Skocz do zawartości

[napęd] rodzaj mocowania a wytrzymałość


epon

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, po którym z poniższych rozwiązań można spodziewać się najlepszej żywotności (załóżmy że pracują pod dużym obciążeniem).  Korba mocowana na kwadrat, wielowypust czy może hollowtech II ?

Nie jest istotna dla mnie waga ani sztywność (ta jak sądzę jest największa przy zintegrowanej osi), a jedynie interesuje mnie które z tych rozwiązań wytrzymuje najwięcej, z góry dziękuję za odpowiedzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o okresy między kolejnymi wymianami suportu to IMHO jednak kwadrat. Eksploatacyjne też jest śmiesznie tani. Żeby za kolorowo nie było to obecnie dostępne są praktycznie tylko korby z najniższych grup gdzie poza kwestiami na których Ci nie zależy (masa, sztywność) jest jeszcze archaiczne stopniowanie i wielkości blatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne też gdzie ten suport będzie pracować. Mam w rowerze żony wielowypust Alivio. Jeżdżony jest mało intensywnie, więc trzyma się jak należy. Własne odczucia mam takie, że napęd dużo zyskuje na sztywności a tym samym na sprawności. Łatwiej jest też poprawnie założyć korbę (prosto) i łatwiej ją zdjąć. Technicznie łożyska mają taką samą lub zbliżoną konstrukcję. Kwestia trwałości wynika ewentualnie z materiałów. Moim zdaniem warto się nad tym zastanowić.

 

Gdybym miał do czynienia z taką korbą wcześniej, to nie kupowałym dla siebie SLXa z hollowtechem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tutaj rowery sa eksploatowane rzekł bym ekstremalnie, nikt o nie nie dba, nie przejmujące sie ich stanem, dlatego stwierdzam ze kwadraty mają znacząca przewagę nad każdym innym obecnie dostępnym rodzajem suportu.

 

Oczywiście w przyjaznym środowisku, jakim można można uznać klimat w Polsce można sie zastanawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet w naszych sprzyjających warunkach kwadrat zdecydowanie dłużej wytrzymuje. Jeden wymieniłem po 14k, żeby dopasować linię łańcucha, nie chodził już idealnie ale jeszcze spokojnie by pochodził. Drugi ma 9k i jest jeżdżony cały rok.

 

Zewnętrzne na przestrzeni 15k (od 2010) już trzy miałem i przydałoby się znowu zmienić. W zimie praktycznie nie jeździłem tym rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Nawet w naszych sprzyjających warunkach kwadrat zdecydowanie dłużej wytrzymuje.

Da się to w prosty, łatwy sposób naprawić. Zamiast łożysk kulkowych w suportach HT2 lub innych, zastosować wałeczkowe. Ale po co, skoro można kupować więcej suportów nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łożyska wałeczkowe nie nadają się do zastosowań rowerowych, zresztą kulkowe proste nie są wiele lepsze. Łożyska wałeczkowe przenoszą jedynie siły promieniowe gdzie tymczasem kulkowe proste może w niewielkim stopniu przenosić także siły osiowe. Ta cecha dyskwalifikuje baryłki/wałeczki/igiełki w rowerze, gdzie w większości miejsc działają obie siły.

 

Problem w HT stanowi jakość łożysk (powinny być nierdzewne) oraz celowe pozbawienie łożyska jednej uszczelki. Eliminując te dwa błędy otrzymali byśmy bardzo trwałe wkłady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arni220: widziałem rozbebeszone łożysko z BB30 z tych drogich zamienników i były wałeczkowe proste. W piastach faktycznie nie ma to sensu ale w suporcie powinny dawać radę. Od biedy można by zastosować łożyska stożkowe z samokasowaczem luzu tyle tylko, że tam nie ma potrzeby stosować innych łożysk. Nośność statyczna typowego łożyska 6805 czyli takiego jak np. w accentowym zamienniku misek pod ht2 to ~3000N a dynamiczna ~4500. Problemem są uszczelnienia z gównolitu i marna jakość samych łożysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest pytanie tylko, czy są łożyska skośne w formie nierozłącznej czyli nie wymagające skręcania, kątrowania itp. zabiegów? Wydaje mi się że są, a więc kwestią była by tylko sama konstrukcja wkładu.

Są takie np:

http://www.skf.com/group/products/bearings-units-housings/ball-bearings/angular-contact-ball-bearings/single-row-angular-contact-ball-bearings/index.html

ale one tez wymagają kontrowania. Po prostu kulki musza sie toczyć po skośnej bieżni, więc żeby z niej nie zjeżdżały w dół trzeba ustawić odpowiedni luz.

Wyjściem by były łożyska skośne dwurzędowe

http://www.angularcontactballbearings.com/wp-content/uploads/169-3146577.jpg

one nie wymagają kasowania luzu i przenoszą obciążenie w obu kierunkach, wiec drugie łożysko mogłoby być nawet wałeczkowe czy igiełkowe, ale są 2x szersze od "normalnego" więc wymagałoby to przekonstruowania węzła łożyskowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arni: Też się dziwię, że nie zrobiono radykalnych zmian wprowadzając nowe standardy press-fit, gdzie średnica większa i szerokie to - miejsca pod dostatkiem. BSA jest pod tym względem mało rozwojowe - to ma gwint 34,9mm a łożysko w misce ma bieżnie zew. o średnicy 37. Jeśli chciałbyś nawet częściowo chować łożysko w mufie to trzeba byłoby zmniejszyć średnicę osi - ale to znowu sztywność siądzie. Ew. wydłużyć oś i dać jeszcze szersze miski ale to oznacza kolejny standard a mamy ich już obecnie trochę dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...