Skocz do zawartości

[Amortyzator] Marzocchi MX Comp Jaka to wersja i który rocznik + kilka innych pytań


DIY

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Pytanko jak w temacie - jaki to rocznik i wersja widelca? Na koronie są nabite numery 4251206.

Chciałbym to założyć do eksperymentalnego roweru dziecka. Planuję wyrzucić te plastikowe 15mm tulejki zeby zyskać trochę skoku oraz zalać to olejem 5W (albo nawet rzadszym). Dziecko waży tylko 20kg i zastanawiam się czy nawet na minimalnych ustawieniach tłumienia i ciśnienia amorek będzie dobrze zbierał nierówności przy tak lekkim riderze.

Widelec ma też dwa uszkodzenia na górnych goleniach, ale o tym później może napiszę i jakieś zdjęcia wrzucę. Póki co stał dwa lata prawie i ciśnienia nie zgubił nic, jak nim poruszać to też nie pluje olejem, choć zadrapania są wyczuwalne pod paznokciem. Nie wiem czy jakoś to naprawiać (może chociaż spolerować) czy go dojeździć i szykować kasę na kolejny.

Z góry dzięki za pomoc i wszelkie sugestie.

Pozdrawiam

Piotrek

 


Uszkodzenia wyglądają tak jak na zdjęciach poniżej. Jedno z nich to w sumie odprysk, a drugie to właśnie zadrapania. Jak pisałem wcześniej amorek ciśnienie trzyma super, ale nie wiem kiedy powstały wady. Jeśli w trakcie przechowywania po użytkowaniu to może się okazać, że uszczelki "jeszcze" nie zdążyły się pozadzierać. Uszkodzenia około 4-5 cm powyżej uszczelek.

post-202906-0-09719200-1495106841_thumb.jpg

post-202906-0-17020100-1495107124_thumb.jpg

post-202906-0-72314000-1495107127_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model - MX Comp

Rocznik - powinien być wybity gdzieś na dolnym goleniach, rzadziej na koronie, coś na tę modłę:

 

Hard-hat-expiration.jpg

 

 

Naprawdę zamierzasz eksperymentować na dziecku? Twoje chociaż? 

 

Co do śladów na goleniach - w końcu polecą uszczelki i zacznie sikać, można próbować to wygładzić.

 

Co do kwestii "czy będzie wybierać pod dwudziestokilowym rajderem" - mam takich dwóch (jeden nieco ponad, drugi niewiele poniżej) i obaj naparzają na sztywnych widłach po korzeniach aż się kurzy. Jeśli zawodnik nie ciska po kamulach to amor zbędny, raczej bym sugerował możliwie najgrubszą oponę i lekkie zejście z ciśnienia.

Ale jeśli się upierasz przy tym uginaczu to już nie kombinuj z uszczelkami skoro jest szansa że cały skok i tak nie zostanie wykorzystany. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę zostałem źe zrozumiany z tym eksperymentowaniem. Nie planuję eksperymentować na dziecku zakładając uszkodzony/zepsuty/wadliwy/pęknięty amortyzator tylko chcę zaeksperymentować z generalnie typem roweru. Tzn jak dotąd młody jeździ cały czas na sztywniakach i chciałem go zabrać gdzieś w góry w końcu na jakąś trasę zjazdową.

Korzenie tak jak piszesz - fajne, ale mój dzieciak na korzeniach to doginał już na rowerku biegowym jak miał 3 latka, a teraz ma 8 (trochę wolniej rośnie). Na chwilę obecną na rowerze 20 cali zjeżdża normalnie po schodach czy wybija się na progach spowalniających na 30cm w górę przy prędkości 25km/h. Na jego ulubionym sprzęcie, czyli http://dawescycles.com/dawes/16-academy-16/ robi dropy do 60cm (na betonie) i na więcej mu nie pozwalam bo się boję, że coś mu się stanie przez to że sprzęt zawiedzie, bo wątpię żeby producent przewidział, że jego sprzęt będzie tak użytkowany. W rowerze z decathlonu 14 cali w wieku 5 lat już ramę pogiął xD

