Skocz do zawartości

[napęd] problemy z napędem po (stosunkowo) niedługim przebiegu


Yatzeque

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

mam problem i nie wiem co faktycznie się dzieje z moim napędem.

A dokładnie to dlaczego tak krótko sprawnie działa...

 

W moim rowerze (kupiony nowy 3 lata temu i aktualny przebieg łączny ok. 3500 km) oryginalnie był łańcuch KMC x9.93 + kaseta HG 20 (jeśli dobrze pamiętam). Rok temu, czyli jakieś 1200 km "temu" wymieniłem łańcuch na taki sam, kasetę na HG 400 (sugerując się opinią z netu) oraz kółka przerzutki. Przerzutka Acera + przednie zębatki zostały, ponieważ według opinii niektórych forumumowiczów przednie blaty wyglądały na bardzo dobre. W sumie sugerowano mi nawet, że kasety tez nie ma co zmieniać, ale wymieniłem na świętego spokoju... Wymieniłem, bo na jednej z koronek coś zaczynało skakać.

 

Obecnie, bo przejechaniu wspomnianych 1200 km przeskakuje mi łańcuch na trzech dolnych koronkach kasety (dokładnie druga, trzecia, czwarta, czyli tam gdzie jeżdżę najczęściej). W sumie chciałem kilka dni temu wymienić sam tylko łańcuch na nowy (tym razem na KMC x9.73), ale przeskakuje mi również na nowym łańcuchu na wspomnianych koronkach, więc założyłem stary. Nie ukrywam, że zgapiłem się nieco, bo chciałem jeździć na 3 łańcuchy, więc kilkaset km za późno...

 

Wracając jednak do obecnego napędu: dlaczego po takim krótkim kilometrażu (tylko 1200 km !!!) napęd nie działa sprawnie i przeskakuje???!!! Sprawdziłem wydłużenie i porównując wiszące łańcuchy: nowy i stary (co ważne dobrze nasmarowane) wychodzi różnica 3,5mm, co daje tylko ok. 0,25% !!! wskaźnik na 0,75 też nie wpada...

stan kasety uważam (choć to subiektywna opinia) za dobry, jak nie bardzo dobry - śmiem twierdzić, że każdy doradziłby, że jest spoko.

 

Dzisiaj zrobiłem grubo ponad 100km i nie sprawdzałem jeszcze wydłużenia, ale kiepsko to wszystko pracuje: z początku (gdy jeszcze był smar) nie było najgorzej, ale końcówka to już kiepsko...

 

Nie za szybko to się zajechało??

a może przerzutka coś nie tak?, słaby naciąg? - choć te wydają się w miarę OK.

 

Jakby co na innych koronkach pracuje dobrze (nie skacze)

o napęd dbam, używam Rohloffa praktycznie co 1-2 jazdy, najczęsciej jeżdżę po ok. 30-40km po leśnych twardych trasach i mniej-więcej 30% po asfalcie. 

Raczej jeżdżę "siłowo", tzn. na mniejszej kadencji, ale za to spokojnie, nie startuję na zawodach, może nie jestem "szczypiorem" bo waga pokazuje wynik 3-cyfrowy, ale niewiele brakuje mi do powrotu do "dwucyfrówki"

 

Jeszcze raz: Nie za szybko to się zajechało??

 

gdzie jest problem.

Wcześniej miałem rower (kupiony 20 lat temu), gdzie przejechałem prawie, że 10.000 km i łańcuch i kaseta były od nowości... Nic nie skakało :-(

Nie za szybko to się zajechało??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1200 km przy niezłym łańcuchu i kasecie nie powinno popsuć kasety nawet przy siłowej jeździe.

 

Inne możliwe przyczyny przeskakiwania:

 1. Trochę rozregulowana przerzutka (indeksacja) - pokręć śrubą baryłkową.

 2. Skrzywienie haka lub wózka przerzutki - obejrzyj, czy jest idealnie prostopadły do osi piasty.

 3. Może od siłowej jazdy lub braku konserwacji zaczął przepuszczać bębenek ? (kiedyś zanim padł mi w starym rowerze wolnobieg, to przeskakiwał przez przez jakieś 400 km).  .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to przeskakuje na przedniej zębatce? Przednie zębatki często są z aluminium. Kilka kilometrów po piachach po deszczu i z tłustym łańcuchem może zniszczyć przednie zęby. Sam tego doświadczyłem na sobie. To by wyjaśniało czemu na starym 10tyś a tu 1tyś bo tam były pewnie stalowe.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew

 

postaram się wrzucić fotki z rana.

