrajają się co chwilę, nie ocierają i nie trzeszczą, hamują tylko jak naciskasz a nie cały czas. 

 

A jak Ci ktoś tam na tej wsi powie że "łłłeeee, bez tarczówek, ja to w markecie kupiłem z tarczówkami" to się popukaj w czoło i mu wytłumacz, że jest laikiem i robi siarę. 

 

Tego z pierwszego linka powyżej unikaj jak ognia! Ten drugi bardzo ok jak za tą cenę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...