Skocz do zawartości

[2017] SRAM GX Eagle 1x12. Budżetowe 12 biegów


durnykot

Rekomendowane odpowiedzi

Bo mało kto ma ochotę być robionym w wała a Sram "zabija rynek" i robi właśnie nas/was w wała.

 

Shimano od długiego czasu nie chce wyjść do przodu, aby wyznaczyć jakiś standard, tylko czekają na ruch konkurenta. W zasadzie mozna by powiedzieć, że to Shimano spowalnia temat, nie dając odpowiedniej konkurencji Sramowi na półce TOP. Z drugiej strony po co robić jakieś fikuśne kasety za grubą kasę, których sprzeda się kilka, jak można wyklepać 100x więcej prostych kaset i zarobić dużo więcej. Taka XT 11-46 wygląda przy Sramie jak prymitywny kawał blachy, ale ludzie to wkładają i jeżdżą. Wydać 250 dolców na przerzutkę, łańcuch, manetkę i kasetę (XT), a wydac 200 dolców na samą kasetę (GX) to jednak jest różnica, nawet dla kogoś, kto ma więcej kasy.

Edytowane przez Lumperator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shimano nie nadąża?? Ale za czym?? Za zabiciem przedniej zmieniarki?? Trzeba sobie zdawać sprawę co by to oznaczało. No i jakie standardy bo moim zdaniem w 11sp nic im nie brakuje. Więc mają teraz jak głupki gonić króliczka z 12sp?? To co robi Sram to tylko dokłada koronki. Nic więcej. No i manetka obrotowa co dla mnie jest konkretnym argumentem. 

 

XT jak kawał blachy. No ok tylko przynajmniej dla mnie tak ma być. To ma działać w tym dłużej a nie wyglądać. Ja na dzisiaj już tylko fullem jeżdzę. Właśnie wyczyściłem trochę napęd. Zwykła kaseta Deore 10rz. Już ma nabite grubo ponad 2kkm. Przy czym tylko teren i 80% czasu jazdy na 4 największych koronkach. Pod górę ponad 70tys i nadal w stanie dobrym. Tylna zmieniarka ktoś powie padlina SLX'a ale wyobijana niemiłosiernie na kamerdolacach. Raz się wywinęła do góry i nadal chodzi jak nowa. Moje manetki XT i testowane 11sp chodzą doskonale. Gdzie ta przewaga Srama by pisać, że "wyleczyłem się z Shimano"?? Jestem pewny, że gdybym przeszedł na 1x11 XT czy nawe SLX'a to również był bym zadowolony. 

Edytowane przez beskid
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdzę, że Shimano nie daje rady. . Przygniatająca większość rowerów jest na Shimano. To co opracowali jest OK dla szerokiego grona odbiorców. Jedynie na poziomie zawodniczym są w tyle. Presja ze strony Srama da się jednak zauwazyć, np. po tym jak po premierze Eagle, Shimano wypuściło kasetę 11-46, którą ja nazywam kasetą "po taniości". Wywalamy 42, dajemy 46 i jeździjta ludzie. Ja nie uwazam, że to zły produkt, ale nie wydaje Ci się, że ta kaseta wygląda trochę jak proteza w porównaniu z kasetą eagle? :)

Edytowane przez Lumperator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No za coś muszą krzyczeć sobie tyle kasy. A rynek zawodniczy to trzeba oddzielić od "normalnego". Do tego dla mnie jest na tyle patologiczny w swoim promowaniu wszystkiego co "ich" zdaniem najlepsze, że warto to przemilczeć. Shimano jakie jest to jest ale przynajmniej daje coś najważniejszego czyli wybór. Wybór dla szerokiego grona od tych co im noga podaje i dla tych co są słabsi. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro shimano wypuszcza takie wynalazki jak 11-46 to znaczy że

1. Jest zapotrzebowanie.

2. Sram ich nieźle skopał i pokazał że w mtb istnieje świat poza shimano.

 