 

A jesteś pewien, że łańcuch się ślizga po kasecie a nie np. przeskakuje bębenek na zapadkach?

hmmm... - A jak to sprawdzić? 

dziś jak raz zaobserwowałem to przeskakiwanie to widziałem jak nieznacznie podciągnęło wózek przerzutki

pamiętajmy, że dzieje się to tylko na koronkach od 2 do 4, na innych jeżdżę okazyjnie... 

no najmniej jeżdżę z tych trzech na 2-giej koronce

jeśli jadę wolno, to w sumie nie skacze, ale mocniejsze naciśnięcie to przepuszcza

Może to przeskakuje na przedniej zębatce?

przednia stalowa. FC-M391 44x32x22 zęby (jeżdże 2/3 na największym blacie, reszta na średnim)

 

Jak dobrałeś długość nowego łańcucha? Jest odpowiednia? Nie zmieniałeś zakresu kasety przy wymianie?

tyle samo ogniw co oryginalnie, identyczny zakres kasety...

 

Co do przekosów to unikam tego.

Hak - nie kojarzę bym gdzieś nim uderzył, czy coś. Nie wiem za bardzo jak sprawdzić to czy jest prosty czy nie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli skacze przy mocnym depnieciu to objaw jak by zajechanej kasety , ale skoro łańcuch nie jest rozciągnięty to dziwna sprawa. Jak wstawisz fotki to wszystko powinno być jasne , bo może to też być korba.

 

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kasecie na pewno zajechana szóstka ( trójka po Twojemu , tak wnioskuję ). Korba wygląda średnio ale powinna jeszcze pojeździć. Czy przy odwróconym rowerze też przeskakuje jak mocniej zakrecisz ? Masz możliwość zmierzyć zużycie łańcucha przymiarem albo chociaż suwmiarką?

 

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to być bębenek. Jak to rozróżnić ciężko opisać. Proponuję sprawdzić stan bębenka i zapadek, fabrycznie producenci dają tam zazwyczaj gęste smary w dużych ilościach i przy słabo uszczelnionych systemach tworzy się tam niezły kisiel, który bardzo upośledza pracę zapadek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już pisałem przymiar na 0,75 nie wpada.

 

No musiałbym go w pełni rozkręcić wczoraj już prawie do końca, ale zatrzymałem się na próbie odkręcenia bieżni bębenka (jeśli dobrze się wyrażam - chodzi o tę "nakrętkę" co ma dwa wpusty.

Pytanie czy na pewno się odkręca ją w prawo (tzn tak jak wskazówki zegara). Chyba bez specjalistycznego klucza się nie da?

 

Pytanie zasadnicze jest takie - czy jest szansa, że bębenek przeskakuje tylko na tych biegach, które najczęściej do tej pory używałem, tzn na najmniejszych (nie licząc pierwszej) koronce? Czy jednak rozwalony bębenek to powinny być problemy jednak na KAŻDEJ koronce...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie na bębenku nie musi przepuszczać na wszystkich. Jedna sprawa to może mieć trochę luzu i jak jest obciążona jedna strona bębna bardziej to ustawia się delikatnie nieosiowo i w pewnych sytuacjach może upośledzać pracę wolnobiegu. Druga sprawa - na przełożeniach gdzie można wygenerować większy moment na bębnie, szczególnie jak pieski czy bieżnia są już nadgryzione zębem czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nie sprawdzałem na odwróconym rowerze, dziś postaram się to sprawdzić.

niezależnie od tego spróbuję jakoś rozkręcić bębenek (w sklepach u mnie nie ma takiego specjalistycznego klucza) i chociażby wykluczę problem z bębęnkiem.

 

Zły jestem i tyle - jakoś nie uśmiecha mi się wymieniac napęd co 1000 km, bo chyba tak być nie powinno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłeś łańcuch i kasetę. Przód pozostał stary. Gdzie coś przeskakuje czasem bardzo trudno wyczaić. Jeśli przeskakuje na korbie to można zobaczyć. W momencie przeskakiwania trza patrzeć na łańcuch przy korbie. I widać korbą pedałujesz a łańcuch stoi w miejscu. Bębenkowi też można pomóc. Trza go przepłukać bez rozbierania np. zalać go WD-40 to rozpuści gęsty smar i osady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, wracam do tematu.