No i stąd właśnie pomysł na zrobienie czegoś mocniejszego, bo żadna firma nie produkuje profesjonalnych rowerów dla maluchów (110cm wzrostu), a przynajmniej ja nie znalazłem niczego ciekawego poniżej 7000zł. Projekt wygląda tak, że bazą jest rama Carrera Detonate 24, a reszta wszystko z innej beczki, może koła zostaną na razie fabryczne bo lekkie są, jak się pokrzywią to czekają już nowe na obręczach do DH. Damper oczywiście lekki powietrzny, napęd 1x8 + napinacz, hamulce hydrauliki, opony już do mnie jadą Schwalbe Rocket Ron 2.1 + lekkie dętki.

Problem w tym, że póki się młody nie przymierzy do sprzętu to nie będzie wiadomo czy na niego już będzie dobry, a już dawno ostrzy sobie zęby na zjazdówkę. Dlatego też chcę wykorzystać ten widelec, bo mam go akurat pod ręką, na próbę jak znalazł - jak się rower przyjmie to poszukam czegoś lepszego, jak na razie będzie za duży to mam więcej czasu na znalezienie czegoś przyzwoitego w dobrej cenie. Na razie pasuje mi i wagą i skokiem (z tyłu przy damperze 165x38 wyjdzie też 105mm skoku wahacza)

Później poszukam tej daty produkcji. Ogólnie amorek wygląda bardzo ładnie, golenie w ogóle nie wytarte, żadnych pęknięć czy uszkodzeń, aż szkoda że ktoś go tak poobijał :(

Uuuuu, to się rozpisałem, jak nigdy :laugh:

Czym to wygładzić lub chociaż spróbować? Papier ścierny 2000, 3000? czy jakieś lepsze wynalazki na to są? Nie oczekuję cudów, chcę żeby to chociaż parę porządnych jazd wytrzymało.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w końcu chwilę czasu i zeknałem na dolne lagi i faktycznie jest rok produkcji - 04.

Chciałem coś na stronie Marzocchi wygrzebać, ale po wyborze rocznika 2004 nie mogę żadnej serii wybrać i nie wiem czy to jakiś chwilowy błąd czy dla 2004 nie mają już żadnych informacji.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie uspokoiłeś ;)

 

Faktycznie suwaki na stronie marcocha działają średnio, ale wynalazłem taką encyklopedię, może się przyda do kompletu z takim rysunkiem (niestety wersja Aria 105mm) ale może flaki się zgadzają..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

04 rok produkcji, rok modelowy to 2005. Tak jak powiedzieliście jest to MX Comp Air z regulowanym skokiem 85/100/115mm i tłumikiem najpewniej SSV (regulowanym wewnętrznie imbusem 3mm).

Bardzo wdzięczny amor, mój jeszcze gdzieś leży :)

 

Te tulejki 15mm służa do regulacji skoku, ale co istotne - skok zależy od ciśnienia w komorach powietrznych i twardości sprężyny negatywnej. Przy małym ciśnieniu możesz uzyskać mniejszy skok niż planowałeś.

 

Możesz go zalać olejem 5W, ale pamiętaj że jest mniej lepki i ma gorsze właściwości smarujące. Możesz mieć taki efekt że będzie pracować tępo dopóki tuleje ślizgowe się nie nasmarują. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kazafaza dzięki, ja znalazłem jeszcze coś takiego:

http://mtbikes.pl/artykuly/warsztat/serwis-marzocchi-mx-comp-air-04/

 

me.wa​ wygląda na to że wszystko się zgadza, regulacja faktycznie imbusem 3mm. Z tym skokiem to nie wiem do końca co i jak bo po wywaleniu tulejek wychodzi bardziej 105mm, musiałbym sporo napompować żeby wyszło 115. No i po usunięciu te 105 jest nawet przy niskim ciśnieniu, nawet pompki nie trzeba używać - wystarczy otworzyć zaworki i pociągnąć za koronę mocno do góry :002: 

Zalałem 5W, chodzi miodzio, szybko szarpiąc góra dół jego praca wygląda jak amorka z wyższej półki ;) Jak nie będzie puszczać oleju to w terenie będzie super.