Tu nawet nie jest najważniejsze czy taki napęd jest potrzebny większemu gronu użytkowników. Chodzi o pozycję lidera w innowacjach. Od momentu pokazania przez sram kasety 10-42, shimano jest cały czas w tyle i tylko nieudolnie odpowiada na ruchy konkurenta. Cały czas czekam co japończycy wymyślą i czy będzie nowy bębenek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro shimano wypuszcza takie wynalazki jak 11-46 to znaczy że

1. Jest zapotrzebowanie.

2. Sram ich nieźle skopał i pokazał że w mtb istnieje świat poza shimano.

 

Tu nawet nie jest najważniejsze czy taki napęd jest potrzebny większemu gronu użytkowników. Chodzi o pozycję lidera w innowacjach. Od momentu pokazania przez sram kasety 10-42, shimano jest cały czas w tyle i tylko nieudolnie odpowiada na ruchy konkurenta. Cały czas czekam co japończycy wymyślą i czy będzie nowy bębenek.

 

Grubo. Kaseta 12 rz to innowacja. A reszta?? Shimano miało i ma najlepsze manetki, najtrwalsze kasety, korby, stworzyli najlepszą przednią zmieniarkę, dogonili Srama w tylnej zmieniarce, nadal robią najlepszą hydraulikę pod względem cena - jakość. Została tylko kaseta gdzie na dziś nikt nic nie napisał o jej wytrzymałości. 

 

Co do zapotrzebowania to nadal nic nie kumasz. Zapotrzebowanie niech sobie będzie ale Sram dorabia do tego ideologie jakoby nie potrzebna była przednia zmieniarka. To są realne szkody. Na szczęście powoli się to wszystko kończy. Kończy się pole manewru bo nie da się w nieskończoność dokładać koronek do kasety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Beskid , Ty masz jakąś misje od Shimano do spełnienia? Mamy wolny rynek, każdy bierze co chce. Mi przykładowo nie pasują manetki Shimano, nie lubię  hamulców od Shimano i jestem daleki od uznania ich za najlepsze, korby też nie są jakieś super. Jeżdżę na SRAMie od lat ( co jest w pełni świadomym wyborem),ale nie prowadzę wojny przeciwko Japończykom, bo nie ma to sensu. Czy mój wybór oznacza ,że dałem się zwieść ideologii? Czy może dokonałem wyboru zgodnego z moimi oczekiwaniami?

Nie bardzo rozumiem Twoje  zacietrzewienie w tym temacie i negowanie tego rozwiązania, skoro nie będziesz przymuszany do zakupu i cierpienia z 1x12 od SRAMa. 

Ale może mój brak zrozumienia jest efektem potraktowania GX 1x12 jako ciekawostki, która przez pewnie czas na pewno nie trafi do mojego roweru. 

 

Inna sprawa ,że wojna SRAM vs Shimano trwa i ma się dobrze . 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grubo. Kaseta 12 rz to innowacja. A reszta?? Shimano miało i ma najlepsze manetki, najtrwalsze kasety, korby, stworzyli najlepszą przednią zmieniarkę, dogonili Srama w tylnej zmieniarce, nadal robią najlepszą hydraulikę pod względem cena - jakość. Została tylko kaseta gdzie na dziś nikt nic nie napisał o jej wytrzymałości. 

 

Co do zapotrzebowania to nadal nic nie kumasz. Zapotrzebowanie niech sobie będzie ale Sram dorabia do tego ideologie jakoby nie potrzebna była przednia zmieniarka. To są realne szkody. Na szczęście powoli się to wszystko kończy. Kończy się pole manewru bo nie da się w nieskończoność dokładać koronek do kasety. 

 

Ja piszę o innowacjach a Ty że "shimano ma najtrwalsze kasety" albo "najlepszą hydraulikę pod względem cena - jakość" . Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Zgodzić się mogę tylko co do przedniej przerzutki, która w szosie na długo jeszcze zostanie.