Znalazłem wreszcie czas i odkręciłem bębenek, wyczyściłem i złożyłem.

Choć był to mój "debiut" z rozkręcaniem bębenka to raczej nie tutaj jest problem. Był co prawda nieco nasmarowany, ale jakiegoś syfu nie znalazłem. Śmiem twierdzić, że nie problem przeskakiwania nie wynika z wadliwej pracy bębenka. Nasmarowałem tylko delikatnie w miejscu kulek i dosłownie kroplę rozsmarowałem w miescu zapadek.

 

Jutro chcę wreszcie sprawdzić zgodnie z sugestią Ychu na odwróconym rowerze. Dam znać.

 

Tak przy okazji - mam też szosę i tam po przejechaniu ok. 1800 km łańcuch (KMC x10) wydłużył się o mniej-więcej 1mm (!) w stosunku do nowego, czyli mniej niż 0,1%! Wiadomo, że szosa to nieco inna jazda, ale również jeżdżę twardo, podobnie jak w mtb.

Praktycznie nic się nie wydłużył...

 

Wracając do MTB zastanawiam się nad głębszą wymianą napędu, jak jutro się okaże, że skacze na kasecie. Wymiana wtedy łącznie z korbą, a może i przerzutką?

 

mój obecny napęd to:

- korba Shimano FC-M391 44x32x22 zęby (tutaj wymieniłbym tylko dużą i średnią tarczę na tyle samo zębów, choć gdyby pasowało coś lepszego to na wyższy model)

- przerzutka Acera z wymienionymi kółkami 1400 km temu

- kaseta HG 400 (oryginalnie była HG 20-9) 11-34T

- łańcuch x9 KMC

 

Najczęściej jeżdżę na przełożeniu: z przodu 44T, z tyłu 17T (ew. 15T), bardzo rzadko używam dwóch-trzech największych koronek w kasecie, więc mógłbym kupić mniejszą może...?

 

Łańcuch mam nowy x9.73. 

Wymieniłbym dwie tarcze z przodu na nieco lepsze, ale nie wiem które by pasowały do rozstawu otworów, itd mojej korby)

Wymieniłbym tez kasetę, choć nie wiem czy na HG 400, Zresztą zastanawiam się nad nieco mniejszą...?

zastanawiam się nad nową, lepszą przerzutką - jeśli coś by to mogło dać...

 

Jakieś sugestie co do nowego napędu (w oczekiwaniu na jutrzejszą próbę na złożonym rowerze)?

Oczywiście raczej coś z niższej półki...

 

Cel to przejechanie przynajniej kilku tys km na kasecie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 1200 km nawet cybernetyczna noga prosa nie zajedzie napędu nowego. Twój nie był nowy. Miałeś stare koronki w korbie. Zniszczyły łańcuch. Często ciężko na oko określić ich stan, a po 4tysiącach siłowej jazdy może na zębach brakować na 2mm. 

 

Co robić? Bardzo proste. Teraz wymieniasz komplet na nowy. Wyrzucasz przymiar. Następnie jeździsz śmierci całkowitej napędu. Jeśli dasz dobry Łańcuch to pewnie koło 8000km lub więcej.

 

Warunkiem jest wymienić komplet napędu.

 

Jeśli zmienisz łańcuch po 4000 to na pewno blaty już go nie przyjmą.

 

Nie ma znaczenia, czy jeździsz siłowo, czy kadencyjnie. Nie można mierzyć wszystkich jedną miarą. Zaawansowany amator nawet jeżdżąc kadencyjnie nadal generuje średnio ponad 200Wat i zabije każdy napęd.

 

Ja osobiście mam gdzieś jazdę na 3 łańcuchy, brudzenie się, spinki, szejkowanie. To wszystko strata czasu.

 

Zakładam w mtb raz do roku nowy napęd slx i łańcuch xt. Przejeżdżam na nim 8000km. Starcza na 10 maratonów w gnoju, kilka wyjazdów w góry, treningi. 