 

Powiedzcie mi tylko co z tymi rysami i ubytkiem zrobić :icon_question: 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszlifuj te skazy tak żeby nie haratały uszczelek przy ugięciu i będzie dobrze. Ziarno dobierz w zależności do potrzeb, ale raczej trzymaj się wysokich numerów i drobnego ziarna.

 

Jakby amor był dużo używany w deszczu/błocie to częściej będzie trzeba wymieniać olej (bo więcej syfu się do środka przedostanie), ale w tym marcoku nie był to nigdy problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Witam ponownie!

Akurat w rocznicę rozpoczęcia tematu odgrzeję trochę kotleta :D

Otóż miałem jeszcze jednego takiego amora w piwnicznych czeluściach, tylko że z 2003 roku. Uruchamiam go właśnie do roweru żony. Nie jestem specem od amorów, ale wygląda też na mx comp air tyle, że właśnie z 2003r. Poza tym nic nie wiem, dziwi mnie np fakt, że jest tylko jedna tulejka - w lewej ladze. Nie wiem czy ktoś coś kombinował czy tak było, czy może zgubił jak serwisował. Ja i tak tą jedną wywalę, żeby zyskać więcej skoku - napompuję żonie na miękko co by jej wybierało wszystko ale skok musi zostać co by nie dobiło gdzieś :)

Nie wiem też ile oleju ponalewać i jaki stosunek powietrza ma być w komorach, gość spod tego linka:

W dniu 24.05.2017 o 23:44, DIY napisał:

fajnie opisywał co i jak ale strona umarła a nie mogę znaleźć niczego innego tak fajnie opisanego. Pamiętam tylko, że było tam właśnie o wywalaniu tulejek, o mniejszej ilości oliwy i o mniejszym ciśnieniu. Pewnie sam będę kombinował, ale mało czasu, więc wolałbym wystartować od jakichś wartości.

Z góry dzięki jak zwykle :)

Pozdrawiam

DIY

WP_20180518_09_35_02_Pro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg wszelkich informacji z wuja googla ma być 2x135ml. Ja wlałem (zanim przeczytałem) eksperymentalnie po 100ml i napompowałem po ok 2 bary i chodzi fajnie. Tylko, że chyba nie kumam idei tego amorka, za dużo styczności z powietrznymi nie miałem. Nie wiem ile która komorę po co pompować, jedyne co do mnie dociera w miarę to regulacja imbusem w prawej ladze - jak kręcę w prawo to tłumienie się zmniejsza i na odwrót. Tylko, że to jest w dwie strony czy tylko w jedną regulacja?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem gdzieś chwilkę i się amorkiem pobawiłem i już wiem, że regulacja imbusem to tłumienie odbicia na pewno.

Odkopany temat to chyba nikomu się nie chce zaglądać.... Nadal nie wiem ile tego oleju tam dolać, żeby nie przedobrzyć. Ciśnienie chyba też będę dobierał eksperymentując, ale nadal mam problem z wyczuciem jaką różnicę robi pompowanie lewej i prawej komory. Może okaże się dopiero po założeniu na rowerek, ale póki o czekam na ramę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja dolałem do 120 ale upuściłem do 110 bo było za dużo. Wydaje się, że powyżej 110 już przestaje wykorzystywać pełny skok, ale z drugiej strony olej jest chyba niejako zabezpieczeniem przed dobiciem?? Ja przynajmniej tak sobie to tłumaczę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mihau000 napisał:

Gdzieś czytałem ze wlać trzeba tylko tyle, żeby olej delikatnie był nad tłumikiem na maksymalnie wciśniętych goleniach.

To ma bardzo logiczny sens i tak pierwsze co zrobiłem - zalałem tyle, żeby pokryło tłumik + jakieś pół centymetra, ale później jeszcze dolewałem, ale nie pamiętam jaka była ilość początkowa. Na razie jest to 110 i wydaje się ok, jak coś wykombinuję to dam znać.

Pozdrawiam

DIY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...