 

Pokaż mi odpowiednik karbonowej korby XX1 Eagle od Shimano :-). Z tą tylną przerzutką to mam również inne zdanie. Jeździłem równocześnie na X1 z systemu 11 i Shimano XT-11. Sram jest dla mnie minimalnie lepszy. W przerzutce shimano blokowanie ruchu wózka mocno upośledza zmianę biegów, w Sramie X1(11s) oraz X01(12s) nic takiego się nie dzieje. W ogóle 12tka Eagle chodzi dość miękko, lekko i wyjątkowo cicho.

Manetkę wolę Sram X1 niż Shimano XT, to zresztą kwestia gustu i indywidualnych przyzwyczajeń, z innowacjami nie ma to nic wspólnego.

 

Jesli SRAMowskie 12s to wielkie halo, to jak odniesc sie do patentu Shimano showanego w szafie 14s? Patent znany od dobrych kilkunastu lat.

 

To czemu nie ma w sprzedaży?

 

Na ten moment napęd 1x od Srama jest wyraźnie lepszy niż od Shimano. Większy zakres, niższa waga.

Edytowane przez Cona78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up
I jednocześnie droższy. Coś za coś.
A co do patentu 14s to sprawa jest prosta - trzeba zarobić. Naprawdę tego nie widać? Upraszczając: najpierw były napędy 3x6/7/8. Potem weszło 3x9. Weszła 10 i mamy napędy 2x10 i 3x10. Niedawno weszła 11, teraz mamy 12. Będzie i 13 i 14 aż 1 zębatka z przodu zacznie stawiać ograniczenia konstrukcyjne. Jakby dali od razu 14s to stracili by cały zysk ze wszystkich napędów i kilka ładnych lat dochodów. Albo wręcz kilkanaście. Bo co jest trudnego w  dołożeniu kolejnej zębatki dla projektantów obu firm? Nic. Zciaśnić zębatki, przerobić manetkę na więcej klików i przeprojektować przerzutkę żeby obsługiwała większe zębatki. Filozofia działania tylnej przerzutki nie zmieniła się od dłuższego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piter233

 

To nigdy nie jest prostę dodanie jeszcze jednego rzędu. Sram aby wprowadzić 11-kę, musiał na nowo zaprojektować korbę, łańcuch, zębatki , tylną przerzutkę i opanować produkcję lekkiej kasety o dużej rozpiętości. Jak widać musieli na nowo wymyślić napęd.. 

 

Beskid dobiera ładnie argumenty, aby poprzeć swoje racje inne przemilcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beskid , Ty masz jakąś misje od Shimano do spełnienia? 

 

Dokładnie tak. Zawsze z Shimano i do końca z Shimano. Dzielnie ich bronię do upadłego. I to nie ja pierwszy zacząłem temat jakie to Shimano jest be i zacofane. A zrobienie nowego napędu przy dzisiejszej technologii to śmiech. Trzeba sprzedać bajkę jakie to trudne. Dać kasetę czy korbę w cenie porządnego amora, którego proces produkcji jest mało skomplikowany i tani. Potem bo jest stękanie, że drogo sprzedać kolejną bajkę, że jednak kaseta za 8 stów to to samo co za 2x tyle. Ot cały Sram. 

 

A tak już serio bez trudu zaakceptuję Sramowskie 1x11. Więcej już nie bo nie dam rady znieść widoku takiej ilości żelastwa w kole. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

I jednocześnie droższy. Coś za coś.

A co do patentu 14s to sprawa jest prosta - trzeba zarobić. Naprawdę tego nie widac?