 

Łańcuch ściągam przed nowym sezonem na wiosnę i wyrzucam do śmieci.

 

Nigdy nie czyszczę łańcucha. Po 100km smaruję rochloffem i tyle.

 

Łańcuch potrafi się rozciągnąć od 0.7 nie wpadającego, do wpadającego w 1.0 nawet tylko po 2 maratonach. Wystarczy, że warunki będą odpowiednie.

 

U mnie średnio po 3tys km przymiar wpada w 1.0. I co? I nic. Mam to gdzieś. Jeżdżę dalej kolejne 5tys i nic się nie dzieje. Napęd dostosowuje się do rozciągniętego łańcucha i wszystko pięknie pracuje.

 

Kiedyś próbowałem jeździć na 3 łańcuchy. Różnica była taka, że pod koniec młynek zaciągał. Kupa pracy bez sensu przy takim samym przebiegu całości. Plus dodatkowe 2 łańcuchy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wracam do tematu. Rozebrałem bębenek i złożyłem wszystko jak trzeba. Co prawda w bębenku było "trochę" smaru, ale trudno mi ocenić czy to powiedzmy sklejało zapadki, czy co tam i miało to wpływ na napęd. W każdym bądź razie złożyłem do kupy bębenek, nasmarowałem jedynie delikatnie kulki z obu stron - całość zgodnie z opiniami w necie.

Nie miałem zbytnio okazji by pojeździć, ale po przejechaniu 1 km na razie nic się nie dzieje...

 

Jutro po południu będę miał więcej czasu na delikatną przejażdżkę.

W ostateczności trzeba będzie wymienić kasetę lub napęd.

 

Mam jednak pytanie:

bo być może problemem jest w moim przypadku słaby naciąg przerzutki - tzn. wydaje mi się, że na mniejszych koronkach łańcuch ma spory luz i nawet jak się go złapie w połowie długości między dolnym kółkiem przerzutki a tarczą korby ma spory "bezwład" i mozna go poruszać w górę / w dół a kółko przerzutki ani nie drgnie. Na szosowym jaki mam czy nawet na "przedpotopowym" góralu w garażu jest chyba mocniejszy naciąg...

Gdybam, ale czy nie jest może tak, że z uwagi na słaby naciąg przerzutki (słaba sprężyna?) na częściej użytkowanych koronkach pojawia się lekki "uślizg" i wtedy łańcuch czasem skoczy...?

 

Jak sprawdzić poprawny naciąg łańcucha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już pisałem przymiar (na 0,75%) nie wpada.

Jak porównuję łańcuch zdemontowany z nowym, to ten użytkowany jest dłuższy o około 3,5mm, co daje jakieś 0,25%.

 

Zaczynam podejrzewać, że to właśnie wina przerzutki: kiepsko naciąga łańcuch, który szybciej zużywa koronki kasety i na tych bardziej zużytych ślizga się co jakiś czas...

 

Nie wiem tylko czy to nie błędne rozumowanie, a jeśli to "dobry trop" to jak się upewnić czy tutaj faktycznie leży błąd... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdyby nie było napinacza a łańcuch by wisiał to nie powinien przeskakiwać. Dlatego, że zęby zębatki idealnie przylegają do ogniw łańcucha, Ale tak jest w nowym napędzie. W zużytym tego przylegania nie ma. Łańcuch wychodzi na zęby i  w dodatku wyciągnięty łańcuch zmienia zarys zębów. Stąd te przeskoki po wymianie samego łańcucha.

Chcesz mieć mocniejszy naciąg to sprawdź czy możesz skrócić łańcuch. Pewnie dwa ogniwa jest szansa wypiąć. wtedy sprężyny przerzutki będą mocniej naciągać. Trza wpierw przed tą operacja sprawdzić czy łańcuch nie będzie za krótki, w skrajnych przełożeniach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie - choć tylko gdybam - w przypadku słabego naciągu przerzutki łańcuch zamiast leżeć na środku pomiędzy ząbkami czy nieznacznie wyżej, bliżej górnej części ząbka o który się opiera (w każdym bądź razie w dolnej części) to podczas przykładania siły przy pedałowaniu - w przypadku słabego naciągu opiera się o górną część zęba i to upośledza pracę napędu: łatwiej się ściera i zaczyna skakać...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...