 

Wiadomo że najlepiej sprzedawać technologię po kawałku, to oczywista strategia. W tym przypadku jednak widać po shimano panikę. W 2016 wypuścili naped 1x i jeszcze w tym samym roku ta nowość znalazła się na wyprzedaży bo na napęd o zakresie 11-42 nie bylo chętnych.  Skoro mają dopracowaną wersję 14 to z niej powinni przenosić gotowe, działające rozwiązania.  Czemu tak się nie dzieje i sram odbiera klientów? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zrobienie nowego napędu przy dzisiejszej technologii to śmiech. Trzeba sprzedać bajkę jakie to trudne. Dać kasetę czy korbę w cenie porządnego amora, którego proces produkcji jest mało skomplikowany i tani. Potem bo jest stękanie, że drogo sprzedać kolejną bajkę, że jednak kaseta za 8 stów to to samo co za 2x tyle. Ot cały Sram. 

 

A tak już serio bez trudu zaakceptuję Sramowskie 1x11. Więcej już nie bo nie dam rady znieść widoku takiej ilości żelastwa w kole. 

 

Tia... Stworzenie napędu przy dzisiejszej technologii to smiech. Inżynier Kazio siada, pach pach i mamy nowy napęd. Właśnie to wymyślenie, ludzki wkład, jest w tym wszystkim najdroższy. Później przyjdzie jeden z drugim i chrzani, że "łone zgłupiały, za 400g stali chco tyle piniendzy jak na złomie kilo 60 groszy kosztuje". Skoro Sram robi taki pieniądz to nic tylko wchodź w ten biznes. Kaseta tyle kosztuje, bo jej wyprodukowanie jest bez porównania droższe od propozycji Shimano. I to na każdym etapie, od projektu po wykonanie.

Edytowane przez Sabarolus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Hmmm... Po raz pierwszy opcja 1x zaczyna pokrywać się z używanym przeze mnie spektrum przełożeń - 3.0-0.6.

 

Mogłoby byś wprawdzie poniżej 0.6 bez starty 3.0 ale zaczyna to mieć sens.

 

Może, może... Tymbardziej, że jest faworyzowany przeze mnie grip-shift...

 

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie inżynier kazio, tylko projektanci z obydwu firm - tak napisałem wcześniej. Co do nowego projektu napędu - chyba sobie jaja robicie. Korba z zębatką narrow-wide nazwaną x-sync. Manetka ma o jeden klik więcej. Jedynie w temacie kasety może się więcej napracowali i przerzutki. To jest takie rewolucyjne? W dobie napędów hybrydowych z automatycznymi skrzyniami i samochodem który sam jeździ? Może trochę to co piszę jest na wyrost, ale fakt jest taki że te rozwiązania już się stosuje. W tym kontekście twierdzenie że sram ma technologię z kosmosu która musi tyle kosztować jest zwyczajnie śmieszne.

Co do odbierania klientów - nie wiem czy shimano w ogóle to odczuwa. Ostatnio czytałem że sram prawie zniknął z szosowego peletonu przez ociąganie z

wprowadzeniem elektrycznej grupy. Więc jakie odbieranie klientów? Shimano jest obecne w większości fabrycznie składanych rowerów i nic tego nie zmieni, przynajmniej dopóki części srama będą droższe.

I jeszcze co do projektów i patentów - podejrzewam że gotowych rozwiązań mają dużo pochowanych w szafach, wymagających jedynie dopracowania. Powód jest prosty - po co sprzedawać rower na dopracowanych częściach skoro rower na niedopracowanych sprzeda się w takiej samej ilości? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednakże, znowu.To wszystko ktoś musi zaprojektować, nową przerzutkę, kasetę itd. Broń Boże nie piszę tego, żeby "wybielać" Srama. Fakt faktem jednak, inne firmy nie kwapią się, aby wyprodukować kasetę o takiej rozpiętości, takiej wadze i w połowie niższej cenie. A przecież to byłby hit! 

Technologia Srama nie jest z kosmosu. Ale produkt nie musi w sobie zawierać kosmicznej technologii, aby był drogi. Wystarczy, że będzie trudny i pracochłonny w produkcji. Mam tutaj na myśli głównie kasetę bo to jej cena robi takie wrażenie. 

 

Firmy nie zarabiają na innowacjach wprowadzanych do rowerów czołówki pucharu świata tylko na najniższym osprzęcie montowanym w najtańszych rowerach. W tym segmencie rzeczywiście Sram w zasadzie nie istnieje. I tak jak piszesz. Póki sytuacja tak wygląda to Shimano będzie liderem biorąc pod uwagę wolumen sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A tak już serio bez trudu zaakceptuję Sramowskie 1x11. Więcej już nie bo nie dam rady znieść widoku takiej ilości żelastwa w kole.
Co prawda , to prawda... Za chwile największa zębatka kasety będzie większa od patelni korby w szosie a i tak znajdą się ludzie skorzy zapłacić majątek za taki wynalazek jak im się wmówi że warto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie było 1x11/12 to przede wszystkim prostota, odpada jedna manetka (jest miejsce dla manetki od myk-myka) oraz odpada przednia przerzutka (przez co lepiej czyści się napęd). Zawsze byłem przeciwnikiem takich napędów, uważałem, że na Beskidy jest za twardo, ale odkąd mam XT w konfiguracji 32/11-46 uważam ten napęd za mega uniwersalny i nic innego nie potrzebuję :)

 

Co do manetek Shimano/SRAM, od 11s Shimano kulturą pracy zrównało się ze SRAM'em, dźwignia działa twardo, nie ma się wrażenia jakby wajcha chodził w maśle, a plusem na korzyść Shimano jest możliwość zrzucenia 2 biegów na raz, przy 11/12 z tyłu jest to duża różnica ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a plusem na korzyść Shimano jest możliwość zrzucenia 2 biegów na raz, przy 11/12 z tyłu jest to duża różnica ;)

 

Manetką Sram też można zrzucić o dwie. Da się zrobić coś w stylu dwu-kliku tzn. nie trzeba czekać aż dźwignia po pierwszym kliknięciu wróci na pierwotną pozycję, w połowie drogi można docisnąć jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Korba z zębatką narrow-wide nazwaną x-sync. Manetka ma o jeden klik więcej. Jedynie w temacie kasety może się więcej napracowali i przerzutki. To jest takie rewolucyjne?

Skoro to nie jest takie trudne, to zadaj sobie pytanie, kiedy podjąłeś decyzję ,że nie będziesz tego produkował i zarabiał worka pieniędzy? 

IMO poszliście nieco za daleko w hejterstwie. Niektórzy twierdzą,że to rozdmuchane, że na wyrost , że SRAM dopisuje bajeczki o skomplikowaniu technologicznym do czegoś,co ma konstrukcję cepa. 

Dlaczego więc nikt inny tego nie robi? Jaki problem kupić CNC i zrobić? Że tolerancje? Materiały? Trwałość, działanie? Jaki problem? Taką kasetę to pilnikiem w szopie.

 

 

po co sprzedawać rower na dopracowanych częściach skoro rower na niedopracowanych sprzeda się w takiej samej ilości? 

Rozwiń tą jakże ciekawą myśl. Przykłady? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego więc nikt inny tego nie robi? Jaki problem kupić CNC i zrobić? Że tolerancje? Materiały? Trwałość, działanie? Jaki problem? Taką kasetę to pilnikiem w szopie.

 

 

Obsługa gwarancyjna... 

 

 

 

A co do skomplikowania technicznego. To trochę jak z klockami Lego i Cobi. By się wydawało taka prosta sprawa, zwykłe klocki, co tu zepsuć? A jednak Lego pasują do siebie zawsze, zrobione ze świetnego plastiku... A Cobi? Niby to samo, bo co to przy dzisiejszej technologii klocki zaprojektować? A może nie do końca? Może nie da się zrobić czegoś w zbliżonej jakości 2 razy taniej?

Edytowane przez Sabarolus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...